Sony i Nintendo jako ostatnia ostoja prawdziwego gamingu

Technologie
969V
Sony i Nintendo jako ostatnia ostoja prawdziwego gamingu
Mateusz Greloch | 14.11.2013, 10:28

Shuhei Yoshida powiedział IGN, że trzyma mocno kciuki, by Nintendo przetrwało ciężkie czasy i prosperowało dalej, nie tylko dla dobra własnego, ale dla dobra całego przemysłu gier wideo. Ku chwale tradycyjnego, konsolowego grania. Wielki Shu zasugerował, że obie firmy [Sony i Nintendo] muszą współistnieć w świecie, gdzie coraz więcej ludzi przenosi się na przenośne urządzenia dotykowe.

Yoshida sam posiada dwie konsole WiiU i podkreśla, że obie firmy koegzystują w tej samej branży, ale nie są dla siebie konkurencją.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mam dwa WiiU na których gram ze swoimi córkami, bo tam znajdę dające sporo frajdy, rodzinne gry. Sukces firmy zależy od ustalenia celu. Nie wiem w co celowało Nintendo, ale określenie, że WiiU to gra dla zorientowanych graczy było nieco mylące.

Według mnie za pomocą WiiU umocnili swoją pozycję jako firma dostarczająca produkt rodzinny, przy którym może się bawić każdy domownik, niezależnie od wieku.Myślę, że Nintendo musi przetrwać i odnieść sukces, by zachęcać ludzi do sięgnięcia po gry wideo i obeznanie ich z kontrolerami.
 

Mądre słowa, które dobrze oddają sytuację na rynku, gdzie pomimo tej samej branży, obie firmy celują w innych odbiorców, nie przeszkadzając sobie nawzajem i jednocześnie dostarczając produkty zgoła odmienne. Dzięki temu odbiorca ma wybór platformy i rodzaju rozrywki, którą w razie potrzeby może uzupełnić o drugą konsolę i czerpać radość z posiadania obu.

Źródło: IGN

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper