Najciekawsze filmy science fiction 2020 roku

Najciekawsze filmy science fiction 2020 roku

Dawid Ilnicki | 06.02.2021, 19:00

Rok 2020 był całkiem niezły dla filmowej fantastyki. W trakcie minionych kilkunastu miesięcy pojawiło się wiele interesujących filmów fantastyczno- naukowych, które wykorzystywały różne elementy z przebogatego repertuaru tego gatunku. Jak zwykle cieszy, że na liście najlepszych obrazów obecne są nie tylko filmy amerykańskie.  

O większości z tych filmów było głośno w trakcie ostatnich kilkunastu miesięcy. Część z nich pojawiła się już w ofercie serwisów streamingowych, inne nadal czekają na właściwy debiut. Kilka można było zobaczyć, czasami nawet na dużym ekranie, na filmowych festiwalach, które z oczywistych względów, w większości przypadków przeniosły się do Internetu. Warto zwrócić uwagę na ciekawy rok jeśli chodzi o produkcje rosyjskie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Oprócz dwóch wspomnianych na tej liście w minionym roku pojawił się również sequel do znanego już “Przyciągania” z 2017 roku, któremu daleko do idealnego, blockbusterowego widowiska (przede wszystkim ze względu na kompletnie bałaganiarski scenariusz), ale i tak był całkiem ciekawy. Wszystkie te produkcje łączy perfekcja jeśli chodzi o stronę realizatorską, pokazująca, że nie jest to już domena tylko i wyłącznie zachodniego kina.

Po raz kolejny należy zatem wyrazić nadzieję, że może w końcu i w Polsce powstanie klasowe dzieło, na przykład nawiązujące w pewnej mierze do twórczości Piotra Szulkina, w którym kreacja świata przedstawionego wyjdzie jednak daleko poza nieco tylko unowocześniony PRL. Jak pokazują bowiem liczne przykłady z poprzednich lat, by zrobić intrygujący obraz w tym gatunku czasem wystarczy tylko dobry pomysł.

Zobacz także: Dom z papieru Sezon 4 - recenzja

Possessor -  filmy science fiction 2020

Drugi film Brandona Cronenberga  sporo namieszał w rankingach filmowych za 2020 rok i nic dziwnego. Zaiste jest to bowiem produkcja, która robi nawet większe wrażenie przy drugim obejrzeniu niż za pierwszym seansem. Mnogość odniesień do różnych produkcji, takich jak choćby “Beyond the Black Rainbow” Cosmatosa, ojczulkowego “Existenz” czy nawet ostatniego “Blade Runnera” sprawiają, że niezwykle trudno przyjąć argument, że ten film wygląda jak kolejny odcinek “Black Mirror”, tym bardziej że w warstwie treściowej zdaje się oddziaływać zupełnie inaczej niż słynna brytyjska produkcja. Nie poprzez samą historię, a raczej pojawiające się tu i ówdzie aluzje. Kto wie czy najbardziej przerażającą sceną, tego momentami niezwykle brutalnego widowiska, nie jest fragment, w którym główna bohaterka stara się przećwiczyć modulację wypowiedzi, którą niedługo skieruje w stronę własnego syna. Niebanalna historia, odjechana forma i znakomite aktorstwo, szczególnie duetu Christopher Abbott - Andrea Riseborough decydują, że jest to jeden z najciekawszych filmów tego roku.

Niewidzialny człowiek -  filmy science fiction 2020

Świetny film Leigh Whannella, będący luźną adaptacją opowiadania klasyka literatury science-fiction Herberta George’a Wellsa, to kolejne udane połączenie horroru i science-fiction. Z jednej strony mamy tu bowiem do czynienia z klimatem kompletnego osaczenia głównej bohaterki, granej przez Elizabeth Moss, a ten stopniowo zaczyna się udzielać widzowi. Z drugiej zaś kluczową rolę pełni tu fantastyczna technologia, dzięki której oprawca długo pozostaje nieuchwytny. Świetny scenariusz, z kilkoma mocnymi momentami (scena w restauracji!) wynagradzają niezbyt udane zakończenie, poza wymową, jakby niepasujące do tej produkcji. 

COMA -  filmy science fiction 2020

Jeśli ktoś ostatnim razem oglądał rosyjski film jeszcze na początku lat 2000-ych to pierwsze kilka minut obrazu Nikity Argunowa może być dla niego sporym szokiem poznawczym. Tak się dziś jednak robi blockbusterowe kino u naszych wschodnich sąsiadów, czego dowodem są dwa wspomniane już obrazy: “Przyciąganie” i “Inwazja”. W przeciwieństwie jednak do nich “Coma” absolutnie broni się również na płaszczyźnie scenariuszowej. Twórcom udało się bowiem stworzyć interesującą opowieść, a pod koniec nadać jej nawet uniwersalny wymiar. Oczywiście jest to rodzaj kina mocno czerpiącego z amerykańskiej klasyki, do tego stopnia, że seans idealnie nadaje się do towarzyskiej gry, pod warunkiem że macie akurat dostęp do dużej ilości alkoholu. “Pijesz gdy zobaczysz nawiązanie do Matrixa…” itd. Mimo tych zarzutów jest to produkcja godna polecenia, z pewnością jedna z najlepszych na tej liście, i dowód na to, że Rosjanie opanowali trudną sztukę tworzenia świetnego, mainstreamowego kina.

Tenet -  filmy science fiction 2020

O wielkim widowisku Christophera Nolana częściej wspominało się w kontekście decyzji dystrybutorów o pokazywaniu go w kinach niż jego jakości. Film miał wielkiego pecha do daty premiery, nieraz dało się go obejrzeć praktycznie na pustej sali kinowej i oczywiście nie zarobił nawet w przybliżeniu tyle ile się spodziewano. Niedawne wydanie działa na DVD i pojawienie się go na VOD jest okazją do drugiego seansu, który ponoć działa na jego korzyść. Idea wokół której ufundowano fabułę “Teneta” przypomina nam o “Incepcji”, ale nie ma lekkości konceptu tamtego filmu Nolana, a wśród bohaterów brakuje wyróżniających się jednostek jaką był choćby, grany przez Toma Hardy’ego, Eames. Mimo tych wad produkcja wciąga i to w zasadzie od pierwszych minut. Nolan bowiem nie zatracił zmysłu do inscenizowania efektownych sekwencji, których tu jest co najmniej kilka. Łącznie z końcową, w której możemy zobaczyć naprawdę nietuzinkowe pomysły. Miejmy nadzieję, że kryzys branży kinowej, a także niezawiniona przez twórców wpadka ostatniego blockbustera, nie spowodują, że Brytyjczyk przestanie nas zaskakiwać tego typu dziełami. 

Niech się stanie filmy science fiction 2020

Film Anthony Scotta Burnsa miał swoją premierę w Polsce na Splat!Film Feście i okazał się jedną z najlepszych produkcji, którą można było tam zobaczyć. To niezwykle udany retro horror science-fiction, którego bohaterką jest młoda dziewczyna, mająca problemy ze snem. Decyduje się ona na udział w eksperymencie, który oczywiście tylko z pozoru jest tym czym się wydaje. Doskonała oprawa audiowizualna, w której na plan pierwszy wysuwa się przede wszystkim niesamowity soundtrack, a także pomysłowe wizje, pozwalają zapomnieć o pewnych, zdecydowanie mniej udanych elementach scenariusza. Miejmy nadzieję, że film pojawi się na jednej z platform streamingowych, bo zdecydowanie zasługuje na większą popularność.

Platforma - filmy science fiction 2020

Bardzo dobry, hiszpański film miał swoją premierę już w 2019 roku, ale dzięki przejęciu praw do jego dystrybucji przez Netflixa zyskał popularność na całym świecie niemal rok później. Całkowicie zresztą słusznie, bo to kawał pomysłowego widowiska, oczywiście mocno czerpiącego ze słynnego “Cube” Vincenzo Nataliego i obrazów jemu podobnych, wykorzystujących motyw umieszczenia ludzi w bardzo specyficznym więzieniu. Obraz zaskakuje całkiem interesującą metaforą i nawet pomimo tego, że wyraźnie nie wykorzystuje potencjału, jest niewątpliwie jednym z najlepszych filmów roku w swojej kategorii.

Sputnik - filmy science fiction 2020

Niemal kompletnie odtwórcze, ale za to świetnie zrealizowane inwazyjne science-fiction, którego fabuła została umieszczona w Związku Radzieckim, w czasie zimnej wojny. Oczywiście treściowo nawiązuje przede wszystkim do “Obcego” choć przecież później pojawiało się wiele obrazów tego typu, by wspomnieć tylko przeciętną “Żonę astronauty” z doborowym duetem Johnny Depp - Charlize Theron. O powodzeniu rosyjskiego filmu decydują przede wszystkim umiejętnie dozowane napięcie, świetna oprawa audiowizualna i dobre aktorstwo. Na uwagę zasługuje także udany projekt obcego.

Lapsis - filmy science fiction 2020

Kolejny film pokazywany w zeszłym roku na Splat!Film Fest, tym razem niestety bliski naszej obecnej rzeczywistości. W niedalekiej przyszłości głównym wynalazkiem okazuje się komputer kwantowy, a podstawowym zadaniem jakie stoi teraz przed ludzkością jest okablowanie ogromnego terenu, którym zajmują się duże grupy ludzi. Te są wręcz łudząco podobne do pracowników pewnej, dobrze nam znanej globalnej korporacji, głównie ze względu na sposób w jaki “motywuje” ich pracodawca. Wśród nich jest również nasz bohater, który przyjął posadę, po to by zdobyć pieniądze na leczenie swojego brata. O kolejnych odcinkach pierwszych sezonów “Black Mirror” zwykło się mawiać, że pokazują przyszłość, która jest już o krok od naszej teraźniejszości. W przypadku “Lapsis” już nawet nie trzeba go stawiać.

Synchronic - filmy science fiction 2020

Ostatnia produkcja Aarona Moorheada i Justina Bensona miała w Polsce premierę w 2019 roku, ale do szerokiej dystrybucji trafiła w 2020 roku, poza tym o filmach tych twórców zawsze warto wspomnieć. To pierwszy zrealizowany przez nich obraz, w którym zobaczymy znanych aktorów: Anthony’ego Mackie i Jamie Dornana. Ich obecność wcale jednak nie zmienia tego, że mowa tu o niezależnym science-fiction, z których znany jest ten reżyserski duet. Wspomniani odtwórcy grają parę przyjaciół, ratowników medycznych, natrafiających na ludzi, którzy przedawkowali nieznany, syntetyczny narkotyk. Ten będzie miał naturalnie niezwykłe właściwości. Chciałbym napisać, że to najlepsze dzieło Moorheada i Bensona, ale tak nie jest. Koncept jest mocno karkołomny, by nie powiedzieć kompletnie niedorzeczny, co wcale nie przeszkadza w oglądaniu, sprawia jednak, że w kilku miejscach trudno nie złapać się za głowę. Mimo tych wątpliwości i tak warto zobaczyć ten film.

The Vast of Night - filmy science fiction 2020

Mający swoją premierę w Polsce w 2020 roku film Andrew Pattersona kompletnie podzielił widownię. Choć zdecydowanie nie ma mnie w gronie jego entuzjastów warto o nim wspomnieć. To kolejne retro science fiction, osadzone w latach 50-tych, które wykorzystuje różnego rodzaju teorie spiskowe, związane z domniemaną obecnością kosmitów na naszej planecie. Swoiste śledztwo w tej sprawie prowadzi dwójka młodych radiowców: Fay i DJ Everett, którzy natrafiają na kolejne interesujące świadectwa. Z całą pewnością ciekawie zrealizowany obraz, którego indywidualna ocena zależy pewnie od tego w jak mocny sposób uda nam się wniknąć w przedstawiony w filmie świat.

Archive - filmy science fiction 2020

Wybór jednego z dwóch obrazów, które miały ze sobą sporo wspólnego, mógłby praktycznie sprowadzić się do rzutu monetą. Ostatecznie więc w rywalizacji dwóch produkcji, które pewnie całkiem nieźle funkcjonowałyby jako kolejny odcinek amerykańskich sezonów “Black Mirror”: “Archive” i “Black Box”, padło na ten pierwszy. To przede wszystkim solidnie zrealizowany, przy pomocy ledwie kilku aktorów, a jednocześnie  niezbyt odkrywczy film science-fiction, w którym inżynier budujący projekt AI tak naprawdę ma zupełnie inne plany. Produkcja z całą pewnością nie mówi kompletnie nic nowego, momentami wielu może się okazać również nużąca, a w dodatku obowiązkowy zaskakujący finał wcale tak mocno nie zaskakuje. Dla amatorów gatunku jest to jednak z pewnością pozycja obowiązkowa z tego roku, bo to po prostu całkiem sprawna rzemieślnicza robota.

Na koniec warto wspomnieć również o bardzo dobrym “Kolorze z przestworzy” Richarda Stanleya, o którym wspominałem już kilkukrotnie, a w wielu krajach był pierwszy raz pokazywany w 2020 roku. Obecnie można go oglądać na HBO GO.

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper