Realme GT - test smartfona. Zabójczo szybki i świetnie wyceniony
Do naszej redakcji przyjechał świetnie zapowiadający się smartfon chińskiej firmy realme. Model GT jest znakomitym przykładem urządzenia dobrze skonstruowanego, o właściwym balansie pomiędzy szybkością działania, a pozostałymi elementami. Wygląda na to, że szykuje się prawdziwy demon prędkości, który nie bierze jeńców. Zapraszam na test.
Ostatnio mieliśmy niebywałą przyjemność przetestować całą gamę urządzeń od realme, w tym świetnie wycenioną wersje 8 Pro. Ze względu na bardzo dobre wyczucie rynku, odpowiednie kompromisy i wydajność tych telefonów, nie było chyba obecnie bardziej intrygującego mnie smartfona, niż testowany dzisiaj model GT o przepięknym, wyścigowym wyglądzie. Ciekawiła mnie nie tylko czysta wydajność, ale też jakość wykonania, model zastosowanej matrycy i cena, którą obstawiałem w okolicach 3000 zł, ale producent bardzo sympatycznie mnie zaskoczył. Testowany dzisiaj sprzęt wyceniony jest na znakomite 2499 zł za wariant 12/256 GB lub 2299 zł za model podstawowy, czyli 8/128 GB, który przyjechał do naszej redakcji. W regularnej sprzedaży pojawi się 22 czerwca.
To ceny, które będą atrakcyjne dla każdego pasjonata nowych technologii. Realme GT to flagowy smartfon w gamie modeli producenta, nawiązujący designem i nazewnictwem do wyścigowych pojazdów z gatunku Grand Touring. Urządzenie wspiera ponadto 5G, ma świetny wyświetlacz AMOLED i doskonały wygląd. Czyżby szykował się prawdziwy hit sprzedażowy? Jestem przekonany, że testowany dziś telefon znajdzie wielu szczęśliwych nabywców. Wykonam oczywiście testy syntetyczne, spojrzymy na sam wyświetlacz, czas pracy na baterii, głośniki, dostępne certyfikaty i jakość zdjęć. Na końcu omówimy możliwości gamingowe i wygodę użytkowania. Spójrzcie teraz na zastosowane wewnątrz komponenty.
Specyfikacja techniczna realme GT:
- Ekran: AMOLED 6,4”, 2400 x 1080 pikseli, 409 ppi, 120 Hz
- Procesor: ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 888 5G, 6nm, max. 2,84 GHz
- SO: Android 11 (nakładka Realme UI 2.0)
- GPU: Adreno 660
- RAM: 8 GB
- Pamięć: 128 GB
- Bateria: 4500 mAh
- Wymiary: 73,3 x 158,5 x 9,1 mm
- Waga: 186 g
- Aparat tył: 64MP F/1,7, 8MP F/2,3 i 2MP F/2,4
- Aparat przód: 16MP F/2,4
- Porty i funkcje: 5G, Wi-Fi 802.11 ax, Bluetooth 5.0, A-GPS, Akcelerometr, żyroskop, czujnik grawitacji, czujnik geomagnetyczny, czytnik linii papilarnych, USB typu C, NFC, złącze mini-jack
Takie parametry robią na mnie ogromne wrażenie, tym bardziej, że zastosowana tutaj pamięć RAM jest w standardzie LPDDR5, pamięć przeznaczona na dane użytkownika to superszybka UFS 3.1, a do tego urządzenie ma oleofobową powłokę na wyświetlaczu chroniącą przed światłem słonecznym. Smartfon pod obciążeniem szybko robi się bardzo ciepły, ale nie traci swoich właściwości i nie zbija taktów na CPU. To wszystko dzięki dobrze przemyślanemu układowi chłodzenia z zastosowaną specjalną komorą parową ze stali nierdzewnej. Według producenta, takie rozwiązanie gwarantuje nawet 15 stopni niższe temperatury w całym układzie.
Wygląd i wykonanie oraz zawartość pudełka
Smartfon przyjeżdża do nas w dużym, eleganckim, bardzo wyścigowym pudełku z maskowaniem przypominającym rozgrzany asfalt. W środku, obok samego smartfona, znajdziemy jeszcze kabel USB-C i superszybką, 65W ładowarkę. Oprócz tego nie zabrakło fabrycznie montowanej folii na wyświetlaczu i paczki dokumentów. W zestawie znajdziemy nawet dedykowany, przezroczysty, silikonowy pokrowiec. Nie jestem co do niego przekonany w tym wariancie modelowym, ale do tego przejdziemy za chwilę. Zestaw zapakowano flagowo, pudełko robi wrażenie, a samo urządzenie po wyjęciu z folii sprawia doskonałe wrażenie.
Realme GT w żółto-czarnym wariancie wykonano bowiem z bardzo przyjemnej w dotyku eko-skóry (albo, jak podkreśla producent, skóry wegańskiej). Tył w zdecydowanej większości pokryto tym skóropodobnym tworzywem, a delikatnie po lewej stronie, poniżej niewielkiej wyspy z aparatami, zastosowano przeciętnej jakości, błyszczący, czarny plastik, który bardzo się palcuje. Ten fragment miał chyba sugerować czarne pasy na sportowych samochodach. Szkoda, że nie wykonano go z nieco innego, lepszego materiału. Poza tym nie mogłem się do czegokolwiek przyczepić. Urządzenie jest bardzo lekkie (waży tylko 186g) i do tego świetnie leży w dłoni. Wyświetlacz ma 6,4", więc smartfon nie należy do największych na rynku (mierzy tylko 158 mm), a producent zastosował całkiem wąskie ramki i niewielki podbródek. Na górze, po lewej stronie znajduje się oczko aparatu do selfie. Po prawej stronie widzimy włącznik, po lewej z kolei regulację głośności. Na dole znalazło się miejsce na wejście USB-C, złącze mini-jack i maskownicę jednego z dwóch głośników.
Wyspa z aparatami, co mnie bardzo ucieszyło, jest malutka, minimalistyczna i wystaje poza plecki smartfona tylko o jakieś pół milimetra. W środku mieści trzy niewielkie obiektywy i lampę doświetlającą. Plastikowa ramka okalająca urządzenie jest srebrna i błyszcząca, zgodna z duchem całej tegorocznej serii od realme. Sprzęt jest dobrze wykonany, nie trzeszczy, nie sprawia wrażenia tandetnego i chwytając go w rękę mamy poczucie obcowania z nowoczesnym, przyciągającym wzrok smartfonem. Trochę taki gamingowy design powinien szczególnie przypaść do gustu młodszym czytelnikom.
Komfort użytkowania, nakładka producenta, codzienność
Telefon korzysta z najnowszego Androida 11 z nakładką Realme UI w wersji 2.0. Nie muszę chyba dodawać, że wbudowany procesor Qualcomm Snapdragon 888 sprawia, że smartfon dosłownie śmiga niczym Kubica za swoich najlepszych lat. To prawdziwa rakieta, która nie zwalnia ani na chwilę, a poczucie prędkości potęguje rewelacyjny, 120 Hz wyświetlacz AMOLED o bardzo wysokim kontraście (ponad 800000:1) i jasności (blisko 1000 nitów). Rozdzielczość ekranu wynosi 2400x1080p co uważam za przyzwoitą wartość, dając przy przekątnej 6,4" zagęszczenie pikseli na poziomie 409 ppi. To wystarczająco duża ostrość, dzięki której nie odczujemy żadnego dyskomfortu. Oczywiście w zależności od potrzeb, możemy w ustawieniach zmniejszyć częstotliwość odświeżania do 60 Hz, żeby nieco oszczędzać baterię, ale kto raz spróbuje 120 Hz ten... już chyba nigdy nie zejdzie o połowę.
Jak widzicie po zdjęciach, nakładka producenta jest prosta, czytelna i bardzo elegancko zaprojektowana. Wszelkie ustawienia znajdziemy pod ręką. Górna belka oferuje dostęp do najczęściej używanych opcji smartfona, jak tryb ciemny, wyłączenie powiadomień, osobisty hotspot, bluetooth czy NFC. Co ciekawe, producent dołożył specjalny "Tryb GT", którego włączenie dodatkowo przyspiesza urządzenie, a całości towarzyszy elegancka, wyścigowa animacja rozkręcającego się obrotomierza. Dostajemy też ostrzeżenie, że telefon może szybko tracić baterie i nieco bardziej się nagrzewać. Sama jakość wyświetlanych treści jest możliwa do wyregulowania w trzech trybach (żywym, delikatnym i olśniewającym). Kolory generowane przez AMOLED są w zdecydowanej większości odpowiednio nasycone i piękne. Gdzieniegdzie kontrast mógłby być nieco wyższy, bo czasem barwy, mimo ustawień, przybierają bardziej naturalne odcienie, co może nie spodobać się fanom przyzwyczajonym np. do wyświetlaczy Samsunga.
Jak wygląda czas pracy na baterii? Całkiem różnie, w zależności od ustawień. Nie będzie wielką tajemnicą gdy napiszę, że po wyborze 120 Hz częstotliwości odświeżania ogniwo (4500 mAh) znacznie szybciej zbliża się do 0%. Podczas moich testów i uruchamiania wielu benchmarków, bateria zeszła do 10% w nieco ponad 5h, co uważam za przeciętny rezultat. Czas przed ekranem wynosi ok. 6h przy 120 Hz i ponad 8h przy 60 Hz, co bliższe już jest przyjętym dzisiaj standardom. Szkoda, że producent nie zdołał wcisnąć do środka baterii o pojemności 5000 mAh. Na szczęście w zestawie znajdziecie dużą, 65W ładowarkę, która naładuje realme GT w iście wyścigowym stylu. Od 0 do 100% w nieco ponad 35 minut. To kapitalny wynik, w zupełności rekompensujący nieco mniejsze ogniwo.
Tym razem, w przeciwieństwie do głośniczka mono ze smartfonów realme 8, nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do zamieszczonych w środku głośników stereo. Grają czysto, całkiem głośno, przyjemnie dla uszu. Oferują nawet jakiś delikatny basik, nie świszczą przy wysokich tonach i nie drażnią, gdy włączymy film akcji na Netflixie z wieloma wybuchami. Pod tym względem jest bardzo dobrze. Porównując zamieszczone tu głośniki do tych z iPhone'a 12 Pro nie słyszałem praktycznie żadnych różnic. W odniesieniu do Samsunga Galaxy S21 Ultra jest nieco gorzej, bo tam ewidentnie mamy większą głębię dźwięku, ale realme i tak wykonało kawał dobrej roboty.
Telefon nie ma niestety żadnego certyfikatu wodoszczelności i brakuje trochę diody powiadomień, ale jest pełne wsparcie dla sieci 5G (obsługiwanej w bardzo wielu pasmach, od N77 przez 40 i 41 do 28), WiFi 6 (802.11 ax) i Bluetooth 5.2. Nie brakuje też 360 Hz czułości dotyku wyświetlacza, dedykowanej miłośnikom dynamicznych gier w których liczy się czas reakcji. Nie możemy na tym sprzęcie grać pod prysznicem, ale oprócz tego nie powinien nas rozczarować w praktycznie żadnym aspekcie. Pod względem czysto gamingowym jest absolutnie bezkonkurencyjny. Wszystko śmiga tutaj bezbłędnie. Asphalt 9: Legends na maksymalnych ustawieniach jakości detali przy 60 klatkach, GTA San Andreas na full, Call of Duty Mobile bez żadnego zająknięcia, nie wspominając już o Crashu, Temple Run 2 czy nawet Genshin Impact działającym przy bardzo wysokich ustawieniach szczegółowości. Realme GT kupicie w cenie Xbox Series X. W świecie mobilnym oferuje niezwykle zbliżoną klasę wydajności. Niemal bezkonkurencyjną, co zresztą dobrze pokażą syntetyczne wyniki wydajności.
Wydajność, zastosowane komponenty, benchmarki
Na wstępie dodam, że czytnik linii papilarnych wbudowany w ekran jest nieco zbyt nisko. Ale jego działanie pozostaje absolutnie bezbłędne i natychmiastowe. Działa nieco lepiej od tego z tańszych modeli realme. Jak zwykle, przeprowadziłem szereg testów w syntetycznych benchmarkach i pod względem szybkości zostałem zwalony z nóg. W popularnym AnTuTu realme GT osiągnęło znakomite 713604 punkty, a w Geekbenchu odpowiednio 1117 jednostek dla jednego rdzenia i 3510 dla wielordzeniowości. Daje to znacznie lepsze wyniki od tych generowanych np. przez Samsunga Galaxy S21 Ultra czy One Plus 8 Pro. W teście Androbench jest nieco gorzej niż myślałem. Prędkość odczytu zatrzymała się na 1574 MB/s, a zapisu osiągnęła raptem 731 MB/s. Oczywiście nie są to niskie wartości i do codziennego użytkowania w zupełności wystarczają, ale po tak flagowych komponentach oczekiwałbym czegoś więcej.
Nie mogłem zapomnieć o całym wachlarzu testów w 3D Marku. Nie było sensu odpalać podstawowych Sling Shot i Wild Life, więc połasiłem się od razu na wersje extreme. W przypadku pierwszego z wymienionych powyżej benchmarków dostałem informacje "Maxed Out!", a grafika potrafiła wygenerować średnio 67 i 36 klatek w dwóch testach GPU. Równie dobrze poradził sobie procesor, który wypracował aż 60 klatek w pierwszym z testów. Kapitalne rezultaty. Najbardziej wymagające wersje stress testów Wild Life pokazały mi, że to smartfon, który sprosta wielu wygórowanym oczekiwaniom, ale ma tendencję do obniżania częstotliwości taktowania procesora pod wpływem temperatury. Średnie wyniki wahały się w dużym zakresie, co względem zastosowanej "komory parowej" zaczęło mnie mocno zastanawiać.
Jakość zdjęć i podsumowanie testów - czy warto zainwestować w realme GT?
Na koniec postanowiłem zostawić jakość zdjęć, które zrobimy głównym, 64 mpix aparatem. Do zestawu producent zamontował 8 mpix oczko szerokokątne i 2 mpix obiektyw makro. Bez większego szału na papierze, ale co ciekawe, w praktyce ten zestaw kamer wypada całkiem korzystnie. Zaskakująco dobrze radzi sobie w nocy i w przypadku zdjęć portretowych. Rozmycie tła nie jest przesadnie ostre, a fotki za dnia potrafią zaskoczyć jakością i liczbą szczegółów. Niestety tego typu jakości możemy oczekiwać wyłącznie z głównego obiektywu, bo ten szerokokątny nie zachwyca. Jest dość podstawowy i pozwoli na zrobienie zdjęcia w 119 stopniowym zakresie. Dla mniej wymagających użytkowników powinien wystarczyć. Smartfon nagrywa w rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę (i wspiera 1080p/60) oraz potrafi zaaplikować tryb ultrastabilizacji. Ma też całkiem konkretny tryb makro, który o dziwo, zaskakuje pozytywnie swoją jakością, ale też przesadnie wyostrza zdjęcia i czasem kompletnie kasuje większość detali, np. szczegółowej faktury materiału.
Realme GT to jednak smartfon skierowany przede wszystkim do graczy, którzy oczekują najwyższej wydajności, do tego wyświetlacza AMOLED i 120 Hz częstotliwości odświeżania. Bateria jest dość słaba, ale w obliczu ładowania jej od 0 do 100% w 35 minut, nie ma to aż tak wielkiego znaczenia. Szkoda, że producent nie pokusił się o certyfikację wodoszczelności. Plastik na pleckach w mojej, żółtoczarnej wersji nieco za bardzo się palcuje i pewno szybko utraci swój wygląd, bo pokryto go błyszczącym, mało trwałym materiałem. Głośniki ze wsparciem Dolby Atmos grają zaskakująco przyzwoicie, a aparaty robią niezłej jakości fotki za dnia i zaskakująco dobrze sprawują się w nocy w dedykowanym trybie "Ultra Night". W zasadzie największymi zaletami tego urządzenia są: wbudowany Snapdragon 888, wsparcie 5G i rewelacyjna cena, która wynosi tylko 2299 zł. To może być prawdziwy hit sprzedażowy. Życzę tego realme, bo mają świetną nakładkę i przyjemne w obsłudze, bardzo fajne smartfony. Dla mnie zasłużona dziewiątka i szczera rekomendacja!
Ocena - 9/10
Zalety:
- Rewelacyjna wydajność dzięki układowi Qualcomm Snapdragon 888 i GPU Adreno 660
- Wbudowane 8 GB pamięci RAM LPDDR5 i szybkiej pamięci na dane użytkownika w standardzie UFS 3.1
- Świetny wyświetlacz AMOLED z wysoką jasnością i 120 Hz częstotliwością odświeżania. Graczy na pewno ucieszy też 360 Hz czułość dotyku
- Bardzo dobrze grające głośniki stereo
- Szybka, 65W ładowarka w zestawie, która naładuje smartfon od 0 do 100% w 35 minut
- Waga i grubość urządzenia mogą się podobać, bardzo dobrze leży w dłoni
- Świetna, czytelna i estetycznie wykonana nakładka producenta, która śmiga niczym wyścigówka Formuły 1
- Bardzo atrakcyjne wykonanie z eko-skóry, które spodoba się szczególnie młodszym czytelnikom
- Powłoka oleofobowa na wyświetlaczu
- Silikonowy pokrowiec w zestawie i fabrycznie nakładana folia na ekranie
- Cena, cena, cena - kapitalnie wycenione urządzenie
- Zaskakująco dobrze działający tryb nocy w aplikacji aparatu i całkiem przyzwoite zdjęcia w ciągu dnia
Wady:
- Brak certyfikowanej wodoszczelności
- Trochę problemów z zachowaniem określonej częstotliwości taktowania CPU i GPU, ale nie wpływa to na działanie gier
- Główny obiektyw aparatu daje radę, ale szerokokątny i makro mogłyby być lepsze, dodatkowo ten drugi ma tendencje do przesadnego wyostrzania zdjęć
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (30)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych