Kącik filmowy #32

W Hollywood napięcie rośnie przed Wielką Galą, ale wiem, że i tak czekacie na jutrzejszą konferencję Sony. W tym tygodniu postanowiłem zmierzyć się z ogromną ilością wody w filmie Niemożliwe. Zapraszam!

Wiadomości ze świata filmu

 

 

 

 

Khal Drogo w kosmosie

 

 

 

 

 

Zapadający w pamięć Khal Drogo i znacznie gorszy Conan, czyli Jason Momoa szykuje się do przywdziania zielonej skóry. Momoa znajduje się na czele aktorów, którzy mogą wcielić się w postać Draxa Niszczyciela (Drax The Destroyer). Byłaby to już druga obsadzona rola po Star-Lordzie, w którego wcieli się Chris Pratt. Premierę adaptacji komiksu wydawnictwa Marvel pt. Guardians of The Galaxy przewidziano na 2014 rok.

 

 

***

 

 

Bond ulega modzie

 

 

 

 

 

Tajwan musi być bardzo ciekawym miejscem. Wyobraźcie sobie, że idziecie ulicą i nagle widzicie na wystawie płytę Blu-ray 3D z filmem...Dr. No, czyli pierwszą odsłoną serialu o przygodach 007. A już niedługo nie będzie to tylko marzenie. Istnieje również duża szansa, że ekranizacja powieści Iana Fleminga trafi do kin IMAX 3D. Oficjalne potwierdzenie jeszcze nie nastąpiło, ale między nami, liczę że to tylko głupi żart, bo Bond nie potrzebuje trzeciego wymiaru...jego nie ogranicza czas i przestrzeń. Dla przypomnienia:

 

 

 

 

***

 

 

Dinklage wrogiem X-Men

 

 

 

 

Kolejnym aktorem z Gry o Tron, który zagości w uniwersum Marvelowskich komiksów będzie Peter Dinklage. Wedle hollywoodzkich źródeł aktor został obsadzony jako czarny charakter w kontynuacji X-Men: Pierwsza klasa. Dinklage wcielić ma się w  Bolivera Traska – twórca Sentineli ogromnych maszyn polujących na mutantów. Na fotelu ponownie zasiądzie Bryan Singer, więc możemy się spodziewać godnej kontynuacji.

 

 

***

 

 

Williams tęskni za Gwiezdnymi wojnami

 

 

 

 

 

Legendarny kompozytor muzyki filmowej John Williams (Superman, Park Jurajski, E.T.) wyjawił, że ma nadzieję, iż przy okazji nowego epizodu Gwiezdnych wojen będzie miał szansę skomponowania kolejnych utworów dla tego uniwersum. Wszystko oczywiście zależy od władz Lucasfilm, bo nie sądzę, by J.J. Abrams miał ostatnie słowo w tej kwestii.

 

 

***

 

 

 

 

W rękach fanów

 

 

 

 

 

GRIMM

 

 

 

 

 

Ekranizacje Baśni Braci Grimm w ostatnich latach stały się bardzo popularne (w miesięczniku Film znajdziecie artykuł na ten temat). Na małym ekranie możemy oglądać już drugi sezon serialu GRIMM, a w Kąciku możecie obejrzeć fanowską produkcję.

 

 

Umieszczanie zostało zablokowane, więc musicie skorzystać z odnośnika

 

 

Plus materiał zza kulis.

 

 

 

 

***

 

 

Hunger Games: The Hanging Tree

 

 

v

 

 

Igrzyska śmierci pokazały, że można zrobić ekranizację książki dla młodzieży, która nie zawiera tylko "ochów" i "achów" pod adresem kilkusetletniego wampira lubiącego nastolatki i błyszczenie w lesie.

 

 

 

 

***

 

 

Assassin's Creed: Betrayal

 

 

 

 

 

W oczekiwaniu na oficjalne obwieszczenia kolejnej odsłony sagi o asasynach, pozostaje nam raczyć się fanowskimi produkcjami. A przynajmniej do czasu, gdy na ekrany kin trafi Michael Fassbender w kapturze.

 

 

 

 

***

 

 

Portal 2 - The Harlem Shake

 

 

 

 

 

A na koniec tej sekcji Kącika, trochę wyginania ciała w skocznym rytmie. Bo ile można skakać tylko przez portale?

 

 

 

 

 

***

 

 

 

 

Kino Świat prezentuje...

 

 

 

 

 

"W IMIĘ..." Szumowskiej nagrodzone na Berlinale

 

 

 

 

 

W dniu wczorajszym w ramach 63. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie już po raz 27. wręczono Teddy Awards - nagrody dla produkcji poruszających tematykę LGBT. Statuetkę dla najlepszego filmu fabularnego otrzymał „W imię..." - najnowszy obraz Małgośki Szumowskiej, autorki wielokrotnie nagradzanych „33 scen z życia” i głośnego „Sponsoringu”.

Wygrywając Teddy Award twórcy „W imię...” dołączyli do grona międzynarodowych sław, które zdobywały nagrodę podczas poprzednich edycji festiwalu. Historycznie pierwsze statuetki Teddy otrzymali w Berlinie Pedro Almodóvar za „Prawo pożądania” oraz Gus Van Sant za swój krótkometrażowy obraz „Five Ways to Kill Yourself and My New Friend". Wśród laureatów Teddy’ego są również m.in. reżyser François Ozon, Tilda Swinton oraz John Hurt.

Tegoroczne wyróżnienia przyznało jury w składzie: Martha Arredondo, Benoît Arnulf, Dilcia Barrera, Katja Briesemeister, Ljosha Chashchyn, Pavel Cortés, Johanna Hakanen, Sophie Lin i Gerardo Pérez Meliá.

Przypomnijmy, że „W imię” - historia niemożliwej miłości księdza (Andrzej Chyra), osadzona w realiach katolickiej społeczności, jest jednym z 19 filmów, które w Konkursie Głównym festiwalu walczą o prestiżowego Złotego Niedźwiedzia. Berlińska premiera filmu miała miejsce 8 lutego i obiła się szerokim echem na łamach międzynarodowej prasy. Warto odnotować, że już wtedy Tadeusz Sobolewski z Gazety Wyborczej ochrzcił film mianem „polskiego „Brokeback Mountain”.

Chociaż zwycięzców Konkursu Głównego poznamy dopiero wieczorem, Szumowska już teraz może cieszyć się znacznym sukcesem międzynarodowym. Film „W imię” został sprzedany do szerokiej dystrybucji w ponad 20 krajach na całym świecie, w tym do USA. W Polsce jego dystrybutorem będzie firma Kino Świat.

 

 

***

 

 

Obraz Rosłaniec nagrodzony Kryształowym Niedźwiedziem w Berlinie

 

 

 

 

 

Kolejny międzynarodowy sukces „Bejbi blues”! Nowy obraz Kasi Rosłaniec, który w polskich kinach obejrzało ponad 0,4 miliona widzów, zdobył nagrodę Kryształowego Niedźwiedzia dla najlepszego filmu sekcji Generation 14 plus na 63. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Co więcej, jury sekcji przyznało polskiej produkcji dodatkowe wyróżnienie specjalne.

Generation 14 plus to renomowana sekcja Berlinale, w której pokazywane są najciekawsze i najlepsze filmy z całego świata, skoncentrowane na tematyce młodzieżowej. W uzasadnieniu nagrody dla „Bejbi blues” jury sekcji napisało: „Nie byliśmy przygotowani na to, w jak skrajny sposób rozwinie się ta historia. Śmiały styl montażu, barwne zdjęcia i innowacyjna reżyseria dały temu filmowi wielką dynamikę. Film pokazał nam silne i złożone postaci, które często zachowują się w przeczący sobie sposób. Wydaje się, że te nastolatki nie są w stanie przyznać się do błędów i za nie odpowiadać. Bohaterowie wydają się uwięzieni pomiędzy pragnieniem wolności a obowiązkami wynikającymi z bycia młodym rodzicem.”

Przy uzasadnieniu wyróżnienia podkreślono natomiast: „fantastyczny, młody głos, który na ekranie konfrontuje surowe realia z nieoczekiwanym humorem i stylem. Siła obrazu, urzekające postaci i bezkompromisowa narracja zachwyciły nas.”

Przypomnijmy, że film Kasi Rosłaniec znalazł się - co stanowi ewenement i niewątpliwy sukces polskiego kina i samej reżyserki - aż w dwóch sekcjach MFF w Berlinie. Poza konkursową Generation 14 plus został zaprezentowany w ramach sekcji Panorama.

Berlinale to już drugi międzynarodowy festiwal, na który zakwalifikowano polską produkcję, jej światowa premiera odbyła się podczas MFF w Toronto.

„Bejbi blues” trafił do naszych kin 4 stycznia, notując jedno z czterech najlepszych otwarć polskiego filmu w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Od dnia premiery obejrzało go już ponad 0,4 miliona widzów.

 

 

***

 

 

"Takich ujęć nie zrobilibyśmy w żadnym innym miejscu na świecie!" - Janusz Zaorski o filmie SYBERIADA POLSKA

 

 

 

 

 

22 lutego na ekrany kin wejdzie „Syberiada polska” - pierwszy europejski film fabularny zrealizowany w majestatycznych i surowych syberyjskich warunkach. „Od pierwszego momentu wiedziałem, że musimy pojechać na Syberię.” - mówi reżyser, Janusz Zaorski - zdobywca Srebrnego Niedźwiedzia MFF w Berlinie za „Matkę Królów” i Grand Prix MFF w Locarno za „Jezioro Bodeńskie”.

„Od pierwszego momentu wiedziałem, że musimy pojechać na Syberię. Musimy, ponieważ tu chodzi o autentyzm.” - mówi Zaorski. „Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo rzadko się tak robi. W przypadków rosyjskich produkcji Syberia bywa zwykle udawana przez okolice Petersburga. Amerykanie też nie chcą jechać na Alaskę, bo za daleko i zbyt kosztownie. W związku z tym kręcą w Kanadzie, rzut beretem od Nowego Jorku. Pomyślałem, że trzeba to zobaczyć. I się nie zawiodłem. Takich ujęć nie zrobilibyśmy w żadnym innym miejscu na świecie.”

Dramatyczne losy Jana Doliny (Adam Woronowicz), jego żony (Urszula Grabowska) i dzieci, którzy - po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie - zostają wywiezieni na Syberię, gdzie muszą stawić czoło NKWD, nieludzkim warunkom sowieckiego łagru i bezlitosnej naturze. Ich jedyną bronią są miłość, odwaga i nadzieja…

W obsadzie spotkali się znakomici aktorzy kilku generacji. Między innymi: Adam Woronowicz („Popiełuszko. Wolność jest w nas”), Jan Peszek („Pożegnanie jesieni”), Sonia Bohosiewicz („Obława”), Urszula Grabowska („Joanna”) oraz Natalia Rybicka („Chrzest”). Wspierają ich aktorzy ukraińscy - między innymi znany z produkcji Petera Weira „Niepokonani” Igor Gniezdilow, a także Andrii Zhurba i Valeria Guliaewa.

Autorem imponujących dekoracji jest wybitny scenograf Janusz Sosnowski („Przesłuchanie”), który w skali 1:1 zrekonstruował syberyjski obóz Kalucze. Muzykę skomponował Krzesimir Dębski („Ogniem i mieczem”).

Piosenkę promującą film, zatytułowaną „Syberiada”, wykonali Anna Wyszkoni i Piotr Cugowski.

 

 

***

 

 

Twórca "Wywiadu z wampirem" znów pokazał kły! BYZANTIUM w kinach w 2013 roku

 

 

 

 

 

Neil Jordan, twórca nominowanego do dwóch Oscarów „Wywiadu z wampirem”, powraca do tematu, który przyniósł mu zasłużone miejsce w panteonie mistrzów horroru. Jego najnowszy film „Byzantium”, oparty na scenariuszu autorstwa królowej gotyckich opowieści - Moiry Buffini („Jane Eyre”), zagości w polskich kinach w drugiej połowie 2013 roku.

Dwie wampirzyce Clara (Gemma Arterton) i Eleanor (Saoirse Ronan), ścigane przez tajemniczego mężczyznę, znajdują schronienie w podupadłym kurorcie nad oceanem. Kiedy na jaw wychodzi ich skrzętnie skrywana tajemnica, staje się to początkiem serii dramatycznych wydarzeń, których geneza sięga kilka wieków wstecz.

„Byłem pod ogromnym wrażeniem możliwości, jakie niósł ten scenariusz. Otrzymałem dzięki niemu szansę powrotu do własnych filmowych korzeni. Sądzę, że „Byzantium” tchnie nowe życie w legendę wampirów, która w ostatnich latach nieco podupadła.” - mówi Jordan.

 

 

***

 

 

IMAGINE - wyczekiwany film Andrzeja Jakimowskiego w kinach od 12 kwietnia

 

 

 

 

 

Znamy datę premiery filmu „Imagine”, najnowszego obraz Andrzeja Jakimowskiego - laureata trzech Polskich Nagród Filmowych - Orzeł za „Zmruż oczy” i Złotych Lwów na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2008 roku za „Sztuczki”. „Jedno z największych olśnień w polskim kinie ostatnich lat” (Paweł Felis, Gazeta Wyborcza), uhonorowane Nagrodą za Najlepszą Reżyserię oraz Nagrodą Publiczności 28. Warszawskiego Festiwalu Filmowego, wejdzie na ekrany kin 12 kwietnia.

Międzynarodowa koprodukcja „Imagine”, mająca światową premierę na festiwalu w Toronto i wyróżniona Nagrodą za Najlepszą Reżyserię oraz Nagrodą Publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego 2012, to wzruszająca i urzekająca zjawiskowymi zdjęciami Adama Bajerskiego historia Iana (Edward Hogg, podziwiany w ostatnim obrazie Rolanda Emmericha „Anonimus”), charyzmatycznego instruktora niewidomych, który przybywa do prestiżowego ośrodka w Lizbonie, by uczyć młodych pacjentów trudnej sztuki orientacji w przestrzeni. Jego kontrowersyjne metody przyjmowane są przez podopiecznych początkowo z nieufnością, a potem z rosnącym entuzjazmem. Tymczasem największe zainteresowanie nauczyciela wzbudza piękna, zamknięta w sobie Ewa (Alexandra Maria Lara, pamiętna odtwórczyni roli Traudl Junge, osobistej sekretarki Hitlera w filmie „Upadek”). Za sprawą niekonwencjonalnych wskazówek i ponadzmysłowej wrażliwości Iana, Ewa przezwycięży lęk i spróbuje samodzielnie postawić pierwsze kroki poza kliniką. Wkrótce przekona się, że w życiu każdy akt odwagi rodzi ryzyko, bez którego nie sposób poznać smaku wolności...
 
Międzynarodowy Festiwal Filmowy Toronto 2012 - Oficjalna Selekcja (premiera światowa)
Międzynarodowy Festiwal Filmowy Londynie 2012 - Oficjalna Selekcja
Warszawski Festiwal Filmowy 2012 - Nagroda za Najlepszą Reżyserię oraz Nagroda Publiczności

 

 

***

 

 

 

 

***

 

 

 

 

W kinach...

 

 

 

Niemożliwe / The Impossible (2012)

 

 

 

 

 

 

 

Reżyseria: Juan Antonio Bayona

Scenariusz: Sergio G. Sánchez, María Belón

Produkcja: Hiszpania

Czas trwania: 114 minut

Obsada:

Naomi Watts - Maria
Ewan McGregor - Henry
Tom Holland - Lucas
Samuel Joslin - Thomas

 

Nie pozwól im nas rozdzielić - Maria

 

W naszych główkach jesteśmy najbardziej rozwiniętym gatunkiem na planecie, który niepodzielnie nią rządzi. W większości, za nic mamy naturę, która tylko stoi nam na przeszkodzie ku „rozwojowi”. Zdarza się jednak, że czasem otrzymujemy bolesne przypomnienie gdzie jest nasze miejsce i że tak naprawdę w obliczu potęgi Matki Natury jesteśmy niczym.

Taki prztyczek w ucho miał miejsce w 2004 w Tajlandii, gdy fala tsunami zrobiła to co robi najlepiej. Nowy film Juan Antonio Bayona (Sierociniec) został oparty na historii pewnej rodziny, która w tym pechowym momencie spędzała wakacje w urokliwym kurorcie Khao Lak. Otóż, Maria i Henry wraz z trójką latorośli postanowili spędzić urlop na słonecznej plaży. Niestety w jednej chwili ich życie z idylli zmieniło się w koszmar i to taki bardzo mokry. Otóż 28 grudnia w wybrzeże uderzyła ściana wody, która pochłonęła mnóstwo istnień oraz zdewastowała praktycznie wszystko co znalazło się na jej drodze. Główni bohaterowie zostali rozdzieleni. Maria została z  Lucasem, a Henry z pozostałymi synami. Teraz mogli już tylko wierzyć i próbować się odnaleźć, co tylko brzmi łatwo. W szczególności, gdy Wasz organizm został sponiewierany niczym postacie w grach z silnikiem Havok, a krajobraz wygląda jak po eksplozji.

Bayona roztoczy przed Wami wizję straszliwego kataklizmu i to nie tylko ze względu na świetne efekty specjalne, które stanowią połączenie technik komputerowych, ale i tradycyjnych. Efekt uzyskał głównie za sprawą realistycznego oddania tego co dzieje się po, czyli brudu, krwi i zniszczeń. Dzięki przemyślanej pracy kamery – częste ujęcia subiektywne - mamy wrażenie bycia tuż obok bohaterów. Co potęguje doznania w połączeniu z wiarygodną grą aktorską. Dodatkową nutkę realizmu stanowią statyści, wielu z nich stanowiła prawdziwe ofiary tamtego wydarzenia, więc było im niezwykle łatwo odwzorować to przez co przeszli. Abyśmy jeszcze lepiej wczuli się w ukazaną historię, reżyser zdecydował się nie precyzować jakiej narodowości są główni bohaterowie. Choć to, że mówią płynnie po angielsku może zawężać krąg.

Niczym w najlepszych horrorach widz jest momentami atakowany dźwiękami, które są bardzo intensywne, a pochodzą ze zwykłych przedmiotów. Film jest nie tylko makabrycznym spektaklem, ale i ukazaniem ludzkiej natury, zachowań oraz tego, że w życiu najważniejsi są ludzie.

Niemożliwe to niesamowita historia o uporze, nadziei i woli życia. W sumie mam tylko jedno zastrzeżenie, na dodatek bardzo dziwne. Mianowicie, (prawdziwe) zakończenie historii ukazane na ekranie rzeczywiście zasługuje na określenie jakiego użyto w tytule. Przez co aż ciężko w nie uwierzyć. Poza tym szczegółem, hiszpańską produkcję, warto zobaczyć, ze względu na to przerażająco realne odwzorowanie skutków tsunami. Ściskanie w żołądku gwarantowane.

 

 

Ocena końcowa:

 

 

***

 

 

W tym tygodniu to wszystko. Do przeczytania za tydzień!