Akihabara - świątynia elektronicznej rozrywki!
Akihabara - dzielnica Tokio, istna mekka elektronicznej rozrywki. Każdy szanujący się gracz winien jest odwiedzić to miejsce chociaż raz w życiu. Postanowiłem przyjrzeć się mu, aby naświetlić Wam stolicę światowego gamingu. Zaczynamy!
Akihabara, potocznie zwana Akibą, mieści się w samym centrum Tokio. Historia nazewnictwa wywodzi się z odległej przeszłości – dosłownie od relikwiarzu (kapliczki), która ma swoje lokum w tym miejscu stolicy. Jak już wspominałem, dystrykt jest znany na całym świecie jako ten, zrzeszający rdzeń elektronicznej rozrywki - sklepy, handel, festiwale i otaku (najwierniejszych fanów cosplay'u gier, filmu czy muzyki). W ostatnich latach to miejsce stało się kulturowym pępkiem Japonii, jak i reszty świata skupionej wokół gier, anime czy mangi. Miejsce ewoluowało mimowolnie w centrum handlu, gdzie odnaleźć możemy praktycznie wszystko. Z biegiem lat lokacja nabiera coraz większej ilości kolorów, przechodzi restrukturyzacje i urbanizacje. Dzielnica żyje własnym życiem, jest tu oddzielna stacja metra, mnóstwo centrów handlowych i biurowce największych producentów.
Dystrykt jest wypełniony setkami sklepów, sklepików, pasaży handlowych czy kilkupiętrowych centrów. Klient jest w stanie znaleźć praktycznie wszystko, począwszy od małych, detalicznych podzespołów i części po całe systemy, produkty gigantów jak Sony, Nintendo, Apple - słowem, czego dusza zapragnie. Główną ulicą jest Chuo Dori, która bogata jest w sprzęt elektroniczny. Każdego dnia skupia ona tłumy i to właśnie tutaj kwitnie największy handel i dochód. Ulica jest wypełniona kafejkami, stoiskami, kolorowymi sklepikami, w których dzień w dzień japońscy konsumenci zostawiają swoje pieniądze. To w tym miejscu ludzie zaopatrują się w elektronikę, telefony, kamery, aparaty czy sprzęt telewizyjny. Spore zyski przynosi również rynek wtórny, gdzie trafia sprzęt z drugiej ręki.
Wyróżnić możemy dwa rodzaje polityki handlowej – sieci (tzw. łańcuszki) sklepowe, jak i przedsiębiorstwa indywidualne. Do tych najsłynniejszych marek zaliczają się Sofmap - dwanaście sklepów, głównie produkty mobilne (m.in. Apple) oraz Ishimaru, zajmujące się głównie sprzedażą telefonów, sprzętu pokrewnego i gadżetów anime/manga. Kolejnym łańcuszkiem jest Laos, specjalizujące się głównie w sprzęcie muzycznym, zarówno odtwarzaczach, jak i instrumentach. Te najpopularniejsze miejsca znaleźć można na głównej ulicy, wzdłuż wiecznie zakorkowanego deptaka.
W tym momencie chciałbym podkreślić, że mnóstwo towarów produkcji japońskiej jest dostępnych tylko i wyłącznie na terenie omawianej dzielnicy. Wpływa na to wiele czynników, ale głównym jest napięcie – w Kraju Kwitnącej Wiśni, napięcie w gniazdach liczy sobie 100 V, co odróżnia tamtejsze społeczeństwo od reszty świata (u Nas 220 V, na terenie stanów 120V). Japonię wyróżnia też załączana do sprzętu dokumentacja, jak i prawo handlowe oraz polityka pieniężna – ogromny eksport, jednak z naciskiem na indywidualność. Akiba generuje potężne zyski, zapewnia pracę setkom osób, a miliony ludzi rocznie zaopatruje się w sprzęt najwyższej jakości. Ujmując wszystko po chłopsku – chcesz kupić po rozsądnej cenie i w wysokie jakości, biegnij na ulicę Akihabary.
Jak już wspominałem, Otaku to tak zwani fani na zabój. Ważne jest to, w co wierzysz, co kochasz i czym się pasjonujesz. Przez gry, sprzęt, cosplay, anime, film, do muzyki. Dystrykt łączy ludzi o tych samych pasjach, pozwala odnaleźć podobnych sobie, zawiązać nowe znajomości. Charakter tego miejsce ewoluuje przez lata, a postęp ma charakter delikatny. Granice pomiędzy modą i branżą się tutaj zacierają. Na ulicach można spotkać ludzi przebranych za swoje ukochane postaci z gier, filmu czy anime. W ciągu ostatniej dekady, Akihabara i jej charakterystyczna kultura wyłaniała się z podziemia. Ostatnie dziesięciolecie to również ogromny skok w polityce handlu. Powstało wiele nowych sklepów, pasaży czy miejsc gdzie zaczęto handlować gadżetami, figurkami, strojami, wzrósł popyt na gry karciane i retro. Na ulicach widać istne zbrojownie, gdzie kupno starszych konsol, jak Famicom, Sega Megadrive czy legendarnego PlayStation to nie problem.
Sporym powodzeniem w ostatnich latach cieszą się tak zwane komiksowe kafejki. W takich miejscach młode dziewczyny, przebrane za postaci z gier, filmów czy mangi obsługują klientów. Kafejki cechują również spontaniczne inscenizacje. Miejsca oczywiście służą też edukacji i rozrywce, jest tutaj dostęp do internetu, wszędobylskie telewizory i komiksy – setki młodych ludzi w ten sposób spędza wolny czas. W Tokio jest nawet oficjalna restauracja marki Resident Evil, gdzie możemy zostać obsłużeni przez panny odziane w charakterystyczne dla marki uniformy. Drinka może nam zrobić członek S.T.A.R.S., a w międzyczasie nadarzyć się może okazja na podziwianie krótkiej inscenizacji.
Dzielnica żyje własnym życiem. Są tutaj organizowane festiwale (m.in. Nippon Craft Beer Festival czy Kanda Festival – zrzeszający fanów elektroniki). Coroczne Tokyo Game Show odbywają się na przepastnych halach tokijskiego Makuhari Messe. W tym roku na targach pojawiło się 209 firm z 19 krajów. Hasłem przewodnim było "wzbudzanie uśmiechu poprzez gry". Miejsce wspiera też festiwale czysto kulturowe, gdzie japońscy obywatele, w charakterystyczny sobie sposób, bawią się, świętują i chwalą się całemu światu unikatowym stylem życia. Mało jest takich miejsc na świecie. Praktycznie tylko Akihabara jest tak magicznym i życzliwym punktem na mapach globu, punktem gdzie ludzie z pasją odnajdują siebie nawzajem.
I taka właśnie jest ta magiczna, urocza Japonia. Pozostaje nam wierzyć, że gdzieś tam hen daleko, na drugim końcu świata, jest miejsce również dla nas – graczy. Tym artykułem chciałem uzmysłowić Wam i przypomnieć sobie, że mamy swoje miejsce na ziemi. Tak, jak filmowcy mają Hollywood, muzycyCarnegie Hall, a boxerzy Madison Square Garden, tak gracze swoją świątynię mają właśnie w Japonii – szukajcie jej pod adresem Akihabara!
Felieton czytelnika
Autor: Patryk Jankowski
Przeczytaj również
Komentarze (12)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych