Reklama
Kącik filmowy #36

Kącik filmowy #36

Łukasz Kucharski | 19.03.2013, 20:23

Próżno szukać w kinie wielkich premier, a ilość śniegu zniechęca do wycieczek, postanowiłem więc zwrócić uwagę na coś z rynku płytowego. Wybór padł na najnowszą odsłonę przygód dzielnych Galów, czyli film Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości. Zapraszam!

Wiadomości ze świata filmu

Dalsza część tekstu pod wideo

Django w Chinach

 

 


Najnowsze dzieło Quentina Tarantino – Django - ma kolejny sukces na koncie. Otóż, historia o byłym niewolniku, pragnącym ocalić swoją damę, jest pierwszym filmem reżysera, którego premiera odbędzie się w Chinach. Film już przekroczył finansowy rekord Bękartów wojny, więc dodatkowi widzowie raczej nie zaszkodzą. Czas jednak pokaże czy nie będzie to pierwszy i ostatni raz w filmografii szalonego Q.T.

 


***

 


Komu soku?

 


 

 


W 1988 roku na ekrany kin trafił zwariowany film Tima Burtona pt. Sok z żuka. Komediowa makabra zyskała wielu fanów na całym świecie. Teraz, na horyzoncie pojawił się promień nadziei, ponieważ scenarzysta Seth Grahame-Smith opublikował w internecie poniższe zdjęcie. Wygląda na to, że kontynuacja Soku... może wreszcie wejść w fazę realizacji. Oby tylko Michael Keaton zgodził się wystąpić w głównej roli. Nawet jeśli Burton zdecyduje się na kolejną animację poklatkową.

 


 

 

***

 


Świeża krew

 

 


Prace nad trzecią częścią Niezniszczalnych nabierają tempa. Sylvester Stallone ogłosił, że w serii potrzeba teraz świeżej krwi – według jego ram to osoby w wieku od 22 do 27 lat - oraz większej dawki humoru. Z kolei Jackie Chan wyraził zgodę na występ, ale zastrzegł, iż pragnie odegrać ważniejszą rolę, a nie tylko wypełnić kilka scen. Natomiast Steven Seagal jednak nie zaszczyci ekranu swoją obecnością.

 


***

 


Nie tylko gry

 


 

 


Moda na tworzenie gier z zewnętrznych środków – to jest pozyskanych od fanów – zatacza coraz szersze kręgi. Filmowcy również dostrzegają w tej metodzie szansę na realizację swoich pomysłów. Najnowszy pochodzi z Polski i jest połączeniem horroru i science-fiction. Prace nad Strange Sounds dobiegają już końca, a poniżej możecie zobaczyć plakat promujący film oraz zajawkę. Reżyser Rafał Andrzej Głombiowski stwierdził:


To nie jest epickie science-fiction. Przy takim budżecie nie byłoby to zresztą możliwe. Poza tym, nie interesowało nas ściganie się z amerykańskimi wzorcami gatunkowymi. To w istocie bardzo kameralna opowieść o wewnętrznym świecie, który ulega rozpadowi. Za wiele nie chcemy wyjaśniać widzowi. To dziwny, pęknięty świat rodem ze snu, który można interpretować na różne sposoby.

 

 

 

STRANGE SOUNDS - Third Teaser, 21.12.2012 from AgRafkaFilm on Vimeo.

 

 

 

***

 

 

 

 

W rękach fanów

 

 

 

 

 

 

Badman Says His Goodbyes

 


 


Ekipa z College Humor, tym razem wzięła na celownik pożegnanie Batmana z ostatniego filmu Christophera Nolana.

 

 

 

***

 


Aperture R&D

 


 


Nik i Charles pracują w bardzo nietypowym miejscu jakim jest Aperture Labs. W pierwszym odcinku internetowego serialu muszą pogodzić się utratą kolegi po fachu. Oto pierwszy odcinek tego internetowego serialu.

 

 


***

 


Everything Wrong With Twilight In 6 Minutes Or Less

 


 

 

Ludzie uwielbiają wytykać innym błędy. Czasami jednak przybiera to twórczą formę, jak na przykład poniższy filmik – jeden z wielu. W niecałe sześć minut poznacie wszystkie mankamenty filmu Zmierzch. Zawsze to lepsze niż obejrzeć to...dzieło, co niestety kiedyś uczyniłem.

 

 


***

 


School of Thrones

 


 


Gra o tron niedługo zaatakuje telewizory trzecim sezonem, a na razie Dany Targaryen ląduje w Vesteros Valley High, gdzie musi zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, bo w końcu szkoła to najgorsze pole bitwy.

 

 

 

***

 

 

 

 

Kino Świat prezentuje...

 

 

 

 

 

MACZETA coraz ostrzejsza - kogo zobaczymy w nowym filmie Rodrigueza?

 

 

 



Robert Rodriguez, reżyser przebojów „Sin City” i „Desperado”, przedstawia „Machete Kills” - następcę krwawej „Maczety” z 2010 roku. Najostrzejszy film sezonu trafi na polskie ekrany jesienią, równo z premierą amerykańską, planowaną na 13 września 2013. Chociaż szczegóły fabuły pozostają nieznane, zapowiada się wybuchowy koktajl przyrządzony według sprawdzonej zasady „bigger, better and more badass”.

 


Tym razem tytułowy bohater „Machete Kills” - w tej roli niepowtarzalny Danny Trejo - zostanie zwerbowany przez samego prezydenta USA z misją namierzenia i powstrzymania Luthera Voza, bezwzględnego handlarza bronią, który szykuje się do ekspansji w kosmos.
Demonicznego przeciwnika Maczety zagrał sam Mel „Waleczne serce” Gibson. Poza dwukrotnym zdobywcą Oscara, w filmie „Machete Kills” pojawią się m.in. pierwszy bad boy Hollywood - Charlie Sheen („Dwóch i pół”), który zadebiutuje w roli… prezydenta USA, niezapomniany Desperado - Antonio Banderas, laureat Oscara Cuba Gooding Jr. („Jerry Maguire”) oraz nominowany do Nagrody Akademii Demián Bichir („Lepsze życie”).

 


Równie ciekawie przedstawia się żeńska część obsady, którą współtworzą weteranki poprzedniej „Maczety” - Jessica Alba („ Sin City - Miasto grzechu”) i Michelle Rodriguez („Avatar”) oraz powabna, świeża krew, czyli wychowanka Rodrigueza - Alexa Vega („Mali Agenci”), kolumbijska piękność Sofía Vergara („Współczesna rodzina”), eks-narzeczona Johnny’ego Deppa - Amber Heard („Dziennik zakrapiany rumem”) oraz czołowa skandalistka show-biznesu - Lady Gaga.

 


 
„Machete Kills” powstaje w należącym do Rodrigueza Troublemaker Studios w Austin. Polskim dystrybutorem filmu jest firma Kino Świat.

 

***

 


Gajos ma pod kontrolą UKŁAD ZAMKNIĘTY. Oficjalny plakat i nowy teaser filmu (5 kwietnia w kinach)

 

 


5 kwietnia na ekrany kin wejdzie „Układ zamknięty” - oparty na prawdziwych wydarzeniach thriller reżysera „Przesłuchania” i scenarzystów „Czarnego Czwartku. Janek Wiśniewski padł” z popisową rolą Janusza Gajosa. Prezentujmy oficjalny plakat filmu i drugi, rozszerzony teaser „Układu zamkniętego”. Oparta na prawdziwych wydarzeniach historia trzech właścicieli świetnie prosperującej spółki, którzy - wskutek zmowy skorumpowanych urzędników: prokuratora (Janusz Gajos) i naczelnika urzędu skarbowego (Kazimierz Kaczor) - zostają pokazowo zatrzymani pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy.
 
Inspiracją dla scenarzystów „Układu zamkniętego”, Michała S. Pruskiego i Mirosława Piepki (twórców scenariusza głośnego i chwalonego za realizm dramatu Antoniego Krauzego „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł”, uhonorowanego Specjalną Nagrodą Jury FPFF w Gdyni) była prawdziwa historia biznesmenów, zmagających się z zarzutami stawianymi przez prokuraturę oraz urząd skarbowy. Wszyscy trafili do aresztu, a ich firmę doprowadzono do upadku. Sprawy prowadzone przeciwko nim zostały po latach umorzone z powodu braku znamion przestępstwa, a przedsiębiorcy otrzymali symboliczne zadośćuczynienia.
 
Aktualny temat i świetny scenariusz, sprawiły, że twórcom udało się zgromadzić na planie doborowe nazwiska. Janusz Gajos, jako skorumpowany prokurator, kolejny raz po pamiętnych rolach w „Psach” i „Przesłuchaniu”, udowodnił, że jest mistrzem kreowania wyrazistych, czarnych charakterów. U boku Gajosa wystąpili, między innymi, Kazimierz Kaczor, Przemysław Sadowski i Urszula Grabowska, wyróżniona główną aktorską nagrodą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za kreację w „Joannie”. Za wizualną stronę filmu odpowiada Piotr Sobociński jr., autor zdjęć do „Róży” i „Drogówki” Wojciecha Smarzowskiego. Piosenkę promującą film wykonuje zespół Kult.
 
12 stycznia, w ramach corocznej gali Pracodawców Rzeczpospolitej Polskiej, twórców „Układu zamkniętego” uhonorowano Wektorem Nadziei, nagrodą „za odwagę w dążeniu do przedstawienia prawdy o problemach, z którymi na co dzień zmagają się polscy przedsiębiorcy w starciu z bezwzględną machiną urzędniczą, oraz za niezwykły upór, dzięki któremu realizacja filmu stała się możliwa.”
 
„Układ zamknięty” został w całości sfinansowany ze środków prywatnych, pochodzących między innymi od polskich firm i przedsiębiorców, dla których historia opowiedziana w scenariuszu okazała się poruszająca i ważna. Producentem „Układu zamkniętego" jest gdańska spółka Filmicon Dom Filmowy Sc. Mecenasem głównym filmu jest Kasa Stefczyka.
 
UKŁAD ZAMKNIĘTY w kinach od 5 kwietnia 2013

 


***

 


IN THE HOUSE - wielki powrót Ozona, reżysera BASENU i 8 KOBIET - w kinach

 

 

 



Określany przez krytyków jako „jeden z najlepszych , jeżeli nie najlepszy film Ozona”. Przebój kasowy we Francji, gdzie obejrzało go blisko 1 000 000 widzów! Już wkrótce w polskich kinach zagości „In the house” („Dans la maison”) - najnowszy film reżysera głośnego „Basena” czy „8 kobiet”. Obraz ten nominowany był do 6 Cezarów i otrzymał nagrody na festiwalach filmowych w Toronto i San Sebastian. Poniżej prezentujemy oficjalny opis filmu.

Wielki powrót autora skandalizującego „BASENU” i „8 KOBIET”.


REWELACJA MIĘDZYNARODOWYCH FESTIWALI!


Film nagrodzony na MFF w Toronto 2012 (Nagroda Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI) w sekcji „Specjalne prezentacje”) oraz na MFF w San Sebastian 2012 (Złota muszla za Najlepszy film i Nagroda Jury za Najlepszy scenariusz). Najnowsze dzieło François Ozona otrzymało również 6 nominacji do Cezarów - najbardziej prestiżowej nagrody filmowej przyznawanej we Francji – w tym m.in. za Najlepszy film, Najlepszego reżysera i Najlepszy scenariusz adaptowany.
 
Życie Germain’a (Fabrice Luchini), znudzonego pracą nauczyciela i niespełnionego pisarza, zmieni się, gdy pozna 16-letniego Claude’a. Chłopak postanawia wkroczyć w intymne życie rodziny szkolnego rówieśnika i opisywać wszystko co uda mu się podejrzeć w cudzym domu. Relacja nauczyciela i ucznia przeistacza się w nietypową przyjaźń. Germain nie może doczekać się kolejnych tekstów. Mężczyzna pokazuje skandaliczne opowieści Claude’a żonie i wspólnie ulegają fascynacji niezwykłym talentem chłopaka. Kolejne dni spędzone przez 16-stolatka z obcą rodziną prowadzą do coraz większej bliskości z atrakcyjną matką szkolnego kolegi (Emmanuelle Seigner). Podglądanie, które zaczyna ulegać wzbierającemu pożądaniu do dojrzałej kobiety wymyka się spod kontroli. Spisywana na papierze fikcja zaczyna niebezpiecznie mieszać się z rzeczywistością.

 


***

 


BLUE JASMINE - plejada gwiazd w nowym filmie Woody'ego Allena

 

 



W sieci pojawiło się pierwsze oficjalne zdjęcie z „Blue Jasmine” najnowszej komedii Woody’ego Allena. Następca „Zakochanych w Rzymie” i oscarowego „O północy w Paryżu” zadebiutuje w amerykańskich kinach 26 lipca, natomiast polska premiera filmu przewidziana jest na koniec lata. Dystrybutorem „Blue Jasmine” jest firma Kino Świat.

Po zakochanym Rzymie i romantycznych uniesieniach w Paryżu, Woody Allen powraca do rodzinnej Ameryki. Fabuła jego najnowszego dzieła pozostaje owiana tajemnicą, wiemy jednak, że skupia się na historii mieszkanki Nowego Jorku, której uporządkowane życie zupełnie odmieni przymusowa przeprowadzka do San Francisco.
 
Na planie filmu, tradycyjnie dla Allena, spotkała się imponująca gwiazdorska obsada. Obok laureatki Oscara i dwóch Złotych Globów - Cate Blanchett („Aviator”) wystąpili m.in. trzykrotnie nominowany do Złotego Globu i raz do Oscara Alec Baldwin („To skomplikowane”), zwyciężczyni Złotego Globu Sally Hawkins („Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia”), znany z serialu „Lost: Zagubieni”, dwukrotny laureat Emmy - Michael Emerson oraz Peter Sarsgaard („Była sobie dziewczyna”), Alden Ehrenreich („Tetro”) i ulubieniec Ameryki, słynny komik, producent i scenarzysta - Louis C.K.

 

 

***

 

 

 

 

***

 

 


 

Z nowości DVD/Blu-ray...

 

 

 

Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości /

 

Astérix et Obélix: Au Service de Sa Majesté (2012)

 

 

 

 

 

 



Reżyseria: Laurent Tirard


Scenariusz: Laurent Tirard


Produkcja: Francja, Hiszpania, Włochy, Węgry


Czas trwania: 110 minut


Obsada:


Gérard Depardieu - Obélix
Edouard Baer - Astérix
Fabrice Luchini - Cezar
Catherine Deneuve - Królowa Cordelia


Ty really chcesz prosić Gallów o helpa? - Królowa


Słynny Juliusz Cezar za kolejny cel swoich podbojów obrał sobie Brytanię. W świetle nieuniknionego ataku, zdesperowana Królowa zmuszona jest do szukania pomocy u jedynej wioski, która zdołała odeprzeć zapędy władcy. Z misją wysyła Mentafixa, który ma sprowadzić dzielnych Galów i magiczny napój. Jak to jednak w filmach bywa nic nie okaże się proste i łatwe...w szczególności oglądanie tego filmu.


Galia, kraina mięsem i magicznym napojem płynąca. Już trzy razy mogliśmy podziwiać aktorską wersję komiksu Rene Goscinnego i Alberta Uderzo. Tytuł mógłby wskazywać, że będzie to parodia filmu o przygodach agenta 007, ale poza stylizowaną czołówką nic innego nie ma związku z Jamesem Bondem. Historię oparto na komiksach Asterix w Brytanii oraz Asterix i Normanowie. W fabułę starano się wkomponować kryzys przyjaźni między głównymi bohaterami, ale mimo, iż film trwa 110 minut efekt jest najzwyczajniej kiepski i sprawia wrażenie dodanego w ostatniej chwili. W jednej scenie bohaterowie się kłócą, a w następnej już wszystko jest w porządku, kochają się itp. Uzupełnienie słabego fabularnie spektaklu stanowią nawiązania do takich produkcji jak Kill Bill, Troja czy 300 i akurat te scenki są najzabawniejsze.


Istną tragedię stanowi dla mnie decyzja o sposobie mówienia naszych aktorów, której przykład znajdziecie powyżej. We wszystkich wypowiedziach Brytoli, którzy mówią po polsku, usłyszycie angielskie wtrącenia. Jest to zabawne przez jakąś minutę...półtorej, ale potem zaczyna działać na nerwy, aż do samego końca. Analogicznie wyglądałaby ekranizacja Thora, gdyby cały czas wypowiadał się w taki sposób jak w komiksie. Twórcom rodzimej wersji językowej jak słychać zabrakło umiaru. I gdyby warstwa humorystyczna byłaby w stanie wynagrodzić ten mankament byłby to przyzwoity film. Stało się jednak inaczej. Cała produkcja to seria mało zabawnych żartów i chyba trzy lub cztery razy wywołała u mnie śmiech. Bynajmniej nie są to żarty prostackie czy wulgarne, a po prostu - nie śmieszne. W nadmiarze korzystano również z komputerowych efektów, które rażą widza i o wiele lepszym pomysłem byłaby skromna dekoracja niż te graficzne potworki. Jedynie animacje działania magicznego napoju wypadają przyzwoicie, ale na tym koniec.


Jedyny plus to tradycyjnie dobry Gerard Depardieu, którego w polskiej wersji głosem obdarzył równie znakomity Wiktor Zborowski. Nowy Asterix, czyli Edouard Baer nie zachwyca, ale nie można powiedzieć, że zbeszcześcił postać małego Gala. Co ciekawe aktor wystąpił już w filmie Asterix i Obelix: Misja Kleopatra, w którym wcielił się w Otisa, jednego z drugoplanowych bohaterów. Za to czarny charakter Cezar w ogóle nie ma charakteru nawet szarego, po prostu jest kompletnie nijaki i aż trudno uwierzyć, iż to wielki wódz. Nawet legenda kina Catherine Denevue wypada blado, bez pazura czy jakiejkolwiek charyzmy.

 

W skrócie pisząc – porażka na całej taśmie filmowej. Oczywiście, nie liczyłem na tak dobrą zabawę jak przypadku drugiej części, ale nie spodziewałem się aż tak niskiego poziomu. Nie marnujcie pieniędzy na wydanie płytowe, ani na seans w telewizji. Nadzieję na przywrócenie przygodom Galów dawnej świetności widzę tylko w filmie wygenerowanym w pełni w komputerze (CGI) i na zatrudnieniu porządnego scenarzysty. O wiele lepiej będziecie się bawić podczas seansu jednej z animacji czy wspomnianej Misji Kleopatry.

 

 

Ocena końcowa:

 

***

 

 

W tym tygodniu to wszystko. Do przeczytania za tydzień!

Łukasz Kucharski Strona autora
cropper