Kącik filmowy #38
Świąteczna ramówka sprawiła, że ratunku szukałem na półce z filmami. Wybór padł na Elitę zabójców...chyba jednak lepiej było obejrzeć blok reklamowy. Zapraszam!
Wiadomości ze świata filmu
Szkoła Lary Croft
Znana z roli dzielnej Pani archeolog (i nie tylko) Angelina Jolie, kolejny raz postanowiła zrobić coś dla tych, którym nie powodzi się tak dobrze jak jej. Aktorka otworzyła w Afganistanie - niedaleko Kabulu - szkołę dla dziewczynek. Przybytek wiedzy powstał w miejscu, gdzie chłopcy mają znacznie leszy start od koleżanek. Wszystko jedno czy jest to chwyt marketingowy czy też nie, ważny jest efekt dla dzieci.
***
Chiński Iron Man
Wersje reżyserskie filmów nie są niczym nowym. Nawet kinowe taśmy różnią się w zależności od tego do jakiego kraju trafiają. Chińska firma DMG rozmawia z Marvel Studios na temat „specjalnej” edycji filmu Iron Man 3 przeznaczonej na ten rynek. Wieść gminna niesie, że w „rozszerzonej” wersji pojawi się kilka scen przeznaczonych wyłącznie dla narodu Chińskiego. Co ciekawe podobny los czeka nowy film z Bradem Pittem w roli głównej, czyli World War Z. Otóż, z finalnego produktu, usunięte zostanie źródło wirusa, który zmienia ludzi w zombie. Oczywiście łatwo się domyślić skąd pochodziła zaraza w oryginale.
***
Wakacje Griswoldów
Dla niektórych osób, tym najważniejszym filmem świątecznym jest Kevin sam w Domu. Od zawsze jednak wolałem W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju z Chevy Chasem. Kolejne filmy o przygodach Clarka Griswolda też były zabawne, ale nie aż tak. Teraz Chase i Beverly D'Angelo (jego ekranowa żona) prowadzą rozmowy na temat powrotu ich postaci w kolejnym filmie pt. Vacation. Fabuła skupia się na dorosłej postaci Rusty'ego (syna głównej pary), który wraz ze swoja rodziną planuje wspólne wakacje. W główną rolę wcielić ma się Ed Helms (Kac Vegas).
***
MGM + GKF + LC = TR:TM
Powyższe skomplikowane równanie opisuje treść poniższej wiadomości. Jego rozwinięcie brzmi następująco. Wytwórnia MGM zdobyła prawa do zekranizowania Tomb Raidera, który powstanie przy współpracy z GK Films - byli w posiadaniu praw od 2011 roku, po ówczesnym odkupieniu ich od Square Enix Ltd. Pozostaje nam nic innego jak czekać na to kto zostanie nowo Larą Croft. Zapewne będzie to młoda aktorka, ponieważ - tak jak nowa gra - akcja skupi się na początkach kariery panny Croft.
***
W rękach fanów
BioShock Infinite – Special Movie Version
Zapał niektórych fanów czasami przechodzi ludzkie pojęcie. Otóż, pewien jegomość zmontował filmową wersję BioShock: Infinite, usuwając same pojedynki i skupiając się na fabule. Powstał z tego 3,5 godzinny film. Produkcja siłą rzeczy zawiera kluczowe elementy dla fabuły, więc oglądajcie na własną odpowiedzialność, jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności obcowania z grą. Nie chciałbym potem znaleźć zakrawionego lasera z konsoli pod pościelą.
***
Pokeball Z
Uniwersum Dragon Ball'a i Pokemonów walczyło ze sobą o dominację nad sercami niewinnych fanów od dawien dawna – przy okazji opróżnaiając ich portfele. Teraz ktoś postanowił połączyć jedno z drugim, by zdobyć jeszcze więcej...uznania.
***
The Red Letter
Trzeci sezon Gry o tron dopiero co wystartował, więc czemu nie spojrzeć na uniwersum Geroge'a R.R. Martina z bardziej fanowskiego punktu widzenia.
***
The Batman Legacy - Episode 1 - Tears of Fire
Miłość fanów do Mrocznego Rycerza nie maleje. W kolejnej producji historia skupia się wokół postacie Scarecrowa oraz Jestera.
***
Kino Świat prezentuje...
"Ten film da ludziom do myślenia" Janusz Gajos o thrillerze UKŁAD ZAMKNIĘTY
Janusz Gajos, gwiazda filmu „Układ zamknięty”, jest przekonany, że nowy obraz reżysera „Przesłuchania” i scenarzystów „Czarnego Czwartku. Janek Wiśniewski padł” nie pozostawi nikogo obojętnym. „Ta opowieść ma w sobie coś niepokojącego. Sądzę, że da do myślenia tym po złej stronie mocy, tym po dobrej, jak i tym, którzy o sprawie usłyszą po raz pierwszy.” Oparty na prawdziwych wydarzeniach thriller, nagrodzony Wektorem 2012 za „odwagę w dążeniu do prawdy”, wejdzie na ekrany 5 kwietnia. Zapraszamy do obejrzenia wideo-wywiadu z aktorem i odwiedzenia oficjalnej strony internetowej filmu: www.ukladzamkniety.com
„Żyjemy w państwie, które tylko formalnie jest demokratyczne”. „Polski wymiar sprawiedliwości jest bezwzględny i brutalny w stosunku do uczciwych obywateli”, podczas gdy „z przestępcami obchodzi się bardzo delikatnie”. „Dwa miliony osób może się spodziewać, że i do nich przyjdą zamaskowani funkcjonariusze państwa, rzucą na ziemię i bezpodstawnie wtrącą do aresztu.” - to tylko niektóre wypowiedzi ekspertów z Centrum im. Adama Smitha, Business Centre Club i Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, komentujących wydarzenia przedstawione w filmie „Układ zamknięty” Ryszarda Bugajskiego.
Przemysław Sadowski nie ma wątpliwości. Obraz Polski, jaki wyłania się z thrillera „Układ zamknięty”, jest porażający. „Ludzie działający w imieniu prawa zachowują się gorzej niż bandyci. To układ typowo mafijny. Zwykły szary obywatel nie ma żadnych praw i nie jest w stanie się przeciwstawić.
***
"To film o uczuciach" - wywiad z twórcami IMAGINE
„To film o uczuciach.” â mówi o swoim najnowszym obrazie „Imagine” Andrzej Jakimowski, twórca „Zmruż oczy” i „Sztuczek”. Historia charyzmatycznego instruktora niewidomych i jego pięknej podopiecznej zdobyła serca widzów i krytyków 28.Warszawskiego Festiwalu Filmowego i jest nazywana jednym z największych olśnień w polskim kinie ostatnich lat. Film wejdzie na ekrany 12 kwietnia, ale już dziś zapraszamy do obejrzenia wideo-wywiadu z twórcami „Imagine”.
***
Obowiązkowy dla fanów "Dziewczyny z tatuażem"
Wszyscy fani filmowej adaptacji „Dziewczyny z tatuażem” oraz trylogii „Millennium” Stiega Larssona z pewnością będą zachwyceni na wieść o kolejnej ekranizacji bestsellerowego skandynawskiego kryminału. „Hipnotyzer”, to szwedzki kandydat do Oscara w reżyserii samego Lasse Hallströma â twórcy „Czekolady”, „Co gryzie Gilberta Grape’a” czy „Wbrew regułom”. Film jest ekranizacją międzynarodowego bestsellera Larsa Keplera pod tym samym tytułem. „Hipnotyzer” zagości na ekranach polskich kin już 17 maja.
Ekranizacja bestsellerowego thrillera Larsa Keplera w reżyserii trzykrotnie nominowanego do Oscara Lasse Hallströma ("Co gryzie Gilberta Grape'a", "Wbrew regułom").
Komisarz Joona Linna (Tobias Zilliacus) prowadzi śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa. Z całej rodziny ocalał tylko nastoletni chłopak. Ponieważ jest w ciężkim stanie i nie można wydobyć od niego zeznań, Linna prosi o pomoc znanego psychiatrę Erika M. Barka (Mikael Persbrandt), przed laty eksperymentującego z hipnozą. Bark podejmuje wyzwanie, inicjując serię dramatycznych wydarzeń, które narażą na niebezpieczeństwo nie tylko samego psychiatrę, ale i jego najbliższych.
„Hipnotyzer”, wybrany oficjalnym szwedzkim kandydatem do Oscara, to adaptacja bestsellerowego i wydanego w kilkudziesięciu krajach thrillera autorstwa pisarskiego duetu Alexander Ahndoril i Alexandra Coelho Ahndoril, podpisujących się wspólnym pseudonimem Lars Kepler, który zapoczątkował serię powieści o komisarzu Linnie. W przygotowaniu jest ekranizacja drugiej części cyklu â „Kontrakt Paganiniego” w reżyserii Kjella Sundvalla („Łowcy”).
Gatunek: Thriller/Kryminał
Produkcja: Szwecja 2012
Scenariusz: Paolo Vacirca
Reżyseria: Lasse Hallström („Połów szczęścia w Jemenie”, „Czekolada”, „Wbrew regułom”, „Co gryzie Gilberta Grappe’a”)
Obsada: Tobias Zilliacus („Sport ekstremalny”), Mikael Persbrandt („Hobbit: Niezwykła podróż”, „W lepszym świecie”), Lena Olin („Twój na zawsze”, „Czekolada”)
***
Wirtuoz Dead Can Dance na soundtracku IMAGINE
12 kwietnia na ekrany kin wejdzie „Imagine” - długo oczekiwany obraz Andrzeja Jakimowskiego, twórcy „Zmruż oczy” i „Sztuczek”. W nagraniach ścieżki dźwiękowej do filmu wziął udział David Kuckhermann, muzyk legendarnej grupy Dead Can Dance.
Stworzona przez Tomasza Gąssowskiego muzyka do „Imagine” to mieszanka charakterystycznych dla kompozytora południowych tematów i przestrzennych, zmysłowych brzmień. W jej nagraniach wzięło udział grono znakomitych artystów m.in. grający na co dzień z zespołem Dead Can Dance, wirtuoz hang drumu David Kuckhermann; wybitny polski skrzypek jazzowy Adam Bałdych, mistrz gitary klasycznej Leszek Potasiński; gitarzysta Grzegorza Turnaua i zespołu Brathanki - Jacek Królik; kompozytor, aranżer i multiinstrumentalista Mateusz Pospieszalski oraz współpracujący z Moniką Brodką gitarzysta i mandolinista Leszek Matecki.
Autor muzyki Tomasz Gąssowski to uznany kompozytor, producent muzyczny i filmowy. Od wielu lat współpracuje z Andrzejem Jakimowskim tworząc muzykę do wszystkich jego filmów m.in. "Zmruż oczy" (2002) i "Sztuczki" (2007). Ma na koncie współpracę z Edytą Bartosiewicz, z Zespołem Reprezentacyjnym, produkcję muzyczną popularnych spotów reklamowych (m.in. Frugo). Jest również autorem muzyki do filmów: „Love Gamestation” Pawła „Boro” Borowskiego i „Miasto z morza” Andrzeja Kotkowskiego.
W 2011 roku Gąssowski był pomysłodawcą i producentem muzycznym „My One And Only Love” - niezwykłej płyty jazzowej nagranej w międzynarodowym składzie. Album autorstwa Roberta Majewskiego, Bobo Stensona, Palle Danielssona i Joeya Barona został nagrodzony Fryderykiem 2012 w kategorii Najlepszy Album Jazzowy.
Ścieżka dźwiękowa do „Imagine” trafi do sprzedaży 12 kwietnia, w dzień kinowej premiery filmu.
„Rozpoznawalna po paru taktach, cudna muzyka Tomasza Gąssowskiego, zmysłowe, hipnotyczne zdjęcia Adama Bajerskiego, wreszcie symfonia najdrobniejszych dźwięków, które zaczynamy tropić w „Imagine” niczym detektywi. Film Jakimowskiego to realizacyjny majstersztyk.” Paweł Felis, Gazeta Wyborcza
„Nie byłoby kina Jakimowskiego, gdyby nie stali współpracownicy artysty. Jednym z najwierniejszych, obok Bajerskiego, jest kompozytor Tomasz Gąssowski. Jego muzyka mogłaby być znakiem rozpoznawczym filmów Jakimowskiego i sposobem na opisanie filmowej przestrzeni. W melodiach Gąssowskiego do „Zmruż oczy” pobrzmiewał mazurski eskapizm, zaś w „Sztuczkach” muzyka wnosiła piękno w smutną rzeczywistość Wałbrzycha. W „Imagine” jego utwory ściśle wkomponowują się w lizboński krajobraz, choć próżno tu szukać wpływów fado czy taniej etnograficzności. Polski kompozytor znowu brzmi tak samo: wiruje, wibruje, uwodzi. I znów wydaje się zrośnięty z przedstawianym światem…” Bartosz Staszczyszyn, culture.pl
„Pięknie zmontowane, utrzymane w ciepłych tonacjach zdjęcia oraz ożywcza muzyka.” Boyd Van Hoeij, Variety
***
***
Powiew starości...
Elita zabójców / Killer Elite (2011)
Reżyseria: Gary McKendry
Scenariusz: Matt Sherring
Produkcja: USA, Australia
Czas trwania: 116 minut
Obsada:
Jason Statham - Danny
Clive Owen - Spike
Robert De Niro - Hunter
Dominic Purcell - Davies
Krew ofiary może być tylko zmyta krwią zabójcy - Amr
Niewiele rzeczy boli tak jak zmarnowany potencjał. Za każdym razem, gdy trafiam na film, który zapowiada się dobrze, a potem okazuje się być po prostu marny, aż boli mnie filmowe serce. Zacznijmy jednak po kolei. Zerknąwszy na okładkę filmu Elita zabójców zobaczyłem trzy dobrze znane facjaty, które do tej pory nie miały jeszcze tej przyjemności i nie gościły w jednym filmie. Stanowisko reżysera objął Gary McKendry, dla którego był to debiut pełnometrażowy. Pomyślałem, że może ktoś dostrzegł w nim ogromny potencjał i powierzył na rozgrzewkę film sensacyjny. Sama okładka nasunęła mi skojarzenia z filmem Gorączka Michaela Manna. Pełen nadziei zasiadłem przed telewizorem i otrzymałem audiowizualny łomot.
Za scenariusz posłużyła książka Sir Ranulpha Fiennesa – podróżnika, pisarza i byłego żołnierza w jednym - pod tytułem The Feather Men. Autor twierdzi, że napisał ją pod wpływem prawdziwych wydarzeń, jednak wiele osób temu zaprzecza. Jaka jest prawda, nigdy się nie dowiemy. Całość opowiada o grupie najemników, pragnących uratować swojego kumpla Huntera (De Niro), ponieważ zawalił powierzone mu zlecenie. Przejmują więc cele - trzech byłych żołnierzy SAS (brytyjskie siły specjalne), którzy w czasie konfliktu w Omanie zabili trzech najstarszych synów Szejka Amra. Teraz podstarzały ojciec pragnie zemsty, a wykonać ma ją Danny (Statham). A wszystko to dzieje się w latach osiemdziesiątych minionego wieku.
Mój największy zarzut dotyczy sposobu prowadzenia opowieści, który ani na chwilę nie jest w stanie zarzucić na widza pętli i trzymać go do samego końca. Całość jest sprowadzona do realnego poziomu – może poza bójką Stathama i Owena i zawiera kilka scen akcji, ale nie wykonano ich w interesujący czy oryginalny sposób. Kompletnie nie rozumiem również po co wprowadzono wątek ukochanej Danny'ego, gdyż lepiej prezentowałby się jako samotny wilk. A tak mamy mało wiarygodne sceny, z udziałem urodziwej Yvonne Strahovski – lepiej znanej Wam jako Miranda Lawson z Mass Effect. Akcja dłuży się niemiłosiernie i jedyne rozwiązanie, które mogłoby pomóc to usunięcie około 30 minut taśmy. Co gorsze zrezygnowano niemal z wątku przyjaźni i lojalności, a skupiono się na kolejnych egzekucjach oraz finałowym zwrocie akcji - ten ostatni większość z Was rozszyfruje przed połową seansu.
Kto wie może McKendry był tak bardzo onieśmielony gwiazdami, że nie wiedział jak wykonać swoją pracę. W końcu nic dziwnego, nie często reżyseruje się takich gwiazdorów kina akcji. A może to aktorzy nie byli zadowoleni, że trafili w ręce debiutanta i zrobili absolutne minimum jakie od nich wymagano. Elita zabójców stanowi film dla maniaków Stathama, Owena lub De Niro, ponieważ oni i one przetrawią wszystko, ale reszta może srodze się rozczarować. Dlatego też lepiej omijajcie tę pozycję. Osobiście lubię wyżej wymienionych i miałem bolesne uczucie zmarnowanego czasu przez niemal cały seans – gorycz rozczarowania czuję jeszcze dzisiaj. Stąd też taki, a nie inny wynik końcowy.
Ocena końcowa:
***
W tym tygodniu to wszystko. Czytamy się już za tydzień!
Przeczytaj również
Komentarze (14)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych