Reklama
Kącik filmowy #42

Kącik filmowy #42

Łukasz Kucharski | 07.05.2013, 22:52

Już niedługo kina w Polsce opanuje Iron Man 3. Miejmy nadzieję, że duet Shane Black i Robert Downey Jr. nie zawiodą fanów Człowieka Puszki. A na razie proponuję Wam film, który waaaaarto obejrzeć, a mianowicie Życie Pi. Zapraszam!

 

Dalsza część tekstu pod wideo

Wiadomości ze świata filmu

 

 

Men in Black 4

 


 


Faceci w czerni III byli dla mnie jednym z milszych zaskoczeń minionego roku. Myślałem, że będzie to tradycyjne odcinanie kuponów, które nie pokaże niczego nowego. Miło jest móc się mylić. Cała historia została zakończona w satysfakcjonujący sposób, więc zaskoczenie wzbudziła we mnie informacja o planowanej kolejnej odsłonie. Jednak po zobaczeniu zysków z ostatniej części – 624 miliony dolarów, wszystko stało się jasne. Na razie wiadomo tylko, że za scenariusz odpowiadać będzie Oren Uziel (21 Jump Street 2, Mortal Kombat: Rebirth).

 

***

 



Kruk wybrany

 


 


Najpierw był McAvoy, potem Hiddleston, następnie Skarskard. O co chodzi? O aktora, który ma wcielić się w postać Kruka - w nowej wersji filmu. Okazuje się, że żadne z wyżej wymienionych panów nie ma szans na angaż, a zwycięzcą walki o rolę jest...Luke Evans. Możecie go pamiętać z Immortals: Bogowie i herosi czy Trzech muszkieterów, a wkrótce zjawi się na srebrnym ekranie w Szybkich i wściekłych 6 oraz kolejnej odsłonie Hobbita. Czy to ostania roszada w tym filmie - czas pokaże.

 

 

***

 

 


Twitter plus Jackman

 


 


Do premiery The Wolverine pozostało już mniej niż więcej czasu. W ramach promocji, wcielający się w tytułową rolę Hugh Jackman, udzielił odpowiedzi na pytania nurtujące fanów. Przed Wami wideo zapis jego słów.

 


 

 

***

 

 


Komu DeLoreana?

 


 


Powrót do przyszłości to jeden z tych filmów, które mogę oglądać za każdym razem, gdy jest emitowany w telewizji. Od dziecka marzyłem o możliwości przejażdżki DeLoreanem. A teraz jest to możliwe! Time Machine Rental są na tyle mili, że za odpowiednią opłatą spełnią moją i Waszą zachciankę. Cena? 1500 $ za dzień. Czas sprzedać nerkę i wyruszyć do USA.

 


 

 

***

 

 


Laureaci Golden Trailer Awards

 


 


Wydawać by się mogło, że zwiastuny i plakaty filmowe pojawiają się i znikają bez echa, a pamiętają o nich tylko ludzie, którzy je stworzyli. Okazuje się, że jest inaczej. W minionym tygodniu po raz czternasty przyznano nagrody Golden Trailer Awards. Oto laureaci:


ZWIASTUNY

Letni hit: "Iron Man 3"

Film akcji: "Skyfall"

Animacja/film familijny: "Ralph Demolka"

Komedia: "Kac Vegas 3"

Dokument: "Brooklyn Castle"

Dramat: "Operacja Argo"

Horror: "Mama"

Kino niezależne: "Poradnik pozytywnego myślenia"

Romans: "Poradnik pozytywnego myślenia"

Thriller: "Trans"

Gra wideo: "Tomb Raider"

Nagroda im. Dona LaFontaine'a dla najlepszego lektora: "John Dies at the End"

Najoryginalniejszy zwiastun: "Uniwersytet potworny"

Najgorszy zwiastun: "Spring Breakers"


PLAKATY

Film akcji: "Niezniszczalni 2" (Ostatnia wieczerza)

Animacja/film familijny: "Życie Pi" (mozaika)

Komedia: "Ted"

Dokument: "The House I Live In"

Dramat: "Operacja Argo"

Horror: "Ostatni egzorcyzm 2"

Kino niezależne: "Bestie z południowych krain"

Romans: "Safe Haven"

Letni blockbuster: "Człowiek ze stali" (plakat teaserowy)

Plakat teaserowy: "Szklana pułapka 5"

Thriller: "Trans"

Gra wideo: "Tomb Raider"

Seria plakatów: "The Incredible Burt Wonderstone"

Najbardziej oryginalny plakat: "Piła mechaniczna 3D"

Najgorszy plakat: "A Haunted House"

 

***

 

 

 

 

W rękach fanów

 

 

 



Batman – Bad Days

 

 

 


Każdy ma czasem zły dzień. Nawet słynni superbohaterowie. Dzięki ciężkiej pracy – inspirowanej kreskówkami z Cartoon Network – możemy zajrzeć za kurtynę...a raczej pelerynę, np. Batmana.

 


 

 

***

 

 


Man of Steel - Title Sequence

 


 


Człowiek ze Stali jest już w drodze do kin. Wielkie nadzieje jakie mają fani powinny przyprawiać Zacka Snydera o bezsenność. Efekty ciężkiej pracy filmowców poznamy już wkrótce, a na razie możemy obejrzeć wizję jednego z wielbicieli Supermana.

 


 

 

***

 

 


Prey For The Hunted - The Last of Us Fan Film

 


 


Joel i Ellie powinni zapewnić nam zabawę na ładnych kilka godzin w bardzo filmowym wydaniu. Fani jednak nie mogą się już doczekać i swoje zainteresowanie tytułem przekuli na film fanowski, który czeka na Was poniżej.

 


 

 

***

 

 


Tomb Raider - Survival of the Fittest

 

 

 


Ach, ta Lara. Nie dość, że odmłodniała, to jeszcze świetnie sobie poradziła w naszych rękach i uciekła z przeklętej wyspy, by trafić na kolejny magiczny zbieg okoliczności w kolejnej części. Szkoda, że wszystkie reaktywacje marek nie wypadają tak dobrze. Jeśli wciąż Wam mało pani archeolog, oto kolejny film fanowski z jej udziałem.

 


 


Plus wpadki z planu:

 


 


***

 

 

 

 

Kino Świat prezentuje...

 

 

 

 

 

Zakochana bez pamięci Amelia uwiodła Francuzów! MOOD INDIGO z najlepszym otwarciem w karierze Michela Gondry

 


 


„Mood Indigo” w reżyserii nagrodzonego Oscarem Michela Gondry podbił serca Francuzów. Film wszedł do kin nad Sekwaną w miniony weekend notując najlepsze otwarcie w reżyserskiej karierze twórcy, mającego na koncie tak głośne obrazy jak „Zakochany bez pamięci" i „Jak we śnie". Czy to zasługa doborowej osady, w której znaleźli się: niezapomniana „Amelia” - Audrey Tautou, przystojny łamacz serc z „Heartbreakera” - Romain Duris oraz Omar Sy znany z megahitu „Nietykalni”? A może chodzi o - cytując entuzjastyczną recenzję magazynu Screen - „piękną wizję świata zrodzonego z miłości do francuskiego szyku i starych bibelotów”?  Odpowiedzi na te pytania poznamy 21 czerwca, kiedy „Mood Indigo” zagości na polskich ekranach.

Colin - młody i bogaty wynalazca - ma praktycznie wszystko, czego zapragnie, z wyjątkiem miłości. Za sprawą przyjaciół poznaje piękną Chloe. Wzajemna fascynacja od pierwszego wejrzenia szybko przeradza się w miłość na całe życie. Po wymarzonym ślubie udają się w podróż. Po powrocie Chloe zapada na bardzo rzadką chorobę – w jej płucach zaczyna rozwijać się lilia wodna. Colin postanawia sięgnąć po bardzo niekonwencjonalne metody kuracji. Zrobi wszystko, aby uratować ukochaną.
 
Nowy film Gondry’ego to ekranizacja międzynarodowego bestsellera „Piana złudzeń” autorstwa Borisa Viana - francuskiego pisarza słynącego z niezwykłej wyobraźni i nieprzeciętnego poczucia humoru.
 
MOOD INDIGO w kinach od 21 czerwca

 

 

***

 

 


Adamczyk, Pazura i Socha na tropie skarbu Inków! Ujawniamy plakat i polską obsadę animacji TEDI I POSZUKIWACZE ZAGINIONEGO MIASTA

 


 


Poznaliśmy wakacyjne plany Piotra Adamczyka! 14 czerwca polska gwiazda pójdzie w ślady Indiany Jonesa i z obowiązkowym skórzanym kapeluszem na głowie wyruszy na poszukiwanie pradawnego skarbu Inków. W archeologicznych odkryciach, pościgach, ucieczkach i walkach z wygłodniałymi mumiami wspierać go będą Cezary Pazura i piękna Małgorzata Socha. Wszystko to i jeszcze więcej w komedii „Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta” - animowanym zdobywcy trzech nagród Goya (hiszpańskich odpowiedników Oscarów), który przez pięć tygodni był numerem jeden box office’u w Hiszpanii, gdzie zdeklasował hollywoodzką konkurencję w postaci oscarowej „Meridy Walecznej” studia Pixar i „Frankenweenie” Tima Burtona.
 
Tedi Stones od dziecka marzy, by zostać łowcą skarbów. Zabawny zbieg okoliczności sprawia, że poczciwy budowlaniec zostaje wzięty za profesora archeologii. Razem z piękną podróżniczką Sarą, postrzelonym Peruwiańczykiem Freddy'm, psem-łakomczuchem Jeffem i niemą papugą „Angry Birdem” Belzonim, wyrusza na poszukiwania Zaginionego Miasta Inków. Legenda głosi, że ukryto tam magicznego Złotego Bożka, który obdarza swego właściciela nieśmiertelnością. Tropem ekipy łowców przygód podąża czarny charakter Arnoldson, działający na zlecenie międzynarodowej szajki rabusiów dzieł sztuki.
 
TEDI I POSZUKIWACZE ZAGINIONEGO MIASTA w kinach 14 czerwca

 

 

***

 


Stephen Dorff - wampir i wróg publiczny w nowym filmie! ZAYTOUN w kinach od 28 czerwca

 


 


28 czerwca na ekranach polskich kin zagości „Zaytoun” - nowy obraz nagrodzonego Oscarem producenta „Jak zostać królem” i reżysera głośnego „Drzewa cytrynowego”. W roli głównej wystąpił charyzmatyczny Stephen Dorff, gwiazda filmów „Blade - Wieczny łowca”, „Wrogowie publiczni” oraz „Immortals. Bogowie i herosi”. Prezentujemy galerię zdjęć z „Zaytoun”.
 
Jest rok 1982. Pilot izraelskiego myśliwca (w tej roli Stephen Dorff) zostaje zestrzelony nad Bejrutem i schwytany przez bojowników z Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Do pilnowania jeńca zgłasza się 12-letni palestyński uchodźca Fahed. Chłopak nienawidzi Izraela, ale - skuszony obietnicą powrotu do Palestyny - pomaga pilotowi w ucieczce. Wspólnie podążają przez rozdarty wojną Liban, zmierzając do granicy. Początkowa nieufność Faheda, którego ojciec zginął od izraelskiej bomby, przeradza się w niezwykłą przyjaźń.

 

 

***

 

 


Allen na wakacjach w Polsce! BLUE JASMINE w kinach od 23 sierpnia

 



Chociaż fabuła „Blue Jasmine” pozostaje owiana tajemnicą, mamy informację, która z pewnością zelektryzuje wszystkich miłośników twórczości Woody’ego Allena. Wyczekiwany następca „Zakochanych w Rzymie” i oscarowego „O północy w Paryżu” zagości na polskich ekranach 23 sierpnia. Dystrybutorem „Blue Jasmine” jest firma Kino Świat.
 
Po romantycznym Paryżu i zakochanym Rzymie, Woody Allen powraca do rodzinnej Ameryki. Fabuła jego najnowszej komedii opowiada historię mieszkanki Nowego Jorku (Cate Blanchett), której uporządkowane życie odmieni przeprowadzka do San Francisco.
 
Na planie filmu, jak zwykle u Allena, spotkała się imponująca gwiazdorska obsada. Obok laureatki Oscara i dwóch Złotych Globów - Cate Blanchett („Aviator”), pojawią się m.in. - trzykrotnie nominowany do Złotego Globu i raz do Oscara Alec Baldwin („To skomplikowane”), uhonorowana Złotym Globem Sally Hawkins („Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia”), Michael Emerson - dwukrotny laureat Emmy, znany z serialu „Lost: Zagubieni”oraz Peter Sarsgaard („Była sobie dziewczyna”), Alden Ehrenreich („Tetro”) oraz ulubieniec Ameryki, słynny komik, producent i scenarzysta - Louis C.K.
 
BLUE JASMINE w kinach od 23 sierpnia

 

 

***

 


Niebezpieczne związki Naomi Watts - "IDEALNE MATKI" w kinach od 21 czerwca

 



Znany jest już tytuł i data premiery najnowszego filmu reżyserki głośnego „Coco Chanel”. „Idealne matki” (ang. „Two mothers”) wejdą do kin 21 czerwca. W obsadzie, obok Naomi Watts - gwiazdy hitu „Niemożliwe” i Robin Wright - znanej z „Forresta Gumpa” i „Dziewczyny z tatuażem”, dwaj niezwykle przystojni młodzi aktorzy. Jednym z nich jest grający w „Sadze Zmierzch” Xavier Samuel, a  drugim nagrodzony za rolę w głośnym „Królestwie zwierząt” James Frecheville. Poniżej prezentujemy oficjalny opis filmu.


IDEALNE MATKI w kinach od 21 czerwca
 


Dwie piękne gwiazdy Hollywood (dwukrotnie nominowana do Oscara Naomi Watts i nominowana do Złotego Globu za rolę w filmie „Forrest Gump” Robin Wright) i dwaj aktorzy młodej generacji (znany z serii „Zmierzch” Xavier Samuel oraz James Frecheville, nominowany do nagrody Amerykańskiego Instytutu Filmowego za główną rolę w głośnym „Królestwo zwierząt”) w odważnym i łamiącym tabu filmie reżyserki „Coco Chanel”. „Idealne matki” to ekranizacja inspirowanego prawdziwą historią opowiadania laureatki literackiej Nagrody Nobla – Doris Lessing. Autorem scenariusza jest Christopher Hampton, zdobywca Oscara za „Niebezpieczne związki”.
 
Lil i Roz znają się od dziecka. Obie mieszkają w sąsiadujących ze sobą domach położonych nad samym oceanem. Lil od niedawna jest wdową, a mąż Roz wyjechał na południe do pracy w Uniwersytecie w Sydney. Każda z kobiet ma syna. Obaj są atrakcyjnymi młodymi mężczyznami o perfekcyjnych sylwetkach, którzy całymi dniami surfują i opalają się na niewielkiej plaży. Ten sielankowy spokój już wkrótce zostanie zburzony przez huragan emocji i pożądania. Wszystko zacznie się od namiętnego pocałunku jednego z synów… z matką drugiego.

 

 

***

 

 


Pakosińska to niezła torpeda! - z przymrużeniem oka o MAMBO, LULA I PIRACI

 


 


Poznajcie godnych i pogodnych następców piratów z Karaibów. Za sterami okrętu „Uśpiony waleń” stanął Zbigniew Zamachowski, pod pokładem dyryguje prawdziwa torpeda - Katarzyna Pakosińska, a w kuchni uwija się Jarosław Boberek. Doborowej ekipie dubbingu „Mambo, Lula i piraci” nie straszna klątwa czarnej perły. Za nic mają szkwał, potwory i chorobę morską. Ale nie ma się co dziwić, skoro w przygodach na krańcu świata towarzyszą im Jerzy Dudek, Trent Reznor i Iron Man we własnej opancerzonej osobie. Jeśli jesteście ciekawi ich morskich opowieści, koniecznie zobaczcie korsarski klip promujący nowy filmu twórcy przebojowych „Disco Robaczków”. „Mambo, Lula i piraci” - pulsująca gorącymi hitami, rozśpiewana i roztańczona komedia dla całej rodziny trafi na nasze ekrany 10 maja.

Piosenkarka Lula i dzielny strażnik plaży Mambo próbują powstrzymać złoczyńcę Carlosa, który zamierza przejąć władzę na wyspie prezydenta Małpiozo i nękać jej mieszkańców podrzędnym disco 24-godziny na dobę. Mambo, wspierany przez załogę wesołych piratów, rzuci wyzwanie podstępnemu Carlosowi, który porwał Lulę i udowodni całym tropikom, że nie ma mocnego na człekokształtnego, a muzyka pochodzi od małpy!
 
Szympańską zabawę w kinach zapewnią mistrzowie dubbingu - Katarzyna Pakosińska („Renifer Niko ratuje brata”), Zbigniew Zamachowski (seria „Shrek”) oraz Jarosław Boberek (niezapomniany król Julian z „Madagaskaru") w roli Prezydenta Małpiozo. Piosenki napisał Marek Robaczewski, autor pamiętnych adaptacji przebojów lat 70. z „Disco Robaczków" (między innymi „Ja siłę mam” w wykonaniu Agnieszki Chylińskiej).

 

***

 

 

 

 

***

 

 


 

Z nowości DVD/Blu-ray...

 

 

 

Życie Pi / Life of Pi (2012)

 





 




 


Reżyseria: Ang Lee

Scenariusz: David Magee

Produkcja: USA, Tajwan

Czas trwania: 127 minut

Obsada:

Suraj Sharma - Pi Patel
Irrfan Khan - Adult Pi Patel
Rafe Spall - Pisarz
Adil Hussain - Santosh Patel


Nadano mi imię na cześć pływalni - Pi


222 dni. Czy to dużo? W sumie mniej niż rok i niewiele ponad pół. Jeśli jednak macie wątpliwą przyjemność spędzić ten czas na morzu, nie wydaje się już być taką małą ilością. W szczególności, gdy dysponujecie jedną szalupą ratunkową, a Waszym towarzyszem jest Richard Parker – tygrys z natury i wyglądu. Taki los spotkał Pi Patela, który - zamiast dopłynąć bezpiecznie z rodziną do nowego świata, musiał walczyć z naturą i głodem. Całą historię poznajemy poprzez słowa bohatera, więc łatwo się domyślić, iż w końcu został uratowany. Ważne jest to jak do tego doszło i co zaszło po katastrofie.

Tegoroczny laureat kilku Oskarów (cztery statuetki, jedenaście nominacji) materiał źródłowy zawdzięcza Yannowi Martelowi, który w 2001 wydał książkę pod tytułem Życie Pi. I jak to w Hollywood bywa, ktoś zauważył, że jest to niezły przebój, więc czemu nie wykupić praw i stworzyć ekranizacji. Na szczęście, nie szczędzono środków i możemy obejrzeć film będący niesamowitym przeżyciem audiowizualnym.

Największy plus tej produkcji to wybór. Zobaczycie niewiarygodne zajścia jakie miały miejsce w czasie tych 222 dni, a przynajmniej tak twierdzi Pi. Od Was jednak zależy w co uwierzycie, a co uznacie za bzdurę. Opowieści przysłuchuje się pisarz, który otrzymał informację, że ta historia może być czymś ciekawym i on również otrzymuję szansę na zdecydowanie, co dla niego jest przekonujące. Jednym z głównych wątków w filmie Anga Lee (Przyczajony tygrys, ukryty smok, Hulk) jest wiara w Boga. Bardzo spodobało mi się podejście prezentowane przez głównego bohatera, bo osobiście uważam, że wiara jest czymś pięknym, a za religią nie przepadam. Twórcom udało się znaleźć złoty środek i nie są to  kwestie wpychane do umysłu widza, a podawane w lekki, łatwo przyswajalny sposób.

Jak wspomniałem wyżej - Życie Pi to piękny kawałek kina - od plenerów, po efekty specjalne. Warto zaznaczyć, że Suraj Sharma, wcielający się w Pi, ani razu mnie znalazł się w łodzi z prawdziwym tygrysem. Co więcej, w całym filmie komputerowe zwierze występuje aż w 86 % zdjęć. Mimo, iż wprawne oko wychwyci różnice w sierści czy barwie oczu przerośniętego kociaka, jakość wykonania tej postaci jest powalająca. Nie będę Wam zdradzał w jakich scenach komputer zastąpiono dzieckiem matki natury, bo warto zabawić się w detektywa samemu. Technologiczne możliwości są współcześnie wspaniałe, oczywiście o ile dysponujemy odpowiednim budżetem. Wiadomo, że oprawa nie jest głównym wyznacznikiem jakości produkcji, a treść (co ma również sytuację w przypadku gier), ale gdy mamy do czynienia z widowiskiem – moim zdaniem – jakość musi iść w parze z treścią. Choć Avatar może temu przeczyć. Nie zdziwcie się również, gdy w dwóch momentach format obrazu ulegnie zmianie, bo to nie wina telewizora, a wizji reżysera. Ang Lee od dawna marzył, by w swym dziele zastosować taki zabieg. Zobaczycie więc format 2:35:1 oraz 4:3, co mnie sprawiło psikusa i już zaczynałem wyzywać swój odbiornik.

Życie Pi to piękna i majestatyczna baśń. Od dawna nie oglądałem tak wciągającego filmu i to nie tylko ze względu na genialną oprawę wizualną i dźwiękową. To jedna z tych ekranizacji, które sprawiły, że od razu nabrałem ochoty na papierowy pierwowzór. Miło, że ktoś w Hollywood docenił tę pozycję, bo dobrze jest czasem obejrzeć dzieło, które pozostaje z nami na długo po seansie i skłania do refleksji, a nie tylko zgagi.


 

Ocena końcowa:

 

***

 

 

W tym tygodniu to wszystko. W przyszłym kąciku powinien odwiedzić nas Iron Man. Do przeczytania!

 

 

 

Łukasz Kucharski Strona autora
cropper