PUBLICYSTYKA
1476V
Comix Zone - Spider-Man Spektakularny
Jeśli musiałbym kiedyś wybrać, spośród wszystkich posiadaczy nadnaturalnych zdolności jak i entuzjastów noszenia obcisłych kostiumów w jednym, swoim numerem jeden uczyniłbym starego i dobrego Spider-Mana.
I chociaż mój początek znajomości z pociesznym pajęczakiem wywodzi się z niezwykle popularnego w naszym kraju serialu animowanego autorstwa Marvel Films Animation, ze Spidey’em na komiksowych stronach również udało mi się zaliczyć przelotny związek. Oto jego początki.
Hardkorowi fani Parkera, pamiętający zeszyty z jego udziałem wydane w czasach, w których mnie nie było jeszcze nawet na świecie, wybuchną pewnie teraz prawdziwie szczerym i gromkim śmiechem. No bo jak to tak – podniecać się komiksem wydanym w 2004 roku, na podstawie miłości wyhodowanej na nośnej, lecz wciąż skierowanej do bajtli kreskówce? Toż to nie wypada, to się przecież nie kwalifikuje. A jednak – wypatrzony na jednej z wystaw i dodany do jakiegoś mało istotnego już dzisiaj czasopisma The Spectacular Spider-Man rozpalił moją wyobraźnię i sprawił, że wkrótce sam zacząłem rozglądać się za kolejnymi zeszytami z przygodami ugryzionego przez pająka frajera, który stał się superbohaterem.
Jeśli ktoś zdecydowaną większość swojego życia spędził w górach Afganistanu, a przez to postaci „web-slingera” z NY w ogóle nie kojarzy, historia przedstawiona w komiksie Paula Jenkinsa i Daimona Scotta na pewno nie jest najbardziej trafnym wyborem na start. 68 stron formatu B5, podanych nam tutaj na papierze kredowym, będzie dla takiej osoby najzwyklejszą męczarnią – no bo to zeszyt wcale nie otwiera się przy pomocy sylwetki Petera Parkera, tylko jakiegoś szurniętego typa bez ręki, który na kozetce u swojego psychologa bredzi o demonach zamkniętych w jego duszy. Później nie będzie łatwiej, bo kolejne strony rzucą nam w twarz bliżej niezidentyfikowaną bandą znajomych naszego protagonisty, typ bez ręki okaże się mutującym w jaszczurkę ziomkiem Petera, a zarówno on jak i opisywany tu już od dłuższej chwili Connors wiedzieć będą o osobliwym, nadnaturalnym alter ego swojego przyjaciela. Tak – udostępniona w 2005 roku przez ś.p. Dobry Komiks historia (w wydaniu „Extra”, warto dodać) na pewno nie stanowi zacnego przykładu wprowadzenia w uniwersum Spideya.
Dość powiedzieć, że nawet osoba te wszystkie Lizardy i Doktory Ośmiornice kojarząca, w konfrontacji z na swój sposób samodzielną opowieścią przedstawioną w opisywanym tutaj komiksie, może poczuć się niczym przysłowiowe dziecko we mgle. Trudno jest w tym przypadku ukryć fakt, iż całość niesie ze sobą mocny posmak wyrwania z grubszego kontekstu – najważniejsze jednak, że historię desperackich zmagań naukowca, który chciał tylko odzyskać ramię, a stał się przerośniętym gadem, czyta się naprawdę przyjemnie. Jest walka o swojego syna jak i własne człowieczeństwo, w tle przewija się motyw nieszablonowej przyjaźni, a całość spięta zostaje dość nietypowym, tragicznym spojrzeniem na postać samego Jaszczura. Subtelność opowieści standardowo oszpeci garstka ogranych klisz i nieco komiksowego przerysowania, ale cóż – taka już specyfika większości reprezentantów tej formy przekazu.
Najciekawszym, ale i zarazem najbardziej spornym elementem Spektakularnego jest jego osobliwa kreska, skutecznie dzieląca grono swoich odbiorców na hejterów jak i tych zaprezentowany styl kochających. Punktem programu jest w tym przypadku sam Spider-Man – odziany w swój flagowy kostium, w większości kadrów skutecznie zaskoczy czytelnika za sprawą wielkiej, iście mangowej głowy, jak i równie niezbyt minimalistycznych oczu, przedstawionych na jego zamaskowanej facjacie. Gdybym chciał być w tym miejscu chociaż troszkę uszczypliwy, powiedziałbym, że Spider-Man spod kreski Scotta jest całkiem „słitaśny” – a taki zwrot trudno byłoby pewnie odebrać jako komplement. Swoista „mangowość” Spektakularnego objawia się jednak w zupełnie innej serii – również wydanej w naszym kraju przez DK i występującej pod tym samym tytułem, jednak wysmażonej już za sprawą ręki zupełnie innego rysownika.
The Spectacular Spider-Man pod wezwaniem Dobrego Komiksu ukazał się w naszym kraju w jeszcze jednej postaci, i do stu diabłów – podana nam w ten sposób mini seria to jeden z lepszych zeszytów o Pająku, jakie czytałem w życiu. Krótkie historie o starciu z Doc Ockiem i Venomem, w którym Paul Jenkins prezentuje się w klasie o niebo wyższej, niż w przypadku historii Lizarda, podlane zostały tutaj smakowitym sosem w postaci absolutnie przegenialnej kreski Humberto Ramosa, zostawiającego styl Daimona Scotta daleko, daleko w tyle. Zdaję sobie sprawę, iż margines tolerancji tego sposobu rysowania jest w tym przypadku jeszcze mniejszy (w szczególności, gdy rozchodzi się nam o tak ikoniczną postać), jednak mnie ta nietypowa kanciastość kształtów, a przede wszystkim – gra świateł i nasycenie kolorów – kupiły po całości. Niezwykle rajcującym pomysłem zdaje się być również wprawienie w ruch „oczu” maski Człowieka – Pająka, dzięki czemu zasłonięty kawałkiem materiału Parker nie staje się już pozbawioną ekspresji kukłą. Obok naprawdę złowrogiego Spider-Mana spod ręki Gabriela Dell'Otto, Spectacular według Ramosa to chyba najlepsze wyobrażenie wall crawlera, z jakim dane było mi się spotkać.
Historia zaprezentowana w tym jednorazowym skoku Spektakularnego na rynek polski dumnie dotrzymuje kroku samej oprawie, w moim osobistym mniemaniu wyróżniając się za sprawą dwóch, charakterystycznych elementów. W obydwóch przypadkach zaskakuje pieczołowitość kreacji głównego antagonisty, gdzie autor każdorazowo poświęca odpowiednio dużą ilość czasu na rozrysowanie psychologii kreślonej postaci, jej przeszłości jak i motywów. Silnie uwidacznia się to przede wszystkim w przypadku części z szalonym Otto, gdzie epizod z lat jego młodości (z ojcem-tyranem w roli głównej), odgrywa niesamowicie istotną rolę w dalszym procesie kształtowania się psychiki poruszającego się głównie za sprawą mechanicznych ramion naukowca. Mini-seria z symbiotem zaskakuje za to gęstą niczym smoła atmosferą – Venom jest tutaj autentycznie przerażający, co dodatkowo potęgowane jest przez osobę Eddiego Brocka – najzwyklejszej ofiary żyjącego „kostiumu”. Zresztą, kiedy Parkerowi w konfrontacji z przerośniętą, czarną górą mięśni kończą się wesołe docinki i chwytliwe one-linery, człowiek jakoś tak intuicyjnie wie, że „coś się dzieje”. A dzieje się tutaj dużo i często, głównie za sprawą drugiego, bardzo istotnego dla mnie faktu – Peter jest od swoich nemezis dużo, dużo słabszy. Spider-Man musi się tutaj momentami naprawdę sporo nakombinować, by arcyłotr jadł wreszcie gruz.
Biorąc pod uwagę kompletne, superbohaterskie uniwersum, garstka opisanych przeze mnie zeszytów ze Spektakularnym Spider-Manem w roli głównej nie stanowi pewnie żadnego, godnego uwagi fenomenu. Ba – przeciętny koneser historii obrazkowych nie uznałby tych paru numerów za temat godny przystawki, połykając je w całości i natychmiastowo zapominając o całym zajściu. Sam jednak dumnie traktuję opisane powyżej pozycje jako moją osobistą bramę do komiksowego uniwersum Marvela, od której to „wszystko się przecież zaczęło”, a sentymentalny ładunek niesiony przez te kilka komiksików za symboliczne „pińć złotych” wybija się dla mnie ponad wszelką możliwą skalę.
I na zakończenie, podbijając sentymentalną nutę i zwiększając moją ilość westchnień, opening wspomnianego we wstępie filmu animowanego – kto oglądał?
Robert Matuszak
Źródło: własne
Przeczytaj również
Filmy/seriale
32929V
18
Filmy/seriale
32929V
18
Netflix zapłonie! Wielki HIT powraca z nowym sezonem
Wczoraj, 11:32
Filmy/seriale
23985V
8
Filmy/seriale
23985V
8
Prime Video rozkręca święta! Kinowy HIT, którego nie można przegapić
Wczoraj, 15:30
Gry
13517V
62
Gry
13517V
62
Epic Games z prawdziwą bombą! Wielki hit dostępny za darmo
Wczoraj, 17:08
Technologie
6123V
79
Technologie
6123V
79
NVIDIA GeForce RTX 5070 Ti i RTX 5070 - znamy szczegóły. Specyfikacja robi wrażenie!
Wczoraj, 16:30
Gry
5704V
37
Gry
5704V
37
AYANEO 3 oficjalnie! Pierwszy modułowy handheld, jakiego świat nie widział!
Dzisiaj, 11:30
Hardkor
5551V
190
Hardkor
5551V
190
Dlaczego XSX jest aż tak niedoceniany? Przecież ta konsola ma tyle zalet. O co chodzi?
Wczoraj, 10:00
Komentarze (53)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych