Muzyka Gracza - Black Flag & Chrono Trigger
Rok podsumowany, chwilowo wracamy do leniwej normalności, czyli Muzyki Gracza zagranej na dwóch redaktorów. Na dniach ukazała się ostatnia część trylogii Chrono Trigger Symphony – można już się zachwycać całością. Żeby jednak nie było samego recyklingu Krzysztof dokłada trochę o Black Flag – Freedom Cry.
Rok 2013 należał do Oliviera Deriviere - francuskiego kompozytora dosłownie obsypano nagrodami za ścieżkę dźwiękową do Remember Me (nieskromnie, najwcześniej się na niej poznaliśmy). Świetna forma najwyraźniej towarzyszyła mu także przy produkcji Assassin’s Creed IV: Black Flag - Freedom Cry OST. Zabawne – pamiętacie, jak Lorne Balfe okazał się słabszy niż Winifred Phillips z jej soundtrackiem do Liberation? Tym razem Deriviere górą nad Brianem Tylerem (główna odsłona cyklu) – a to przecież muzyka do DLC! Tylko DLC, a jednak mamy kryształ. Znakomita gra smyczków (prawdziwa wirtuozeria skrzypiec, altówek, kontrabasów i wiolonczeli) prosto z Brukselskiej Filharmonii, a do tego wyborny haitański chór La Troupe Makandal z tradycyjnymi pieśniami i swoim voodoo-apokaliptycznym brzmieniem.
Choć poświęciliśmy już wcześniej sporo miejsca dokonaniom Syntetycznej Orkiestry Blake'a Robinsona zamknięcie trylogii Chrono Trigger Symphony to dobra okazja, by odświeżyć sobie ten fantastyczny projekt. Jeśli fundament popularności Yasunoriego Mitsudy po generalnym remoncie chwycił was za serce, bez zastanowienia bierzcie trzeci wolumin. Poziom niezmiennie wysoki, może trochę mniej zaskakujących pomysłów, ale za idealne dopełnienie poprzednich dwóch wydawnictw. Szczególnie urzekająco wypadł Wings of Time, w oryginale nieciekawie popowy, tutaj zaś dostojnie kameralny i godny koncertowych hal. Po prostu miód na uszy.
Przeczytaj również
Komentarze (15)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych