Peter Jackson tłumaczy co poszło nie tak z Bitwą Pięciu Armii w trzecim Hobbicie
Jako fan książek Tolkiena bardzo nie lubię filmów Petera Jacksona. Zwłaszcza niepotrzebnej trylogii Hobbita. Dobrze jednak wiedzieć, że twórcy filmów wiedzą, że pewne rzeczy poszły nie tak i starają się je usprawiedliwić.
Okazuje się, że Bitwa Pięciu Armii miała niezłe problemy produkcyjnej. Peter Jackson zmuszony był pracować bez scenopisu i wiele fragmentów było najnormalniej w świecie improwizowanych, co oczywiście musiało przełożyć się na końcową jakość produktu. Zatrudniono nawet Andy'ego Serkisa jako drugiego reżysera, który pomagał ogarnąć cały ten chaos, a ostatecznie rozdzielenie ekipy na dwa oddzielne zespoły jeszcze bardziej namieszało w produkcji. Peter spędzał nawet po 21 godzin na dobę pracując nad filmem.
Teraz już wiemy, dlaczego najważniejsza w całej opowieści walka, nie była do końca satysfakcjonująca. Po obejrzeniu poniższego nagrania jest mi nawet trochę żal ekipy pracującej nad filmem. Od teraz będę podchodził do tego z pewnym dystansem.
Przeczytaj również
Komentarze (34)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych