Kącik filmowy: Predator 4, horror Niezniszczalnych, Deadpool, MacGyver i dużo więcej

Kącik filmowy: Predator 4, horror Niezniszczalnych, Deadpool, MacGyver i dużo więcej

Radosław Wasilewski | 20.02.2016, 14:27

Predator znowu zapoluje, gwiazdy horroru urządzą sobie niczym nieskrępowaną sieczkę, a Deadpool liczy pieniążki i zbiera się do kontynuacji. Między innymi te i cała masa innych nowinek czeka na was w nowym Kąciku.

Predator 4 nadchodzi

Dalsza część tekstu pod wideo

I z pewnością się go nie spodziewacie. Tak głosi pierwszy teaserowy plakat czwartej części serii zatytułowanej po prostu "The Predator". Kilka dni przed pierwszym materiałem dotyczącym filmu, Fred Dekker, scenarzysta czwórki zamieścił enigmatyczną wiadomość na swoim facebooku. Dekker bazując na niedopowiedzeniach stwierdził, że nie może powiedzieć gdzie był dzisiejszego poranka, co widział czy o czym gadał, ale do fanów Predatora ma jedno słowo: TAK. Na tym etapie nie wiemy co miał na myśli, ale najprawdopodobniej chodzi o zielone światło dla filmu i rozpoczęcie prac na pełnym etacie. Pod koniec listopada poprzedniego roku dostaliśmy suchą informację odnośnie skończenia scenariusza, ale nic konkretnego na temat jego treści. Po pierwszych pogłoskach kierujących czwartą część w stronę rebootu serii, obecnie coraz częściej słyszy się, że podąży on ścieżką chociażby nowego Jurassic World czy Terminatora i zostanie kontynuacją. Do roli reżysera potencjalnego sequela przytwierdzony jest Shane Black, który miał swój mały epizod w oryginale z 1987 roku. 30-lecie franczyzy to idealny moment na wypuszczenie do kin odświeżonej wersji, a żeby do tego doszło to niebawem powinniśmy poznać obsadowe wybory. Oprócz scenarzysty i reżysera nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia, ale przypuszcza się, że Arnold Schwarzenegger nie przepuści okazji zmartwychwstania swojej kolejnej kultowej roli.

 


 

Horrorowi niezniszczalni szykują się do sieczki

W 2010 roku Sylvester Stallone wpadł na mało oryginalny, ale niezwykle efektowny pomysł zebrania na jednym planie największych ikon kina akcji. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, więc za ciosem poszli także inni. Następni w kolejce są twórcy straszaków, którzy postawili sobie za ambicję upchania na ekranie jak największej liczby klasycznych potworów. Projekt nosi nazwę "Death House" i zbierze gwiazdy "Koszmaru z Ulicy Wiązów", "Re-Animatora" czy "Domu 1000 trupów". Zakontraktowani są między innymi Robert Englund (Koszmar z Ulicy Wiązów), Kane Hodder (seria Piątek trzynastego), Doug Bradley (Hellraiser), Bill Moseley (Noc żywych trupów, Dom 1000 trupów), Michael Berryman (Wzgórza mają oczy), Don Shanks (Halloween 5, Kruk 3), Camille Keaton (Pluję na twój grób), Dee Wallace (Wzgórza mają oczy, Skowyt, Cujo), Ken Foree (Świt żywych trupów, Teksańska masakra piłą mechaniczną 3), Barbara Crampton (Re-Animator) czy Danny Trejo (Od zmierzchu do świtu, Maczeta). Scenariusz napisał Gunnar Hansen, czyli Leatherface z oryginalnej "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną", który miał również w filmie wystąpić, ale zmarł na raka w listopadzie ubiegłego roku. Harrison Smith, który zajmie się reżyserią "Death House" obiecywał wcześniej, że w żadnym razie nie będzie to satyra (może stąd brak Bruce'a Campbella), a pełnoprawny i krwisty horror. Tytułowy dom to prawdziwa Area 51 zła. Rząd w tajnym ośrodku przetrzymuje największe szumowiny obecnego świata, na których przeprowadzane są eksperymenty medyczne. W wyniku nieszczęśliwego, jak zwykle, wypadku dochodzi do ich uwolnienia, a pomóc w tym bałaganie może tylko "Piątka złych" przejawiająca także ponadnaturalne umiejętności.

 


 

Smarzowski szuka pieniędzy na "Wołyń"

Wygląda na to, że jeden z najbardziej oczekiwanych polskich filmów tego roku ma poważne problemy. A problem ten nazywa się 2,5 mln zł, których brakuje Wojciechowi Smarzowskiemu, żeby nagrać kilka kluczowych dla "Wołynia" scen. W serwisie youtube pojawiło się nagranie reżysera, który apeluje o wsparcie dla filmu, ale szybko z niego zniknęło. Okazało się, że w wyniku pomyłki wypłynęło nieco za szybko, ale temat jest jak najbardziej aktualny i w ciągu kilku następnych dni powinniśmy poznać go już oficjalnie, jak tłumaczy producent. Smarzowski w krótkim nagraniu tłumaczy, że sponsorzy wycofują się na same hasła takie jak "banderowcy", "Ukraina" czy "ludobójstwo",  a "temat parzy"."Wołyń" rozgrywać się będzie na przestrzeni 7 lat II wojny światowej w ukraińskiej wiosce zamieszkanej przez Polaków, Ukraińców i Żydów. W wiosce dochodzi do konfliktów i mordów między nimi, a główną bohaterką będzie Zosia Głowacka chroniąca swoje dzieci przed tym koszmarem. Premiera filmu 7 października i pozostaje mieć nadzieję, że zobaczymy go w takim kształcie, w jakim chciałby go nam pokazać Smarzowski.

 


Niesamowity sukces Deadpoola zadziwia wszystkich i inspiruje

132,7 mln $ to kwota, jaką udało się wyżebrać kontrowersyjnemu bohaterowi z naszych portfeli w weekend otwarcia. Obraz z łatwością wylądował na pierwszym miejscu w 60 z 61 krajów, w których zadebiutował. Jedynym krajem, który mu się oparł w box officie jest... Polska. U nas w walentynkowy weekend królowała "Planeta singli". Jest to naturalnie najlepsze otwarcie filmu z kategorią R w historii, choć uwzględniając inflację jest to wynik niemalże tożsamy z tym, jaki osiągnął "Matrix: Reaktywacja" w 2003 roku. To także najlepszy wynik w historii studia 20th Century Fox, które zapowiedziało sequel zanim jeszcze zaczął się szał na czerwonego łobuza. Obecnie na koncie filmu jest już 325 mln $, co jak dla filmu tylko dla dorosłych jest oszałamiającym wynikiem. Scenariusz drugiej części przygotowują odpowiedzialni za jedynkę Rhett Reese i Paul Wernick. "Deadpool 2" ma ich zdaniem nie powtórzyć błędów większości sequeli i pozostać z budżetem na podobnym poziomie do pierwszego filmu (58 mln $). Tłumaczą, że bohater nie rujnuje całych miast ani nie walczy z kosmitami, więc budżet 150 mln $ jest im całkowicie zbędny. Już przy pierwszym podejściu musieli szukać cięć budżetowych stąd chociażby brak motocyklowego pojedynku Deadpoola z Ajaxem czy sceny, w których bohater zapomina amunicji do swoich gnatów. W parze z kasowym sukcesem idzie także niezwykle pozytywny odbiór filmu, który chwalony jest za wierność komiksowemu oryginałowi i przełamywanie czwartej ściany. Jeszcze przed jego premierą zastanawiano się jak jego potencjalny sukces wpłynie na inne komiksowe adaptacje i wygląda na to, że mamy pierwszego śmiałka. Uważni kinomani wypatrzyli w Nowym Jorku stand z Wolverinem 3 opisanym z tą samą kategorią co "Deadpool". Finał przygód Rosomaka i pożegnanie Hugh Jackmana z rolą jako film dla dorosłych? Pokażcie mi osobę, która tego nie chce. Producent filmu zasugerował, że R-kę mógłby otrzymać także "X-Force", ale nic wiążącego jeszcze nie zapadło. O tej samej kategorii mówi się także w kontekście "It" na podstawie powieści Stephena Kinga o przerażającym klaunie.


Starcie Batmana z Supermanem zbyt ambitne dla fanów Marvela

Do premiery długo oczekiwanego pojedynku pozostał już tylko miesiąc, a do sieci trafiają coraz to ciekawsze nowinki na jego temat. Ponad tydzień temu zobaczyliśmy finałowy zwiastun produkcji, który został niezwykle ciepło przyjęty, a mimo to Warner Bros. ma z filmem pewien problem. Otóż chodzą plotki, że studio obawia się, że "Batman v Superman" będzie za bardzo... skomplikowane dla przeciętnego zjadacza popcornu. Przyzwyczajone do cukierkowatych produkcji Marvela masy mogą nie być w stanie dostrzec głębi fabuły i scenariusza Chrisa Terrio, zdobywcy Oscara za "Operację Argo" . Z tego też powodu kwestią czasu ma być przełożenie premiery "Justice League Part 1", a na jego miejsce w 2017 roku miałby wskoczyć solowy film o Batmanie. Niejaki Drew McWeeny z redakcji Hitfix twierdzi, że Warner Bros. chce sobie dać więcej czasu na ponowne przemyślenie tego, w jaki sposób ułożyć uniwersum DC. Studio jest pewne jakości swojego dzieła, ale zwątpiło w nie po reakcji widzów, którym udało się je zobaczyć. Nawet nie tyle zwątpiło w film, co w publiczność, która miała spodziewać się zupełnie czegoś innego i w związku z tym należy uważnie przemyśleć dalsze kroki. McWeeny przewiduje, że nie tylko zostanie przełożona premiera "Justice League", ale z posadą reżysera pożegna się Zack Snyder. W filmie mamy poznać inne spojrzenie na postać Alfreda, który będzie pełnił rolę nie tyle lokaja rodziny, co ich ochroniarza, a następnie trenera Bruce'a Wayne'a. Przewiduje się, że pojedynek dwóch superbohaterów może zarobić około 154 mln $ tylko w weekend otwarcia.

 


 

"Bastion" Kinga znowu odłożony na półkę, "Mroczna wieża" żyje

Po wybraniu reżysera w osobie Josha Boone'a wszystko wskazywało na fakt, że adaptacja "Bastionu" jest na najlepszej drodze do realizacji. Nic bardziej mylnego, bo właśnie otrzymaliśmy aktualizację dotyczącą statusu filmu i nie rokuje ona najlepiej na przyszłość. Boone w wielkich bólach miał napisać scenariusz do niego, ale w międzyczasie zajął się też pisaniem tekstu do "Przebudzenia", czyli kolejnej powieści Stephena Kinga. I to właśnie przeniesieniem tej książki z 2014 roku na kinowy ekran ma zająć się w następnej kolejności. Reżyser chciał zrobić z "Bastionu" 4 filmy, a Warner Bros. obstaje przy jednym. Producent Roy Lee w rozmowie z Colliderem stwierdził, że obecnie scenariusz rozpisany jest na 2 filmy, ale studio dąży do tego, żeby całość materiału upchnąć w jednym dziele. Boone wciąż jest oficjalnie związany z filmem, ale prawa do niego wróciły do CBS Films i zagadką jest na co zdecydują się jego włodarze. Co więc z serialem, który miał pojawić się na krótko przed premierą filmu? I tutaj nie jest zbyt różowo, bo 8-odcinkowa miniseria to spore logistyczne wyzwanie. Więcej szczęścia póki co ma inna hitowa adaptacja prozy Kinga. Rozmowy w sprawie wystąpienia w "Mrocznej wieży" prowadzi Abbey Lee, którą oglądaliśmy ostatnio w nowym Mad Maxie. Lee miałaby wcielić się w rolę Tirany, która występuje w małej roli dopiero w siódmym tomie, co jest dosyć zaskakujące zważywszy na fakt, że pierwszy film miał być wierną adaptacją także pierwszej książki z serii. Potwierdzono także angaż Idrisa Elby w roli Rewolwerowca oraz Matthew McConaughey'a jako Randalla Flaga.13 stycznia 2017 roku to wciąż zaplanowana data premiery filmu, któremu ma towarzyszyć telewizyjny serial.

 


 

To ona zagra Ritę w "Power Rangers"

Elizabeth Banks, którą możecie kojarzyć z "Igrzysk śmierci" oficjalnie postanowi podbić Ziemię jako Rita Repulsa. Wcześniejsze doniesienie mówiły o tym, że to Scorpina będzie głównym przeciwnikiem kolorowych wojowników, ale póki co nie słyszeliśmy nawet o castingu do tej roli. Nowy film, który zobaczymy na ekranach w marcu 2017 roku to wcale nie reboot, a kontynuacja serii o podtytule "Dino Grzmot". To kolejny etap w produkcji filmu, do którego zdjęcia powinny ruszyć już niebawem. Wcześniej poznaliśmy wszystkie nazwiska aktorów, którzy skompletują drużynę w kombinezonach i nie są to nazwiska, które moglibyśmy poza drobnymi wyjątkami skądkolwiek kojarzyć. Budżet "Power Rangers" ma wynosić 35 mln $, a na stołku reżyserskim zasiada Dean Israelite. Film z pewnością przedstawi nam historię w tonacji znanej z ekranu telewizora, ale wierni fani niemal rok temu przedstawili nam swoją wizję w znakomitej krótkometrażówce, którą możecie obejrzeć poniżej:

 


 

Już nie tylko serial, ale i film "MacGyver" w produkcji

Gubicie się już w tym, co zostało przerobione na serial, co na film, a co jest kolejną kontynuacją czy spin-offem? To mam dla was kolejnego newsa, bo MacGyver powróci zarówno w serialu, jak i w filmie. Lionsgate przygotowuje kinową produkcję, ale nie znamy żadnych szczegółów na jej temat poza samym faktem jej powstawania. Producentami zostali Lee David Zlotoff, czyli twórca oryginalnej serii oraz Neal H. Moritz, który lubuje się we franczyzie "Szybkich i wściekłych". I ta właśnie seria spaja film i serial, bo pilot tego drugiego ma wyreżyserować James Wan, fan piłowania i lalek, ale i autor 7-mej części sagi o szybkich samochodach. Serial, który spoczywa w rękach CBS ma z kolei opowiadać o młodszym Angusie MacGyverze. Spekuluje się, że na ekranie telewizora możemy zobaczyć, w jaki sposób przyswoił on swoje niezwykłe umiejętności. Pozostając w tym temacie, serialowej wersji doczeka się też hit "Salt" z Angeliną Jolie (i Danielem "0,9" Olbrychskim). Sony chce zaadaptować historię z filmu na europejski rynek. Zdaje się, że sequel filmu z 2010 roku został już całkiem zapomniany. Obsadzono także role w telewizyjnej "Zabójczej broni" - zagrają w nim Damon Wayans Sr. oraz Golden Brooks.


 

Krótka piłka

  • Nowy Zorro już się pisze. Jonas Cuaron napisze i wyreżyseruje nowe podejście do filmu o człowieku w masce. Film obecnie zatytułowany jest po prostu jako "Z".
  • Tom Hanks najbardziej lubianym aktorem w USA. Na początku grudnia 2 tysiące Amerykanów zapytano o to, kogo najbardziej lubią oglądać na ekranie. Zwyciężył Tom Hanks przed Johnnym Deppem, Denzelem Washingtonem, Johnem Waynem i Harrisonem Fordem. 
  • Johnny Depp może być niewidzialnym człowiekiem. Filmowe uniwersum potworów studia Universal prawdopodobnie poszerzy się o film "The Invisible Man", a portal Deadline donosi, że główną rolę zaklepał już sobie rzeczony Depp.
  • Kolejna obsuwa "Snowdena". Film Olivera Stone'a na podstawie historii Edwarda Snowdena, który miał powalczyć o tegoroczne Oscary najprawdopodobniej zrobi to za rok. Tym razem produkcja została zapowiedziana na 16 września 2016 roku.
  • John Wick pomści żonę i psa na początku 2017 roku. Po dosyć nieoczekiwanym sukcesie bezpardonowej nawalanki z Keanu Reevesem od razu ruszyły prace nad jego kontynuacją. "John Wick: Chapter Two" zadebiutuje 10 lutego 2017 roku, a oprócz odtwórcy głównej roli, który wyruszy do Rzymu, żeby zrobić porządek z makaroniarzami, zobaczymy w nim jeszcze Laurence'a Fishburne'a, Iana McShane'a czy Petera Stormare.
  • Budowa Wielkiego Muru także przesunięta.  Film reklamowany szumnie jako największa chińska produkcja w gwiazdorskiej obsadzie na czele z Mattem Damonem czy Willem Dafoe wypada z planu na 2016 rok. "The Great Wall" przywędruje do kin 17 lutego 2017 roku.
  • Ron Howard tchnie życie w drewnianego chłopca. Po tym jak kilku kandydatów zrezygnowało z filmu, autor "Pięknego umysłu" czy "Apollo 13" przejął stery. Z "Pinocchio" wciąż związany jest Robert Downey Jr. w roli Dżepetta.
  • Julianne Moore powalczy z Kingsmanem? Według The Hollywood Reporter aktorka negocjuje rolę głównego złego charakteru w zaplanowanej na czerwiec 2017 roku kontynuacji Kingsmana.
  • "Blade Runner 2" jednak dopiero w 2018 roku. Zaskakujący sequel klasyka z 1982 roku pojawi się na naszych ekranach dokładnie 12 stycznia 2018 roku. W swojej roli powróci Harrison Ford, a partnerować mu będzie Ryan Gosling.
  • "Vinyl" z 2 sezonem. Muzyczny serial HBO od Martina Scorsese zebrał na starcie marną widownię (764 tysiące widzów), ale pierwsze recenzje mówią o wysokim jego poziomie w związku z czym włodarze stacji zamówili właśnie 2 sezon.
  • Dwayne Johnson spróbuje uratować resztę świata. Neil Widener oraz Gavin James napiszą bowiem scenariusz do drugiej części katastroficznego "San Andreas", gdzie kataklizm rozprzestrzeni się na pacyficzny pierścień ognia.
  • Stallone niepewny w sequelu "Creeda". Pomimo początkowych zapewnień na temat swojego udziału w kontynuacji spin-offu Rocky'ego, Sylvester Stallone przyznaje, że ma co do tego mieszane uczucia i nie jest pewny jak długo i czy w ogóle jeszcze jest w stanie forsować tę postać.
  • "Rings" na prima aprilis. Kolejny w serii film o śmiercionośnej kasecie zadebiutuje w kinach 1 kwietnia tego roku, co dla odmiany jest wcześniejszym terminem niż zapowiadany październik.

 


Zwiastuny

 

Hermiona w szponach niebezpiecznej sekty, Idris Elba szykuje się do roli Bonda, a Jason Bourne powraca i pokazuje, że dalej może. W międzyczasie luknijcie na nowe zwiastuny hitów Amazona: Daredevil spotyka Punishera, a Frank Underwood najwyraźniej musi szczerze porozmawiać z żoną.

 

 

 

 

 

 

 

 

Radosław Wasilewski Strona autora
Swoją grową inicjację zacząłem dosyć późno, bo dopiero od pierwszego PlayStation. Potem pasja przeszła w filmy i choć teraz mniej czasu na przyjemności to staram się zachować proporcje. Na PPE pamiętam pierwszych fanbojów, więc było to dawno temu.
cropper