„Gry łączą, a nie dzielą” - rozmawiamy z Patrykiem "Rojo" Rojewskim
Zna go wielu młodych polskich graczy, a jego działalność odcisnęła spore piętno na rozwoju rodzimej sceny "Let's Playerów". Ponadto zasłynął również jako orędownik na rzecz idei obrony gier wideo przed nagonką medialną, dzięki czemu powstał bardzo ciekawy Projekt T@RCZ@. Dziś jednak porozmawiamy o jego spojrzeniu na e-sport i konsole.
Igor: Cześć Rojo. Z racji, że spotkaliśmy się na Intel Extreme Masters, moje pierwsze pytanie dotyczy właśnie zagadnienia e-sportu. Jako zatwardziały pecetowiec miałeś do czynienia z takimi produkcjami jak StarCraft, Quake, Doom, Counter-Strike, etc. Czy któraś z nich spodobała Ci się na tyle, że pomyślałeś kiedyś o tym, aby wystartować w zawodach?
Rojo: Zawsze byłem bardziej ludologiem, socjologicznym badaczem i obserwatorem aniżeli prograczem widzącym się w esporcie.
Igor: A jak zapatrujesz się na zjawisko e-sportu konsolowego? Wszakże niegdyś królowymi wielu imprez, na których organizowane były jakieś mistrzostwa, były właśnie takie legendy jak Tekken, Mortal Kombat, Street Fighter, bądź też FIFA i Pro Evo. Sądzisz, że na takim chociażby IEM-ie znalazłoby się miejsce dla tych gier?
Rojo: Nie widzę najmniejszego problemu. Staram się wspierać każdą inicjatywę będąca dowodem mojej maksymy „Gry łączą, a nie dzielą”. Im więcej okazji do zdrowej rywalizacji oraz opcji dla integracji – tym lepiej.
Igor: Aktualnie jesteś posiadaczem zarówno mocarnego pieca jak i PlayStation 4. Jednak ciekawi mnie jaka była pierwsza konsola, z którą miałeś styczność?
Rojo: Legendarna, kultowa już konsola Pegasus oraz równie klasyczne Contra, Mario czy Czołgi:)
Igor: Wiadomo, że po wielu latach spędzonych z myszką i klawiaturą, wciąż możesz czuć się nieswojo trzymając w ręku pada. Lecz czy są jakieś typy gier, w których zdążyłeś już zauważyć, że jednak lepiej steruje się w nich analogami i spustami, bądź też na odwrót – ogrywanie ich w ten sposób to męczarnia?
Rojo: W kwestii bijatyk, samochodówek czy gier akcji/cRPG w perspektywie TPP nigdy nie było problemu. Toporność, siermiężność, jak i ogólna trudność pojawiła się w sytuacji gier akcji w FPP. Na szczęście w tym aspekcie, ze sterowaniem oswoił mnie Destiny.
Igor: Z jednego z Twoich vlogów wynika, że jesteś jednym z tych graczy, którzy bardzo cenią sobie wszelkiego rodzaju klasykę – starsze Fallouty, izometryczne erpegi i inne produkcje z lat 90-tych, są twemu sercu znacznie bliższe niż te współczesne. Czy zatem nie korci Cię, aby zanurzyć się i w konsolowej klasyce?
Rojo: Jeśli tylko dysponowałbym extra czasem (w moim życiu niestety dzień jest za krótki), na pewno nadrobiłbym pewne zaległości.
Igor: Jak mówimy o konsolach, to nie można też nie wspomnieć o sprzętach Nintendo. Twoja córka wkracza już w ten wiek, w którym bezpiecznie może rozpocząć swoją przygodę z grami wideo, a jak wiadomo, najlepiej taką zabawę przeżywać wspólnie z dzieckiem. Czy zatem masz w planach zakup Wii U, bądź NX-a, by razem z Perlą i Natalką bawić się z Marianem i Księżniczką Peach?
Rojo: Jeśli tylko córka wyrazi takie zainteresowanie, wprowadzę ją w świat gier w oparciu o adekwatne do jej wieku tytuły. Nic jednak na siłę, niech sama sobie wybierze własnego konika/hobby/pasję. Ja ją tylko w tym będę wspierał.
Igor: Konsole aktualnej generacji wraz ze swoją mocą przynoszą nam coraz więcej funkcji, o których niegdyś można było jedynie pomarzyć. Xbox idzie w jeszcze śmielszym kierunku, swoiście „pecetyzując” swoją najnowszą zabawkę. W jaką stronę Twoim zdaniem powinien pójść ten rozwój? Konsole powinny zostać tylko konsolami do grania z paroma bajerami, czy też stać się tańszą alternatywą dla „hi-endowych” komputerów, oferując takie same funkcje co one?
Rojo: Jeśli konsole nie rozwiną swoich możliwości, szybko padną jako tylko i wyłącznie maszynka do grania. Konkurencja (konsol przenośnych, technologii VR, gier na smartfony) nie śpi. Ludzie lubią mieć opcje, wpływ na jak największą ich ilość. Usieciowienie, sklepy, społecznościówki, zintegrowane systemy, szeroko rozumiana kompatybilność. To w dzisiejszych czasach absolutny mus.
Igor: Płatne abonamenty stały się stałym elementem krajobrazowym konsol. Zarówno Xbox Live Gold jak i PS Plus oferują w zamian za regularne opłaty dodatkowe gry, co podchwyciło nawet Electronic Arts i przeniosło zjawisko na pecety w postaci EA Access. Czy Steam, jako największy gracz na rynku PC, również powinien dołączyć taką usługę do swojej oferty?
Rojo: To wszystko zależy od indywidualnych sytuacji finansowych graczy. Jako opcja – super, jako jedyne rozwiązanie – nie wydaje mi się.
Igor: Długie lata temu – era piątej i szóstej generacji – konsole stały grami ekskluzywnymi. W każdym obozie były dosłownie dziesiątki tytułów, dla których warto było mieć dany sprzęt i to właśnie one królowały w zestawieniach sprzedażowych. Dziś jest zgoła inaczej - prym wiodą kolejne Call of Duty, GTA i Battlefieldy. Choć wyjątkiem jest tutaj Nintendo. Jak myślisz, z czego to wynika? Eksy na PS4/XOne są takie nieciekawe, czy może jednak ekipa wąsatego hydraulika jest aż taka dobra?
Rojo: Prywatnie ubolewam nad zjawiskiem odcinania kuponów i tworzeniem tasiemców nieskończonych numerków w tytułach znanych serii. Zdecydowanie za mało jest nowych marek, a i konsolom wcale nie pomagają tzw. czasowe exclusivy. Jeśli ludzie wiedzą, że za niedługo dana gra wskoczy na PC, nie kupią z tego powodu specjalnie konsoli. Inny problem to coraz częstszy brak optymalizacji w grach konsolowych, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia.
Igor: W pełni się z Tobą zgadzam. Dodatkowym mankamentem w tej kwestii jest też wypuszczanie gier, że tak powiem niedorobionych, pociętych, pełnych błędów – bo deweloperzy powiedzą „spokojnie, załatamy”. Myślisz, że jest jakaś szansa na to, aby powróciły stare dobre czasy, w których niepotrzebny był „Day One Patch”?
Rojo: Szczerze na to liczę. Pozostaje nam załamać ręce i niepoprawnie optymistycznie liczyć na poprawę sytuacji.
Igor: Plotki o nadchodzącym NX-ie są bardzo obiecujące i niekiedy nawet zaskakujące. Handheld o mocy stacjonarki, który na dodatek potrafi odbierać telefony i wykorzystuje bezprzewodowy system przesyłu obrazu do telewizora, to plotki rozpalające wyobraźnię chyba każdego. Jakiej Ty życzyłbyś sobie rewolucji technologicznej od dziewiątej generacji konsol? Czyli innymi słowy co sprawiłoby, że w chwili zapowiedzi postanowiłbyś sprzedać nerkę, byleby mieć to u siebie?
Rojo: Nic. Jestem pecetowcem ;)
Igor: A jednak, pozostajesz nieugięty. Dzięki za przyjemną rozmowę i powodzenia w realizacji planów rozwoju zarówno kanału jak i firmy, którą prowadzisz. Tarcza!
Rojo: Również dziękuję. Tarcza!
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (146)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych