Weekendowy Cosplay - 7 wspaniałych z Anime Love 2016 [Update]

Weekendowy Cosplay - 7 wspaniałych z Anime Love 2016 [Update]

Senix | 17.04.2016, 20:21

Trochę to trwało, ale jest. Specjalne wydanie Weekendowego Cosplayu z Anime Love 2016. Zapraszam do zestawienia 7-u najlepszych cosplayów, które udało mi się spotkać na tym konwencie. 

Anime Love 2016, które odbyło się w dniach 27-28 luty, było 7-mą edycją walentynkowego konwentu poświęconego mandze i anime. Tym razem konwent odbył się na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, na którym na co dzień gra Śląsk Wrocław. Do dyspozycji uczestników, cosplayerów i wystawców zostały oddane trzy poziomy stadionu. Znalazły się tam sale konferencyjne, gdzie mogliśmy posłuchać wykładów m.in. Shappi, Kairi i Zela, którzy opowiadali o cosplayu i zdradzali techniczne aspekty wykonywania strojów, jak należy podchodzić do odpowiednich materiałów itp. Poza salami, na konwencje znajdowała się duża scena, na której odbył się konkurs cosplay oraz bufet. A ostatnie piętro należało do wystawców, gdzie można było kupić różne pamiątki oraz printy od Shappi i Kairi. Obok wystawców znajdowała się strefa gier konsolowych, gdzie można było zagrać w takie tytuły jak: Tekken, Street Fighter i Naruto Shippuuden.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dobra, ale od czego zaczęła się moja pierwsza przygoda na Anime Love 2016? Wstyd się przyznawać, ale zaspałem. Ktoś miał mnie obudzić :P Prawda Białowłosa? ;) Ale dobrze, że na stadion miałem 10 minut z buta. W drodze do wejścia na konwent spotkałem znajomego ochroniarza, który mnie pokierował i powiedział co i jak. Dodając do tego „ Miło pana znowu widzieć. Dzisiaj pan bardziej rześki, niż wczoraj” Hmm … No właśnie :) Pełen nadziei, że po 2 godzinnym spóźnieniu kolejek już nie będzie i uda mi się szybko wejść,przeżyłem lekki szok. Kolejka była i to nie mała. Pozdrawiam Wolverina, który przez chwilę dotrzymał mi towarzystwa.

Ale w końcu udało mi się dostać na konwent. Chociaż pytanie rzucone przez pana z obsługi, jak wręczał mi obroże na nadgarstek i informator, był dość śmieszne.

Co takiego starego konia, sprowadza na taki konwent? - pan z obsługi.

Dobrze, ale skupmy się teraz na najważniejszym, czyli cosplayu. Udało mi się wybrać siedem, moim zdaniem najlepszych strojów, które zobaczyłem na konwencie. Nie przedłużając. Zapraszam do zestawienia Siedmiu Wspaniałych z Anime Love 2016.

Anime Love 2016. Montaż: Co To.


Siedmiu Wspaniałych z Anime Love 2016

Ocalała z Blackwood Pines

Until Dawn nie muszę Wam przedstawiać, bo jest to jeden z najlepszych horrorów klasy B na obecną generację. Ale miło było mi zobaczyć, wreszcie w Polsce cosplay z tej gry. I nie ukrywam, że Yarpenna mnie zaskoczyła cosplayem Sam, a szczególnie na konwencie poświęconym anime i mandze.

Yarpenna jako Sam z Until Dawn. Zdjęcie: MBD.

Senix: Cześć Ola. Widzę, że po piątym rozdziale Thiefa polubiłaś jeszcze bardziej horrory?

Yarpenna: Cześć Senix! Ja cały czas nadrabiam horrorowe zaległości!

Senix: Dlaczego cosplay z Until Dawn na konwencie o Anime? Oczywiście wyszedł Ci bardzo dobrze, ale ciekawi mnie czemu nie np: Asuna z Sword Art Online lub inny cosplay z chińskich bajek :) ?

Yarpenna: Na ten wybór złożyło się kilka rzeczy. Nie mam nic przeciwko anime, sama oglądam kilka, ale moja Juvia przeżyła już za dużo konwentów, a akurat Sam miałam w szafie i nigdzie jej wcześniej nie zabrałam. Rozważałam zrobienie Lucy, też z Fairy Tail,

Senix: Co Ci się podobało w grze, że stworzyłaś ten cosplay?

Yarpenna: WSZYSTKO! Until Dawn to jedna z moich ulubionych gier, może fabuła nie jest jakoś szczególnie oryginalna, ale klimat jest niesamowity. Jak usiadłam do niej około 22 to nie wstałam sprzed telewizora do 6 rano!

Senix: Życzę miłej zabawy i do następnego spotkania.


Słowiańska Meido z Japonii

Japonia, to bardzo dziwny kraj z bardzo ciekawą kulturą. W przypadku Meido jest podobnie. Ale kim one są? Proste, są to dziewczyny przebrane za francuskie pokojówki, które serwują kawę w Meido Cafe w Akihabarze (biją rekordy popularności wśród Japończyków i turystów). Jednak wróćmy do naszej słowiańskiej Meido.

Moje spotkanie z Malfoy było dość zabawne, ponieważ prawię zdeptałem fotografa, który robił jej zdjęcia. Tak, jest to możliwe, jak ktoś  prawie leży na schodach.

<<<< Malfoy jako Meido z Japonii. Zdjęcie: GeekFan.

Senix: Przyglądając się Twojemu strojowi, w którym jest Ci prześlicznie, nachodzi mnie jedno pytanie - ilu uczestników konwentu wyznało Ci miłość i ilu próbowało zaprosić do konwentowego bufetu :) ?

Malfoy: Cóż, jeden fotograf chciał mnie zanieść do domu, ale reszta w większości zaprzestawała na robieniu zdjęć, czy przytulaniu, co, nie powiem, i tak było bardzo miłe.

Senix: Dlaczego wybrałaś strój Meido, a nie typowy cosplay z anime? Wolisz bardziej takie stroje, czy jednak stroje z mangi i anime?

Malfoy: Przeglądając internet natknęłam się na zdjęcie meido i zakochałam się! :D Zaczęłam o nich coraz więcej czytać i oglądać więcej strojów, aż w końcu pomyślałam, że czemu nie zrobić własnego stroju? I tak się zaczęło. A jeśli chodzi o mange i anime... Nie oglądam i nie czytam ich za dużo, zazwyczaj jeżdżę na konwenty ze względu na gry.

Senix: Trudno tworzy się taki strój, cosplay?

Malfoy: Im więcej ma się wyobraźni i chęci tym łatwiejsze to jest. Ale ma to też minusy, bo na zrobienie takiego stroju, wydałam sporo pieniędzy i potrzebnego czasu. No i cierpliwości.

Senix: Po wyborze stroju, chyba mogę stwierdzić, że bardzo podoba Ci się subkultura Japońska? Mylę się, czy jednak nie? Jeżeli nie, to co Ci się najbardziej w niej podoba?

Malfoy: Podoba mi się "inność" całej subkultury japońskiej. Kiedy zaczynałam się w nią zagłębiać wiele rzeczy mnie zaskakiwało. Teraz mało co jest w stanie mnie zaskoczyć.

Senix: Który cosplay podobał Ci się najbardziej z całego Anime Love 2016 ?

Malfoy: Ibu zrobiła przepiękne cosplaye. Ma wielki talent i bardzo mnie zainspirowała. Chciałabym być kiedyś tak dobra jak ona.


Akali z zakonu Kinkou

Na wstępie muszę podziękować Serniczkowi, która powiedziała mi, czyje plecy w cosplayu Akali widziałem ze schodów po spotkaniu z Malfoy. Szkoda, że nie mam przyspieszenia jak Flash :) może nie powiększyłbym długu u Sary :p Dobra, ale wróćmy do Lorien i jej wcielenia Akali. Nie jestem ekspertem od LoLa, więc pozwolę sobie zacytować fragment o Akali.

 

Od momentu, gdy tylko umiała złożyć dłoń w pięść,  Akali, utalentowana adeptka sztuk walki, rozpoczęła trening z własną matką. Była ona wymagającym i surowym nauczycielem, wyznającym podstawową zasadę: „Robimy to, co należy do naszych obowiązków”. Gdy miała zaledwie czternaście lat, została członkiem zakonu. Już wtedy umiała jednym ruchem ręki rozerwać wiszący łańcuch. Wiadomym było, że godnie zastąpi swoją matkę jako Pięść Cienia. Na barkach Akali spoczywała odpowiedzialność za zadania, które inni postrzegali jako nie do końca moralne, lecz dla niej było to jedynie postępowanie według nauk matki. - LoL.

 

Senix: Na początku takie pytanie. Skąd pomysł na cosplay Akali z LoLa na Anime Love 2016 ?

Lorien: Właściwie robiłam ten strój z myślą nie tyle o konwencie, co o tegorocznym Intel Extreme Masters. Skończyłam go jednak szybciej niż planowałam i pomyślałam, że może warto skorzystać z okazji i zaprezentować go również podczas Love Anime. Wybrałam Akali z kilku powodów, zarówno technicznych, takich jak wygoda noszenia oraz łatwość transportu, jak i estetycznych - bardzo lubię postaci i stroje, które są utrzymane w azjatyckiej stylistyce.

Senix: Co sprawiło Ci największe problemy w czasie realizacji tego cosplayu?

Lorien: Broń. Na początku wydawała mi się bardzo prosta, jednak szybko okazało się, że nie do końca tak jest. Miałam spory kłopot ze znalezieniem dobrego sposobu na wzory, które znajdują się na ostrzach. Na początku próbowałam wyżłobić je multiszlifierką w styrodurze, jednak efekt nie był estetyczny, dlatego zrobiłam wszystko od początku, tym razem używając znanej i kochanej pianki EVA. Wykonywanie dwa razy tych samych elementów może być frustrujące, jednak po drugim podejściu finalny efekt był zdecydowanie lepszy. Co prawda i tak nie wszystko wyszło jak chciałam i gdybym mogła, pewnie zrobiłabym bronie jeszcze raz, ale co za dużo to niezdrowo ;)

Lorien jako Akali z League of Legends. Zdjęcie: MBD.

Senix: Ile trwało u Ciebie przygotowanie się do występu, który można było zobaczyć na konwencie?

Lorien: Nie skłamię jeśli powiem, że prawie w ogóle się do niego nie przygotowywałam. Na tydzień przed konwentem miałam w głowie kilka pomysłów, planowałam zrobić rekwizyty i kilka elementów scenografii, ale ze względu na szereg mniej lub bardziej nieprzyjemnych zdarzeń losowych zwyczajnie nie zdążyłam. Na szczęście pomysły zostały w głowie i może uda mi się wykorzystać je przy innej okazji :)

Senix: Czyj cosplay podobał Ci się najbardziej ?

Lorien: To chyba najtrudniejsze pytanie, bo na konwencie dużo strojów wpadło mi w oko. Chyba najbardziej zapadły mi w pamięć cudowne, kolorowe stroje z grupy z Senbonzakury i genialne mundury z Owari no Seraph.

Senix: Na koniec. Jak ogólnie oceniasz cały konwent?

Lorien: Trudno ocenić coś, czego właściwie się nie widziało - większość czasu spędziłam za sceną, pomagając znajomym albo robiąc coś przy własnym cosplayu. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że bardzo podobało mi się miejsce, jakie wybrali organizatorzy. Wszystko wyglądało naprawdę schludnie i nowocześnie, no i ta scena... Byłoby świetnie, gdyby każdy konwent miał do takiej dostęp ;)

W tym miejscu chciałbym pozdrowić  agresywnego piżamo-pokemona, do następnego razu :D


Angel&Demon

Co lubię najbardziej w cosplayu? Pomysły autorskie i ucieszyłem się, że takie udało mi się znaleźć na Anime Love 2016. Mowa oczywiście o strojach Hiki i Shany, które zaprezentowały się jako Anioł i Demon.

Hika jako Demon i Shana jako Anioł. Zdjęcie: Focus Felis.

Senix: Skąd czerpałyście inspirację do stworzenia strojów? Bo według mnie wyglądacie fenomenalnie i odróżnicie się od innych.

Hika: Głównie inspirowałam się grami, artami, Visual kei i pastel goth. 
To było na zasadzie: widzisz coś ciekawego, bierzesz z tego to co potrzebne i lecisz po następne.

Shana: Oprócz artów główną inspiracją były rzeczy, które znajdowały się w domu. Pomysły zrodziły się same „ooo stara firana, super potnę ją i zrobię spódnicę!” – tak to mniej więcej wyglądało :)

<<<< Hika jako Demon i Shana jako Anioł. Zdjęcie: Focus Felis.

Senix: Od razu wiedziałyście, która będzie aniołem, a która demonem? Czy jednak była burza mózgów?

Hika: Czysta improwizacja, a że ja wśród dobrych, słodkich rzeczy siebie nie widzę, to było wiadome, że pójdę w mrok. xP

Shana: Od razu, długo się nad tym nie zastanawiałyśmy. Lubię kontrasty, zatem anioł i demon idealnie do siebie pasują.

Senix: Zawsze mnie zastanawiało to, jak się tworzy skrzydła do cosplayi, że one trzymają się reszty stroju i możecie się w nich poruszać?

Hika: Szczerze… pierwszy raz robiłyśmy skrzydła i nie przemyślałyśmy niczego. xD
Jednak nie było trudno się poruszać, tylko gdy byłyśmy w otoczeniu ludzi i przy przejściach w drzwiach trzeba było pamiętać, że coś na plecach nosisz czym możesz… uszkodzić innych. Lecz większych skrzydeł chyba nie zrobię… albo kiedyś…
Co do konstrukcji; stelaż z drutu i bambusa, a do niego przymocowany pas parciany i szelki, 
skrzydła z czarnej podszewki.

Shana: Haha dokładnie, to była kompletnie nieprzemyślana decyzja! Ale za to miałyśmy dużo śmiechu przy samym tworzeniu ich :D 
Tańczyłyśmy i biegałyśmy, więc nie miałyśmy żadnych problemów z poruszaniem się :) 
Konstrukcja jest banalnie prosta, skrzydła zrobiłam z grubego drutu, środek wypełniłam pianką polietylenową (wiecie, taką do ocieplania paneli podłogowych). Następnie w ruch poszła bibuła… duuużo bibuły. Stelaż przymocowałam do szelek, które miałam pod ubraniem i TADA skrzydła gotowe! :)

Senix: Które cosplaye podobały się Wam najbardziej?

Hika: Chodzi o cosplaye na Lovie?

Senix: Tak

Hika: Zel. Jack Sparrow był jeszcze genialny, poruszał się, zachowywał i wyglądał jak on. Ideolo. *-*

Shana: : Jack Sparrow! Chłopak w tym cosplay’u zachowywał się jak postać filmowa! Łaa był świetny!  

Senix: Gdzie będzie można Was jeszcze raz spotkać? I czy planujecie kolejny wspólny i autorski strój?

Hika: Pyrkon. Tak, jak na razie w planie demon dollfie, a co z tego wyniknie… zobaczymy.

Shana: Tu i tam, może jeszcze zaliczymy Balticon, kto wie ;) Demon dollfie i może jakieś post-apokaliptyczne klimaty.

 

 

Kobieta mnie bije, czyli Saber vs Berserker :p

Siedząc przed sceną i słuchając koncertu HITa, czy jak mu tam było,zauważyłem dwie ciekawe postacie. Pierwszą z nich była Bish. Blondynka w długiej niebieskiej sukienko-zbroi. Pierwsze skojarzenia, kurde ktoś zrobił cosplay  Joanny d'Arc. Zaraz, zaraz, a może to Agrias Oaks z Final Fantasy Tactics? Drugą osoba, która szła obok Bish był Talon, który w pierwszej chwili wydawał się postacią wyjętą z gier From Software. Oczywiście byłem w błędzie, w jednym i drugim przypadku. Ale kolejny raz  miło zaskoczyłem się, gdy odkryłem, że to cosplaye z anime Fate/Zero.

Akcja tego anime dzieje się dziesięć lat przed wydarzeniami z Fate/stay night. W mieście Fuyuki gromadzą się magowie oraz zwykli ludzie, aby rozpocząć kolejną wojnę o Świętego Graala. Rozpoczyna się ona, po tym jak artefakt wybiera 7 Mistrzów, którzy najbardziej go pragną. Reszty dowiecie się w czasie oglądania anime.

Talon jako Berserker i Bish jako Saber z Fate/Zero. Zdjęcie: Tomasz Paprocki.

Senix: Skąd wziął się u Was pomysł na cosplay z Fate/Zero?

Talon: Jak dotąd robiliśmy stroje jedynie z gier, był Hunter z Bloodborne, był Jack z Fable i dużo innych. Na xmasscon 2015 w Krakowie oboje stwierdziliśmy, że fajnie by było zająć się czymś z anime, w końcu... jednak to konwent anime i mangi :"D Podczas poszukiwań zauważyłem w swojej liście "do obejrzenia" najnowszą część Fate, konkretnie Unlimited Blade Works, przypomniałem sobie o Zero, zauważyłem, że zrobienie Berserkera jest jednak możliwe i ... jakoś siadło xD

Bish: Saber to był w sumie od początku mój dream cosplay, ale kiedy zaczynałam, to stanowił on tak odległy plan, że nawet nie marnowałam czasu na myślenie nad nim. Przecież było tam tyle elementów, których nigdy nie dałabym rady zrobić i w ogóle. Wtedy jednak przyszedł sobie Talon, powiedział "ej, zróbmy cosplay z Fate'a!", ja na to "Ok" i w ten sposób, moje cosplayowe marzenie i Berserker, oraz wszystko, co ich dotyczyło, weszło do naszego porządku dziennego na bardzo długi czas.

Senix: Ulubiona cześć serii Fate?

Talon: Definitywnie Fate/Zero, jako najnowsza z tych, które widziałem. Najładniej z animowana, najfajniejsza fabularnie i zawierająca O WIELE genialniejsze designy niż jakakolwiek inna. Za niedługo zabieram się za nowelkę Fate/Apocrypha i jestem ciekaw czy uda się jej zrzucić Zero z topki mojego rankingu. Jeżeli tak, to już wiem co będę robić parę następnych miesięcy :"D

Bish: Muszę się przyznać, że Fate'a oglądałam strasznie dawno i niewiele już pamiętam, ale mimo wszystko będzie to Fate/Zero. Również, jak Talon, zabieram się niedługo za nowelki, to będę miała czas, żeby odświeżyć sobie pamięć c:

Senix: Co było największą zmorą w tworzeniu strojów? Bo wydawało mi się, że Ty Bish miałaś trochę trudności z chodzeniem po konwencie w tej długiej sukni, a ty Talon usłyszysz teraz najdziwniejsze pytanie. Ile ważył Twój strój, bo wydawał się dość spory :)?

Talon: Za pierwszą wersją mój Berserker był... nieco kruchy. Na pierwszym występie, jeszcze na Xmasconie podczas pozowania rozerwałem całe plecy, a podczas scenki ustrzeliłem nagolenniki, a pod koniec niechcący jednym ruchem, dzięki uprzejmości schodów, zmieniłem buty w mielone. Po tym, jeszcze przed Love Anime, czekały mnie ciężkie miesiące napraw i wzmocnień, jakieś poprawki, modyfikacje, malowania, ogółem sieczka, ale udało się zrobić z niego twardziela. Teraz ma konstrukcje pralki z PRLu. Jak się zepsuje to idzie naprawić na miejscu w 2 minuty :"D
A co do wagi... To zabawne. Podejrzewam że strój Bish był jakieś 5 razy cięższy. Cała zbroja jest zrobiona z pianki, która tak naprawdę waży niewiele więcej od papieru. Całość waży około tyle co przeciętna jesienna kurtka. To właśnie dzięki temu nie miałem większego problemu z dynamiczną walką na scenie :D

Bish: Jeju, tak. Ta spódnica to była jakaś masakra. Nie widziałam w ogóle podłogi, niektóre rzeczy (z powodu tego, że premiera tego cosplayu miała swoje miejsce trochę wcześniej, a od tego czasu stroju nie naprawiłam) odczepiały się od niej i zmuszały do poruszania się cztery razy bardziej ostrożnie niż normalnie. To też, śmiem stwierdzić, było dla mnie najtrudniejsze - przymocowanie wszystkich elementów. Nie wyszło perfekcyjnie, oraz w ogóle nie tak, jak początkowo planowałam, ale przeżyły scenkę, a to już w sumie coś!

Talon i Bish w występie z Anime Love 2016. Montaż: Konwenty Południowe.

Senix: Ile czasu zajęło Wam przygotowanie występu, bo jest w moim osobistym Top 3, a wyglądał naprawdę spektakularnie?

Talon: Parę tygodni denerwowania sąsiadów na podwórku i zbierania groźnie wyglądających siniaków. Na szczęście mamy już całkiem spore doświadczenie odnośnie tego typu "akcyjnych scenek". To wszystko kwestia odpowiedniego użycia niektórych ruchów, jak najlepszego dopasowania muzyki, ćwiczeń, ćwiczeń, ćwiczeń i skomponowania wrażeń tak aby jak najbardziej zachwycić żądną krwi publiczność

Bish: Przygotowanie tej scenki zajęło jakieś trzy tygodnie, ale był to bardzo przyjemnie spędzony czas. Najpierw wstępna fabuła, ćwiczenia sekwencji walki, dużo ćwiczeń sekwencji walki, dopracowanie pierwszej części i już właściwe próby z właściwym soundtrackiem. Po drodze wiele małych obrażeń, połamanych mieczy, nerwów i alternatyw w razie-jakby-coś-poszło-nie-tak. Ale efekt końcowy całkiem zadowalający, warto było.

Senix: Jaki cosplay lub występ podobał się Wam najbardziej?

Talon: NASZ. A tak poważnie, bardzo podobała mi się scenka ekipy od One Punch Mana. Ich przegenialna makieta domku przypomniała mi, że jedyne co my mamy to stół, parę kartek i wolę walki xD

Bish: Nie będę chyba zbyt oryginalna, gdy powiem, że moje serce zostało skradzione przez ludzi od One Punch Mana. Jeszcze chyba nigdy nie widziałam tak zasłużonego pierwszego miejsca za scenkę! Jeżeli chodzi o cosplaye same w sobie, to nie mam pojęcia. Żadnej z rzeczy nie przyglądałam się z bliska, a jako osoba, która nie startuje w konkursach na strój, nie wiedziałabym nawet pod jakim kątem patrzeć. Było jednak bardzo dużo osób, które swoją pracą po prostu wywarły na mnie duże wrażenie.

PS:
Senix: Bish czemu ty tak bijesz Talona? Co on Ci takiego zrobił?

Bish: Jak to ja go biję D: Nie biję D: To pierwsza scenka od... zawsze, kiedy to on nie bił mnie D:
Błagałam, żeby pozwolił mi nie umierać na scenie ten jeden raz! xD


Senbonzakura !!!, czyli jak oczarować Senixa :)

Po kilku godzinach chodzenia po korytarzach i salach stadionu ze stłuczonym kręgosłupem, po wysłuchaniu koncertu HITa dwa razy, bo trudno nie usłyszeć próby, która odbyła się za zasłoniętą kotarą i  włączonym telebimem, wreszcie doczekałem się występu, i tu nie ukrywam, moich faworytek z Senbonzakury. No i, nie myliłem się. PETARDA -  dla mnie najlepszy występ i najlepsze wcielenia cosplayowe na Anime Love 2016. Chyba nie muszę tłumaczyć z jakiej gry, anime pochodzi ten cosplay? Wiedziałem.

Senbonzakura Vocaloidów. Zdjęcie: WORLD by HOKA.

Skład grupy:

Sakine Meiko - Sernikovic
Hatsune Miku - Toru Cosplay
Shion Kaito - Labradabra
Kagamine Len - Cieciong
Kagamine Rin - LinaSakura

<<<< LinaSakura jako Kagamine Rin. Zdjęcie: WORLD by HOKA.

Senix: Cześć Lina, witam na ppe.pl razem z koleżanką Sarą, którą już tu gościliśmy (Sara stęskniłaś się za nami?)

Lina: Witam! Bardzo mi miło u Was gościć!

Sara: Cześć wszystkim! Nie zdążyłam się stęsknić :)

Senix: Nawet za mną?

Sara: Nie dajesz za sobą zatęsknić.

Senix: Na wstępie. Jak wyglądał dobór ról do Waszego cosplayu? Był to wybór prób i błędów, czy od razu wiedzieliście, kto ma być kim?

Lina: To akurat moja wina, że w ogóle się za to zabrałyśmy. Mam taki zły nawyk, że planuje grupy cosplayowe z rocznym wyprzedzeniem i praktycznie zawsze wiem kogo w tej grupie chce mieć i w jakiej roli. W tym wypadku miałam od razu obsadzone cztery osoby, ze mną i Sarą włącznie. Pozostałe dwie  osoby to moja przyjaciółka Toru i moja młodsza siostra. Duży problem stanowił dla nas Kaito, bo nikt nie chciał zrobić jego stroju i w końcu moja wieloletnia znajoma zgodziła się nas wesprzeć.

Sara: To nie był nasz pierwszy wspólny wysstęp. Jeżeli o mnie chodzi, to początkowo miałam robić strój mojej postaci w wydaniu gejsza. Koniec końców zdecydowałam się na yukato-mundur, który od początku podbił moje serce, i uważam, że była to dobra decyzja.

Sernikovic jako Sakine Meiko. Zdjęcie: WORLD by HOKA.    >>>>

Senix: Nad strojami pracowaliście razem, czy każda osobno? Co sprawiło Wam największe trudności?

Sara: Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Nie mieszkam blisko dziewczyn, więc nie mogłam tworzyć razem z nimi stroju. Na fb miałyśmy specjalną grupę, na której decydowałyśmy się na konkretną tkaninę, sposób malowania, wykonanie czapek itd itp. Nie wiem co sprawiło mi w tym stroju najwięcej trudności, ale dzień przed występem zapomniałam zabezpieczyć skrócony wcześniej zamek i rozwaliłam sobie górę. Skończyło się tym, że nie zjawiłam się na rundzie jury, a przed występem musiałam zszyć przód na sobie … zabezpieczajcie zamki po skróceniu!

Lina: Każda z nas szyła sama, no z małym wyjątkiem - strój Lena uszyłam na spółkę z Labradabra czyli naszym Kaito. Co do trudności to mój cały strój był okropny! Falbanki, czepek, buty robione od zera, lalka, ciężkie wzory motyla... Było ciężko.

Senix: Zawsze ciekawiło mnie to, jak przeprowadza się próby do takiego występu? Możecie zdradzić nam jakieś szczegóły?

Lina: Trzy z nas mieszkają po sąsiedzku, a Toru stosunkowo blisko Szczecina, naszego rodzinnego miasta. Miesiąc przed konwentem spotkałyśmy się i razem ćwiczyłyśmy ponad połowę układu do prezentacji. Właśnie dlatego wyszło nam to tak równo, włożyłyśmy w to wiele czasu i pracy. Drugą część każda ćwiczyła sama. Specjalnie przyjechałyśmy do Wrocławia dzień wcześniej żeby wszystko połączyć i dograć.

Sara: Każda miała podkład do prezentacji wcześniej i mogła się z nim osłuchać przed próbami. Najważniejsze próby zaczynamy dzień przed występem, i to one są najcięższe - problem z synchronizacją, zapominanie kroku itd.  Lider grupy (czyli w tym wypadku Lina) zwraca nam uwagę na popełniane błędy, wytłumaczy, pokaże. Sobotnie próby to już doskonalenie przećwiczonej wcześniej prezentacji w strojach.

Senix: Będę dociekliwy, jak oceniacie swój występ. Wszystko się udało co zaplanowaliście, czy jednak coś nie wyszło? Teraz możecie się przyznać :)

Lina: Pewne wpadki były, np. parasolka, prawda Sara?

Sara: Uszkodziłam parasolkę i nie otwierała się tak jak trzeba … zauważył z Was ktoś? Nigdy nie byłam bardziej zadowolona z występu, serio. Chciałabym się do czegoś przyczepić, ale nie mam do czego. Jedyne co mi przeszkadzało, to oświetlenie. Tzw. "dyskoteka" bardzo bolała oczy, a nagrania występu nie są do końca takie jakie chciałabym żeby były.

Lina: Ogólnie poszło nam bardzo dobrze. Najważniejsze, że publika odebrała nas tak pozytywnie! Nie spodziewałam się, że prezentacja taneczna może zebrać aż tak dobre opinie!

Występ Senbonzakury z Anime Love 2016. Montaż: wtfproductionsskits.

Senix: Czy był jakiś cosplay, który Wam się podobał?

Lina: Uwielbiam prezentacje, która wygrała i jestem pod ogromnym wrażeniem całej grupy z "Owari no Seraph". Poza tym urzekł mnie strój Lorien, która zaskoczyła mnie prześliczną Akali.

Sara: Tak! Akali Blood Moon z "League of Legends" wykonany przez Lorien był super. Kimono, maska oraz bronie były wykonane naprawdę perfekcyjnie. Przyznam, że do końca trzymałam za nią kciuki przy wynikach. Dodam, że grupka z "One Punch Mana" podbiła moje serce motywem ze ścianą :D Kto nie widział, tego koniecznie zapraszam do obejrzenia, bo warto!

Senix: Jak oceniacie cały konwent?

Lina: Jako cosplayer mogę pochwalić dużą przestrzeń za sceną, która była do naszej dyspozycji przez cały czas i łazienki z wielkim lustrami. Sam konwent wspominam jako zimny, cały czas marudziłam, że zamarzam. Budynek stadionu był przepiękny, to miła odmiana od szkół, w których do tej pory odbywały się konwenty LOVE. Ogólnie oceniam konwent dobrze, pozytywnie zaskakiwał.

Sara: Nie byłam na ani jednej atrakcji. Po prostu nie miałam na to czasu. Poza tym zgadzam się z Liną - backstage cosplayowy jak najbardziej na plus, a na minus temperatura panująca w budynku, przez którą część moich znajomych się pochorowała.

Senix: Kończąc naszą rozmowę mam propozycję cosplayu dla Was. Uważam, że Wasza cała grupa nadawałaby się do stworzenia cosplayu sióstr Zero z Drakengarda 3. Myślicie, że jest szansa na taki cosplay w Waszym wykonaniu? Bo nie ukrywam, ale byłyście moimi faworytkami na Anime Love, a śmiem twierdzić, że poradzicie sobie genialnie z tymi postaciami.

Lina: Nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie zrobić Zero tak idealnie jak Lady Zero, ale bardzo bym chciała się kiedyś wcielić w One, chociaż jej strój troszeczkę mnie przeraża. Dziękujemy za tak miłą opinię o naszych kreacjach!

Sara: To miłe, że byłyśmy Twoimi faworytkami! Co do gry, to ma bardzo ładne designy, ale wątpię żebym podjęła się cosplayu z kompletnie nieznanej mi gry.


Wisienka na torcie

Na koniec. Moja wisienka na torcie, czyli Gaang i nieznane mi anime Owari no Seraph, które dzięki tej grupie muszę obejrzeć. Ale co jest genialnego w tym cosplayu? Poza tym, że mam słabość do wampirzyc :p Perfekcyjne wykonanie strojów pochodzących z anime (sprawdziłem na konwencie  na moim mega dużym telefonie (Sony Xperia Mini). Można? Można :p – kozak ze mnie). Do tego dochodzi jedna i najważniejsza cech. Wszystkie osoby, które wchodziły w skład Gaangu, znały postacie, które cosplayowały.

Samo anime przedstawia dość standardową historię. Nieznany wirus zabija ludzi powyżej 13-go roku życia. W tym samym momencie z ukrycia wychodzą wampiry, które zniewoliły ocalałe dzieci. Służą one im za pożywienie (krew). Oczywiście nie mogło zabraknąć protaganisty, który rzuca im wyzwanie. A jest nim Yuuichirou Hyakuya, którego historię poznamy w tym anime.

GAANG w cosplayu z Owari no Seraph. Zdjęcie: MBD.

Skład grupy:

Zel COShorse - Ichinose Guren
Cosplay Szakalaka - Shihou Kimizuki
Moe Moe Rebelion - Mitsuba Sanguu i Shinoa Hiiragi
Shappi Workshop - Krul Tepes
CosplayWorld by Laf -Yuuichirou Hyakuya
A holy terrors. - Yoichi Saotome
Kairi in Cosplayland - Miaela Hyakuya

GAANG - Owari no Seraph. Montaż: Co To.

Senix: Skąd wziął się pomysł na grupę GAANG?

Kairi: Grupa powstała dosyć spontanicznie. W zeszłym roku udało mi się w końcu obejrzeć zachwalanego przez wszystkich „Avatara: Ostatniego Władcę Wiatru” i któregoś dnia, grupka po prostu sama z siebie organicznie się złożyła. Nazwaliśmy się tak na cześć Aanga, głównego bohatera serii.

Laf: Z tego co pamiętam pomysł zrodził się z inicjatywy Kairi, która bardzo marzyła o grupce cosplayowej z Avatara: Legendy Aanga. Rzuciła pomysł na facebooku, ludzie spontanicznie się zgłosili i tak oto powstał GAANG.

Zel: To było bardzo organiczne działanie. Przy okazji pomysłu na grupowy cosplay z „Avatara”, stad tez nazwa ekipy, która wzięła się od imienia głównego bohatera serii, Aanga. Pracowało nam się dobrze, wiec postanowiliśmy połączyć siły przy kolejnych projektach.

Senix: Jest wiele cosplayi, które mogliście stworzyć jako grupa, a wybraliście Owari no Seraph. Ja osobiście nie znam tego anime/mangi, ale to był strzał w dziesiątkę w Waszym wykonaniu. Moglibyście przybliżyć mi i użytkownikom ppe.pl Wasze postacie, które cosplayujecie ?

Kairi: Moja postać To Mikaela Hyakuya – człowiek siłą zmuszony przez Tepes do zamiany w wampira. Niegdyś przyjaciel i brat dla Yuuchirou – teraz poszukuje go w świecie rozdartym na siły ludzi i krwiopijców. Mimo, że przynależy do grupy wampirów nie podziela ich polityki, a jedyna rzecz, jaka go interesuje to poszukiwania zaginionej rodziny.

Laf: Yuuichirou Hyakuya, którego cosplay wykonałam, jest głównym protagonistą serii, członkiem Japońskiej Imperialnej Armii Demonów, a dokładniej - Kompanii Księżycowych Demonów pod dowództwem Shinoy Hiiragi. Jest również przyjacielem z dzieciństwa Mikaeli, traktuje go jak brata.

Shappi: Wcieliłam się w postać Krul Tepes, królowej Wampirów ze świata Owari no Seraph. Krul jest władczą, bezlitosną istotką, która jednocześnie traktuje swojego najbliższego podwładnego, Mikaleę, bardzo troskliwie.  W całej historii serialu odgrywa bardzo ważną rolę, gdyż planuje największy plot twist serii – ale bez spoilerów! :)

Zel: Z tego co pamiętam, Owari no Seraph trafiło na tapetę głównie przez wzgląd na mundurową stylistykę. Stworzenie konsekwentnie wyglądających strojów dla całej grupy, to spore wyzwanie, ale postanowiliśmy się go podjąć. Cieszę się, jeśli efekt się spodobał. Jeśli idzie o naszych bohaterów to przypadł mi w udziale Guren Ichinose, dowódca oddziału, w którego członków wcielała się większość grupy.

Senix: Jak wybraliście kto będzie kim? I czy były jakieś zgrzyty, że ja chce tą postać, a mam tą?

Kairi: Ta grupka również dobrała się całkiem organicznie. Wszystko zaczęło się od tego, że ja i Laf planowałyśmy cosplay w duecie Mika/Ferid. Ostatecznie jednak chętnych było więcej i nazbierało się nas aż 8 osób – skład Shinoy, Guren, Mika i Tepes. Zela trochę w Gurena „wkopaliśmy”, muszę się przyznać – no, ale kto mógłby go nam lepiej sportretować jeśli nie on? :)

Laf: Przede wszystkim dobieraliśmy postaci pod względem prezentacji. Żadnych zgrzytów nie było, jednak trzeba było pójść na pewne kompromisy i, jak np. w moim przypadku, zmienić wymarzony cosplay na postać, która będzie pasować do wymyślonej przez nas scenki.

Shappi : Najważniejsza była dla nas prezentacja i to jak dopasujemy się fizycznie. Staraliśmy się na przykład aby niższe osoby, w tym ja, dostały rolę najmniejszych postaci, ale i myśleliśmy o tym jak poprowadzić historię, więc sugerowaliśmy sobie jacy bohaterowie by nam się przydali.

Zel: Jeśli idzie o dobór postaci, to przez wzgląd na reprezentowanie męskiej mniejszości narodowej w cosplayowym światku, zazwyczaj jestem obsadzany przez dziewczyny jako pierwszy, a potem zostaje poinformowany jaką postać mam robić ;) Zgrzyty właściwie nam się nie zdarzają, w pracy grupowej spore znaczenie ma przedkładanie dobra ogółu nad jednostkę, więc do postaci dobieramy się pod kątem predyspozycji na daną postać.

GAANG i ich występ na Anime Love 2016. Montaż: Lewandowsky Photography.

Senix: Ile trwało przygotowanie się do występu. Chodzi mi o próby, bo chyba nie jesteście wszyscy z tego samego miasta, żeby co wieczór spotkać się i trenować?

Kairi: Choreografia scenki zaczęła powstawać na konwencie w sobotę od godziny 8! To nie żart. Mieliśmy jedynie podkład i ogólny zarys fabuły, ale wszystkie ruchy i emocje musieliśmy ustalić wspólnie tuż przed występem. Było trochę stresu, ale pozytywna adrenalina pozwoliła nam w dostatecznym stopniu opanować całosć i –mam nadzieję – dobrze wypaść na scenie.

 

Laf: Prezentację mieliśmy ustaloną już dawno, podkład zmontowany, trzeba było się tylko nauczyć, w którym momencie w podkładzie mamy wykonać daną czynność. A odnośnie wspólnych prób, poświęciliśmy im w sumie prawie całą sobotę (z niewielką przerwą na sesję zdjęciową).

Shappi: Ćwiczenie na konwencie to ciężka sztuka, ale daliśmy radę! Jestem dumna z całej drużyny, że tak dobrze opanowaliśmy układ w jeden dzień.

Zel: Fakt, jesteśmy z różnych zakątków kraju i nie ułatwia nam to pracy przed występem. Zaczynamy od rozpisania dość szczegółowego scenariusza prezentacji. Czasem podpartego specjalnym video instruktażowym (jak to miało miejsce przy prezentacji z „Avatara”). Ale zawsze kończy się to kilkugodzinnymi próbami podczas konwentu.  

Senix: Wszystko udało się w czasie występu?

Kairi:  Oczywiście. ;DDDD

Laf: Pomijając kilka wypadków jak uszkodzona kosa albo zerwana z munduru kokarda, to chyba wszystko było okej. W końcu każdy z nas dał z siebie wszystko!

Shappi: Pewnie! Każdy wypadł dobrze, nie pomylił nam się układ... daliśmy radę!

Zel: Jak na wyjątkowo krótki czas realizacji i prób, to jestem bardzo zadowolony z naszego występu na Love 2016. Mieliśmy mały wypadek z uszkodzonym w trakcie występu propsem – w trakcie sceny walki ułamało się ostrze kosy naszej koleżanki – ale świetnie to ograła i mimo nieplanowanego skorcenia broni.  

Senix: Z czego macie wykonane bronie, bo nie mogę się na nie napatrzeć i co sprawiło największe problemy w stworzeniu ich?

Kairi: Ostrze mojej broni wykonane jest płaskownika poliwęglanowego – zależało mi na transparentności i trwałości. Żeby odwzorować efekt z anime, ostrze zostało dodatkowo podświetlone czerwoną diodą. Garda to duet pianki i czarnej worbli a rękojeść toczone drewno. Całość skonstruował i wykonał dla mnie Pingu. Serdecznie polecam jego rekwizyty – pełen profesjonalizm!

Laf: Moja katana, z racji tego, iż nie mam na razie możliwości na zabawę w drewnie bądź metalu, powstała z pianki EVY i styroduru, które później pokryłam Worblą Finest Art, kilkoma warstwami kleju typu wikol oraz gruntem malarskim. Następnie pomalowałam ją czarnym spray’em oraz zieloną i złotą farbą akrylową.

Zel: Korzystaliśmy z rożnych technik, więc mam tutaj w użyciu styrodur, worble, pianke EVA.

Senix: Które cosplaye na Anime Love podobały się Wam najbardziej?

Kairi: Oczywiście, że nasze! <3 A tak szczerze – nie bardzo nawet miałam czas, żeby rozglądać się po konwencie – mieliśmy z Zelem bardzo napięty grafik. :( W każdym razie cieszę się, że z każdym konwentem cosplayerów przybywa coraz więcej!  

Laf: Mnie osobiście urzekła śliczna dziewczyna przebrana za postać Ashuramaru, również z anime Owari no Seraph oraz grupka z One Punch Mana.

Shappi: Bardzo spodobała mi się grupa z Vocaloidów z Senbonzakury! Ciekawy układ :)

Zel: Byliśmy tak zaaferowani próbami do występu i późniejszą sesja fotograficzna, że nie mieliśmy czas nawet dobrze przyjrzeć się innym cosplayerom. Z cala pewnością cieszyła jednak (przynajmniej mnie) obecność grupy z One Punch Mana.

Kairi jako Miaela Hyakuya, Laf jako Yuuichirou Hyakuya i Zel jako Ichinose Guren. Zdjęcie: Co To.

PS:

Senix:  Zel, obok Szakala jesteś takim rodzynkiem w grupie z pięknymi dziewczynami. Zdradź mi sekret, jak mogę się wkręcić jako trzeci?

Zel: Haha, wbrew pozorom to nie jest aż takie trudne. W cosplayu jest raczej deficyt jeśli idzie o płeć brzydszą, więc nasza "wartość rynkowa" trochę tutaj wzrasta,  ale co do wkręcania się to przy pracy w grupie trzeba się po prostu wywiązywać ze zobowiązań i szanować czas oraz prace wszystkich jej członków.


Podziękowania

Na końcu podziękowania dla osób dzięki którym powstał ten tekst. Po pierwsze, dziękuje bardzo za zdjęcia, które dostarczyły mi Dobrochna Nowacka i Barbara Hoka Redyng. Tylko ja umiem zabrać ze sobą dwa aparaty i zapomnieć o kartach pamięci do nich. Dziękuje też Sarze, za pomoc, wiesz w czym :)  oraz Oli za pomoc przy korekcie. Dziękuje też zespołowi Co To, za ekspresowe dostarczenie filmików w wersji YouTubowej. Kończąc, wielkie dzięki 7 wspaniałym za to, że nie bali się wyzwania, jakim jest rozmowa ze mną.

Na koniec mała zapowiedź :)

Pyrkon 2016. Montaż: Co To.

 

cropper