No Man's Sky - zapowiedź gry

No Man's Sky - zapowiedź gry

Wojciech Gruszczyk | 23.07.2016, 21:44

Już w przyszłym miesiącu wyruszymy w nieznane. Hello Games w końcu pozwoli graczom zasiąść w wygodnych statkach i wyruszyć w daleką podróż. Czym tak naprawdę jest No Man’s Sky i kto powinien się tym tytułem zainteresować? Zapraszamy do naszej zapowiedzi, w której przybliżamy nadciągającą produkcję. 

Wielka produkcja skromnych Brytyjczyków

Dalsza część tekstu pod wideo

No Man’s Sky to produkcja brytyjskiego Hello Games. Studio zostało założone w 2009 roku przez Seana Murry’ego oraz Granta Duncana. Deweloperzy już po roku wydali pierwszą pozycję – Joe Danger – która urzekała prostotą i grywalnością. Po sukcesie pierwowzoru nadszedł czas na kontynuację – Joe Danger 2 trafił na cyfrowe półki sklepowe od 2012 roku. Już w międzyczasie autorzy zajmowali się tajemniczym projektem, który został przedstawiony dopiero w 2013 roku. No Man’s Sky to bez wątpienia największa i najbardziej ambitna pozycja deweloperów, jednak trzeba mieć świadomość, że zespół tworzą autorzy z Criterion Games, Electronic Arts, czy też  Kuju Entertainment, którzy przed lata pracowali nad wieloma uznanymi markami.

Koncepcja produkcji powstała jednak wiele lat temu. Jeszcze jako dziecko Murray bardzo interesował się kosmosem i chciał zostać astronautą. Wizji swojej nigdy nie zrealizował. Nie mogąc zostać pierwszym człowiekiem, który odkryje planetę zamieszkałą przez obcą cywilizację, przez lata swojej fascynacji czytał i interesował się tym tematem. W międzyczasie zagrał w Elite (1984), a właśnie ten tytuł w istotny sposób wpłynął na jego pomysł i zainspirował do stworzenia własnej gry.  

Niemal nieskończony wszechświat

Twórcy od samego początku zapowiadają, że w grze można się z łatwością zatracić. Mapa świata nie jest nieskończenie wielka, ale autorom udało się upchać we wszechświecie dokładnie 18,446,744,073,709,551,616 planet. Gdybyśmy chcieli choć na sekundę odwiedzić każdą, to musielibyśmy poświęcić na grę 585 miliardów lat… Cały świat produkcji nie jest chaotyczny, bo za całość odpowiada bardzo rozbudowany algorytm. Nie pobierzemy jednak całej mapy na dysk konsoli, a nawet wszystkie ciała niebieskie nie zostały zapisane na serwerach – w trakcie rozgrywki świat będzie żywo reagował i tworzył się na oczach gracza. Ciekawostką na pewno jest fakt, że gra zajmie na PlayStation 4 zaledwie 6GB wolnej przestrzeni.  

Każda planeta, roślina, zwierzę, a nawet każdy minerał w grze został wygenerowany proceduralnie. Autorzy zapowiadając pozycję porównywali technikę do wielokrotnych rzutów wielościenną kostką – za każdym razem wypada coś innego i powstają unikalne okazy. System pozwala na wyprodukowanie milionów gatunków.

Tak ogromny wszechświat sprawia, że produkcja zostanie pozbawiona typowego trybu sieciowego. Chociaż przez całą rozgrywkę będziemy podłączeni do Sieci, twórcy zaznaczają, że trudnością będzie natrafienie na innych graczy. Deweloperzy nie zaimplementowali „szybkiej podróży do przyjaciela”, czy też standardowego czatu – tutaj spotkanie innych zawodników okaże się wielkim wydarzeniem, które mamy zapamiętać na długo. Oczywiście podróż będzie obfitowała w spotkania z wieloma statkami, jednak większość sterowana jest przez sztuczną inteligencję – nie zdecydowano się na oznaczenie „żywych graczy”, więc nigdy nie będziemy mieć pewności, czy pojazd obok jest sterowany przez maszynę.

Planety czekające na stworzyciela

Przy tej wielkiej rozległości wszechświata w No Man’s Sky nie trafimy na fabułę. Twórcy nie zajęli się wykreowaniem scenek przerywnikowych, rozbudowanych dialogów z napotkanymi bohaterami niezależnymi, czy też nie stworzyli wielkich zadań dodatkowych. Tutaj naszym zadaniem jest odkrywanie świata na własną rękę i jedynym celem jest dotarcie do centrum-jądra wszechświata. Jak to zrobimy, kiedy, po co? Na te pytania aktualnie trudno odpowiedzieć, ponieważ autorzy zapowiadają, że najciekawszym elementem rozgrywki będzie właśnie odkrycie wszelkich tajemnic. Trzeba przy tym wiedzieć, że ta nieliniowa zabawa może wyrwać z życia gracza nawet 100 godzin.

W trakcie podróży wielokrotnie trafimy na planety, na których wcześniej nie pojawili się inni gracze. Po dotarciu do takiego celu otrzymamy możliwość nazwania miejsca, napotkanej fauny oraz flory – studio zapowiedziało, że zakazane jest stosowanie obraźliwych lub rasistowskich nazw. Gracz chcący oszukać system zostanie ukarany.

Na każdej planecie obowiązuje cykl dnia i nocy.

Zbieranie surowców podstawą rozgrywki

Podczas przemierzania krain nie będziemy tylko i wyłącznie szukać nowych okazów. Po dotarciu na planetę bohater opuści swój statek, gdzie będzie mógł zbierać najróżniejsze minerały. Sprzęt pozwoli rozłupywać skały, niszczyć krzaki, czy też atakować napotkane zwierzęta. Każdy surowiec w świecie No Man’s Sky ma swoją wartość i pozwoli graczom zdobywać walutę. Za pieniądze można kupować coraz to mocniejszy sprzęt, gadżety dla postaci i ulepszać statek.

Istotną częścią podróży jest napotykanie na specjalne artefakty oraz zniszczone statki. Skanując i plądrując takie okazy otrzymamy dostęp do nowoczesnej technologii, która pozwoli na odkrywanie między innymi nowych ulepszeń dla statku, modułów dla kombinezonu oraz broni. Na stworzenie przydatnych przedmiotów musimy przygotować odpowiednią liczbę wyznaczonych surowców.

Gracze będą mogli również gromadzić minerały znajdując się w statku kosmicznym – latając natrafimy na przeciwników lub asteroidy, które zniszczone umożliwią zgromadzenie niezbędnych surowców. 

Istotnym zagadnieniem w temacie surowców są również planety, które będą posiadać różne skały, drzewa, rośliny oraz zwierzęta, będące skarbnicą nowych materiałów. Nawet trafiając na jałowe tereny warto zagłębić się w miejscu, poszukać, nawet czasami wykopać kilka dziur, bo w każdej lokacji można natrafić na bardzo cenne bogactwa. Nie zabraknie jednak pułapek - ponieważ niektóre planety będą toksyczne, dopiero po usprawnieniu kombinezonu będzie można eksplorować ich powierzchnie.

Najwięksi przedsiębiorcy będą gromadzić zasoby, latać do innych układów i sprzedawać zdobycze za zdecydowanie większą gotówkę. Do takiej rozgrywki potrzebny będzie duży statek oraz żyłka hazardzisty, bo inwestując gotówkę w dany towar zawsze możemy stracić. Jak w prawdziwym życiu.

Statek naszym najlepszym przyjacielem

Najważniejszym środkiem transportu w No Man’s Sky jest statek kosmiczny. Każdy gracz może w jednym czasie posiadać wyłącznie jedną maszynę, która musi do niego należeć. W statkach ulepszymy szybkość, mobilność, czy też siłę rażenia. W trakcie doboru odpowiedniego sprzętu warto zastanowić się, do czego tak naprawdę wóz potrzebujemy – do handlu (niezbędna duża ładowność), do walki (niezbędna mocna broń i zawrotna szybkość), czy też do eksploracji (niezbędna możliwość skakania w odległe tereny).  

Po śmierci gracz straci swój dobytek, ale otrzyma podstawowy statek, który pozwoli ponownie docierać do najbliższych planet i gromadzić surowce. Pojazdy są napędzane przez super paliwo, które można nabyć na stacjach kosmicznych, czy też w kopalniach na powierzchni planet.

Trudno uniknąć walk we wszechświecie

Plądrując planety zawsze trzeba pamiętać o pewnej rozwadze. Nie możemy zbierać wszystkich dostępnych minerałów i zabijać każdej napotkanej zwierzyny, ponieważ możemy zostać zaatakowani przez strażników. Im więcej nabroimy, tym większe kłopoty na nas spadną. Choć warto wiedzieć, że nie każdy zakątek wszechświata jest kontrolowany i pilnowany.

We wszechświecie wciąż trwają wojny różnych frakcji, a gracze mogą dołączyć do jednej z nich – zabijając oponentów swojej grupy lub pomagając współtowarzyszom będziemy gromadzić punkty. Bezproblemowe jednak okaże się unikanie walk i czerpanie radości ze spokojnej eksploracji planet.

Warto mimo wszystko zainwestować w choć podstawową broń i ulepszyć ją kilkukrotnie, bo śmierć w No Man’s Sky jest dotkliwa. Gdy zginiemy na planecie, to zostaniemy wskrzeszeni na statku i stracimy wszystkie zdobyte surowce oraz odkrycia, które nie zostaną przesłane do pojazdu. Zdecydowanie gorzej wygląda śmierć w przestrzeni, ponieważ w tej sytuacji gracz budzi się na stacji kosmicznej z podstawowym pojazdem (nie z wcześniej posiadanym – pewnie ulepszonym), a bez przedmiotów oraz odkryć.

Limitowa wersja i kolekcjonerska edycja

No Man’s Sky choć jest tworzona przez mały zespół, to jednak w dniu premiery musimy przygotować na produkt pełną cenę. Tytuł w edycji na PlayStation 4 kupimy za 249-259 zł (wydanie standardowe pudełkowe), 319,90 zł (wydanie limitowane) lub 249 zł w przypadku PlayStation Store. W wypasionej wersji klienci otrzymają:

  • Grę
  • Steelbook
  • Książkę z grafikami koncepcyjnymi
  • Komiks
  • Bonusy na start
  • Dynamiczne tło dla interfejsu konsoli

Produkcja w wersji na komputery osobiste również została wyceniona na pełną kwotę – klienci na Steam mogą zapłacić 59,99 euro, czyli około 260 zł. W sklepie Iam8bit za około 600 zł można również znaleźć edycję limitowaną zawierającą:

  • Kod na grę
  • Ręcznie malowaną replikę statku (skala 1:35)
  • Dodatkową zawartość w grze
  • Naklejki
  • Żeton

Intrygujący wszechświat i kilka niewiadomych

Pierwsze opinie o No Man’s Sky są bardzo pozytywne, ale nie jest to gra dla każdego. Twórcy inspirują się bardzo ciekawą koncepcją, mają pomysł na wykreowanie niebanalnych planet i zapraszają do eksploracji. W produkcji zabraknie typowej fabuły, efektownych wybuchów i filmowych wrażeń… Ale właśnie takie podejście do zabawy potrafi zaintrygować. Hello Games może wrzucić na rynek naprawdę spory hit, jednak pozycję mogą docenić tylko nieliczni… I to właśnie oni zatopią się w odkrywaniu planet, nazywaniu roślinek i szukaniu kolejnych minerałów.

Poniżej na deser przedstawiam kilka materiałów, które przedstawiają wizję Brytyjczyków.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper