The Last of Us: Part 2. Rozmawiamy z Shawnem Jamesem, autorem utworu do hitu Naughty Dog

Przy okazji trasy koncertowej w Polsce, mieliśmy okazję porozmawiać z Shawnem Jamesem,  autorem utworu, który mogliście usłyszeć w trailerze The Last of Us 2. Jak zaczęła się współpraca artysty z Sony? I czy w ogóle jest graczem? 

PPE: Nie jest tajemnicą, że skomponowane przez ciebie „Through the Valley miało ogromny wpływ na odbiór trailera The Last of Us Part II. Ale zadziałało to też w drugą stronę. Po ujawnieniu trailera twoja piosenka błyskawicznie znalazła się na szczycie Viral charts Spotify’a. Oczekiwałeś takiego efektu?

Shawn James: Absolutnie. Po tym, jak trailer wylądował, tysiące, jeśli nie miliony ludzi zaczęło szukać informacji o mojej muzyce. Miałem też szczęście, że trailer pokazał się zaledwie miesiąc przed moim planowanym, solowym tour po Europie. Pomógł mi niezmiernie, za co jestem winny wdzięczność Sony, Naughty Dog i samemu The Last of Us.  

PPE: Czy myślisz, że gry wideo to dobre medium dla muzyków do promowania swojej twórczości? Innym dobrym przykładem jest przecież White Buffalo ze swoją piosenką „I know you” do trailera Halo Wars 2.

SJ: Tak, myślę że nie można lekceważyć niczego, co jest w stanie spopularyzować twórczość muzyków spoza głównego nurtu. Bez wsparcia dużych wytwórni itp. trudno jest tak naprawdę zostać usłyszanym i docenionym.

PPE: Jak to się wszystko zaczęło? Twój udział (udział Twojej twórczości) w trailerze The Last of Us Part II?

SJ: Zaczęło się od prostego maila od Sony, a potem, 2 lata później – bam! – „Through the Valley” znalazło się w trailerze sequela The Last of Us. To wciąż jest dla mnie szok.

PPE: Tekst piosenki idealnie pasuje do klimatu trailera oraz do postaci Ellie. Czy miał on znaczenie w doborze właśnie twojego kawałka?

SJ: Tak mi się wydaję. Tak naprawdę nie rozmawiałem zbytnio z twórcami trailera na ten temat, ale to jasne, że musiało to mieć istotne znaczenie podczas selekcji, ponieważ tematyka zarówno piosenki, jak i trailera jest bardzo ciężka. Fakt, iż piosenka jest bardzo mroczna i trochę przygnębiająca, sprawia, że idealnie pasuje ona do atmosfery gry oraz tego wszystkiego, przez co przeszła Ellie. 

PPE: Czy możemy się spodziewać, że twoje piosenki znajdą się w grze, czy też była to tylko współpraca w ramach trailera?

SJ: Tego jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że coś się tam znajdzie. Zobaczymy.

PPE: Zostawmy na chwilę The Last of Us I porozmawiajmy o twojej muzyce. Przyznaję, że szczególnie spodobała mi się twója piosenka „Hellhound”. Twoje kawałki są pełne emocji, zarówno jeśli chodzi o klimat, jak i o sam tekst. Powiedz, skąd czerpiesz inspiracje?

SJ: Z wielu różnych źródeł. Doświadczeń życiowych, wydarzeń na świecie czy też postaci oraz opowieści, jakie czasem sobie wymyślam. Zauważyłem jednak, że najpotężniejsze emocjonalnie piosenki powstają, kiedy przechodzę przez trudny okres w życiu. Są chyba najbardziej szczere i „surowe”, kiedy sam zmagam się z czymś ciężkim. Muzyka staje się wtedy dla mnie terapią, bo przekładam na nią swoje uczucia.

PPE: Jak zacząłeś swoją karierę?

SJ: W 2011 zacząłem komponować własną muzykę, a w 2012 wypuściłem swój pierwszy album „Shadows”. Po tym, zarówno moja solowa kariera, jak i przygoda z moim zespołem The Shapeshifters zaczęła powoli rozwijać się właśnie do tego momentu.

PPE: I na koniec: czy jesteś graczem? I czy grałeś w pierwszą cześć The Last of Us?
 
SJ: O tak, jestem graczem. Uwielbiam to, jak gry wideo mogą cię zabrać do innego świata. Jak możesz się zapomnieć, wcielając się w inną postać i przeżywając przez pewien czas jej historię. Uwielbiam pierwsze The Last of Us. Gdy grałem w niego pierwszy raz, byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak elementy emocjonalne łączyły się z przygodą i akcją. Opadła mi szczęka, kiedy dowiedziałem się, że „Through the Valley” będzie uwzględnione w pierwszym trailerze kontynuacji!

Shawn James pojawi się w Polsce w następujących dniach:

• 27.03. Katowice
• 28.03. Warszawa
• 29.03. Wrocław

Zainteresowanych koncertem odsyłam na strony agencji zajmujących się wydarzeniami (HappyDying Productions i I did it: One Man Booking Agency) oraz na Facebooka samego muzyka.