Cosplaye: Crafts of Two i Cinnamon Costumes w rewelacyjnych cosplayach z Mass Effecta!!!
Mass Effect: Andromeda dla niektórym spełniła oczekiwania, a dla innych nie. Dlatego z okazji premiery, która odbyła się około dwóch tygodni temu. Przeprowadziliśmy specjalnie dla Was wywiad z Crafts of Two oraz Cinnamon Costumes, którzy stworzyli genialne cosplaye z tego uniwersum. Zapraszamy do wywiadu.
<<<< Cinnamon jako Tali'Zorah z Mass Effecta. Zdjęcie: MLC Foto.
Senix: Cześć wszystkim. Miło jest mi gościć Was na łamach PPE.pl. Skąd się wziął pomysł na Crafts of Two? Wiążę się z tym może jakaś ciekawa historia? A do Cinnamon mam takie pytanie - skąd wzięła się Twoja ksywka cosplayowa?
Crafts of Two: Cześć. Nie wiem czy to aż taka ciekawa historia :-) W tamtym czasie wraz z kolegą robiliśmy sporo replik, takich jak hełmy i nie chcieliśmy wrzucać tego na nasze prywatne tablice na FB, dlatego powstał pomysł fanpage'a. Nazwa zaś zrodziła się z tego, że było nas wtedy dwóch i trzeba było to jakoś zaakcentować w nazwie. Od tego czasu oczywiście kolega poszedł w inną stronę, ale jego miejsce zastąpiła moja narzeczona. Jesteśmy trochę jak Sithowie „Zawsze dwóch ich jest ni mniej ni więcej. Mistrz i jego uczeń''.
Cinnamon: Cześć. Jest kilka wersji historii tego nicka i obie są prawdziwe ;) Po pierwsze piosenka Cinnamon Girl, którą uwielbiam w wykonaniu Type’o Negative. Druga wersja bardziej przyziemna - bardzo lubię cynamon.
Trish jako Shepard z Mass Effecta. Zdjęcie: MLC Foto. >>>>>>>>>>>>>
Senix: Dlaczego cosplay? Co Wam się w nim tak podoba, że przenosicie wirtualnych bohaterów do świata realnego?
Cinnamon: Najbardziej podoba mi się wyzwanie. Trzeba przenieść wirtualną kreacje do fizycznego świata. Wybrać tkaniny, materiały i całą konstrukcję stroju. Poza tym przebieranie się jest po prostu świetną zabawą, choć przyznam, że cosplay jest zazwyczaj dość niewygodny.
Crafts of Two: U mnie wyszło to jakoś naturalnie. Replikami zajmuję się od 2011 r., a cosplayem od 2013. Na temat tworzenia replik natknąłem się gdzieś w internecie, a że wcześniej zajmowałem się trochę modelarstwem plastikowym i kartonowym, to ta tematyka przypadła mi do gustu i postanowiłem spróbować. W cosplay wciągnęła mnie zaś moja narzeczona uświadamiając mnie, że coś takiego istnieje. To jej zawdzięczam to, że z tematu tworzenia pojedynczych elementów przerzuciłem się na kompletne stroje.
Senix: Jak się planuje, zaczyna tworzyć takie skomplikowane stroje jak Wasze wcielania z Mass Effecta?
Crafts of Two: Przede wszystkim od gromadzenia wszelkiego rodzaju materiałów referencyjnych. Rysunki, filmy, modele 3D. To bardzo kluczowe dla projektu by dysponować dobrym materiałem źródłowym. Potem przychodzi czas na dobór technik i tworzyw, z których zostanie wykonany strój. Cała reszta to setki godzin żmudnej pracy.
Cinnamon: Ja zaczynam zwykle od researchu w necie. To absolutna podstawa. Szukam czy ktoś już robił podobny strój i staram uczyć się na jego błędach ;) Znajduję zwykle dużo wskazówek jak robić rzeczy, jakie wybrać materiały i czego unikać. Potem konstrukcja stroju, czyli co na czym ma się trzymać, jak strój zakładać itp. Następnie materiały i można zaczynać pracę.
Senix: Który z elementów w każdym ze strojów uważacie za najlepszy, a który byście poprawili? Jeżeli jest coś do poprawiania, bo ja osobiście jestem pod dużym wrażeniem każdego z nich. I nie widzę tutaj niczego do poprawy, ale może Wy coś byście zmienili?
Cinnamon: Ja bym poprawiła wszystko, ale to chyba typowe. Wybrałabym inne materiały dla wszystkich „sztywnych” elementów. Teraz użyłabym spienionego PCV. Najbardziej dumna jestem z hełmu, który kosztował mnie dużo pracy i dużo błędów przy nim popełniłam. Niemniej jednak jest to element, z którego jestem bardzo zadowolona. Do tego dochodzi ręcznie malowana tkanina. To była koszmarna praca ale efekt bardzo dobry.
Crafts of Two: Każde z nas widzi coś do poprawy w swoim stroju. To naturalne dla artysty czy rzemieślnika. Patrzymy na te stroje przez cały czas ich tworzenia i znamy je od podszewki. Często po ukończeniu stroju dochodzimy do wniosku, że robiąc je jeszcze raz, zrobili byśmy je szybciej i lepiej. Ja zdecydowanie najbardziej dumny jestem ze swoich głów i hełmów. Tworzenie głowy Garrusa czy hełmu Raydera sprawiało mi najwięcej radości.
Radek jako Eclipse i Michał jako Garrus z Mass Effecta. Zdjęcie: MLC Foto.
Senix: Jak wygląda takie malowanie tkanin Magdo, bo byłem pewny, że je się farbuje, a nie maluje? Mogłabyś nam wyjaśnić ten proces, jak to się realizuje?
Cinnamon: Akurat w tym przypadku znalazłam tkaninę w idealnym kolorze. Próbowałam znaleźć metodę przeniesienia wzoru ze stroju Tali na materiał. Następnie zrobić szablon lub wydrukować wzór w firmie, która się tym zajmuje. Niestety wzór był niemożliwy do wycięcia jako szablon, a nadruk kosztował za dużo, a efekt był niepewny. Dlatego przygotowałam szablon z kilkoma powtórzeniami wzoru z wyciętymi dziurkami przez, które zaznaczałam przebieg linii (co ok 10cm). I tak przez bardzo wiele godzin malowałam pędzelkiem linie. Dwie warstwy farby na całość. Myślałam, że oszaleje ;)
Senix: Często zadawanym mi pytaniem przez użytkowników PPE, jest pytanie o widzialność w różnych maskach. Dlatego jak to wygląda u Was?
Crafts of Two: To naprawdę trudne pytanie, bo wszystko jest indywidualną sprawą projektu np: w Garrusie widzi się przez wąską szczelinę nad jego oczami, ale to nie jest takie uciążliwe jak niebieskie światło wyświetlacza na jednym z jego oczu. W tym wypadku musiałem zastosować zasadę tłumienia barw i wstawiłem pomarańczową plexe w to oko, by filtrowała niebieskie światło. Dzięki temu wewnątrz maski jest ono zupełnie dla mnie niewidoczne i mogę korzystać z tego oka swobodnie. W hełmie Raydera jest znacznie wygodniej, jest tam szerokokątna szyba i choć wydaje się ona zupełnie czarna, to wewnątrz widzi się tak jak w okularach słonecznych.
Cinnamon: Ja widzę dość dobrze jeśli jest w miarę jasno. Oczywiście wszystko widzę na fioletowo. Dlatego wieczorem i w nocy mam problem i trudno mi się samej poruszać. Za to z zewnątrz nikt mnie nie widzi.
Senix: Michał, teraz takie pytanie do Ciebie i z góry przepraszam za możliwe złe określenie. Ale Twój Garrus wygląda na dość „ciężki strój” - chodzi o jego wielkość. Jak wygląda poruszanie się w nim i czy jest on jednak obciążeniem dla kręgosłupa?
Crafts of Two: Przyznaję, nie jest on lekki :-) Tu właśnie wkracza zasada, że robiąc coś drugi raz zrobili byśmy to lepiej. Cały kostium jest wykonany z żywicy i PCV, a napierśnik ma w sobie nawet stalowy spawany szkielet wzmacniający. Cały kostium waży około 25 kilo, więc wielogodzinne noszenie go dość mocno męczy stopy i plecy. Ale to „cierpienie”, na jakie każdy z nas się decyduje nosząc swoje kostiumy.
Senix: Która część trylogii Mass Effecta najbardziej Wam przypadła do gustu? Co zapadło Wam najbardziej w pamięci?
Cinnamon: Na pewno ME3, bardzo podobała mi się story-line zbudowany wokół Tali’Zorah, stąd też wybór stroju.
Crafts of Two: Dla mnie jest to zdecydowanie 2 część, choć ostatnią część trylogii traktuję trochę jako dodatek do 2 :-) Najbardziej w pamięci zapadają mi relacje z członkami załogi i mega klimatyczna muzyka, która wprowadza nas w ten cały niesamowity świat.
Cinnamon jako Tali'Zorah, Trish jako Shepard, Michał jako Garrus i Radek jako Eclipse. Zdjęcie MLC Foto.
Senix: Jak zareagowaliście na finał starej trylogii? Gracze zmieszali ją z błotem, a Wam się podobała, czy jednak dobrym posunięciem BioWare i EA było wypuszczenie DLC, które podobno poprawiło ten aspekt gry?
Crafts of Two: Moim zdaniem zakończenie było pisane trochę na kolanie i zdecydowanie lepszym wyjściem było by pozostawienie oryginalnego zakończenia, nawet gdy wyciekło do sieci.
Cinnamon: Zakończenie miało bardzo wiele niedociągnięć. Wypuszczenie DLC to było chyba jedyne możliwe posunięcie, bo fani serii byli wściekli. Myślę, że niestety niesmak pozostał.
Senix: Macie jakieś konkretne oczekiwania po Andromedzie? Myślicie, że sprosta niemałym oczekiwaniom względem swoich starszych części uniwersum?
Cinnamon: Gra już wyszła i wraz z nią pierwsze recenzje, które są bardzo różne. Dlatego ciągle zastanawiam się czy kupić i czekam na recenzje znajomych.
Crafts of Two: Na pewno twórcy stali przed niełatwym zadaniem dorównania poprzednikowi. Przede wszystkim liczę na to, że gra nie straci tego klimatu i grając w Andromedę będę czuć, że to Mass Effect. Na pewno będą głosy pozytywne, jak i negatywne. Żyjemy w epoce hejterów i niestety, ich obecność trzeba znosić. Ważne jest, by oceny negatywne były o wiele rzadziej spotykane od tych pozytywnych. Każdy z nas lubi tę serię z innych powodów, więc też ludzie będą nową część oceniać stawiając sobie różne kryteria.
Senix: Kończąc naszą rozmowę. Zauważyłem, że Michale masz już przygotowany cosplay z Andromedy. Planujecie znowu może jakąś wspólną grupę?
Crafts of Two: Tak, udało mi się ukończyć ten kostium przed premierą, tak jak planowałem. Moim marzeniem jest stworzenie sporej grupy postaci z wszystkich części, na wzór tych w Stanach. Wspólnie ze znajomymi staramy się to zrealizować :-) i mam nadzieję, że się uda. Na pewno spotkanie takiej grupy na evencie zrobiło by ogromne wrażenie na fanach i sprawiło wiele radości.
Cinnamon: Ja na razie nie mam w planach stroju z Andromedy, ale wszystko może się zmienić, kto wie ...
Senix: Dziękujemy za rozmowę.
Cinnamon/Crafts of Two: My też dziękujemy.
Michał jako Alec Ryder z Mass Effecta: Andromedy. Zdjęcia: MLC Foto.
Jeżeli chcecie zobaczyć więcej wcieleń cosplayowych Cinnamon oraz Crafts of Two, to zapraszam na ich fanpage – Crafts of Two i Cinnamon Costumes.
Zdjęcia: MLC Foto.
Korekta: Aleksandra Borkowska.
Myślicie, że to koniec? Nie, nie, nie! Zapraszamy jeszcze na filmik, w którym Michał opisuje powstanie cosplayu Aleca Rydera z Mass Effecta: Andromedy.
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (13)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych