Made by Dobrochna - rozmawiamy z jedną z najlepszych cosplayowych fotografek w Polsce
Zastanawialiście się nad tym jak realizuje się sesję zdjęciową i jak przebiega planowanie takiego przedsięwzięcia? Bo ja tak. Dlatego postanowiłem wybrać się na takową do Made by Dobrochna, która jest jedną z najlepszych cosplayowych fotografek w naszym kraju. Poobserwowałem, podpytałem i oto jest - wywiad, do którego zapraszam.
<<<< Shappi Workshop jako Shining Heaven Amaterasu z SMITE.
Senix: Na wstępie Dobrochno, to witam na łamach PPE.pl i dziękuję za możliwość udziału na Twojej sesji zdjęciowej z Owari no Seraph. Mam nadzieję, że bardzo nie przeszkadzałem? ;)
MBD: Hej! To ja dziękuje za możliwość rozmowy :) Jasne, że nie, a nawet jeśli rozrabiałeś, to był taki rozgardiasz, że nic nie zauważyłam! :D
Senix: Od czego zaczęła się Twoja przygoda ze zdjęciami cosplayowymi? Skąd się wziął pomysł na to?
MBD: Pierwszy raz cosplay odkryłam chyba w 2014 roku, koleżanka z klasy przygotowywała jakiś strój na bodajże Pyrkon, to jej pierwszej robiłam zdjęcia. Potem zapytała mnie czy nie mogłabym zrobić sesji jej kumpeli – którą okazała się być Calypsen Cosplay! Nie miałam pojęcia jak robi się sesje, w domu miałam tylko starą, ośmioletnią lustrzankę mojej siostry, ale Marta szukała dosłownie kogokolwiek. Pojechałam, zrobiłam zdjęcia i… odłożyłam aparat na kilka następnych miesięcy, bo byłam zbyt zajęta studiami. Dopiero na początku 2015 roku zdecydowałam się na zakup nowego aparatu i rozpoczęcia swojej przygody z fotografią na dobre :)
Senix: Na chwilę obecną traktujesz to bardziej jako zabawę, hobby, czy jednak wiążesz z tym swoją przyszłość?
MBD: Parę razy miałam chwilę kryzysu, chciałam rezygnować, ale potem zdawałam sobie sprawę, że nie mogę bez tego żyć! Zdecydowanie chce związać z tym moją przyszłość, ale jeszcze długa droga przede mną. Jestem grafikiem, więc na razie to obrabianie zdjęć, a nie ich robienie sprawia mi łatwość. Jednak bardzo chciałabym kiedyś robić troszkę poważniejsze sesje – np. ślubne i otworzyć własne foto-studio.
Senix: Skąd czerpiesz pomysły na sesje zdjęciowe? Jest to proces zaplanowany, czy jednak spontan?
MBD: Zależy! Czasami umawiam się z kimś na szybko, kiedy mi się nudzi, lub ktoś nagle zaproponuje coś fajnego – o dziwo chyba takie sesje najlepiej mi wychodzą . Czasami ustalam też sesje miesiącami. Rekordzistą jest chyba zaplanowana na wrzesień sesja z Final Fantasy Type-0 – liczy prawie 20 członków, a ustalamy ją od wiosny zeszłego roku! Trzymajcie kciuki żeby modele dojechali, a pogoda dopisała, bardzo was proszę :)
Dorian Makbeth jako Ferid Bathory i Lorien's cosplay adventures jako Mikaela Hyakuya z Owari no Seraph
Senix: Ile trwa mniej więcej zaplanowanie takiej dużej sesji, jak ta z Owari no Seraph?
MBD: Wszystko zależy. Akurat przy Owari umawialiśmy się od października, ale głównym wyznacznikiem była pogoda – zima odpadała, bo stroje były cienkie, więc czekaliśmy do wiosny. Zresztą większość osób miała już od dawna gotowe stroje. Bardziej problematyczne są grupki gdzie nikt stroju jeszcze nie ma, wtedy oprócz pogody i dojazdów musimy pokonać takie problemy jak chociażby wspólne zamawianie materiałów i dodatków. W sesji z Type-0 moja grupka poczuła się bardzo odpowiedzialnie i każdy element stroju mają taki sam – od materiału na pelerynkę, poprzez spodnie i marynarkę, na kolorze spreju i lamówkach kończąc. Wow!
Senix: A jak dobierasz miejsca do zdjęć?
MDB: Staram się szukać czegoś co przede wszystkim jest blisko, albo gdzie dojazd nie jest utrudniony. Nie mam samochodu, większość osób z którymi stale współpracuję też nie. Uważam, że nawet w zwykłym parku da się zrobić super zdjęcia! Jasne, że najlepiej byłoby robić każdą sesje w idealnie pasującym otoczeniu, ale nie zawsze jest czas i warunki. Jednak jeśli obu stronom bardzo zależy, to ruszamy w bardziej wymagające miejsca – zgliszcza kościoła na wsi, opuszczona hala na obrzeżach miasta czy ruiny zamku 8 godzin drogi od mojego miejsca zamieszkania :)
Senix: Co sprawia najwięcej problemów w czasie zdjęć? Bo zauważyłem, że chyba największym wrogiem fotografa i aparatu jest słońce.
MDB: Zazwyczaj fotografuję na świeżym powietrzu, więc zdecydowanie pogoda. Wiele razy musiałam przekładać sesje, bo miało padać, a sesja na odludziu i nawet nie ma gdzie się schować, a cosplaye rzecz delikatna – chociażby farba może spłynąć. Ostre słońce też jest problematyczne, przy rawach aż takiego problemu nie ma, aby się go pozbyć. No i zawsze zamiast lampy można użyć leciutkiej blendy, chociaż zazwyczaj mocno daje po oczach i oślepia modeli ;D Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo! Z przyczyn innych niż pogodowe – nieogarnięcie stroju przed sesją! Wiele razy miałam sytuacje, w której ktoś przychodził na zdjęcia i okazywało się, że co pięć minut musiał poprawiać strój, bo coś np. odpadało czy się odklejało… To bardzo spowalnia.
Shinryu Cosplay jako Oerba Dia Vanille z Final Fantasy XIII.
Senix: W czasie różnych konwentów i imprez branżowych zauważyłem jedną rzecz, która mnie osobiście denerwuje, a nie zajmuję się zdjęciami. Jak sobie radzisz z „wbijaniem na Janusza” innych fotografów w czasie wykonywania zdjęć? Dla mnie jest to bardzo nieprofesjonalne ze strony Twoich kolegów i koleżanek po fachu.
MBD: Hmm… chyba miałam taką sytuację raz czy dwa. Nie były to bardzo uciążliwe przypadki, wystarczyło powiedzieć, że jesteśmy zajęci i prosimy żeby nam nie przeszkadzać. Jest to nieprofesjonalne, ale też z takim zachowaniem nie spotkałam się w gronie „profesjonalistów” - raczej dopiero raczkujących „foto-pstryków”, którzy chcą szybko uzupełnić swoje portfolio i trochę nie zważają na fotograficzny savoir vivre ;D
Senix: Twoja ulubiona sesja zdjęciowa? Jest możliwość, abyś nam mogła zdradzić taką tajemnicę?
MBD: Chyba co miesiąc mam nową ulubioną sesje! :D Trudno mi wybrać, wszystkie kocham tak samo <3
Senix: Tak w tajemnicy ;) Osobiście uwielbiam Twoje zdjęcia, bo są bardzo naturalne, a ja to bardzo cenię. Dodatkowo odnajdujesz się w klimatach mangowych i growych. Jak Ty to robisz, że nie dajesz mi szansy na jakaś krytykę? I od razu zapytam - wolisz bardziej klimaty chińskich bajek, czy gier?
MBD: Naturalne? Haha, nawet nie wiesz ile obróbki w nie ładuje! :D Z zawodu jestem grafikiem, więc łatwiej mi obrabiać niż focić – o czym już chyba wspomniałam – więc wszelkie niedoskonałości próbuję potem maskować w programach graficznych ;) Focę dopiero od dwóch lat, a moim zdjęciom daleko do ideału, więc akurat na krytykę miejsca jest dużo, oczywiście konstruktywną. To bardzo pomaga. Odnajduję się w obu klimatach ponieważ dużo gram i oglądam dużo anime – taki ze mnie jest troszkę „noł lajf”, co w połączeniu z moimi studiami daje 98% wolnego czasu spędzonego przed komputerem/telewizorem z padem w ręce :p Chyba bardziej chińskie bajki, ale wszystko zależy od serii, stroju, pomysłu....
Senix: Na sesji z Owari no Seraph zauważyłem, że cała grupa dobrze się bawiła. Jak Ci się to udaje, że atmosfera jest taka przyjazna i nikt się nie stresuje?
MBD: Przede wszystkim staram się by wszyscy czuli się na sesji komfortowo – każdemu staram poświęcić się odpowiednią ilość czasu, pilnuje żeby każdy dostał po równo gotowych zdjęć. Dodatkowo słucham modela, nie robię dziwnych ujęć przez które mógłby się zawstydzić (niestety takie przypadki też się zdarzają wśród fotografów). Jestem młoda i energiczna i staram się wprowadzić luźną atmosferę – sama czułabym się mega zestresowana na np. sesji z poważnym starszym panem :p No i też na Owari większość osób dobrze się znała, więc mieli okazje poplotkować! :D
Dorian Makbeth jako Prompto Argentum z Final Fantasy XV.
Senix: Wymarzona sesja, której jeszcze nie zrealizowałaś?
MBD: Chciałabym też zrobić sesję z Code Geass, bo to moje ulubione anime, chociaż trochę przez polskich „kosplejerów” niekochane. No i Final Fantasy XV, które skradło moje serce w ostatnich miesiącach! Niestety, raczej nie uda mi się zebrać całej ekipy, ale miło byłoby ofocić chociaż paru głównych bohaterów... A może? Bardzo wyczekuje też grupki z NieR: Automata! Cudowna historia i cudowne stroje. Fajny byłby duet Linka i Zeldy z Hyrule Warriors, bo mają tam absolutnie fantastyczne bronie i wygląd… mogłabym chyba wymieniać bez końca! :D
Senix: Najciekawsza przygoda w czasie Twoich sesji. Jest coś, co Ci najbardziej zapadło w pamięci?
MBD: Kurczę, w sumie to jak tak pomyślę, to chyba moje sesje zazwyczaj odbywają się bez przygód. Kiedyś modelce tuż przed sesją złamał się miecz – skleiliśmy go taśmą brązową i potem na każdym zdjęciu ją usuwałam :p Zadziałało? Zadziałało :p
Miko cosplay jako Link z The Legend of Zelda: Breath of the Wild.
Senix: Na koniec naszej krótkiej rozmowy. Wiem od wtajemniczonych osób, że jesteś wielką fanką The Legend of Zelda. Co jest takiego w tym uniwersum, że kupujesz konsole Nintendo i wyczekujesz kolejnych części tego cyklu? I jaka jest Twoja ulubiona część serii?
MBD: Ulubiona część to chyba Skyward Sword – przez większość fanów mocno hejtowany ze względu na problematyczne sterowanie, dla mnie był pierwszą „dużą” grą z tej serii i mam do niej ogromny sentyment! Na drugim miejscu za to na pewno znajdzie się Twilight Princess, która ma niesamowicie smutną i magiczną atmosferę – bardzo nie chciałam tej gry kończyć i gdy dowiedziałam się że wyjdzie remake w HD, zdecydowałam się poczekać i skończyć ją na Wii U zamiast na Wii – wszystko żeby tylko przedłużyć granie w nią! :D Wszystkie Zeldy mają w sobie „to coś” - nawet kiedy grafika jest kiepska, to muzyką i historią nadrabiają braki i to sprawia, że ciągle oddaje swoje oszczędności Nintendo :p
Senix: Dziękuje za rozmowę i życzę kolejnych udanych sesji.
MBD: Ja również dziękuje.
Jeżeli chcecie zapoznać się z większa ilością zdjęć Dobrochny, to zapraszam na jej fanpage - Made by Dobrochna.
Wszystkie zdjęcia wykonane przez Made by Dobrochna.
Korekta tekstu: Aleksandra Borkowska.
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (12)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych