HORI Racing Wheel Overdrive – recenzja sprzętu
Fani wyścigów nie mogą narzekać. Premiera goni premierę, a na horyzoncie wciąż pojawiają się nowe produkcje, które zaoferują jazdę dopracowanymi do granic możliwości samochodami. To świetny moment na sprawdzenie najróżniejszych kierownic i na dobry początek postanowiłem przedstawić naszym czytelnikom propozycje HORI.
HORI ma na swoim koncie sporo sprzętu dla graczy na różnych platformach, a najnowsza propozycja powinna zainteresować fanów ścigałek, którzy nie zamierzają sięgać bardzo głęboko do kieszeni. HORI Racing Wheel Overdrive zostało wycenione na 429-499 zł, jednak czy urządzenie w tej cenie może zaoferować coś więcej? Po kilkunastu intensywnych dniach z kierownicą mogę śmiało powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony.
Pierwsze wrażenie? Postarali się
Szczerze mówiąc, nie byłem pewien, czego mogę spodziewać się po japońskiej maszynie. Miałem w pamięci kilka kółek za znacznie większą gotówkę, więc bardzo ostrożnie otworzyłem pudełko, w którym znalazłem kierownicę, pedały, uchwyt, śrubę oraz krótką instrukcję. I właśnie tutaj pojawiło się pierwsze, spore zaskoczenie, bo Japończycy nie oszczędzali na materiałach, więc najważniejszy element zestawu wygląda naprawdę dobrze. Kierownica o średnicy 28 cm została przygotowana z plastiku (górna i dolna część) oraz porządnej gumy (lewa i prawa część), po lewej stronie został zamontowany D-pad, po prawej przyciski Y/A/B/X, a na środku przycisk Xboksa, dwa znane przyciski z kontrolerów Microsoftu (widok/menu), RB oraz LB i zestaw czterech klawiszy odpowiedzialnych za dostosowanie urządzenia. Dodatkowo producent zdecydował się na samy kole umieścić jeszcze dwa dodatkowe przyciski LSB i RSB, a tuż za nimi zostały dodane łopatki do zmiany biegów LDB i RDB. Sprzęt naprawdę dobrze leży w dłoniach, żaden z elementów nie wygina się, nie trzeszczy i mogę śmiało powiedzieć, że Overdrive od HORI pod tym względem pozytywnie zaskakuje.
Kierownica łączy się z Xboksem One za pomocą 2,5 metrowego kabla, który został zabezpieczony dodatkową złączką – mechanizm zmniejsza ryzyko uszkodzenia przewodu, chociaż i tak w tym wypadku zaproponowany przewód nie należy do tych najcieńszych. Drugi identyczny kabel pozwala podłączyć pedały do kierownicy – producent wybrał wtyczkę modularną, a wejście zostało umiejscowione z tyłu kierownicy. W przypadku pedałów otrzymujemy do dyspozycji gaz oraz hamulec, a sam element chodzi na początku dość sztywno – trudno mówić o wielkim realizmie, gdy mamy pod stopami plastik, a regulacja odbywa się wyłącznie przez oprogramowanie (szczegóły poniżej). Ciekawym dodatkiem jest podstawka pod pięty ułatwiająca rozgrywkę, jednak w pakiecie nie znajduje się pedał sprzęgła, czy też ręczna skrzynia, więc zmiana biegów odbywa się w tym wypadku wyłącznie za pomocą manetek – na szczęście trudno narzekać na ich jakość.
Zestaw dopełnia jeszcze wspomniany wcześniej uchwyt, przyssawki oraz śruba – dzięki tym częściom mocujemy Overdrive do blatu. Propozycja sprawdza się w momencie, gdy posiadamy niezbyt gruby blat, ponieważ jednocześnie można korzystać wyłącznie z jednej metody, a przygotowany uchwyt nie nadaje się do głębokich stołów. Z drugiej strony zawsze można wykorzystać przyssawki, jednak nie jestem fanem takiego rozwiązania, bo podczas bardziej intensywnej rozgrywki można ruszyć całym urządzeniem. Jeśli jednak posiadacie odpowiednie podłoże, to możecie mieć pewność, że sprzęt nawet nie drgnie podczas intensywnych wyścigów.
Drugie wrażenie? Sporo możliwości
Producent nie mógł pozwolić sobie na podłączenie urządzenia do komputera, więc cała konfiguracja została oparta na znajdujących się na środku sprzętu przyciskach. Gracz może bez większych przeszkód zmienić maksymalny obrót kierownicy z 270 na 180 stopni (przyciskamy ASN + RSB lub LSB), ustawiamy 7 poziomów martwej strefy (S-DZ + góra lub dół na krzyżaku), dostosowujemy 7 poziomów czułości kierownicy (S-SE + góra lub dół na krzyżaku) i pedałów (P-SE + dany pedał + góra lub dół na krzyżaku) oraz możemy dodatkowo zmienić mapowanie przycisków (LSB, RSB, lewa manetka, prawa manetka, lewy pedał, prawy pedał).
Wszystkie dokonane zmiany są sygnalizowane przez dwie diody LED znajdujące się obok przycisków konfiguracyjnych i całość działa bardzo sprawnie. Wystarczy poświęcić kilka minut, by mieć pewność, że sprzęt został odpowiednio dostosowany do naszych preferencji – jest to oczywiście niezbędne podczas rozgrywki, ponieważ gry oferują różne systemy jazdy. W pudelku niestety znajduje się tylko szczątkowa, niepolska instrukcja, ale kompletny druk znajduje się w Sieci i pozwala nawet mniej doświadczonym graczom przystosować sprzęt.
Trzecie wrażenie? Jest dobrze ale może być lepiej
Gdy już ustawimy sprzęt i dostosujemy go do własnych potrzeb, nadchodzi czas na najprzyjemniejszy moment, czyli samą jazdę. Do testów wykorzystałem cztery tytuły (Forza Motorsport 7, Project CARS 2, Forza Horizon 3 oraz Need for Speed (2015)) i już pierwsze chwile pokazały, że skręt kierownicy na poziomie 270 stopni sprawia, że od czasu do czasu brakowało mi dodatkowego ruchu. Urządzenie na szczęście świetnie odbija i przy odpowiednim dostosowaniu najprzyjemniejszą jazdę otrzymałem w dwóch pierwszych produkcjach – szczególnie dobre wrażenia oferuje najnowsza gra Turn 10 Studios, której to system rozgrywki jest dobrym kompromisem pomiędzy symulacją a zręcznościówką.
Należy w tym miejscu na pewno wyjaśnić, że HORI przygotowało bardzo zbliżony sprzęt dla posiadaczy PlayStation 4/PlayStation 3, który zadebiutował wcześniej i borykał się z kilkoma problemami – jednym z nich były wibracje, z których w najnowszym modelu zrezygnowano. Jest to moim zdaniem zła decyzja, bo twórcy powinni dopracować ten element niż całkowicie z niego zrezygnować. Force Feedback zdecydowanie zwiększa doświadczenie płynące z rozgrywki, a tutaj po prostu nie otrzymujemy od urządzenia jakiegokolwiek sprężenia zwrotnego. Jest to bez wątpienia największy minus sprzętu.
Mimo wszystko nie będzie pewnie dla nikogo najmniejszym zaskoczeniem, że gameplay na Overdrive jest znacznie przyjemniejsza niż na standardowym kontrolerze. Przy odrobinie wysiłku kierownice dostosujemy do wszystkich tytułów – jest to szczególnie ważne przy zręcznościówkach w otwartym świecie. Niezbędne jest w tym wypadku doświadczenie, jednak kierownica oferuje pozytywne, choć oczywiście bardzo podstawowe wrażenie. Świetnie spisują się manetki, które zostały umiejscowione w idealnym miejscu, a ich rozmiar umożliwia przyjemną zabawę. Sprzęt jest cichy, a jedyny głośniejszy odgłos to charakterystyczne „kliki” łopatek.
W takiej cenie? Znajdą się chętni
Od początku byłem bardzo zaskoczony HORI Racing Wheel Overdrive i po kilkunastogodzinnych testach pozytywne wrażenia nie zniknęły… Chociaż zdaje sobie doskonale sprawę, że niektóre elementy powinny zostać lepiej rozwiązane. Japończycy przygotowali porządne urządzenie (szczególnie „koło”) oferujące spore możliwości dostosowania i można jedynie żałować braku odpowiednich informacji zwrotnych, czy też większego skrętu. To nie jest sprzęt dla profesjonalnych graczy walczących w e-sportowych zmaganiach, którzy mogą zainwestować w kierownicę 2000 zł, jednak na pewno HORI przygotowało dobrą "podstawę". Urządzenie zwiększy Waszą przyjemność płynącą z wyścigówek, a może być również wstępem do poszerzenia swojej pasji. Konkretny zestaw na początek, od którego nie można wymagać cudów.
Podsumowanie
+ Wykonanie kierownicy (w tej cenie)
+ Spore możliwości personalizacji
+ Przyjemna rozgrywka
- Brak Force Feedback
- Maksymalny obrót powinien być znacznie większy
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (33)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych