Hyde Park: Twoja gra 2017 roku...
Game Awards już za nami, przed nami równie ważne (a co!) Debeściaki PPE, ale nim one (bo będą tradycyjnie w święta), to zapraszamy do pierwszej przymiarki w wyborze gry roku 2017. Krótko - który tytuł mający premierę w bieżącym roku wywarł na Was największe wrażenie? Tradycyjnie dziękujemy za komentarze, życząc udanego weekendu.
Rozbo: Tempo w redakcji ostatnio zawrotne. Odpaliliśmy pewne cykle, podjęliśmy pewne kroki, mamy plany. Wszystko to wina wrednego Pereza, który nie lubi się lenić i wymyśla nam rozwój portalu! Ale nie narzekam. Rozwijamy się. Niedawno zapewne poznaliście naszego nowego kolegę Kamila, który już zaczął trzaskać teksty, a już niebawem zobaczycie, że będą nas tysiące. Perez już szuka dla naszej redakcji siedziby w centrum miasta w prestiżowym biurowcu. Na razie tylko wykombinował choinkę (dobre i to) i próbował zrobić przemeblowanie w naszej małej redakcyjce. Efektem były stracone 2 godziny życia, wywrócony komputer, zerwany kabel sieciowy, księgowa nabijająca się z naszych akrobacji feng-shui i… ten sam układ biurek, co początkowo. Ponieważ Perez rzadko kiedy się myli (a przynajmniej on w to wierzy), postanowiłem, że będę mu to wypominał przy każdej możliwej okazji ;).
Jeśli chodzi o gry, to mojego zawodu Destiny 2 ciąg dalszy… Nie chcę się nad tym rozwodzić (serducho boli, ale w Bungie dzieje się wyraźnie coś bardzo, bardzo złego i przydałyby się tam spore zmiany w managemencie. Tymczasem wpadłem po uszy w Path of Exile na XOne. Genialny aRPG, który zjada Diablo 3 na śniadanie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, to koniecznie sprawdźcie, zwłaszcza że to free-to-play z całkowicie nieinwazyjnym i bardzo uczciwym systemem mikrotransakcji. Naprawdę warto!
Pytanie tygodnia: Naprawdę ciężko wybrać w tym roku. Postawię na The Legend of Zelda: Breath of the Wild, ale na nagrodę gry roku zasługują również Horizon Zero Dawn, Nier: Automata i Injustice 2.
Perez: Byle do świąt! Jak mało kiedy wyczekuję tych kilku dni wolnego, bo ostatnio tempo konkretnie podkręcone i zmęczenie daje się trochę we znaki – praca, dzieciaki, a w weekendy dla odmiany – dzieciaki i praca :). Nawet halę odpuściłem, bo jak nie kostka, to kolano dokucza. Grudzień to tradycyjnie czas domykania przeróżnych zaległości, więc lista „do zrobienia” puchnie w ekspresowym tempie, ale z drugiej strony fajnie jest odhaczać kolejne pozycje (mam taką fazę, że staram się nie zostawiać na weekend zaległych spraw czy nieprzeczytanych maili).
Numer w tym miesiącu też domykamy wcześniej, bo i drukarnia z racji świąt nieco zmienia harmonogram prac, więc przyszły tydzień będzie jeszcze ciekawszy, ale mam nadzieję, że uda się połączyć piątkowe domykanie wydania z redakcyjnym spotkaniem (jakby były jakieś błędy, to wina chochlików ;)). Przy okazji podziękowania za miłe słowa w przypadku aktualnego wydania – lekki lift graficzny w większości przyjęliście pozytywnie.
A co tam na PPE? Mikołajkowa akcja z komentami dała się nam nieco we znaki, ale prawie udało się wszystko doprowadzić do ładu (prawie, bo część komentów ze środy przepadła). Aktualny weekend to również pierwsze podejście do czegoś, co chodziło nam po głowie od dawna – mianowicie większej liczby autorskich materiałów. Wstępnie spodziewajcie się pewniaków w postaci Hyde Parku, ale też powrotu Zapowiedzi, Kącika filmowego, stałej obecności Quizów i „topek” (które raz były, raz nie), ale też nowości w postaci stałej sekcji Retro, Tematu tygodnia czy tekstów publicystycznych o tematyce growej i filmowej. Na stałe zagości również wideo (chociaż ono raczej od kolejnego tygodnia).
PS A tam poniżej to Kamil, który doszedł do wniosku, że z ksywką będzie mu bardziej do twarzy :).
Pytanie tygodnia: Znowu wymyśliłem pytanie, na które ciężko odpowiedzieć :). Może inaczej – nie tyle ciężko, co po prostu zbyt mało gier ograłem, żeby mieć sensowny ogląd, ale na upartego to chyba najwięcej zagrywałem się w Assassin’s Creed Origins.
3man: W momencie, gdy piszę te słowa, gale The Game Awards oraz PlayStation Experience są wciąż przede mną. Nie mam pojęcia, co się tam wydarzy, nie nastawiam się na nic, ale pewnych rzeczy oczywiście się spodziewam i/lub oczekuję. Można by się porozpisywać, ale w skrócie to najbardziej chciałbym usłyszeć jakieś konkretne informacje na temat The Last of Us: Part II. Ten tytuł to mój growy mesjasz, jedna z nielicznych produkcji, na które czekam. Przydałyby się już jakieś naprawdę przyzwoite szczegóły, nie pogardziłbym też nowym zwiastunem, a najlepiej fragmentem gameplayu z Ellie. Ujawnienie daty premiery? Byłoby miło, acz ciśnienia nie mam. Nawiązując zaś do pytania tygodnia, liczę na naprawdę ważne nagrody dla Persony 5. Takie gry trzeba nagradzać, wielbić i hołubić. Amen.
Pytanie tygodnia: Zdecydowanie Persona 5. Już dawno żaden tytuł tak mną nie zawładnął. Siedzenie po nocach, kiedy trzeba wstać na piątą do pracy – bardzo dobra gra by tego na mnie nie wymusiła, to mogła zrobić jedynie produkcja genialna. W „piątce” wszystko jest dopięte na ostatni guzik (nawet menusy to poezja), a system bitewny to kwintesencja turowych walk w erpegach. Scenariusz stanął na wysokości zadania, choć nie obyło się bez głupotek – w jednej chwili próbuje się poruszać temat molestowania seksualnego, a w następnej bohaterowie nie wiedzą, co to seks. Takie rozpadanie się konwencji to niestety najczęściej czysto japońska przypadłość i mam nadzieję, że w kolejnej Personie pójdzie się trochę bardziej w kierunku opowieści dla dojrzałego gracza. Z już nie tak głupią końcówką, która wywróciła wszystko do góry nogami, ale nie tak, jak się powinno to robić. Tym niemniej nawet końcowe fragmenty przechodziłem z nieustępująca radością. Skoro taki wróg DLC jak ja kupił wszystkie ciuszki i persony do tej gry, to jest to chyba najlepsze podsumowanie tego, jak mocny musi być to produkt. Obyśmy tylko nie czekali na następną część zbyt długo. Na szczęście gra sprzedała się tak dobrze, że w interesie samego Atlusa leży jak najszybsze wypuszczenie jak najbardziej dopracowanej Persony.
person: Bezpowrotnie mijają koleje nudne tygodnie. Niestety nie udało mi się złożyć moich wypocin do szkoły na czas, więc inżynierem będę dopiero w sierpniu, dochodzi do tego fakt, że również portfel zrobi się lżejszy o 500 zł, ale zawsze sobie powtarzam, że za głupotę trzeba płacić. Ostatnio kierownik dał mi zlecenie: siedzę i tworze wypisy i wyrysy z miejscowego planu zagospodarowania gminy Tarczyn. Nie są to jeszcze dokumenty oficjalne, lecz jedynie forma sprawdzenia mnie. Wiem na pewno, że popełniłem jakieś błędy, ale mam nadzieję, że nauczę się na nich. Na ten moment jest możliwość płatnego stażu w gminie, ale coś czuję, że dopiero w marcu. Mimo wszystko jest to dla mnie szansa na lepszą pracę i jakiś rozwój zawodowy w porównaniu do poprzedniego pracodawcy, lecz wszystko się okaże z czasem. Mam nadzieje, że uda mi się wykorzystać okazję :).
Pytanie tygodnia: Dla mnie wybór jest bardzo prosty - Horizon Zero Dawn. Dlaczego? Już pierwsze zwiastuny i demo na WGW w 2016 roku mnie zauroczyły, wtedy jeszcze nie byłem posiadaczem PS4. Właśnie w tym momencie postanowiłem, że zaopatrzę się w nową konsolę Sony, choć wcześniej byłem bardzo sceptyczny co do tego, by ją mieć. I tak rudowłosa Aloy skusiła mnie do zakupu PS4 :). Oczywiście nie zawiodłem się tą produkcją. Dostarczyła mi sporo zabawy i radochy.
Daaku: Ależ się dzieje pod koniec roku! Za nami The Game Awards 2017 od Geoffa Keighleya, niektórzy z Was są pewnie świeżo po zarwanej nocce (albo wczesnej pobudce) z transmisją PlayStation Experience, przed nami jeszcze portalowe Debeściaki, PPE Awards i najpewniej blogowe Oskary PPE... Grudzień od zawsze był miesiącem podsumowań i tendencja ta jest nawet podwójnie widoczna w branży gier. I wiecie co? Nie obchodzi mnie, który koncern hostuje dane wydarzenie, kto jest jego prowadzącym, jakie gry zostaną podczas niego pokazane ani - chyba najważniejsze - jaka gra i w jakiej kategorii zostanie nominowana. Najbardziej cieszy mnie szum, jaki te wydarzenia wywołują i jak głęboko odcinają się od przeświadczenia, że granie to rozrywka dla nerdów. Nie, granie to aktualnie prężnie rozwijająca się branża, to wielomilionowe inwestycje, to nowe innowacyjne technologie. I miło mi patrzeć, jak wiele emocji - ciekawość, radość, zawód - okazują na portalu moi współużytkownicy, nierzadko zarywając noce lub zrywając się wcześnie rano, aby w komentarzach lub na shoucie na bieżąco, w zwartym gronie, dzielić się opiniami o nowych materiałach i zapowiedziach z innymi, podobnymi sobie, zapaleńcami. Mnie kolejna ku temu okazja czeka w sobotę o piątej rano i mam nadzieję, że z wieloma z Was uda mi się dzięki temu zamienić choć parę słów.
Pytanie tygodnia: Muszę przyznać, że niespecjalnie kwalifikuję się do tego pytania. Od wielu lat rzadko dokonuję zakupów gier na premierę, a wszelkie growe nowinki śledzę przede wszystkim z poziomu PPE i Ekstrima zamiast czytnika własnej konsoli, trudno jest mi więc wypowiadać się na tak tematy tak "aktualne". Chciałbym napisać, że moją grą roku byłoby Hellblade: Senua's Sacrifice. Albo Horizon: Zero Dawn. Albo The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Ale w żadną z powyższych nie grałem i zmieni się to dopiero w nieokreślonej przyszłości, więc... Persona 5. Gra, którą żyłem i której smakowałem przez bite 6 tygodni, na bieżąco tonąc w morzu zajawki do spółki z innymi użytkownikami portalu, dla których jest to największe erpegowe wydarzenie tego roku.
Przeczytaj również
Komentarze (100)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych