Kingdom Come: Deliverance. Zapowiedź
Kingdom Come: Deliverance to RPG, jakich na rynku nie ma. Pozbawiony smoków, magii i potworów, za to skupiający się na wiernym odwzorowaniu średniowiecznych realiów. Już niebawem pojawi się na sklepowych półkach, więc przyglądamy się bliżej temu, co może zaoferować graczom.
Data premiery
Kingdom Come: Deliverance zadebiutuje jednocześnie na całym świecie dnia 13 lutego 2018 roku.
Cena i edycje specjalne
Jeśli chodzi o cyfrowe wydanie gry Warhorse Studios, to nie ma co liczyć na różnorodność. W cyfrze dostępny jest tylko jeden wariant Kingdom Come: Deliverance:
Edycja standardowa - 249,00 zł (PS Store), 249,99 zł (Sklep Xbox), 214,99 zł (Steam)
Składając zamówienie przedpremierowe, otrzymamy pakiet map “Skarby Przeszłości”, które zawierają również ścieżki do unikatowej zbroi.
W przypadku wydania fizycznego na wersję na konsolę zapłacimy ok. 249 zł, zaś za wersję na PC ok. 189 zł. Gracze decydujący się na pudełko mają jednak jeszcze alternatywę w postaci kolekcjonerki.
Edycja kolekcjonerska
Wydanie kolekcjonerskie kosztujące odpowiednio 279,90 zł (PC) i 319,90 zł (konsole) ma do zaoferowania całkiem pokaźną ilość dodatków:
- Steelbook
- Materiałowa mapa 30x30 cm przedstawiająca obszar średniowiecznej Bohemii
- 15-centymetrowa, malowana na kolor srebrny, figurka Henryka z żywicy polimerowej
- Oficjalna ścieżka dźwiękowa z gry na płycie CD
- 32-stronicowy artbook w twardej oprawie
Dodatkowo składając preorder otrzymamy kod promocyjny uprawniający do bezpłatnego otrzymania jednego etui na telefon z nadrukiem z gry Kingdom Come: Deliverance.
Lokalizacja
Kingdom Come: Deliverance otrzyma polską wersję językową (napisy).
Proces powstawania
Kingdom Come: Deliverance to pierwszy projekt czeskiego studia Warhorse założonego przez byłego pracownika 2K Czech oraz składającego się z kilku weteranów m.in. z Bohemia Interactive i Codemasters. Ekipa od 2011 roku (czyli od początku istnienia Warhorse) bezskutecznie szukała inwestora do stworzenia swojego pierwszego projektu. Na początku znalazł się prywatny inwestor, który wsparł finansowo studio przy robieniu prototypu gry, później jednak ich pomysł nie spotkał się z większym zainteresowaniem.
Przełomem dla Kingdom Come: Deliverance okazała się kampania na Kicstarterze, ktróra zapewniła deweloperom odpowiednie środki. Później zbiórka funduszy była kontynuowana również na stronie Warhorse i w sumie do 2014 r. udało uzbierać się ponad 2 mln USD na grę. Pod koniec 2016 r. udało się też podpisać umowę z wydawcą Deep Silver, który wyłożył resztę kwoty na budżet.
Ważnym elementem developmentu był okres zbierania danych dotyczących epoki, w której rozgrywa się Kingdom Come: Deliverance. Twórcy poświęcili wiele lat na research oraz odwiedzenie wielu rzeczywistych lokacji (kościołów i zamków), które znajdą się w grze.
Fabuła
Gra rozpoczyna się w 1403 roku w średniowiecznym Królestwie Czech będącym wówczas częścią Cesarstwa Rzymskiego. Po śmierci cesarza Karola IV Luksemburskiego koronę czeską przejmuje słaby i pozbawiony ambicji syn Wacław. Jego przyrodni brat i król Węgier, Zygmynt wyczuwa tę słabość i porywa Wacława, wprowadzając chaos w kraju i plądrując czeskie ziemie.
Gracz wciela się w Henryka, syna zwykłego kowala. Jego wioska zostaje spalona zaś mieszkańcy wymordowani przez najemników Zygmunta. Jako jedyny ocalały z masakry, Henryk udaje się na dwór do Radziga Kobyli, który organizuje zbrojny opór przeciw uzurpatorowi. Tak syn kowala uwikła się w konflikt, od którego będzie zależała przyszłość Czech.
Rozgrywka
Kingdom Come: Deliverance to RPG pełną gębą, z uwzględnieniem takich elementów jak rozbudowany system rozwoju bohatera, statystyki przedmiotów czy nieliniowe questy. Rozgrywka prowadzona jest w perspektywie z pierwszej osoby, mimo to złudne jest porównywanie Kingdom Come do gier Bethesdy pokroju Skyrima.
Zupełnie inaczej skonstruowana jest choćby walka. Jeśli chodzi o tę starcia na miecze, to bardzo duży nacisk położono na odpowiedniej postawie walczących. W trakcie pojedynku możemy ustawić gardę na różnych wysokościach i stronach, i to z nich będziemy mogli wyprowadzać ataki, blokować czy parować ciosy. Istotne jest zwracanie uwagi na pasek staminy, który warunkuje naszą zdolność do prowadzenia pojedynku. Zupełnie inna para kaloszy to strzelanie z łuku, które stara się maksymalnie trzymać realiów. Dlatego w trakcie celowania nie zobaczymy celownika, zaś trzymanie napiętej cięciwy również wyczerpuje naszą staminę. Ale to istotne, bowiem wystarczy zazwyczaj jedna strzała, aby zabić nieopancerzonego przeciwnika. Realizm odwzorowano również w posiadanych strojach. Ciężkie pancerze odpowiednio ograniczają naszą mobilność zaś przyłbica odpowiednio ogranicza nasze pole widzenia. W trakcie zabawy trzeba też pamiętać o odpowiednim odżywianiu bohatera (można też się przejeść co ma wpływ na mobilności i maksymalny poziom staminy).
Rozwój postaci oparty jest na szeregu umiejętności pogrupowanych na główne kategorie. Rozwijamy je, wykonując czynności związane z daną kategorią, dlatego Henryk ewoluuje zgodnie z naturalnie narzuconym przez nas stylem gry. Poszczególne umiejętności są różnorodne - dotyczą między innymi walki, zdolności krasomówczych czy jeździectwa. Zazwyczaj oferują one też jakieś korzyści kosztem czegoś innego, więc przemyślany wybór zdolności będzie kluczowy.
Zarówno misje główne, jak i poboczne są wieloetapowe i nieliniowe, dlatego większość questów będzie można rozwiązać na wiele różnych sposobów.
Niezwykła mapa
Przywiązanie twórców do detali widać również przy tworzeniu mapy świata, z której korzysta się w trakcie rozgrywki. Zawiera ona dwa widoki: widok całego świata oraz przybliżony widok poszczególnych lokacji. Stylistycznie wzorowana jest ona na rycinach map oraz miejsc zawartych w wydanej pod koniec XV wieku Kronice norymberskiej.
Co jeszcze warto wiedzieć?
- Kingdom Come: Deliverance działa na silniku CryEngine 3.
- Muzyka w grze również zgodna jest ze średniowiecznymi realiami i została skomponowana przez orkiestrę z Czech.
- Żeby dokonać szybkiego zapisu w grze trzeba się... napić trunku. Ten sprytny mechanizm automatycznie ogranicza nadużywanie quick save'u. Jeśli będziemy z niego korzystać zbyt często w końcu upijemy naszego protagonistę i wpędzimy go w chorobę.
Warto obejrzeć
Przeczytaj również
Komentarze (42)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych