Koło kierownicze Sparco R383 Mod (do Thrustmaster T300 RS)

Koło kierownicze Sparco R383 Mod (do Thrustmaster T300 RS)

Tomasz HIV | 06.05.2018, 15:00

Kilka miesięcy temu miałem przyjemność testować kierownicę Thrustmaster T300 RS GT Edition. Jedną z opcji tego urządzenia jest wymienne koło kierownicze. Mieliśmy okazję przetestować jeden z modeli. 

Przy okazji testu kierownicy bez krępacji wydałem werdykt, jakoby sprzęt stanowił rozsądny kompromis między ceną a jakością. Wyraźnie zaznaczyłem jednak, że 28-centymetrowe koło kierownicze pokryte jest gumowatą powłoką, co może przeszkadzać osobom ze skłonnościami do potliwości. Nadmieniłem również, że koło kierownicze można wymieniać zgodnie z preferencjami (Ferrari F1, Ferrari GTE, TM Leather 28 GT oraz 599XX Evo 30, a obecnie jest już łącznie 10 zróżnicowanych zestawów w ekosystemie Thrustmastera). Do gamy tych kierownic dołączyła nowa zabawka – Sparco R383 Mod – i udało mi się położyć na niej łapska. Dosłownie i w przenośni.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwsze wrażenie: cholera, ale to duże (szczególnie w porównaniu z oryginalnym GT Edition). Nie dziwi nic, bo to replika wykonana w skali 1:1 (średnica 33 cm). Drugie wrażenie: łał, ale to przyjemne w dotyku. Kółko pokryte jest czarnym zamszem, dzięki czemu kierownicę trzyma się pewnie, nie potrzebuje ogrzewania, a pot jest przezeń wsiąkany. Zamsz nie lubi się z wodą (vide obuwie), więc w dłuższej perspektywie oznacza to konieczność precyzyjnej zabawy z ciepłą, perfumowaną wodą w śladowych ilościach, a następnie wycieraniem kierownicy specjalną szczoteczką do zamszu i nubuku. Obszycia nie są widoczne, bowiem zastosowano czarną nić. Całość jest doskonale spasowana – nie ma mowy o narzekaniu na niedopasowane fragmenty czy niezadowalającą jakość. Ergonomia jest również bez zarzutów – koło pewnie leży w dłoniach, a przyciski są na wyciągnięcie kciuków. O ile jednak ma się łapę jak bochen chleba, bo małe, np. damskie dłonie nie dosięgają do nich i należy wówczas oderwać dłoń od kierownicy. W menusach to nie problem, ale podczas zabawy ta drobna niedogodność może nieco wybijać z rytmu. 

Centralna część koła (płyta czołowa) pokryta jest czarnym, szczotkowanym aluminium, podobnie jak manetki zmiany biegów, co podkreśla prestiż gadżetu i stanowi głęboki ukłon w stronę profesjonalizmu. Łopatki wydają podczas pracy charakterystyczny, miły dla ucha klik, a skok dźwigni jest odpowiednio krótki. Przyciski funkcyjne są doskonale wyprofilowane, kciuk wpada rozkosznie w wyżłobienia, a ich klik to prawdziwa magia – chce się je wciskać w nieskończoność, a poszczególne kolory wydają odmienne dźwięki. Może to jedynie moje subiektywne odczucie lub cecha rzeczonego egzemplarza, ale w przypadki nie wierzę. Jeden z czarnych klawiszy zintegrowany jest z funkcją malutkiej gałki analogowej, co znacznie ułatwia korzystanie z menusów w grze (brak d-pada, jaki występuje m.in. w GT Edition, ale jak replika, to replika).

Charakterystyka jazdy nie zmienia się podczas zabawy w stosunku do T300, bo kierownica to jedynie nakładka, a wszelkie czary (force feedback) odbywają się w module bazowym, czyli kolumnie kierownicy. Niemniej bardzo doceniam tę możliwość personalizacji podstawowego modelu, nawet jeśli poszczególne koła nie należą do tanich zabawek. Na TM Rally Wheel Add-On Sparco R383 Mod trzeba bowiem wydać ok. 800 zł, a to – jak na mój gust – jest grubym przegięciem. No, ale kto bogatemu zabroni…? Na otarcie łez musi wystarczyć fakt, że koło współpracuje zarówno z bazą Thrustmaster T300, jak i TX, więc znajdzie zastosowanie na PS4, PS3, XOne oraz PC. 

Podsumowanie 
+ Świetne wykonanie i doskonałe wykończenie 
+ Ergonomia 
+ Replika 1:1 kultowego koła kierowniczego
+ Multiplatformowe rozwiązanie
+ Szybki montaż
- Za 800 zł można kupić stacjonarną konsolę

Cena: ok. 800 zł
Współpracuje z: PS4, PS3, XOne, PC

PS Skrócona wersja testu została opublikowana w 249. numerze PSX Extreme

Źródło: własne
Tomasz HIV Strona autora
cropper