GTA 6. Czego możemy spodziewać się po następnej grze Rockstar Games
Seria Grand Theft Auto stała się absolutnie jedną z najpopularniejszych w historii branży gier wideo, czego dowodem jest szalona sprzedaż GTA V sięgająca już zapewne 100 milionów opchniętych kopii. W związku z ostatnim małym oszustwem dotyczącym zapowiedzi GTA VI, postanowiliśmy pomyśleć nad tym, co jeszcze można ulepszyć w tak dobrej marce i czego spodziewać się po jej autorach.
Wiadomo, że cykl Rockstar Games jest wyśmienity i zbiera za prawie każdym razem najwyższe możliwe oceny w recenzjach, sięgając przy tym średnich na poziomie 97-98%. Jednakże nawet w tak dobrych tytułach, zawsze jest coś do usprawnienia. Dziś sprawdzimy więc, czego możemy spodziewać się po GTA 6.
Vice City i nowy region
Seria Grand Theft Auto od prawie 20 lat nie wyściubiła nosa poza dobrze sobie znaną i bezpieczną Amerykę Północną, ostatni raz zapuszczając się w inne rejony przy okazji GTA: London 1969. Wciąż tylko latamy po okolicach Los Santos, Liberty City czy też wspomnianego w nagłówku Vice City. I o ile chyba wszyscy chcemy, aby GTA VI zabrało nas do fikcyjnego Miami, o tyle nieco bardziej skryte pragnienia sugerowałyby, abyśmy zwiedzili jakiś nowy, egzotyczny region. Według ostatnich plotek z kanału The Know, który na przykład dostarczył sprawdzone przecieki odnośnie Dark Souls III, kolejne GTA zabierze nas nie tylko do Vice City ale też i Ameryki Południowej. Podobno tytuł nosi kodową nazwę Project Americas i poruszy temat narkobiznesu, który w kontekście Florydy, jak najbardziej ma sens .
Grywalna postać kobieca
Najbardziej przebojowy cykl w historii gier wideo liczy sobie już ponad dwie dekady, a jak do tej pory, ani razu nie mieliśmy okazji wcielenia się w damską protagonistkę fabularną. Co prawda w GTA Online możemy grać jako płeć piękna, ale to jednak nie to samo. Wiąże się to przecież z bardzo odważnym podejściem do przedstawianej opowieści, która musiałaby zarówno ukazać twardą stronę kobiecego charakteru, jak i zachować szacunek do pań, by nie przegiąć z typowym dla serii humorem. Ponownie według plotek GTA 6 ma nam zaoferować kilkoro grywalnych postaci i co najmniej jedną z nich będzie kobieta. Ciekawym zabiegiem byłoby wrzucenie do fabuły postaci stworzonej przez nas, tak jak to bywa w tytułach RPG i połączenie jej z sieciowym komponentem przyszłej gry.
Modernizacja kupionych mieszkań
Niemalże od samego wejścia cyklu GTA w trzeci wymiar, mamy okazję kupować swoim bohaterom wypasione luks kozackie mieszkania, których to niestety, nigdy nie mogliśmy modernizować. Na tej wadzie hitu Rockstara zyskało między innymi Saints Row, implementując kilka poziomów ulepszania swojego lokum. Obecnie silnik, budżet, czy nawet rozmiar zespołu pozwalają deweloperom na to, aby chociaż mała, specjalnie delegowana do tego zadania grupka, opracowała jakiś ciekawy system wprowadzania zmian w zakupionych mieszkaniach. Kto nie chciałby roztrwonić ciężko ukradzionych pieniędzy na nowy telewizor, kanapę, garaż, sypialnię czy coś tego typu. Gracze na pewno chwaliliby się swoimi kreacjami przez internet.
Powrót statystyk i rozwój umiejętności
Jeśli graliście w GTA: San Anderas dobrze zapewne pamiętacie, że CJ opisywany był szeregiem różnych statystyk ukazywanych w formie pasków. Wiedzieliśmy dzięki temu jak jest umięśniony, czy jest gruby, jaki ma szacun na dzielni, ile może wstrzymać oddech pod wodą i inne tego typu przydatne informacje. Później z tego w pewnym stopniu zrezygnowano, a mimo wszystko bardzo fajnie było móc pójść na siłownię i poćwiczyć z CJ-em, nauczyć się lepiej pływać, czy też zrobić z niego wielkiego grubasa. Jeśli w GTA 6 miałby taki system powrócić, mógłby też zawierać poziom rozwoju takich umiejętności jak strzelanie, skradanie, bieganie i tym podobne.
Udział starszych postaci w fabule
Jeśli kolejna odsłona „Wielkiej Kradzieży Samochodów”, znów zawita do pięknego Vice City, chyba wszyscy chcielibyśmy zobaczyć w trakcie swojej przygody stare, znajome twarze. Zakładając też, że akcja tytułu działaby się współcześnie, świetnym zagraniem ze strony Rockstara byłoby pokazanie nam co przez te lata robił Tommy Vercetti, czy nadal ktoś pamięta kim był Lance Vance bądź jego brat Vic, albo czy któraś z innych postaci wspięła się na szczyt mafijnej drabinki. Trochę rozczarowujące było to, że w GTA V zabrakło między innymi CJ-a, na którego chociaż malutką rolę liczył praktycznie każdy.
Nowy system walki wręcz
Nie ma co ukrywać, że system walki zarówno bronią białą jak i samymi pięściami od zawsze był jedną z najsłabszych cech cyklu Grand Theft Auto - za wyjątkiem GTA: San Andreas, w którym mogliśmy chociaż nauczyć się jednej z kilku sztuk walk, co i tak w sumie było drewniane jak Mokujin. Zwłaszcza w ostatnim czasie starcia w zwarciu stały się niezwykle popularną i pożądaną częścią rozgrywki, co zapoczątkował na dużą skalę Batman, a kontynuowało Sleeping Dogs, czy też konsekwentnie od 13 lat rozwija to Yakuza. Pod tym względem Rockstar śmiało może uczyć się zarówno od Segi jak i Rocksteady.
Bogatsze życie miasta
Życie typowego mieszkańca w dowolnym mieście z serii GTA ogranicza się zazwyczaj do prowadzenia samochodu, spacerowania po mieście, czy ewentualnie prowadzenia małego biznesu. I nie zrozumcie mnie źle, w każdym GTA dzieje się i tak już na tyle dużo, że nie mamy za bardzo na co narzekać, ale czyż niefajnie byłoby zobaczyć, jak w takim Vice City organizowane są obchody 4 lipca, mistrzostwa sportowe, czy festyn z okazji święta dziękczynienia? Dzięki temu można by wprowadzić także jakiś kalendarz i rozplanować w wirtualnej metropolii nie tylko szereg imprez, a nawet zaimplementować system pór roku.
Nasze zdanie, przewidywania i oczekiwania względem GTA VI już poznaliście, teraz więc przyszła pora na to, abyście i Wy podzielili się z nami swoimi tym, co chcielibyście zobaczyć w produkcji Rockstar Games.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Grand Theft Auto V.
Przeczytaj również
Komentarze (24)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych