Kącik filmowy: remake Laleczki Chucky, prequel Rodziny Soprano, Top Gun 2 i dużo więcej
Kolejni aktorzy dołączają do sequela "Top Gun" oraz spin-offa "Szybkich i wściekłych", mordercza lalka uderza na dwóch frontach, a Netflix zmaga się z falą krytyki. Zapraszam do lektury.
Renner może pomóc Spawnowi w jego filmie
Kilka tygodni temu informowałem o śmiałych planach ekranizacji Spawna przez jego twórcę. Do tytułowej roli wybrany został Jamie Foxx, a partnerować może mu Jeremy Renner. Portal That Hashtag Show donosi, że aktorowi zapronowano rolę detektywa Twitcha Williamsa. Williams to zawodowy partner Ala Simmonsa znanego jako Spawn, który postanawia pomóc mu w odnalezieniu mordercy jego córki. Co ciekawe bohater grany przez Jamie Foxxa ma być w filmie niemy. Zdjęcia miałyby ruszyć jeszcze w tym roku, żeby zdążyć z premierą na następny. Budżet "Spawna" szykowany jest na 10-12 mln dolarów. Film spod ręki Todda McFarlane'a ma być produkcją wierną komiksowi i skierowaną tylko dla dorosłych.
Laleczka Chucky ponownie nas nastraszy
Szykuje nam się ósmy film w serii, który będzie jednocześnie remakiem pierwowzoru z 1988 roku. Lars Klevberg, którego horror "Polaroid" dopiera czeka na swoją premierę, podejmie się reżyserii filmu. Scenariusz napisze Tyler Burton Smith, na którego koncie tekst do "Kung Fury 2" czy gry "Quantum Break". Dobry prognostyk to także panowie David Katzenberg i Seth Grahame-Smith, którzy zostali producentami filmu i będzie to dla nich kolejne spotkanie po "To". Zdjęcia na planie rozpoczną się w Vancouver już we wrześniu. I to w zasadzie jedyne informacje, jakie mamy na jego temat. Remake "Laleczki Chucky", ku zaskoczeniu wszystkich, będzie w głównej mierze oparty na "zaawansowanej technologicznie lalce" i grupce dzieciaków. Na ten moment serię zamyka "Cult of Chucky", który w październiku ubiegłego roku ukazał się od razu na płytkach oraz VOD. W przygotowaniu jest też serial o demonicznej lalce, który tworzony pod wodzą ojca serii Dona Manciniego będzie kontynuował wątki, na których zakończył się ostatni film. Głosem laleczki w serialu będzie Brad Dourif, który do tej pory robił to w filmach. Jednocześnie oznacza to, że w remake'u usłyszymy kogoś innego.
Milles Teller w "Top Gun 2"!
A właściwie to "Top Gun: Maverick", bo jakkolwiek głupio to nie brzmi to taki jest właśnie oficjalny tytuł sequela filmu z 1986 roku. Milles Teller znany nam doskonale chociażby z katorżniczej pracy w "Whiplashu" wcieli się w nim w syna Goose'a - partnera Mavericka, który zginął w pierwszej części. Do roli przymierzani byli jeszcze dwaj inni młodzieńcy (Glen Powell oraz Nicholas Hoult), ale to Miller miał zostać wybrany przez samego Toma Cruise'a. Na pokładzie oprócz nich naturalnie Val Kilmer, który ponownie zostanie Icemanem. "Top Gun: Maverick" pójdzie z duchem czasu i pokaże nam nierówną walkę pilotów starej daty ze zdobyczami najnowszej technologii, czyli dronami. Zdjęcia już trwają, a wszystko po to, żeby zdążyć z premierą na 12 lipca 2019 roku.
Spin-off "Szybkich i wściekłych" ma swojego złoczyńcę
"Hobbs and Shaw" to zapowiedziany na 2 sierpnia 2019 roku spin-off jednej z najbardziej dochodowych serii w historii kina, który szykuje się na niezłą gratkę dla fanów sagi. Dwayne Johnson, którego nie może w nim zabraknąć ogłosił właśnie, że dołączył do niego Idris Elba. Elba zagra przeciwnika głównych bohaterów granych przez wspomnianego Johnsona oraz Jasona Stathama. Chris Morgan, który jest z serią od "Tokyo Drift" napisał scenariusz, a David Leitch, współreżyser "Johna Wicka" czy "Deadpoola 2" okupuje stanowiska reżysera filmu. Spin-off absolutnie nie wchodzi w drogę głównym odcinkom, a 9-tą część "Szybkich i wściekłych" zobaczymy w kinach w kwietniu 2020 roku.
Netflix oskarżony o promowanie dziecięcej pornografii
Pomimo, że włodarze platformy chwalą się ostatnimi sukcesami Netflixa i kolejnym zwiększaniem budżetu na nowe produkcje to gigant w ostatnich dniach nie ma najlepszej prasy. Najpierw pojawiły się plany, które póki co są w fazie testów, wprowadzenia droższych abonamentów, mające zapobiec dzieleniu się kontem, a obecnie platforma zmaga się z dużo większą krytyką. Zarzuty dotyczą argentyńskiego filmu "Desire", który zdaniem użytkowników propaguje dziecięcą pornografię. Film Diego Kaplana rozpoczyna scena orgazmu kilkuletniej dziewczynki. Dwie dziewczynki w wieku 7-9 lat oglądają klasyczny western Johna Forda, a jedna z nich na poduszce zaczyna naśladować scenę ujeżdżania konia z filmu. Po kilku chwilach dziewczynka wydaje dosyć jednoznaczne dźwięki i na koniec mdleje. Reżyser broni się twierdząc, że dzieci nie były świadome scen, które kręcą, a przez cały czas ich kręcenia na planie były ich matki, które pilnowały, żeby nic im się nie stało. Takie tłumaczenia nie przekonują sporej grupki abonentów Netflixa, którzy domagają się usunięcia gorszącego filmu z oferty grożąc, że w innym wypadku przestaną płacić.
Prequel "Rodziny Soprano" ma reżysera
Alan Taylor, reżyser "Terminator: Genisys" czy drugiego "Thora" zajmie się prequelem historii Tony'ego Soprano. "The Many Saints of Newark" ma rozgrywać się w latach 60. przed wydarzeniami z serialu. Możemy się jedynie domyślać, że w filmie powrócą młodsze wersje postaci z "Rodziny Soprano". Taylor nie jest pierwszym lepszym żółtodziobem i był odpowiedzialny nie tylko za kilka odcinków gangsterskiego hitu HBO, ale i innych dzieł stacji jak "Gra o tron", "Mad Men" czy "Zakazane imperium". Twórca serialu David Chase oraz Lawrence Konner zostali autorami scenariusza filmu.
Zwiastuny
Scully spróbuje namierzyć UFO, Dwayne Johnson nawet nie ukrywa, że robi głupie rzeczy, a Mark Wahlberg zgrywa agenta CIA.
Przeczytaj również
Komentarze (13)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych