Retrogranie: Final Fantasy X-2
Po tym jak Final Fantasy X zadebiutował na PlayStation 2 w iście gwiazdorskim stylu, Square, które w tym czasie bliskie było połączenia się z Enix, zdecydowało się na stworzenie pierwszej w serii bezpośredniej kontynuacji. Wyjątkowo jedynymi postaciami grywalnymi były kobiety, a klimat utrzymany był w słodkim tonie.
Wielu fanom nie spodobało się zespolenie tak odmiennych stylów – dlaczego twórcy zdecydowali się na taki krok? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w dzisiejszym odcinku Retrogrania. Przy okazji warto się zastanowić czy to sequel "dziesiątki" zapoczątkował manię firmy deweloperskiej na raczenie nas licznymi kontynuacjami? Zapraszam do lektury.
Wszystko zaczęło się od dołączonego do japońskiej wersji Final Fantasy X International krótkiego filmiku Eternal Calm („wieczny pokój” z ang.), przedstawiającego spokojne życie bohaterów dwa lata po wydarzeniach z „dziesiątki”. Niespodziewanie materiał zatrząsł światkiem graczy i wielu z nich zapragnęło poznać dalsze losy Yuny i reszty. Mimo, iż kontynuacja nigdy nie była w planach, zespół zdecydował się na jej stworzenie, tym bardziej, że im samym trudno było pożegnać się ze Spirą i jej mieszkańcami.
Prace nad grą zaczęły się pod koniec 2001 roku zaraz po premierze i ogromnym sukcesie Final Fantasy X. Twórcy nie chcieli, by gra była zwykłym rozszerzeniem pierwowzoru. Stworzenie kontynuacji stanowiło dla nich wyzwanie, którego chcieli się podjąć. Najpierw wykreowano alternatywny strój dla Yuny, dopiero potem powstał scenariusz dopasowany do jej wyglądu i zachowania. Metamorfoza jaką przeszła miała również związek z przeistoczeniem samej Spiry i jej ludności. W świecie wolnym od zagrożenia jakim był Grzech, ludzie wprowadzają zmiany, żyją tak jak zawsze chcieli. To samo tyczy się Yuny i Rikku. Chcą cieszyć się z życia i ich ubiór odzwierciedla ten stan umysłu. Tym samym klimat gry z mrocznego i religijnego stał się bardziej popowy, przy tworzeniu którego inspiracją okazały się „Aniołki Charliego” i jednocześnie Lara Croft czy anime o słodkich bohaterkach z magicznymi mocami. Yoshinori Kitase, który zajął się produkcją gry, stwierdził iż w tamtym czasie w hollywoodzkich filmach pojawił się trend, w którym silne postacie kobiece przejmują główną rolę należącą dotychczas do osobnika płci męskiej. Te były kreowane na typ macho i w przeciwieństwie do nich bohaterki z Final Fantasy X-2 miały być słodkie i bardziej kobiece. Z kolei gang Leblanc to typowe komediowe postacie z japońskich anime.
Na początku zespół planował okraszenie gry systemem action-adventure z trzema bohaterkami pierwszoplanowymi – Yuną, Rikku i Paine – ta ostatnia to całkiem nowa postać powstała na rzecz sequela. Dla tych, którzy zastanawiają się dlaczego to nie Lulu znalazła się w tym trio, twórcy wyjaśniają, iż to dlatego że Yuna polegałaby na niej jak na starszej siostrze, a to przeszkadzałoby jej w odnajdywaniu samej siebie i tym samym gryzłoby się z założeniem fabularnym. Kolejnym powodem jest jej radość z nowego życia w Besaid i niechęć do kolejnych przygód.
W Final Fantasy X poruszono wiele tematów. Między innymi motyw wędrówki, mentora i ucznia oraz miłości. Duże znaczenie miał temat niezależności względem praw i tradycji. Final Fantasy X-2 pociąga ten wątek, poruszając zagadnienie chaosu powstałego wskutek jej uzyskania. Po tym jak zagrożenie w postaci Grzechu zniknęło na zawsze, a wraz z nim jedyny „właściwy” ustrój polityczno-religijny, ludzie Spiry założyli wiele nowych ugrupowań, pomiędzy którymi narodziły się konflikty. W swej nowej przygodzie Yuna, Rikku i Paine starają się załagodzić te nieporozumienia, wykorzystując zaufanie jakim obdarzona jest główna bohaterka, po tym jak dała mieszkańcom nadzieję na nowy początek.
W poprzedniku każdy z bohaterów mierzył się ze swoim największym strachem. Teraz bohaterowie próbują odnaleźć się na swojej nowej drodze i poradzić sobie z ewentualnymi przeciwnościami. Trzy bohaterki założyły ugrupowanie Gullwings („nieopierzeni” z ang.) zajmujące się odnajdywaniem wideo sfer. Na jednej z nich Yuna dostrzega człowieka podobnego do kogoś bardzo jej bliskiego i od tego momentu stara się go odnaleźć. Po drodze trójka dziewcząt wielokrotnie mierzy się z Syndykatem Leblanc, zdobywa sfery z zapisem różnych wydarzeń i rozwiązuje kolejne konflikty i problemy ludności Spiry.
Opowieść poznajemy w nietypowy dla serii sposób. Standardowe przemierzanie krainy i trafianie na kolejne wątki zostało zastąpione podziałem na misje, do których dostajemy się za pośrednictwem statku powietrznego Celsius. Wszystko zbiega się do wyboru lokacji na odpowiednim ekranie i automatycznego udania się tam – tak jak pod koniec „dziesiątki”, kiedy do dyspozycji dostaliśmy statek. W następnej kolejności przychodzi rozmowa z zainteresowanymi i otrzymanie zadania. Te mogą być różne począwszy od zlikwidowania zagrożenia, a kończąc na kradzieży odpowiednich strojów. Oprócz głównych misji do naszej dyspozycji oddane są również zadania dodatkowe. Od gracza zależy, które ukończy najpierw. W odróżnieniu od reszty serii już od samego początku możemy udać się niemal w każde miejsce. Fabuła gry podzielona jest na 5 rozdziałów oraz dodatkowo obdarzona jest różnymi zakończeniami. Najważniejsze zadania oznaczone są jako „Punkty kluczowe” (Hotspots) i wykonując tylko je możemy szybko ukończyć grę bez uczestniczenia w zadaniach pobocznych. Jednak im więcej zostanie ich rozwiązanych tym lepsze zakończenie odblokujemy. To jak blisko niego jesteśmy symbolizowane jest ilością procent przy zapisie gry. W trakcie nowej wędrówki Yuny odwiedzamy znane z poprzednika lokacje, ale w związku z przemianą świata ich charakter jest inny i tym samym niektóre z nich eksplorujemy od innej strony. Niemożliwym jest zobaczyć wszystkie zakończenia tylko raz przechodząc grę. Po jednokrotnym ukończeniu możemy zacząć grę w trybie New Game Plus, w którym mamy wszystkie zdobyte umiejętności, stroje i przedmioty. Postacie zaczynają jednak od pierwszego poziomu doświadczenia.
Nowością względem poprzednika jest możliwość (czy raczej przymus) skakania i wspinania się, dzięki któremu możemy przejść dalej. Niejednokrotnie przeskakujemy przepaść czy wspinamy się na wyższą półkę skalną. Ekran polowy nie uległ zmianie – wciąż przemierzamy połączone ze sobą trójwymiarowe lokacje walcząc z przeciwnikami w starciach następujących losowo. Nie ma jednak pojedynków opartych na strategii i turach. Zespół zdecydował się na powrót do klasycznego systemu walki w czasie rzeczywistym (ATB), któremu nie zabrakło usprawnień. Zarówno bohaterki jak i przeciwnicy mogą atakować jednocześnie, co pozwala na łączenie ataków. Każdy kolejny atak z łańcucha zadaje coraz większe obrażenia. Po zwycięstwie postacie standardowo otrzymują punkty doświadczenia tak jak miało to miejsce w odsłonach serii wcześniejszych od Final Fantasy X. Kiedy poziom wzrasta statystyki zwiększają się automatycznie, bez ingerencji gracza.
Przebieranki bohaterek mają znaczenie podczas walk. Przy wszystkich metamorfozach jakim poddany został świat Final Fantasy X twórcy wpadli na pomysł zaimplementowania systemu kostiumów, który polega na zmienianiu strojów bohaterek. Każdy ze strojów ma unikalne umiejętności. Całość można przyrównać do systemu zmienianych klas (job system) znanego z Final Fantasy III, Final Fantasy V czy serii Final Fantasy Tactics. W przeciwieństwie jednak do tych odsłon, zmiana klasy może nastąpić w trakcie walki. Postacie mogą zmieniać kreacje tylko na te, które znajdują się w aktualnie używanej sieci garderobianej. Garment Grid – bo o tym mowa, to specjalne urządzenie wykorzystujące moc sfer z kostiumami. Za ich pośrednictwem wybieramy stroje, z których zamierzamy korzystać w przyszłych walkach. Niektóre z sieci narzucają specjalne statusy takie jak wzmocniona obrona przed magią czy możliwość używania czaru leczniczego Cure bez względu na wybrany kostium – to właśnie one decydują o tym z jakich umiejętności możemy korzystać w trakcie walki. Jeśli przebierzemy Yunę za Czarnego Maga może ona używać jedynie czarów ofensywnych. Żeby mogła leczyć, musi przebrać się w strój Białego Maga. To samo tyczy się innych klas jak Złodziej, Wojownik czy Pieśniarka. Każda z bohaterek posiada specjalny strój, który możemy uaktywnić poprzez zapalenie wszystkich ścieżek łączących stroje w sieci garderobianej. Żeby było to możliwe, podczas jednej walki musimy skorzystać z każdego rodzaju ubioru – wtedy dochodzi możliwość przebrania się w specjalny. Kiedy jedna z bohaterek z niego korzysta reszta schodzi z ekranu walki – podobnie jak w przypadku wezwania magicznego stworzenia przez Yunę w Final Fantasy X.
Po każdym zwycięstwie oprócz samego doświadczenia i złota otrzymujemy jeszcze swoiste punkty umiejętności (AP), dzięki którym bohaterki uczą się umiejętności oferowanych przez stroje. Sami możemy wybrać czego nauczą się w następnej kolejności lub pozwolić na to, aby było to dobierane automatycznie. Kiedy nauczymy się wszystkich umiejętności danego kostiumu jest on oznaczony ikonką Mistrza. Klas jest całkiem sporo i żeby znaleźć je wszystkie koniecznym jest wypełnianie zadań pobocznych i dokładna eksploracja świata.
Designem alternatywnych kostiumów zajął się Tsukamoto, który dotychczas kreował wygląd potworów. Przyznał, że najtrudniejszym do stworzenia okazał się strój Pieśniarki, oraz inne które miały być słodkie. W jednym z wywiadów przyznał, iż jego ulubionym jest strój Mrocznego Rycerza (Dark Knight), bo sam jest wielkim fanem wszelkich zbroi. Dodał, że dzięki zadaniu jakiego podjął się przy powstawaniu Final Fantasy X-2 udało mu się poszerzyć horyzonty i nauczyć czegoś nowego.
Podobnie jak w opowieści Tidusa, gracz może wziąć udział w kilku minigrach. Jedną z nich jest Gunner's Gauntlet – strzelanina TPP, w której musimy zabić jak najwięcej nadciągających przeciwników. By w nią zagrać trzeba udać się do Besaid. Inną grą jest Sphere Break polegającą na odpowiednim operowaniu monetami. Opanowanie jej bardzo ułatwia zdobycie fortuny, a żeby wziąć w niej udział należy odwiedzić miasto Luca. Nie zabrakło również możliwości wzięcia udziału w meczu blitzballu – tym razem ze zmienionym sterowaniem. Reżyser Motomu Toriyama powiedział w jednym z wywiadów, że różnorodność minigier ma na celu sprawienie, by gracz po zakupie Final Fantasy X-2 nie musiał grać w nic innego.
W założeniu muzyka miała być bogata w elementy popowe, co jest znacznie odmienne od reszty franczyzy. Już w pierwszych chwilach widać jak wielka przepaść dzieli obie "dziesiątki". Cytując jednego z recenzentów "Kiedy Final Fantasy X zaczyna się niszczeniem miasta, Final Fantasy X-2 zaczyna się... popowym koncertem". Piosenka "Real Emotion" pobrzmiewająca w intro gry w japońskiej wersji została zaśpiewana przez wokalistkę j-pop Kumi Koda, która wzięła również udział w sesjach motion capture do wspomnianego filmu otwierającego. W wersjach anglojęzycznych "Prawdziwa emocja" została zaśpiewana przez Jade Villalon – czwartą wokalistkę projektu popowego Sweetbox.
Mimo cukierkowej otoczki nie brakuje również bardziej mrocznych utworów, ale są one wyjątkami na dwupłytowej ścieżce dźwiękowej skomponowanej przez Noriko Matsueda i Takahito Eguchi. Jest to duet znany z kompozycji do gry z gatunku beat 'em up The Bouncer wydanej na PlayStation 2 w 2001 roku. To przełomowy moment, bowiem dotychczas Nobuo Uematsu zawsze miał swój udział w kompozycjach dla głównych odsłon Final Fantasy.
Podobnie jak poprzednik, kontynuacja również doczekała się rozszerzonej edycji. Final Fantasy X-2 International + Last Mission zawierała dwie dodatkowe sfery z ciuchami, misję tytułową oraz możliwość złapania podczas walki kilku potworów oraz postaci takich jak Tidus, Auron czy Seymour. Niestety nigdy nie pojawiła się poza Japonią, ale najwyraźniej zmieni się to wraz z premierą kolekcji HD Final Fantasy X/X-2 HD Remaster. Mamy tu więc podobną sytuację jak w przypadku zbioru Kingdom Hearts HD 1.5 ReMIX, gdzie pojawiły się niedostępne wcześniej w Europie i poza Japonią wersje gry.
Final Fantasy X-2 zyskał wiele pozytywnych ocen. Chwalono głównie luźne podejście do fabuły z jednoczesnymi intrygami politycznymi, oraz innowacyjny charakter rozgrywki. Z kolei metamorfoza Yuny i Rikku oraz całej Spiry nie została ciepło przyjęta. Według recenzentów mogło skutkować to zbytnią zmianą całej serii. Z krytyką spotkało się również ponowne użycie grafik z Final Fantasy X i tym samym brak postępu w tym temacie. Mieszane odczucia kierowane były w stronę muzyki z gry, w której po raz pierwszy nie było żadnego wkładu od Nobuo Uematsu. Nie polubiono zmiany stylistyki na j-popową. Mimo wszystkich negatywnych głosów kontynuacja "dziesiątki" sprzedała się dobrze i oceny nie były tak złe jak mogłoby się wydawać. Oscylowały w granicach 80% co plasuje ją tylko trochę niżej od opowieści Tidusa i reszty. W dziewięć miesięcy od premiery sprzedanych zostało prawie cztery miliony sztuk na całym świecie, z tego ponad dwa w Japonii i ponad jeden w Stanach, ale jedynie trochę ponad 100 000 w Wielkiej Brytanii. Do czerwca 2011 roku z półek sklepowych na całym świecie zniknęło ponad pięć milionów sztuk.
Koniec końców, jeśli ktoś spośród graczy lubujących się w dziełach spod szyldu Final Fantasy nie miał okazji pobiegać sobie po Bevelle czy sprawdzić jak radzi sobie Wakka na nowej drodze życia wolnej od podwodnej piłki, będzie mógł nadrobić to w marcu 2014 roku, kiedy to kolekcja HD Final Fantasy X/X-2 HD Remaster pojawi się w Europie w wersjach International na PlayStation 3 i PlayStation Vita.
Przeczytaj również
Komentarze (14)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych