Reklama
Retrogranie: Twisted Metal: Black

Retrogranie: Twisted Metal: Black

kalwa | 30.11.2014, 17:00

Twisted Metal to seria, która jako jedna z niewielu żyła stosunkowo długo i była wierna jednej marce, czyli Sony. Wielu twórców zabierało się za kolejne odsłony, ale pomysłodawcą jest David Jaffe – osoba, którą możecie kojarzyć choćby z serii God of War. Zanim jednak stworzył jedną z najbardziej rozpoznawalnych serii na konsolach Sony, był współzałożycielem ekipy Incognito Entertainment, która na świat wydała między innymi Twisted Metal: Black.

Incognito podpisało kontrakt z Sony Computer Entertainment i już niedługo potem całe to zjednoczenie twórców poprzednich części doprowadziło do powstania pierwszej odsłony w wersji na PlayStation 2. Dyrektorstwo Sony zażyczyło sobie, aby gra była bardziej mroczna, poważna i intensywna niż dotychczas. David Jaffe spełnił to życzenie i dlatego ta odsłona lekko odstaje od reszty, mimo iż niektóre z postaci powracają.

Dalsza część tekstu pod wideo

Najważniejszą rzeczą odróżniającą Black jest rozbudowany tryb fabularny, w którym każda z postaci ma własną historię i jeszcze bardziej pokręcony charakter. Scenariusz gry twórcy określają jako połączenie Milczenia Owiec z Siedem. Co więcej, protagonista serii, Calypto, jest niejako oparty na legendarnej postaci Hannibala Lectera, w którego wcielił się swego czasu Anthony Hopkins. Scenariusz gry zaczyna się w ośrodku dla psychicznie chorych Blackfield. Czternastu znajdujących się tam pacjentów zostaje uwolnionych przez Calypso po to, aby mogli wziąć udział w zawodach, jakie ten organizuje – mordercze Destruction Derby, w którym nagrodą dla zwycięzcy jest spełnienie jednego życzenia – choć nie zawsze w takim stylu, jakby zainteresowany tego chciał. Wybieramy więc jedną z dostępnych postaci wraz z jej pojazdem i wygrywamy kolejne mecze śmierci. Dzięki temu odkrywamy historię danego bohatera i dowiadujemy się o okolicznościach, w jakich znalazł się w Blackfield.

Jednak tryb fabularny nie jest jedyną rzeczą, na której chcieli się skupić deweloperzy z Incognito. Najważniejszym dla nich elementem było obdarzenie wszystkich trybów wspomnianym wyżej meczem śmierci (deathmatch), gdzie każdy walczy z każdym i ten, kto przetrwa tę jatkę, wygrywa. Jest więc standardowy tryb fabularny, w którym każda z postaci musi wygrać osiem zawodów na różnych arenach, oraz tryby z wyzywaniem innych uczestników na pojedynek lub walczeniem o jak najdłuższe przetrwanie. Znalazła się również możliwość wspólnego grania z drugą osobą na podzielonym ekranie. Dostępny jest standardowy deathmatch oraz możliwość kooperacji w trybie Story. Od standardowego Destruction Derby, te znane z Twisted Metal odróżniają bronie zainstalowane na pojazdach. Możemy więc strzelać z ciężkich karabinów maszynowych, wystrzeliwać rakiety czy korzystać z miotacza ognia. Bronie były jeszcze bardziej wymyślne, a wszystko dzięki mocy PlayStation 2.

Dzięki ogromnym możliwościom nowej konsoli Sony, twórcy mogli pozwolić sobie na spełnienie wszystkich fantazji, jakie towarzyszyły im w 1994 roku, kiedy to powstawała pierwsza odsłona. Jak tylko David Jaffe i reszta dowiedzieli się, co ten sprzęt potrafi, uświadomili sobie, że mogą teraz bardziej ożywić lokacje, w których gracze będą walczyć z innymi świrami rodem z najgorszych koszmarów. Są więc ciemne chmury sunące po mrocznym niebie, zmienne warunki pogodowe i pora dnia oraz kierowcy widoczni we wnętrzu maszyn. Co więcej, wiele różnych elementów można zniszczyć. Podczas starć możemy zwalić drzewa, zniszczyć budynki czy wszelakie drewniane pudła i tym podobne. Randy Zorko, dyrektor techniczny, wspomina proces programowania tego wszystkiego jako bardzo trudny i wymagający. Każda kropla deszczu czy śniegu oraz element zniszczonej struktury to skomplikowany kod. Mimo wszystko cel udało się osiągnąć i według niego w grze są tysiące rzeczy, które można rozwalić, a świat gry jest bardziej żywy.

W związku z mrocznym klimatem gry i ogólnie pojętą brutalnością, jest to pierwsza odsłona serii, która w Stanach Zjednoczonych otrzymała kategorię wiekową M. Co się zaś tyczy wersji europejskich, z nich zostały wycięte wszystkie sceny fabularne – tym samym gra w europejskim wydaniu polega na zwykłym wygrywaniu kolejnych starć.

W 2002 roku powstało Twisted Metal Black Online mające jedynie wieloosobowy tryb gry, ale oferujące również możliwość zabawy w Sieci. Otrzymać ją można było za darmo po wysłaniu odpowiedniej aplikacji. W późniejszym czasie zaprzestano wysyłania i zamiast tego, płytę z sieciowymi rozgrywkami dołączano do edycji Greatest Hits – amerykańskiego odpowiednika wydania Platinum znanego w Europie. Od tamtego czasu serwery już nie działają.

Twisted Metal Black został bardzo ciepło przyjęty przez krytyków. Gamespot wraz z IGN ocenił produkcję na 95%, a Gamespot okrzyknął grę najlepszą strzelaniną 2001 roku. Zachwalano przede wszystkim zaimplementowanie bogatego scenariusza oraz mroczny design i klimat gry, skrytykowano natomiast sterowanie i nierówny poziom trudności.

cropper