Showmax, Netflix, Amazon Video - serialowe perełki, które warto zobaczyć

Showmax, Netflix, Amazon Video - serialowe perełki, które warto zobaczyć

Tomasz Alicki | 26.12.2017, 16:03

Netflix rozpoczęło w świecie seriali zupełnie nową erę – erę miesięcznych abonamentów, wyłączonego telewizora i niemartwienia się o nagrywanie nowych odcinków swoich ulubionych produkcji. Śladem Netfliksa poszło kilka kolejnych firm, które powoli zaczynają robić mu delikatną konkurencję. Przyszedł ten moment, kiedy możemy na spokojnie przyjrzeć się ofertom poszczególnych platform i porównać je ze sobą.

Nie chodzi o wybieranie zwycięzcy czy stawianie każdej ze stron na konkretnych miejscach. Netfliksa potraktujemy więc odrobinę inaczej. Na co dzień stali czytelnicy PS Site powinni znać już kilka ostatnich hitów tej największej z platform. Staramy się oceniać najgłośniejsze premiery i w rosnącej z dnia na dzień ofercie wynajdować perełki. Dzisiejsze porównanie w przypadku Netfliksa będzie więc składać się z kilku świetnych propozycji, które nie zyskały należytego sobie rozgłosu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Warto też na wstępie zaznaczyć, że będziemy dzisiaj brać pod uwagę usługi dostępne w Polsce. Netflix i Showmax nie robią tutaj większych problemów i w przypadku streamingowego giganta po prostu nie zdajemy sobie sprawy, co konkretnie nas omija. Sytuacja ma się odrobinę inaczej w przypadku Amazon Video, gdzie sporo produkcji będzie okraszona krótką informacją o braku dostępności w naszym regionie. Z kolei całkowicie Polskę omija Hulu, usługa dostępna w Stanach Zjednoczonych, która dorobiła się już swoich własnych oryginalnych seriali, m.in. 11.22.63 czy Casual.


Showmax

Oryginalne produkcje Showmaksa zyskały sobie sporo rozgłosu w Polsce. Po Internecie krążyły fragmenty Ucha Prezesa, a niedawno użytkownicy Twittera z zainteresowaniem komentowali pierwszy odcinek SNL Polska z Piotrem Adamczykiem w roli prowadzącego. Koncepcja amerykańskiego Saturday Night Live została odebrana w Polsce całkiem pozytywnie [bo ja wiem…. - dop. Musiol]. Oprócz swoich oryginalnych projektów, Showmax ma jednak w ofercie kilka godnych uwagi seriali…

Opowieść podręcznej

Pozwolę sobie od razu wytoczyć najcięższe działa. Zostawmy w spokoju SNL Polska czy Ucho Prezesa i przejdźmy do produkcji, które dla serialowych fanów będą twardymi argumentami za wykupieniem abonamentu. Gdyby na każdej z list miał znaleźć się tylko jeden tytuł, w przypadku Showmaksa byłaby to właśnie seria Opowieść podręcznej, najgłośniejszy i najlepszy serial wyprodukowany przez Hulu.

Oparta na książce produkcja opowiada historię brutalnej dystopii rządzonej przez mężczyzn. Rodzi się coraz mniej dzieci, a kobiety w ciąży zostają surogatkami w bogatych rodzinach. Oczami młodej kobiety obserwujemy chorą rzeczywistość zbudowaną poprzez wykrzywioną interpretację Starego Testamentu. Opowieść podręcznej to bezapelacyjnie jeden z najlepszych seriali tego roku. Jest przerażająco aktualny, rewelacyjnie zagrany i daje do myślenia.

Fargo

Inspirowany filmem braci Coen serial, który już kilka lat temu podbił serca milionów fanów. To czarna komedia i thriller w jednym oraz podwójna rola Ewana McGregora. Wszystkie trzy sezony dostępne są na Showmaksie. Klimat, obsada oraz intryga czynią tę produkcję jedną z tych, które powinien zobaczyć każdy. Wsiąkniecie w przedstawioną Minnesotę i zapomnicie, kiedy minęło 30 odcinków.

Billions

Pojedynek Dawida z Goliatem. Miliarder, ulubieniec małego miasteczka, staje w szranki z prokuratorem, który chce odkryć jego najczarniejsze tajemnice i zamknąć za kratkami. W rolach głównych Damian Lewis oraz Paul Giamatti. Pierwsze odcinki zwiastujące walkę dobra ze złem szybko zamieniają się w historię, która ma uświadomić ludziom, jak niewiele różni dwóch mężczyzn stojących po dwóch stronach wielkiego muru.

Nocny recepcjonista

Gratka dla fanów Doktora House’a, szukających kierunku, w którym poszedł Hugh Laurie po ostatnim sezonie. Tym razem trafiła mu się rola obok Toma Hiddlestona. Mamy do czynienia z kolejnym pojedynkiem – w tym przypadku pomiędzy bogatym handlarzem bronią a zawziętym recepcjonistą kairskiego hotelu pracującym z brytyjskim wywiadem. Krótko mówiąc, solidny thriller, dobra obsada i świetna realizacja. Jeżeli skusiła Was dotychczasowa oferta, warto zerknąć też na ten miniserial.


Amazon Video

Z Amazonem rzecz jest nieco bardziej skomplikowana. Najkorzystniej z perspektywy finansowej wychodzi bowiem zakup słynnego Amazon Prime, który w Stanach Zjednoczonych jest jedną z usług wręcz niezbędnych do codziennego funkcjonowania. W Polsce co prawda oferta jest sporo mniejsza, ale bez wątpienia zachęca cena. 3 dolary miesięcznie za pierwsze pół roku to odpowiednia kwota. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że posiadacze Prime zyskują sporo korzyści w ramach Twitch.tv.

Jeżeli chodzi o ofertę filmowo-serialową, produkcji oryginalnych jest na pewno więcej niż na Showmaksie. Amazon zdążyło bowiem dorobić się kilku głośnych premier takich jak Transparent, Sneaky Pete czy Mozart in the Jungle. Niestety wciąż część z nich nie jest dostępna w naszym kraju.

The Man in the High Castle

Sprawa w tym przypadku jest bardzo prosta: naziści wygrali drugą wojnę światową. Mamy rok 1962, a fabuła serialu przygląda się zmianom, jakie nastąpiły w Stanach Zjednoczonych. Za produkcję tego opartego na powieści Philipa K. Dicka serialu odpowiadają Ridley Scott oraz Frank Spotnitz (Z Archiwum X). Znane nazwiska, zarówno ze świata filmu, jak i literatury, świadczą tutaj o wysokiej jakości serialu. Bardzo dobry sposób na efektywne wykorzystanie pierwszych sześciu miesięcy z Amazonem.

Goliath

Kolejna znana twarz. Tym razem jako głównego bohatera serialu zobaczymy Billy’ego Boba Thornton, gwiazdę m.in. wspomnianego wcześniej Fargo. Tutaj aktor wciela się w rolę zmęczonego życiem prawnika, któremu trafia się szansa na powrót do czasów swojej świetności. Przychodzi do niego kobieta z prośbą o pomoc w sprawie przeciwko jego dawnej firmie. Kiedy Billy wreszcie opuszcza swój ulubiony obskurny bar, wplątuje się w niebezpieczną intrygę.


Netflix

Tak jak wspominałem wcześniej, patrząc na samą ofertę i opłacalność, prekursora nie przebije nikt. Showmax przedstawia kilka ciekawych propozycji, a Amazon obok seriali ma też sporo głośnych filmów, ale to Netflix byłoby tym jedynym wyborem, gdyby chcieć zdecydować się na wyłącznie jeden abonament. Robią wrażenie zarówno dotychczasowe hity, jak i fakt, że nikt nie planuje tam zwalniać tempa. Kilka poniższych propozycji potraktujcie więc jako tytuły, które są warte uwagi obok tych omawianych przez nas na co dzień.

Master of None

Jeżeli korzystacie z bogatej oferty stand-upów na Netfliksie, pewnie trafiliście już na tę pozycję. Wciąż Azizowi Ansari zdaje się brakować tego echa, jakim roznosi się po Internecie większość głośnych serialowych premier, szczególnie ze względu na fakt, że jego autorski serial mógłby spokojnie stanąć w szranki z najlepszymi. Jeżeli nie udowodnił tego pierwszy sezon, to definitywnie zrobił to rewelacyjny drugi.

Master of None to przede wszystkim serial komediowy. Początek wrzuca głównego bohatera w zwykłe problemy życiowe, z przyjaciółmi lub partnerką. Dev odnajduje sporo humoru w najprostszych codziennych sytuacjach. Drugi sezon z kolei sprawił fanom sporo niespodzianek. W nowych odcinkach na pierwszy plan wychodzi wątek miłosny, a oprócz humoru serial ma też do zaoferowania kilka celnych obserwacji oraz pozytywne doznania estetyczne.

Godless

Propozycja dla węższej grupy odbiorców. Nowy miniserial Netfliksa, którego premiera miała miejsce zaledwie miesiąc temu, powinien uradować wszystkich fanów klasycznych westernów. Godless spotkało się ze świetnymi opiniami krytyków. Serial oferuje nie tylko bardzo dobre role męskie (Jeff Daniels, Jack O’Connell), ale również żeńskie (Michelle Dockery). Produkcja Netfliksa powinna uradować fanów gatunku i tych zaintrygowanych klimatem serialu Westworld.

The Good Place

Nowa propozycja dla tych, którzy w swoich wieczornych seansach szukają rozrywki i sporej dawki humoru. Nie jest to oryginalna produkcja Netfliksa, ale od kilku miesięcy nowe odcinki drugiego sezonu regularnie trafiają na platformę streamingową. The Good Place opowiada historię Eleanor (Kristen Bell), która po śmierci przez pomyłkę trafiła do tego dobrego miejsca, odpowiednika nieba. Mająca kilka rzeczy na sumieniu bohaterka ku swojemu zdziwieniu trafia pomiędzy misjonarzy, naukowców oraz ludzi oddających swoje życie dla dobra ludzkości. Nie pozostaje jej nic innego, jak zaakceptować aktualny stan rzeczy i dostosować swoje zachowanie do nowej rzeczywistości.

Tomasz Alicki Strona autora
cropper