Test plecaka Genesis Pallad 400
Plecaki dla graczy to coraz szybciej rosnący rynek. Nic więc dziwnego, że Genesis postanowiło zaprezentować swój produkt także tutaj. Pallad 400 to plecak, w który każdy gracz powinien się spakować bez problemu. Czy to wyjazd na wakacje, czy ostre LAN party, zmieścimy tu bez problemu niezbędny nam sprzęt. Rzućmy okiem bliżej na to, co Pallad 400 nam oferuje.
Plecak dla gracza powinien być nie tylko funkcjonalny, ale przede wszystkim wygodny. To przecież z nim na plecach będziemy przemierzać kilometry dzielące nas od miejsca imprezy. Powinien też bez problemu pomieścić laptopa i niezbędne akcesoria. Pallad 400 to średnich rozmiarów konstrukcja (wymiary to: 450x310x140 mm), która jednak zmieści całkiem sporo. Oprócz przegrody na laptopa o maksymalnych wymiarach 15,6", mamy tu mnóstwo kieszonek, które bez problemu zmieszczą słuchawki, myszkę czy inne akcesoria, nie wspominając o portfelu czy telefonie. Producent zadeklarował, że plecak wytrzyma obciążenie do 10 kg.
Plecak uszyty jest z poliestru, a jego plecy zostały dodatkowo wzmocnione siatką i miękką gąbką. Dzięki temu dobrze przywiera do pleców i umożliwia im oddychanie. W nadchodzące upalne dni będzie to bardzo cenna cecha. Równie wygodne są paski, które są szerokie i dokładnie przylegają do ciała. Nie zabrakło też rączki do noszenia plecaka w dłoni. Materiał, z którego jest wykonany, daje mu wodoodporność, co zapewni bezpieczeństwo naszej elektronice w razie nagłej ulewy.
Mamy tutaj dwie główne komory – na laptopa oraz akcesoria. Ta pierwsza jest wąską i bardzo dokładnie zabezpieczona gąbką. Chroni to nasze delikatne urządzenie przed wstrząsami, a nawet upadkami z niewielkiej wysokości. Druga kieszeń to bardzo pakowna komora. Zmieścimy tu bez problemu słuchawki, myszkę albo np. zwiniętą kurtkę. W środku tej kieszeni znajdują się dwie małe przegródki na długopisy czy podobne drobiazgi. U góry pomiędzy dwoma głównymi kieszeniami znajduje się mała kieszonka, która świetnie sprawdzi się, jako miejsce na klucze czy, jak w moim przypadku, ścierkę do okularów. Na samym przedzie znajduje się kieszeń na rzeczy osobiste – zapasowe okulary, lekarstwa czy inne tego typu rzeczy.
Po bokach mamy dwie kolejne kieszenie. Jedna z nich to zwykła kieszonka na różne drobiazgi, druga z kolei ma wyprowadzony port USB. Dzięki temu możemy w środku podpiąć powerbank i ładować nasz telefon na bieżąco. Jest to niezwykle wygodne i świetnie sprawdzi się np. dla osób chcących streamować z telefonu różnego rodzaju wydarzenia. Ostatnia kieszonka znajduje się na plecach u dołu. Ja chowałem tam portfel, bo bardzo ciężko niepostrzeżenie się do niej dostać.
Plecak zapakowałem i zabrałem ze sobą na weekend. Sprawdził się świetnie zarówno w podróży, gdzie mogłem z łatwością podładować telefon, jak i na miejscu, gdzie po przepakowaniu posłużył jako plecak na plażę. Jego wykonanie jest naprawdę porządne, a po pierwszym okresie użytkowania nie dostrzegłem żadnych nierówności czy uciekających nitek. Widać też, że przemyślano tutaj problem wysypujących się rzeczy z plecaka. Zamki otwierają się tylko do połowy długości, co pozwala zachować sztywność i nie zbierać naszego dobytku z podłogi.
Naprawdę nie oczekiwałem niczego więcej od tego plecaka. Spełnia on swoją rolę, a konstrukcja jest naprawdę przemyślana. Sprawdzi się on zarówno w drodze na LAN party, jak i na plażę czy spotkanie biznesowe. Nierzucający się w oczy wygląd z paroma odblaskowymi elementami pasuje idealnie praktycznie do każdego stroju. Przy cenie 150 zł jest to naprawdę sensowna propozycja i osoby poruszające się często z laptopem powinny rozważyć ten zakup.
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (0)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych