15 gier jakie chcemy zobaczyć na PlayStation Classic
Gdy Nintendo zapowiedziało w 2016 roku nadejście Nintendo Classic Mini: Nintendo Entertainment System, zaskoczyło niemalże wszystkich retro wyjadaczy, którzy to z miejsca wykupili cały nakład sprzętu, jaki pojawił się w sklepach.
Jasnym jak słońce stało się dla każdego wtedy to, że rynek ma niesamowity potencjał w sektorze retro i grzechem będzie tego nie wykorzystać. Sony od razu zabrało się zatem do pracy i w tym tygodniu ogłosiło, że idzie w ślady swoich rodaków z Kioto. Tak zwane PlayStation Classic będzie miniaturową wersją kultowego „szaraka” i na pokład zabierze 20 wybranych produkcji, z których poznaliśmy już pierwsze pięć.
- Final Fantasy VII
- Jumping Flash!
- R4: Ridge Racer Type 4
- Tekken 3
- Wild Arms
Dziś zatem postanowiliśmy przedstawić Wam naszą propozycję kolejnych 15 tytułów, jakie chętnie ujrzymy na PSX Mini.
Tony Hawk's Pro Skater 2
Tak naprawdę to chcielibyśmy zagrać w każdą z czterech oryginalnych odsłon przygód Tony’ego i spółki, ale jeśli mamy już wybierać, stawiamy na najlepszą „dwójkę”. Znacznie usprawnione względem pierwszej części THPS 2 jest czystą esencją zabawy. Wykręcanie szalony tricków i kombinowanie z edytorem tras nigdy wcześniej, a może nawet i później, nie było takie dobre.
Gran Turismo 2
Druga odsłona kultowego Gran Turismo grą ogromną, znacznie przewyższającą pod kątem zawartości wszystkie inne ówczesne tytuły wyścigowe razem wzięte. Liczba bagatela 650 wozów nawet dziś robi spore wrażenie, a w 1999 roku wymusiła na deweloperach podział produkcji na dwie płyty - Arcade i Simulation. Świetny model jazdy i przywiązanie do detali sprawiają, że w GT2 można zanurzyć się na dobre kilkaset godzin.
Chrono Cross
Chrono Trigger jest do dziś uznawany przez wielu za najlepszego jRPG-a w historii, a tuż za nim w klasyfikacji znajduje się młodszy braciak po tytułem Chrono Cross. Ta piękna, magiczna i niezwykle poruszająca historia przepełniona była niesamowitymi niespodziankami, absolutnie fantastyczną muzyką i równoległymi światami, jakie mogliśmy zwiedzać.
Metal Gear Solid
Metal Gear Solid chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Klasyk nad klasyki i prawdopodobnie najlepsza gra na PSOne, której to legenda przetrwała aż do dziś. Hideo Kojima stworzył ponadczasową rozgrywkę, trzymającą w napięciu opowieść z wieloma zwrotami akcji i po prostu dzieło, w które każdy powinien kiedyś zagrać.
Castlevania: Symphony of the Night
Dla wielu najlepsza Castlevania w historii, a już na pewno ta z najlepszą ścieżką dźwiękową. Tytułowa Symfonia Nocy odnosi się nie tylko do wydarzeń fabularnych, lecz także do rewelacyjnie skomponowanych melodii towarzyszących nam podczas eksploracji zamczyska, walki z licznymi maszkarami i podczas poszukiwania niezliczonych sekretów.
WipEout 2097
O tym, czy lepszy jest WipEout 2097 czy WipEout 3 można by prowadzić wielogodzinne, zażarte dyskusje. Jednak naszym zdaniem to właśnie druga odsłona serii ma w sobie „to coś”. Wysoki poziom trudności, jeszcze wyższa prędkość i masa futurystycznych bolidów ścigających się w akompaniamencie dynamicznych utworów między innymi autorstwa świetnego The Prodigy – tego się nie da zapomnieć.
Spyro the Dragon
Uroczy fioletowy smoczek stanął w 1998 roku do niezwykle ciężkiego zadania, jakim było wyzwolenie swoich pobratymców z kryształowych więzień, w jakich zamknął ich rozzłoszczony Gnasty Gnorc. Jeśli już mamy stawiać na to, która odsłona serii pojawi się na PlayStation Classic, obstawiamy właśnie początek sagi autorstwa niezawodnego Insomniac Games.
Crash Bandicoot 3: Warped
Crash Bandicoot obok Spyro był najważniejszą maskotką pierwszego PlayStation i absolutnie nie może go zabraknąć w miniaturowej wersji sprzętu. Dlaczego wybraliśmy Warped, a nie poprzednie odsłony? „Trójka” jest bowiem najpopularniejsza, najbardziej atrakcyjna i teoretycznie najlepsza – choć tu jest tyle opinii ile graczy.
Crash Team Racing
Taka konsola jak PSX Mini nie może obejść się bez gier typowo imprezowych, a taką bez wątpienia był kultowy CTR. Najlepsze gokartowe wyścigi w historii (sorry Mario, król jest jeden) nawet i dziś potrafią przyciągnąć swoją rozgrywką nowych odbiorców – a jeśli moglibyśmy się pokusić o małe wróżenie z fusów, śmiało można postawić na to, że po trylogii Spyro, CTR będzie kolejnym z serii nadchodzących remake’ów.
Syphon Filter
Twórcy nadchodzącego Days Gone znani byli niegdyś głównie z fantastycznej, klimatycznej i unikatowej jak na swoje czasy serii skradankowych gier akcji pod tytułem Syphon Filter. Jako agent specjalny Gabe Logan musimy tu uchronić jedno z największych amerykańskich miast, Waszyngton, przed terrorystycznym atakiem chemicznym. W dniu premiery porównywano ten tytuł mocno do Metal Gear Solid.
Tomb Raider
Tomb Raider jest jedną z najbardziej rewolucyjnych gier w historii naszej branży i tytułem, który zdecydowanie zasługuje na znalezienie się w gronie 20 legendarnych perełek „szaraka”. Pierwsza przygoda panny Croft złamała nieosiągalne niegdyś bariery, imponowała odwagą, świeżymi rozwiązaniami i ustanowiła szereg standardów, z których gry korzystają nawet i dziś.
Legacy of Kain: Soul Reaver
Historia Raziela jest mroczna, ekscytująca, zmuszająca do pewnych przemyśleń i przede wszystkim bardzo tajemnicza. Obok tak kolorowych gier jak Spyro czy Crash, a nawet lekkich w odbiorze jak Tomb Raider, Soul Reaver wyróżniał się wysokim poziomem trudności, dwoma przenikającymi się światami oraz świetnymi, wymagającymi zagadkami.
Tenchu: Stealth Assassins
Tenchu można bez większego zawahania ochrzcić jedną z najtrudniejszych gier pierwszego PlayStation, której to ukończenie wymaga naprawdę gigantycznych nakładów leków uspokajających, intensywnego myślenia oraz skradania się niczym prawdziwi ninja. Klimat aż wylewał się z ekranu, fabuła przyciągała uwagę na długie godziny, a charyzmatyczne postacie pozwalały poczuć się jak profesjonalny skrytobójca.
Oddworld: Abe's Oddysee
Ekipa Oddworld Inhabitants przełamała w 1997 roku pewną barierę, której każdy inny bał się tknąć. Ich Oddworld: Abe’s Oddysee był bowiem pierwszą mroczną, poważną i brutalną platformówką logiczną. W czasach gdy wszyscy stawiali na zbieranie kryształków czy kolorowych owoców, my mogliśmy się tu wcielić w zbuntowanego Mudokona, którego jedynym celem jest uratowanie pozostałych przedstawicieli jego rasy przed przerobieniem na przekąskę. Fenomenalny klimat, niezapomniana fabuła i społeczny komentarz gry są po prostu ponadczasowe.
Silent Hill
W czasach gdy Konami było jeszcze jednym z najlepszych wydawców na rynku, dostaliśmy legendarnego już Silent Hilla. Zdecydowanie najstraszniejszy, najlepszy, najbardziej klimatyczny horror na PlayStation One. Chyba każdy dobrze zapamiętał swoją pierwszą wizytę w tajemniczym mieście, jego szpitalu, czy nawet zwykłym ciemnych zaułku. Dziś rozgrywka nie jest tak świeża jak kiedyś, ale dla samej atmosfery i głębokiej fabuły z drugim dnem, zdecydowanie warto będzie wrócić do tego klasyka.
Przeczytaj również
Komentarze (108)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych