ASTRO A50 Wireless – recenzja sprzętu. Ten dźwięk chcesz słyszeć

ASTRO A50 Wireless – recenzja sprzętu. Ten dźwięk chcesz słyszeć

Wojciech Gruszczyk | 25.10.2018, 12:35

Zdecydowanie za długo czekaliśmy na ten moment. ASTRO w końcu dostrzegło na mapie Polskę, gracze mogą bez najmniejszego problemu wskoczyć do pobliskiego sklepu i sięgnąć z półek między innymi po A50. Jest to w zasadzie najlepszy moment, by opowiedzieć Wam o moich wrażeniach z najciekawszej propozycji amerykańskiej firmy.

Na przestrzeni ostatnich lat miałem okazję recenzować na portalu sporo sprzętu, jednak A50 to dopiero pierwsze urządzenie od ASTRO. Nie jest to oczywiście przypadek, ponieważ firma przez długi czas dość skrupulatnie omijała moje wszystkie wiadomości, jednak ubiegłoroczne wydarzenie zmieniło wszystko. W lipcu Logitech oficjalnie potwierdził krążące w branży plotki dołączając do swojego portfolio markę ASTRO. Ten ruch kosztował 85 mln dolarów, ale pozwolił korporacji otworzyć się na konsolowców i... Wprowadzić sprzęt do Polski. Po kilku miesiącach, załatwieniu formalności, zebraniu zespołu, ASTRO jest dostępne na wyciągnięcie ręki, a ja ostatnie tygodnie z uśmiechem na ustach sprawdzałem model A50.

Dalsza część tekstu pod wideo

Od graczy dla graczy

ASTRO specjalizuje się w tworzeniu headsetów dla graczy. Firma współpracuje z profesjonalnymi zawodnikami, korzysta z ich rad i stale dopracowuje urządzenia, by zapewnić klientom jak najlepsze wrażenia. Producent nie ukrywa swojej grupy docelowej i w zasadzie od pierwszego otworzenia pudełka każdy będzie doskonale wiedział, z jakim sprzętem i do kogo adresowanym ma do czynienia. ASTRO A50 to headset dla fanów elektronicznej rozgrywki, więc właśnie oni docenią połączenie matowego plastiku o miękkim wykończeniu, dwie wyróżniające się aluminiowe rurki zaakcentowane niebieskim kolorem oraz świecące tworzywo z podpisem „A50” na pałąku. Ten design ma swoich oddanych fanów, a korporacja uparcie realizuje cel i w zasadzie niemal od początku istnienia stawia na gamingowy charakter, który wyróżnia się z tłumu. Obie słuchawki możemy swobodnie obrócić o 90 stopni i tym samym idealnie dopasować headset do głowy, ale szczerze mówiąc nie jest to żadną rewolucją – na takie miano na pewno zasługują już nauszniki przygotowane z miękkich poduszek wykończonych płóciennym materiałem. Propozycja zbiera kurz z całego domu, ale zapewnia oszałamiające wrażenia – tych słuchawek nie czuć na głowie nawet po kilkugodzinnej sesji. Niezależnie czy jesteś okularnikiem, czy masz krzywą łepetynę – A50 dopasowują się do głowy i wrzucają w samo serce akcji. Inżynierowie dobrze to zaplanowali, bo wspomniana poduszka wylądowała jeszcze na pałąku, więc z trzech stron głowa jest obłożona przyjemnym w dotyku materiałem. Uszy lądują w otwartej konstrukcji, a nawet przy ośmiogodzinnym maratonie nie narzekałem na ciepło.

ASTRO A50

ASTRO A50

Wspominając o konstrukcji, nie mogę pominąć opcji z prawej słuchawki – w tym miejscu wylądował przełącznik włączenia/wyłączenia, przycisk odpowiedzialny za włączenie Dolby Headphone 7.1 Surround, możliwość wybierania jednego z trzech trybów oraz rolka odpowiedzialna za głośność. Firma zadbała również o możliwość szybkiego dostępu do balansu głosu/dźwięku, a opcje wylądowały w tym wypadku na zewnętrznej stronie słuchawki. Natomiast do lewej został na stałe zamontowany mikrofon, który jednak skrywa pewien patent – gdy znajduje się w pozycji pionowej jest zawsze wyłączony. Dopiero ruch do poziomu pozwala komunikować się z towarzyszami broni. Początkowo sądziłem, że przygotowana konstrukcja nie została specjalnie dobrze przemyślana, ponieważ sprzęt na pierwszy rzut oka wygląda bardzo delikatnie – na szczęście są to tylko pozory, bo po miesiącu intensywnej rozgrywki na ASTRO A50 nie widać na urządzeniu śladów użytkowania. Tutaj każdy element został dobrze do siebie dopasowany, więc w rezultacie trudno narzekać na wykonanie sprzętu.

Baza z ładowarką

ASTRO A50 to bezprzewodowy headset oferujący pełną funkcjonalność z PlayStation 4 i PC. Słuchawki podłączamy do sprzętu za pomocą stacji podstawki, która pełni rolę ładowarki oraz jest w zasadzie kartą dźwiękową. Twórcy zastosowali ciekawy patent, ponieważ słuchawki posiadają na spodzie magnesy, dzięki którym headset za każdym razem idealnie ląduje w bazie. Pomysł nie jest specjalnie odkrywczy, ale sprawdza się dosłownie w każdym momencie, ponieważ nie pojawia się problem z brakiem odpowiedniego miejsca na słuchawki, a jednocześnie zawsze możecie mieć pewność, że urządzenie zostanie naładowane. Dorzucony do zestawu akumulator według producenta powinien zapewnić ciągłą rozgrywkę przez 15 godzin, ale standardowo sporo zależy od głośności czy też wykorzystywanych funkcji – podczas testów najdłużej miałem okazję grać przez odrobinę ponad 14 godzin bez ładowania. Należy tutaj na pewno wspomnieć o technologii zastosowanej w słuchawkach – A50 wyczuwa moment położenia słuchawek przykładowo na sofie i automatycznie przechodzi w stan czuwania.

Stacja dokująca z przodu posiada wyświetlacz informujący o naładowaniu słuchawek oraz włączonym Dolby Headphone 7.1 Surround, z tyłu znalazły się dwa gniazda optyczne, gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, złącze USB odpowiedzialne za zasilanie, a na boku zamontowano jeszcze dodatkowe wejście USB do awaryjnego ładowania oraz przełącznik odpowiedzialny za platformę – PlayStation 4 / PC. Firma nie zdecydowała się zadowolić jednocześnie wszystkich konsolowców, więc posiadacze Xboksa One chcąc cieszyć się z pełnych możliwości urządzenia, muszą zdecydować się na osobny headset – A50 dla konsoli Microsoftu charakteryzuje się zielonym wykończeniem.

Na pewno muszę wspomnieć jeszcze o samym wykonaniu podstawki-ładowarki, ponieważ firma ponownie korzysta z wysokiej klasy materiałów, a projekt wygląda naprawdę dobrze. Urządzanie nie jest za duże, zostało dobrze wyważone i bez problemu potrafię wyobrazić sobie jaskinię gracza, w której właśnie ten element znajduje się obok porządnego, dużego telewizora. W trakcie testów nie napotkałem na jakiekolwiek problemy podczas korzystania z tego elementu – za każdym razem headset wpadł na miejsce i ładował wbudowany akumulator. Warto zaznaczyć, że A50 nie pozwala na wymianę baterii – urządzenie ładujemy za pomocą ładowarki lub podłączamy do złącza USB znajdującego się na spodzie prawej słuchawki.

ASTRO A50

 

On biegnie, a Ty wiesz

Sprzęt ASTRO ma sprawdzać się podczas rozgrywki i... W tym wypadku otrzymacie najwyższą jakość. Producent zadbał dosłownie o każde pasmo, a poszczególne tony zostały odpowiednio zaakcentowane, więc możecie liczyć na wydobycie z każdej produkcji wszystkich najczystszych dźwięków. Kapitalnie zostały zaakcentowane basy, które podczas rozgrywki są dosłownie namacalne, jednak co ważne – nawet mocny granat rozwalony obok naszej nogi nie wpływa na zagłuszenie pozostałych odgłosów. Nie będzie to propozycja dla największych audiofilów, którzy oczekują odrobinę więcej pod względem słuchania muzyki, ale sprawdziłem A50 we wszystkich warunkach (gra, muzyka, filmy) i nie potrafię powiedzieć złego słowa o tym sprzęcie. Tutaj faktycznie wychodzi ogromne doświadczenie producenta, który nie tylko dba o „podstawę”, ale pozwala również na skorzystanie z bardzo rozbudowanych opcji personalizacji.

ASTRO A50

Firma przygotowała aplikację ASTRO Command Center, która jest świetnym uzupełnieniem urządzenia. W tym miejscu znajdziecie wszystko, co potrzebne do pełnego wykorzystania potencjału A50 – ręczny equalizer, korektor mikrofonu, balans dźwięk/czat, samosłyszalność, scenę przestrzenną i co najważniejsze: profile gracza. Wcześniej wspomniałem, że na prawej słuchawce znajdują się trzy tryby i właśnie w aplikacji możemy przygotować trzy ustawienia, które następnie w locie zmienimy. Jest to o tyle dobre, że nie musicie tracić czasu na szukanie odpowiednich ustawień, ponieważ ASTRO pozwala pobierać gotowe presety EQ! Miłośnicy grzebania w opcjach tworzą idealne ustawienia przykładowo pod poszczególne gry, więc bez problemu ustawiamy sprzęt pod aktualnie ogrywane produkcje. „Centrum dowodzenia” ma jednak jeden znaczący problem – aplikacja jest dostępna wyłącznie na PC, więc do pełni szczęścia potrzebujemy spędzić przynajmniej trochę czasu przy komputerze. Nie jest to zbrodnia, ale szkoda, że firma nie zadbała o odpowiednią aplikację na PlayStation Store.

Wracając jeszcze na sekundę do samej rozgrywki – miałem w ostatnich latach możliwość wypróbowania wielu headsetów oferujących dźwięk przestrzenny 7.1 i ASTRO A50 w tej konkurencji wyznacza standardy. Przygotowana technologia daje kapitalną przewagę, ponieważ przykładowo w strzelankach wiemy doskonale, z której strony biegnie przeciwnik, potrafimy nawet określić, jak daleko się od nas znajduje. Nie każde urządzenie przedstawia dokładną odległość, choć po zaledwie trzech meczach w Call of Duty: Black Ops 4 potrafiłem dokładnie przewidzieć ruchy przeciwników. W konsekwencji te słuchawki „robią różnicę” i potrafią wpłynąć na losy wszystkich pojedynków. Właśnie tutaj pojawia się prawdziwe przeznaczenie A50 – ze sprzętu skorzystają gracze dbający o najmniejsze detale, którzy spotykają się w starciach z najlepszymi konsolowcami na świecie, a w takich meczach dosłownie każdy aspekt ma znaczenie, gdyż w ostateczności może wpłynąć na rezultat końcowy. Nie każdy dobrze wykorzysta moc tego headsetu, jednak faktyczna grupa docelowa będzie zachwycona jego możliwościami.

Ostatnim do przedstawienia elementem ASTRO A50 jest mikrofon, który pozwala na stałą i bezproblemową komunikację, jednak przedstawiony głos odrobinę odstaje od pozostałych elementów headsetu. Podczas rozgrywki, rozmowy przez Skype czy też w trakcie normalnego nagrania głos jest czasami odrobinę nienaturalny. Nie powinniście oczywiście obawiać się o problemy podczas rozgrywki, ale miałem wrażenie, że to właśnie „majk” jest częścią, nad którą inżynierowie z ASTRO mogą jeszcze popracować.

ASTRO A50

ASTRO A50

Dla wymagających

ASTRO A50 nie jest sprzętem dla wszystkich graczy, bo nie każdy wykorzysta pełen potencjał urządzenia, ale... Każdy na pewno doceni jakość przestrzennego dźwięku, dopieszczone wykonanie czy też maksymalną wygodę. Czy warto sięgnąć do kieszeni po 1339 zł? Jeśli znajdujecie się w grupie docelowej, to bez wątpienia będziecie zachwyceni urządzeniem, jego opcjami, a Dolby Headphone 7.1 Surround zapewni różnicę, dzięki której wygracie kilka zaciętych pojedynków. Powinniście przy tym wiedzieć, że ASTRO celuje w sympatyków sportów elektronicznych, bo nie jest to tylko i wyłącznie „sprzęt od graczy dla graczy”, a bardziej w tym wypadku pasuje stwierdzenie „sprzęt od e-sportowców dla e-sportowców”.

Podsumowanie

+ Świetny dźwięk
+ Dolby Headphone 7.1 Surround pozwala kontrolować sytuację na mapie
+ Podstawka-ładowarka
+ Fantastyczna wygoda
+ Wykonanie z wysokiej jakości materiałów
+ ASTRO Command Center pozwala dostosować sprzęt
- Aplikacja tylko na PC
- Brak pełnego wsparcia na wszystkich urządzeniach

Cena: 1339,00 zł

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper