Cthulhu. Kim jest mityczny Wielki Przedwieczny z powieści H.P. Lovecrafta?
Nie da się ukryć, że każdy z nas ma jakieś lęki. Czasem się do nich nie przyznajemy, a czasem ukrywamy je nawet sami przed sobą, aczkolwiek od zawsze je mieliśmy, mamy i mieć będziemy. Na tym założeniu bazuje świetna mitologia stworzona przez Howarda Phillipsa Lovecrafta.
Powszechnie człowiek znany jako H.P. Lovecraft, jest amerykańskim pisarzem fantasy, który przez kilka lat swojego życia pracował nad kreacją i rozwojem własnego uniwersum, opartego na ludzkich skłonnościach do strachu i wybujałej wyobraźni.
Zew Cthulhu
Sam wspomniany literat cierpiał na wiele różnych fobii, wśród których był strach przed głęboką wodą i tym, co może się w niej kryć. Swego czasu zauważył, że w sumie to nie jest jedyną osobą z takim zaburzeniem i naprawdę spore grono ludzi boryka się z takim problemem. A jako, że miał dobre pióro, a na jego koncie widniało już wiele krótkich opowiadań, postanowił napisać filozoficzny horror na ten temat.
Tak oto w 1928 roku, na łamach pisma „Weird Tales”, na świecie pojawiło się opowiadanie zatytułowane „Call of Cthulhu” (po polsku Zew Cthulhu), które w bardzo mistyczny sposób przybliżało nam historię potężnej, lecz uśpionej istoty pochodzącej z kosmosu, jaka zwie się Cthulhu. Lovecraft pragnął przy tym, aby absolutnie wszystkie nazwy jakie będą zawarte w jego powieściach z tego cyklu były bardzo trudne do wymówienia przez ludzi, albowiem jest to nieznany nam język z kosmosu. Jedną z najpopularniejszych wymów imienia wspomnianego monstrum jest „Ka-thulu” - choć funkcjonuje z tysiąc innych.
Zgodnie z dziełem pisarza nieznana istota jest połączeniem ludzkiej sylwetki z głową ośmiornicy i mackami na twarzy, ze smoczymi skrzydłami oraz pazurami – ponadto jego skóra jest cała zielona. Grafik przedstawiających Cthulhu jest wprost masa, lecz wiele z nich ukazuje go niego inaczej, do czego oficjalnie zachęcał sam autor mówiąc, że chciałby, aby każdy z nas poruszył własną wyobraźnię i samodzielnie wizualizował sobie jego dzieła.
Wielki Przedwieczny pochodzi ze znajdującej się w 23 mgławicy planety Vhoorl. Tam urodził się jako potomek Nug i Yeb, jeszcze brzydszych monstrów niż on sam, zaś jego dziadkami są Yog-Sothoth (dziadek) oraz Shub-Niggurath (babcia). Najstarszym z przodków Cthulhu jest niejaki Azathoth (pra-pradziadek), który to jest jednym z pradawnych bogów – niestety nikt nie wie jak on naprawdę wygląda, albowiem za każdym razem ujawnia się pod inną postacią. Za swoje czyny zyskał przydomek „Ślepy Idiota Bóg”.
"Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami"
Lovecraft stworzył w swoim małym uniwersum fikcyjną księgę opisującą wszystkie straszliwe potwory, a nosi ona tytuł „Necronomicon”. Dowiedzieć się z niej można, że Cthulhu jest znacznie starszy niż ludzie i pojawił się na Ziemi istne eony przed naszą rasą. W przeszłości walczył z różnymi bóstwami i innymi maszkarami, aż w końcu wylądował na naszej planecie, gdzie zapadł w swego rodzaju hibernację. Jego miejscem spoczynku jest prawdopodobnie zatopione na środku Oceanu Spokojnego miasto R'lyeh, które zdaniem Lovecrafta ulokowane jest pod tymi koordynatami: 47°9'S 126°43'EW.
To właśnie w rzeczonej księdze znajduje się także dwuwiersz opisujący prawdopodobny powrót Wielkiego Przedwiecznego.
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
Słowa z mitycznego języka przetłumaczyć można jako:
Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.
Teoretycznie Cthulhu jest martwy, lecz jak wynika z powyższego tekstu, jest on nieżywy tak długo, że jest w stanie zmartwychwstać i powrócić na Ziemię, by przejąć nad nią władzę. W swoich opowiadaniach H.P. Lovecraft twierdził, że mimo swojego dziwacznego stanu, monstrum potrafi komunikować się z ludźmi poprzez sny, gdzie poi swoje ofiary propagandą i w ten sposób tworzy wierną sobie armię.
Kult Cthulhu pierwotnie powstał tylko na papierze – ot jako element fikcyjnego świata skoncentrowanego na mitycznych bóstwach, lecz jak można było się tego spodziewać, powstał jego współczesny, realny odpowiednik. Jego założycielem w Stanach Zjednoczonych został niejaki Darrick Dishaw, który to napisał nawet serię książek poświęconych temu uniwersum. Jego członkowie naprawdę wierzą w istnienie Cthulhu i wciąż szukają sposobów na jego przywołanie – stało się to wodą na młyn kiepskich pisarzy, którzy podrabiają Necronomicon i wydają jako realną encyklopedię o Przedwiecznych.
Fenomen popkultury
H.P. Lovecraft rozszerzał swój świat aż do dnia swojej śmierci, jaka dopadła go niestety w wieku 46 lat w 1937 roku. Za jego życia światem Cthulhu nie interesowało się zbyt wiele osób, dlatego też ostatnie lata pisarz spędził w skrajnym ubóstwie. Po jego śmierci, również pochodzący z USA literat, August William Derleth postanowił kontynuować jego dzieło, dzięki czemu saga przetrwała do dziś.
To właśnie jemu możemy przypisać zasługi powstania hasła „Cthulhu Mythos”, czyli obecnie oficjalnej nazwy całego uniwersum. Ponadto dzięki kontynuowaniu prac w stylu oryginalnego autora, dziś możemy mówić o całym gatunku literatury grozy jaki zwie się „Lovecraftian Horror”.
Nowe opowiadania z tej serii pojawią się nawet obecnie, a prawa autorskie do marki ma wydawnictwo Arkham House. Z nowych wydawnictw można się dowiedzieć między innymi tego jakich braci miał Cthulhu, jacy są inni Wielcy Przedwieczni, a nawet że słynny zielony potwór jest ojcem aż siedmiorga dzieci.
Oryginalny cykl opowiadań zawiera:
|
Ponadto pełne tajemnic uniwersum regularnie wykorzystywane jest w różnych filmach, spośród których warto wymienić Zew Cthulhu oraz Dagon. Nie można też nie wspomnieć o licznych planszówkach osadzonych w Lovecraftowskim świecie grozy. Fani analogowego grania zapewne znają takie perełki jak Horror z Arkham, tematyczną karciankę Munchkina, Pandemic: Czas Cthulhu, czy także Mansions of Madness.
Wielki Przedwieczny zrobił sporą karierę nawet w sektorze wirtualnej rozrywki. W 2006 roku Bethesda, Ubisoft i 2K Games przyczynili się do wydania survival-horroru zatytułowanego Call of Cthulhu: Mroczne zakątki świat, zaś już za kilka dni na rynku zadebiutuje świeżutki straszak z elementami RPG - oczywiście o jakże innowacyjnym tytule Call of Cthulhu. Autorem tego dzieła jest znane z serii Styx Cyanide Studio zaś wydawcą Focus Home Interactive.
A Wy, znacie Cthulhu, wierzycie w niego, a może przemówił do Was w snach?
Przeczytaj również
Komentarze (42)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych