The Walking Dead. Wszystkie adaptacje w jednym miejscu

Marka The Walking Dead stała się w przeciągu niecałej dekady jedną z największych i najbardziej dochodowych w historii rozrywki. Teraz z okazji nadchodzącej premiery kolejnej adaptacji wchodzącej w skład serii, przypomnimy sobie pozostałe, najważniejsze dzieła oznaczone nazwą The Walking Dead.

Wszystko zaczęło się od pierwszego zeszytu komiksu The Walking Dead, który to w październiku 2003 roku wydało Image Comics, czyli ekipa odpowiedzialna między innymi za świetne serie Spawn i The Darkness. Autorami niezwykle popularnej dziś sagi o zombiakach są pisarz Robert Kirkman oraz rysownik Tony Moore, którzy nieprzerwanie od ponad 15 lat regularnie dostarczają nam nowych wrażeń. Obecnie komiksowa seria The Walking Dead liczy sobie aż 183 zeszyty.

Telewizyjna szajba

O omawianej marce bardzo głośno zaczęło być dopiero w 2010 roku, kiedy to na antenach amerykańskiej stacji AMC rozpoczęła się emisja serialowej adaptacji komiksowych opowieści – zbiegło się to także z przyznaniem TWD tytułu „najlepszej kontynuowanej serii komiksów” podczas San Diego Comic-Con 2010.

Pierwszy odcinek sagi zadebiutował już w Halloween, co jest oczywiście idealnym momentem do prezentacji tego typu horrorów. Do dziś seria może poszczycić się plejadą gwiazd, która swoim aktorskim kunsztem świetnie wzbogacają klimat i oddaje emocje, jakie pragną przekazać nam scenarzyści. Pierwsze sześć odcinków zyskało fantastyczny odbiór zarówno w mediach jak i pośród widzów. Taki sukces zachęcił włodarzy marki do ruszenia pełną parą z wielkoformatowym serialem, jaki mógłby jak równy z równym konkurować z produkcjami HBO i Netfliksa. Przez te nieco ponad 8 lat telewizyjne show zgarnęło aż 23 branżowe nagrody i zyskało łącznie aż 98 nominacji!

Transmitowany obecnie 9 sezon może przebić rekord oglądalności ustanowiony przy okazji premiery sezonu numer 5, gdzie przed telewizorami zebrało się 17,29 mln widzów.

Oczywiście w dzisiejszych czasach trzeba korzystać ze swojej chwili chwały i rozwijać markę na różne sposoby, dlatego też 23 sierpnia 2015 roku zadebiutował spin-off Fear: The Walking Dead, a już niebawem zapowiedzi doczeka się druga, niezatytułowana jeszcze telewizyjna seria osadzona w tym uniwersum.

Interaktywny serial

W czasach sporego hype’u na zombiaki w naszej branży, który został nakręcony przez takie hiciory jak Resident Evil 5, rodzime Dead Island, czy też Left 4 Dead, na scenę wkroczyło mało komu wtedy znane studio Telltale Games, które kojarzyli głównie fani przygodówek. Mała ówcześnie ekipa wyskoczyła z bardzo ciekawą propozycją, obiecując inne podejście do tematu – tutaj zamiast strzelać do setek stworów i masakrować je maczetami, mieliśmy przeżywać ekscytującą, pełną zwrotów akcji przygodę zwykłych ludzi.

Już 24 kwietnia 2012 roku zadebiutował pierwszy epizod growego The Walking Dead zatytułowany A New Day. Już od pierwszych chwil urzec nas w tym świecie mogła ciekawa stylistyka graficzna, utrzymana bliżej komiksowego oryginału, a także bardzo dobrze rozpoczynająca się historia z moralnymi wyborami. To właśnie Telltale zaczęło modę na przygodówki w odcinkach, pokazując przy tym, że nie mają sobie równych. Dość powiedzieć, że ich The Walking Dead: Season One, zgarnęło między innymi nagrodę Gry Roku na gali Video Game Awards (dziś The Game Awards).

Kolejne sezony miały swoje wzloty i upadki, lecz Telltale konsekwentnie dążyło do zamknięcia swojej opowieści w wielkim stylu. Świetny drugi sezon narobił nam smaku na kolejną przygodę, zaś malutki spin-off poświęcony postaci Michone, umilił długie oczekiwanie. Niestety znając dziś tragiczny los ekipy Telltale Games, możemy być pewni, że do tak dużego sukcesu trzeba po prostu się dobrze przygotować. Póki co fani muszą czekać, aż ekipa Skybound Games dokończy parę ostatnich epizodów serii.

Żerowanie na marce?

Podczas gdy odcinkowe dzieła święciły triumfy, na rynku zaczęło pojawiać się kilka innych wirtualnych adaptacji świata The Walking Dead. Rok 2012 był okresem swoistej „eksplozji” popularności przeglądarkowych gier na Facebooku, przez co na społecznościową platformę trafiły takie marki jak Sim City, The Sims, taktyczne RPG z postaciami Marvela, a także The Walking Dead: Social Game.

AMC zwietrzyło w tym temacie bardzo łatwy zarobek, albowiem produkcja takiego dzieła nie była zbyt kosztowna, a zyski generowane w tym sektorze były zaskakująco ogromne. Tytuł wizualnie był po prostu brzydki, a jego rozgrywka nużyła hardcore’owych fanów serii. Dlatego też stacja zamknęła serwery swojej gierki już po 2 latach życia. Swojej zbrodni na marce dokonało również oczywiście Activision.

Znany zarówno z cyklu Call of Duty jak i kaszankowatych gier opartych na filmowych licencjach wydawca zyskał prawa do truposzy i już w marcu 2013 roku zaserwował nam apokalipsę w postaci The Walking Dead: Survival Instinct. Była to pierwszoosobowa strzelanina osadzona w realiach serialu AMC, którą przygotowało niejakie Terminal Reality – zespół ten miał już na koncie między innymi BloodRayne i Kinect Star Wars. Niestety nawet pomimo solidnych starań i udziału w pracach między innymi Normana Reedusa, gra okazała się być tak zła, że jej średnie oceny nie przekraczają nawet 40%. Samo studio popadło wtedy w kłopoty finansowe i po 24 latach działalności, 12 grudnia 2013 roku ogłosiło upadłość.

Jednakże po tych wydarzeniach było już tylko lepiej. Pomiędzy kolejnymi sezonami TWD od Telltale, gracze mogli sprawdzić aż dwie duże mobilne produkcje, które tym razem zaprojektowano z głową i sercem. W 2015 roku zarówno na iOS jak i system Android, wyszły kolejno The Walking Dead: Road to Survival oraz The Walking Dead: No Man's Land. Pierwszą z nich utrzymano w bardziej komiksowym stylu, gdzie rdzeniem rozgrywki jest poszukiwanie kolejnych ocalałych, rozwijanie obozu i walka z umarlakami w turowym systemie walki pokroju klasycznych jRPG czy pierwszego South Parka.

No Man’s Land jest zaś bardziej „realistyczne”, aczkolwiek nadal bardzo mobilkowe. Tutaj w przygodzie biorą udział postacie z serialu AMC, zaś taktyczna walka przypomina serię X-COM czy też Mario + Rabbids.

Co ciekawe, licencję na serię Image Comics zyskało także niezależne wydawnictwo Team 17. Dzięki tej transakcji fani truposzy dostali The Escapists: The Walking Dead, czyli strategiczną grę logiczną o uciekaniu z zagrożonego ośrodka.

Książki, filmy, a nawet karcianka

W oczekiwaniu na nadchodzące Overkill’s The Walking Dead, możecie nieco odejść od ekranów komputerów i telewizorów, a wolny czas spędzić między innymi przy grach planszowych albo na czytaniu.

Wspominaliśmy sobie już o dużych serialach opartych na marce stworzonej przez Roberta Kirkmana oraz Tony’ego Moore’a, pora więc pochylić się nad innymi projektami. Oficjalnie potwierdzono, że już w 2019 roku rozpoczną się pracę nad aż trzema kinowymi produkcjami osadzonymi w serialowej wersji uniwersum. Na dodatek każdy zainteresowany, który głodny jest jeszcze zgniłego mięska, może sprawdzić dostępne w internecie mini-serie stacji AMC. Amerykanie przygotowali aż sześć takich produkcji – 4 z głównego cyklu i 2 z Fear: The Walking Dead. Wszystkie z nich możecie oczywiście obejrzeć za darmo na stronie AMC.

Po lewej stronie macie wypunktowane wszystkie książkowe opowieści o truposzach, jeśli więc jesteście miłośnikami czytania, śmiało powinniście po nie sięgnąć. A czy The Walking Dead ma jakieś propozycje ludzi lubujących się w analogowym graniu? Oczywiście, że tak!

W tym przypadku macie sporo tytułów do wyboru. Ekipa Cryptozoic Entertainment już w 2011 roku przygotowała The Walking Dead Board Game, które spotkało się z tak dobrym odzewem, iż już dwa lata później wypuszczono The Walking Dead Board Game: Best Defense wraz z jednym dużym dodatkiem. Ponadto na rynku znajdziecie także Robert Kirkman's The Walking Dead: The Board Game, wydane w 2014 roku The Walking Dead: The Prison. Jeśli tego byłoby wam mało, swoje specjalne edycje z truposzami dostały także Monopoly oraz Risk.

Oczywiście nie zapomniano także o fanach karcianek, a nawet figurkowych gier bitewnych. Cryptozoic wypuściło w 2013 roku The Walking Dead Card Game - tytuł zawiera aż 104 karty w talii i oferuje zabawę od 2 do aż 10 osób. Figurkomaniacy mogą zaś sprawdzić The Walking Dead: All Out War. Niestety w tym przypadku jest to bardzo droga zabawa, albowiem wymaga zakupu specjalnej planszy, wielu startowych figurek postaci, sporej liczby kart modyfikatorów i dodatkowych akcesoriów. Jednakże jeśli jesteście gotowi na taki wydatek, będziecie się świetnie bawić.