Samsung Galaxy Fold vs. Huawei Mate X. Na taki pojedynek długo czekaliśmy
Samsung oraz Huawei oficjalnie zaprezentowały swoje składane smartfony. Urządzenia od początku odstraszają cenami, ale nie trudno natrafić na opinie klientów, którzy od dawna czekali na porządne trzęsienie ziemi na tym zdecydowanie zmrożonym rynku.
W ostatnich latach producenci smartfonów decydują się na zbliżone bryły, dorzucają kolejne obiektywy, dbają o coraz jaśniejsze ekrany, pracują nad uzyskaniem kolejnych certyfikatów, ale w gruncie rzeczy od dawna nie możemy mówić o jakiejkolwiek rewolucji. Sytuacja zmieniła się w przeciągu ostatnich tygodni, gdy Samsung oraz Huawei potwierdziły krążące plotki i ujawniły składane sprzęty. Tutaj nadal nie możemy mówić o „nowym początku”, czy też innowacji na miarę pierwszych smartfonów, ale ta koncepcja ma szansę odświeżyć skostniały rynek i zapewnić odrobinę powiewu świeżości.
Ten zapach wiosny nie będzie dostępny dla wszystkich śmiertelników za sprawą wspomnianych w tytule Samsung Galaxy Fold i Huawei Mate X. Oba sprzęty kosztują zdecydowanie za dużo, by mogły trafić do kieszeni każdego Kowalskiego, jednak mam szczerą nadzieję, że jest to początek pozytywnych zmian, których konsekwencją będzie upowszechnienie się kolejnego gadżetu.
Zanim jednak składane smartfony opanują rynek lub raczej trafią do kieszeni pierwszych klientów, warto spojrzeć na dwa najciekawsze modele – Samsung oraz Huawei oferują zróżnicowane propozycje, które pokazują ogromny potencjał tej propozycji.
Samsung Galaxy Fold vs. Huawei Mate X – wygląd i wyświetlacz
Zdecydowanie za długo oglądaliśmy podobne bryły, które w ostatnich miesiącach wyróżniają się głównie wcięciem na ekranie, mniejszymi ramkami lub kolejnymi aparatami. Na szczęście składane smartfony oferują pod względem wyglądu oczekiwane odświeżenie i oba urządzenia mogą się podobać.
Samsung nie rezygnuje z charakteru serii Galaxy – widzimy tutaj bardzo podobny szkielet, lekko wystający aparat i sporej wielkości ekran (7,3-cala), ale już po złożeniu bryła nie wygląda tak okazale. Producent zdecydował się na bardzo niepotrzebne wcięcia, które szczególnie źle prezentują się w momencie, gdy korzystamy z urządzenia jako smartfonu, ponieważ sprzęt jest gruby i w dodatku ma skromny ekran (4,6-cala). Producent zdecydował się na niepotrzebne przełamanie ekranu w środku (po rozłożeniu), gdzie również pojawia się wolna przestrzeń.
Huawei zaprezentował znacznie bardziej przemyślaną konstrukcję, która jednak również nie jest pozbawiona pewnych mankamentów. Smartfon otwiera się niczym książka i w środku otrzymujemy 8-calowy ekran OLED, a po złożeniu mamy dostęp do dwóch wyświetlaczy: 6,6-cala oraz 6,38-cala. Znacznie lepiej wypada brak niepotrzebnych ramek względem konkurencji, ponieważ Chińczycy nie postawili na niepotrzebne (i źle wyglądające) dodatki. Urządzenie pod wieloma względami przypomina standardowy smartfon lub mały tablet – w zależności od trybu – ale dość nietypowym rozwiązaniem jest grubszy bok, gdzie wylądowały aparaty. Jest to niecodzienny pomysł, który nie każdemu przypadnie do gustu… Choć trzeba zaznaczyć, że ten element pozwolił zadbać o dobre wyważenie maszyny.
Samsung Galaxy Fold | Huawei Mate X |
- Po rozłożeniu: 7,3-cala QXGA+ Dynamic AMOLED - Po złożeniu: 4,6-cala HD+ Super AMOLED | - Po rozłożeniu: 8-cala OLED - Po złożeniu (przód): 6,6-cala - Po złożeniu (tył): 6,38-cala |
Samsung Galaxy Fold vs. Huawei Mate X – specyfikacja
Składane smartfony potrzebują odpowiedniej mocy, by zapewnić użytkownikom przyjemne korzystanie ze wszystkich trybów oraz możliwości. To właśnie z tego powodu Samsung oferuje procesor Qualcomm Snapdragon 855, 12GB pamięci RAM, a wszystkie pliki zapiszemy na 512GB. Firma wykorzystała baterię o pojemności 4380 mAh z opcją szybkiego ładowania i bezprzewodowym dzieleniem się energią (smartfon jako powerbank). Huawei także nie oszczędza na podzespołach, więc w Mate X znajdziemy procesor HiSilicon Kirin 980 z 8GB pamięci RAM, 512GB pamięci na dane oraz 4500 mAh z technologią SuperCharge 55W (85% w 30 minut).
Pewną ciekawostką jest multitasking – po rozłożeniu Samsung pozwoli na jednoczesne włączenie aż trzech aplikacji, a Huawei umożliwi sprawdzanie w tym samym czasie do dwóch programów. Niby różnica nie jest kolosalna, ale może okazać się kluczowa podczas pracy.
Samsung Galaxy Fold | Huawei Mate X |
- Qualcomm Snapdragon 855 - Adreno 640 - 12GB RAM - 512GB pamięci - 4380 mAh - Złącze USB-C - Android 9 Pie z One UI - Do 3 włączonych jednocześnie aplikacji | - HiSilicon Kirin 980 - Mali-G76 MP10 - 8GB RAM - 512GB pamięci - 4500 mAh - Złącze USB-C - Android 9 Pie z EMUI - Do 2 włączonych jednocześnie aplikacji |
Samsung Galaxy Fold vs. Huawei Mate X – kamery
Teraz w zasadzie nawet lodówka może zrobić dobre zdjęcie, więc Samsung i Huawei w swoich składanych propozycjach nie zapominają o dobrych fotkach. Galaxy Fold otrzyma więcej kamer, ponieważ firma zdecydowała się na trzy dodatkowe „szkiełka” – po rozłożeniu znajduje się wspomniane, niepotrzebne wcięcie, gdzie wylądowały dwa aparaty, a jeden trafił na front obudowy. W Mate X znajdziemy mniej kamer, ale za to główna może zapewnić znacznie lepsze zdjęcia.
Samsung Galaxy Fold | Huawei Mate X |
- Na plecach: 12 Mpix f/1.5-2.4 + 12 Mpix f/2.4 + 16 Mpix f/2.2 z diodą LED - W środku: 10 Mpix f/2.2 + RGB 8 Mpix f/1.9 - Na froncie: 10 Mpix f/2.2 | - Na froncie: 40 Mpix f/1.8 + 16 Mpix + 8 Mpix f/2.4
|
Samsung Galaxy Fold vs. Huawei Mate X – cena
Wspominając o składakach trudno pominąć ten temat. Oba zaprezentowane urządzenia choć przyciągają koncepcją, możliwościami oraz po prostu są ciekawymi gadżetami, to jednak odstraszają jednym – ceną. Pierwsi klienci zapłacą oczywiście tak zwany „podatek od innowacji”, bo choć nadal trudno tutaj mówić o wielkiej rewolucji, to po prostu w ich kieszeniach wyląduje coś nowego.
Samsung Galaxy Fold | Huawei Mate X |
- Od 2000 euro | - Od 2299 euro |
Samsung Galaxy Fold vs. Huawei Mate X – czy to może się udać?
Jeśli należycie do miłośników nowoczesnych gadżetów, to powinniście z zaciekawieniem przyglądać się rynkowi smartfonów. W kolejnych miesiącach poznamy kolejne „składaki”, ale już teraz Galaxy Fold oraz Mate X intrygują. Tak jak wspomniałem wcześniej – nie będą to smartfony dla każdego – ale z optymizmem patrzę w przyszłość. Mam przy tym szczerą nadzieję, że korporacje będą w ostateczności zadowolone z rezultatów generowanych przez te ciekawe zabawki.
A co Wy sądzicie o tej technologii – jest to nowy początek czy raczej za kilka miesięcy zapomnimy o tych wybrykach smartfonowej natury?
Przeczytaj również
Komentarze (23)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych