Wiedźmin - Dzieciństwo Geralta

Geralt to bez dwóch zdań jeden z głównych przedstawicieli naszej narodowej popkultury. Jest też przy tym jednym z bardziej zagadkowych i bez wątpienia niemały wpływ miało na to jego dzieciństwo. 

Później mówiono, że człowiek ów nadszedł od północy, od Bramy Powroźniczej. Nie był stary, ale włosy miał prawie zupełnie białe. Kiedy ściągnął płaszcz, okazało się, że na pasie 
za plecami ma miecz…

Geralt z Rivii...

...najsłynniejszy z Wiedźminów i jednocześnie prawdopodobnie największa ikona popkultury  dwudziestego-pierwszego wieku w Polsce. Opis z początku jest tak ikoniczny, że nawet bez tytułu, lwia część z Was wiedziałaby, kto jest głównym bohaterem czytanego przez Was tekstu. Ciężko znaleźć dziś wśród młodzieży osobę, która nigdy nie słyszała o Białym Wilku. I choć pierwszy zbiór opowiadań autorstwa Andrzeja Sapkowskiego wydany został już w 1993 roku, to prawdziwe zatrzęsienie popularności przypada  zdecydowanie na bieżące millennium. Ogromna w tym zasługa serii gier od polskiego CD Projekt RED – z tym zgodzimy się chyba wszyscy (prócz autora książkowego pierwowzoru). Wracając jednak do głównego bohatera, bardzo wielu go kojarzy, co już ustaliliśmy, ale mało kto może z pełną świadomością oświadczyć, że zna Geralta dobrze. Co ważne, wliczając w tę grupę nawet „przyjaciół” Wiedźmina, których wykreowano na potrzeby dzieł z jego udziałem.

No właśnie... Patrząc na białowłosego, jawi nam się obraz skrajnie enigmatycznej, zagadkowej i skrytej w sobie postaci. Wiedzę o nim mamy ledwie cząstkową. Gdzie najlepiej upatrywać genezy takiego stanu rzeczy? W przeszłości, a będąc precyzyjniejszym, w dzieciństwie! To ono przecież rzutuje na naszą dorosłość. 

Do znalezienia odpowiedzi na temat tego, jak dorastał Geralt, posłużą nam dzieła, które przedstawiały tytułowego Wiedźmina. Trylogię gier (oraz dwie pozostałe ze świata autorstwa Pana Sapkowskiego) możemy odłożyć na bok, podobnie jak komiks. Nie znajdziemy tam żadnych konkretnych informacji odnośnie do dzieciństwa Białego Wilka. Garść szczegółów na ten temat dostaniemy za to oczywiście w książkach i, co może wydać się zaskakujące, w polskim serialu! Zacznijmy więc właśnie od niego!

Wiedźmin (2002)

Serial ów kojarzy się dziś niestety z kontrowersją oraz obrazem Michała Żebrowskiego w białych włosach. I choć będzie to mocno subiektywne, to nie mogę pominąć tego, iż negatywny wydźwięk serialu zdaje mi się narzucony nieco na wyrost. Niedawny seans podsumowałbym tym, że nie taki zły ten Wiedźmin, jak go malują. Oczywiście, jest wiele momentów, które na tle dzisiejszych produkcji, wypadają lekko żenująco, ale serial ma już swoje lata i należy mieć to na uwadze.

Niemniej jednak, wróćmy do sedna tematu. Niewielu wie, że premierowy odcinek tej właśnie adaptacji najsłynniejszych książek Andrzeja Sapkowskiego, w reżyserii Marka Brodzińskiego, nosił tytuł „Dzieciństwo”. I nie jest to w żadnym wypadku zakłamanie, albowiem przez 50 minut jego trwania możemy obserwować młodego Geralta. W rzeczoną rolę wcielił się Maciej Łagodziński i choć poziom aktorstwa może nieco razić, to całokształt jest jak najbardziej do strawienia. Co więcej, daje nam sporo informacji odnośnie do początków bohatera tego tekstu. 

Już pierwsze minuty odcinka przynoszą nam cenne informacje. Dowiadujemy się tam, iż ojca Białego Wilka uratował wiedźmin Tornwald. W zamian za życie, ten miał „oddać to, co zastanie po powrocie do domu, a czego się nie spodziewa” – tak głosi słynne Prawo Niespodzianki. I choć rodzice stanowczo nie chcieli przekazać swojego potomka, to ostatecznie, po interwencji samego dziecka, zmuszeni byli się rozstać. Pojawia się tu jednak pewna nieścisłość względem książkowego pierwowzoru. W sadze Sapkowskiego powiedziane zostało, iż Geralt został podrzucony przez matkę do słynnej twierdzy.

Jak opisał go wiedźmin, który odpowiadał za dostarczenie Geralta do Kaer Morhen, młody był od dziecka wyjątkowo dzielny, odważny, silny i zaradny. Już podczas podróży próbował kilkukrotnie uciec.

Następnie mogliśmy oglądać małoletniego, gdy przychodziło przez liczne i kontrowersyjne próby. Warto tu nadmienić iż matka Geralta, czarodziejka Visenna, zaklęła go, iż ów nigdy nie będzie wiedźminem. Serial pokazuje, że już w momencie samych mutacji występowały wątpliwości, czy przeszedł je w pełni. Jeszcze w odcinku możemy zobaczyć, jak po przeżyciu licznych prób, które miały młodego wyprać z emocji, ten dalej je okazuje. Dzieje się tak, gdy spotyka rannego wilka, a potem skrzywdzoną dziewczynkę na szlaku. Wszystko to ma pewne pokrycie w historiach z opowiadań i sagi, gdzie niejednokrotnie widzimy, jak Geralt przejawia jako-takie uczucia. 

Premierowy odcinek wieńczył historię młodego Białego Wilka i symbolicznie zamykał go słowami, które sam bohater wypowiedział: „Chcę być Wiedźminem”. Ciężko odnieść je jednak do rzeczywistego obrazu motywacji Geralta. W książkach niejednokrotnie można odnieść wrażenie, iż ów wcale nie czerpie radości z obranej drogi. 

Zbiory opowiadań oraz Saga Wiedźmińska (1993-1999)

Tutaj nie znajdziemy już tak dokładnego nakreślenia młodości Geralta. I nie ma w tym bynajmniej nic złego. Enigmatyczność bohatera jest w tym wypadku dużą zaletą i cechą dodatnią pod kątem budowy charakteru. Dzięki temu sami możemy kreować jego obraz.  Są jednak przesłanki, które wyrywkowo pojawiały się w książkach, a które pozwalają nam w pewnym stopniu nakreślić sobie jakieś momenty z przeszłości Białego Wilka.

Bardzo ważnym elementem są wiedźmińskie próby. Pierwsza z nich, a jednocześnie najbardziej popularna i jedyna wspomniana w książce, to Próba Traw. Informacje o niej pojawiły się w pierwszym tomie sagi. Ma ona na celu dać przyszłemu wiedźminowi nadludzkie zdolności. Wywołuje jednak ogromne kontrowersje, gdyż podanie tajemniczych ziół przeżywa zaledwie 3-4 na 10 adeptów. Jak można łatwo wnioskować, Geralt był jednym z tych, którym się udało. Nie obyło się jednak bez skutków ubocznych, które ujawniły się u naszego Wilka utratą pigmentu – stąd charakterystyczne białe włosy już w młodym wieku. Sama postać wspominała w „Mieczu Przeznaczenia”, iż „to okropne, co Próba Traw robi z chłopcami”. 

Na tym jednak nie koniec. Wnioskując po tym, jak traktuje się Ciri w „Krwi Elfów”, możemy spekulować, że podobnie wyglądało to przy pozostałych wiedźminach. Geralt musiał więc przejść wyjątkowo ciężki trening, który miał przygotować go do późniejszych potyczek. Częścią owego szkolenia jest zażywanie licznych eliksirów, które mają pomagać w tłumieniu emocji – szczególnie uczuć wyższych. Stąd częste postrzeganie członków cechu wiedźmińskiego jako „bezlitosne potwory”. 

Reasumując, Geralt został porzucony bardzo młodo i już jako dziecko przechodził liczne próby i niebezpieczny trening. Niejednokrotnie można było odnieść wrażenie w książkach, iż traktuje Vesemira jako swoistego opiekuna, co daje obraz, jakoby starszy wiedźmin opiekował się młodym adeptem już od najmłodszych lat. 

Wiedźmin (2019)

Zaledwie kilka tygodni temu Internet obiegła informacja, że zapowiadany na grudzień serial Wiedźmin, który powstaje pod banderą Netflixa, ma pokazać co najmniej fragmenty z młodości Geralta. Wiadomość pierwotnie pojawiła się w serwisie IMDb. W obsadzie produkcji pojawił się debiutujący aktor, Tristan Ruggeri, którego przypisaną rolę określono jako „młody Geralt z Rivii”. Jak donosi ów portal, chłopiec miałby zaliczyć występ w 8. odcinku serialu.

Są to zaledwie plotki, więc pozwolę sobie pociągnąć spekulację i założyć, że pojawienie się Tristana w dalszych odcinkach będzie oznaczało zaledwie retrospekcje. Cóż, na potwierdzenie informacji przyjdzie nam jeszcze poczekać, a konkretnego rozjaśnienia sytuacji doczekamy się zapewne dopiero przy okazji premiery serialu pod koniec bieżącego roku. 

Czego możemy się spodziewać? Prawdopodobnie przedstawienia okresu, gdy Geralt dorastał w Kaer Morhen. Ciężko bardziej sprecyzować – nawet takie zawężenie zostawia scenarzystom ogrom możliwości. Ja osobiście liczę na pokazanie opisanej wcześniej Próby Traw. Ta wciąż wydaje się owiana sporą dozą tajemnicy i jest to jeden z tych elementów, który fani bez dwóch zdań chcieliby najbardziej zobaczyć. U Was jest podobnie? 

Dzieciństwo Geralta

Pierwszy wniosek, jaki nasuwa się do głowy po analizie powyższego tekstu, to fakt, iż dzieciństwo Geralta nie należało do najprostszych - choć sam schemat zdecydowanie nie odbiegał od tych, które praktykowano w innych cechach i skupiał się na przygotowaniu do przyszłego „zawodu”. Niebezpieczeństwo było jednak dużo większe. 

Pewne jest także to, że trudne dzieciństwo ukształtowało trudny charakter Białego Wilka. Miało ono ogromny wpływ na jego dzisiejszy obraz i osobiście wierzę, że serialowa adaptacja, nad którą podobno czuwa Andrzej Sapkowski, da nam kolejne wskazówki odnośnie do tego, co przeszedł Geralt w młodości i jak mocno to na niego podziałało.