10 najlepszych zakończeń gier

10 najlepszych zakończeń gier

Bartosz Dawidowski | 02.11.2019, 09:00

Zakończenie to temat niełatwy dla scenarzystów. Jedna pomyłka, jedno potknięcie w tym miejscu może obrócić w niwecz całą wcześniejszą robotę nad fabułą (vide serialowa "Gra o Tron"). Warto zatem przyjrzeć się tej niełatwej sztuce w przypadku gier wideo i wybrać najlepiej zrealizowane finały w cyfrowej rozrywce.

Achtung! Wchodzimy w strefę najcięższych spoilerów, jakie istnieją w grach. Zalecam więc rozwagę we wczytywaniu się w treść danego akapitu, jeśli nie zaliczyliście jeszcze wymienionej produkcji z naszego rankingu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Proszę również, by nie epatować spoilerami w sekcji komentarzy bez wyraźnego ich oznaczenia. Nie psujmy zabawy osobom, które nie przeszły jeszcze danego tytułu.

Star Wars: Knights of the Old Republic

Genialny KOTOR daje graczowi finalny wybór: pozostania wiernym kodeksowi rycerzy Jedi, albo przejścia na ciemną stronę mocy. I ta druga opcja została wykonana w wyjątkowo fajny sposób. Chyba w żadnej innej grze bycie nikczemnikiem nie zostało zrealizowane tak dobrze i przekonująco. A przy okazji: kto jeszcze nie grał w tego mistrzowskiego RPG-a, niech pędem nadrabia zaległości!

BioShock Infinite

Zakończenie w ostatnim BioShocku bazuje na tzw. "plot twistach" dotyczących postaci Bookera, czyli zaskoczeniach fabularnych. Rzecz została przygotowana w naprawdę umiejętny i dający do myślenia sposób. BioShock Infinite nie jest może najlepszą grą w serii, ale finalne wydarzenia z tej gry biją na głowę zakończenia z dwóch poprzednich BioShocków.

Silent Hill 2

Silent Hill 2 oferuje kilka zakończeń. Wszystkie są niezwykle klimatyczne i - jak to określił Roger - "ryjące beret". No, może oprócz "psiego zakończenia", i porwania przez ufoki, które w ramach żartu kompletnie wyłamują się z poważno-koszmarnej konwencji tej mistrzowskiej gry Konami.

Red Dead Redemption

Zaskakująco wzruszające zakończenie - w końcu ginie tu pewna kluczowa postać dla całego Red Dead Redemption (wiecie dokładnie, o kogo chodzi). Świetnie zmontowane, udźwiękowione i wyreżyserowane scenki. W dodatku w dużej mierze interaktywne - Rockstar pozwala na bezpośredni udział w epilogu.

Vagrant Story

Scenariusz Vagrant Story jest oszczędny, minimalistyczny i fascynujący. Takie jest też zakończenie historii napisanej przez genialnego Yasumiego Matsuno. Żal tylko ogarnia człowieka, kiedy pomyśli, że nie poznamy już nigdy dalszych losów protagonisty - tytułowego "wagabundy". Ten scenariusz rozpisany był ewidentnie na znacznie dłuższego RPG-a!

Fallout: New Vegas

Jeśli ktoś pokazał w ostatnich kilkunastu latach jak stworzyć niesamowicie bogaty fabularnie świat, uwzględniający w namacalny sposób decyzje i działania gracza, to jest to studio Obsidian. Deweloperzy w mistrzowski sposób wykonali zakończenia historii w Fallout: New Vegas - wszystkie warianty endingów są tutaj przekonujące i bardzo zróżnicowane. Tak jakby zogniskowało się w jednym miejscu mistrzostwo RPG-owej swobody.


Uncharted 4

Trudno mi sobie wyobrazić lepszą klamrę domykającą dzieje Nathana Drake'a. Naughty Dog stworzyło naprawdę piękne zakończenie historii w Uncharted 4 - rodzinne, ciepłe, dające nadzieję na lepsze jutro. W dodatku interaktywne, bo ten epilog jest sekcją gameplayową! I co chyba najważniejsze - oddające pozytywnego ducha całej serii exclusive'ów z PS4. Piękna sprawa.

Shadow of the Colossus

ICO miało doskonałe, minimalistyczne i nieprzesadzone zakończenie, ale jeszcze lepszy okazał się finał znakomitego Shadow of the Colossus. Jest wzruszająco, bezpretensjonalnie i przy tym wszystkim naprawdę pięknie z perspektywy reżyserskiej. Ujęć z tego endingu nie powstydziłby się dobry, kinowy film.

Metal Gear Solid 3: Snake Eater

Hideo Kojima zawsze potrafił tworzyć świetne zakończenia (choć ending MGS 2 wydaje się odrobinę przekombinowany). Najlepszy finał ten utalentowany deweloper stworzył moim zdaniem w Metal Gear Solid 3. To seria naprawdę wzruszających i dających do myślenia scen, które zostają z graczem na długie lata po skończonej zabawie.

Final Fantasy VII

W największym skrócie: fabularne mistrzostwo, które odgrywa się po creditsach. Nie wiem czy Square kończył się budżet, że nie mogło stworzyć bogatszego filmiku, kończącego FFVII, czy była to świadoma decyzja. Mniejsza o takie deliberacje. Fakty są takie, że zakończenie "Siódemki" jest niezwykle udane, oszczędne, minimalne, nieprzegadane, niezadęte. To rzadkość nie tylko w gatunku jRPG, ale w ogóle w grach. Takiego endingu nie powstydziłby się zresztą dobry, artystycznie nacechowany film czy książka. Motyw z Redem, który znalazł w końcu, wbrew swojemu wcześniejszemu pesymizmowi, partnerkę i akcent ze śmiechem dzieci na końcu (już po wygaszeniu ekrany), jest po prostu piękny i w symboliczny sposób podkreśla odrodzenie się planety po wielkim poświęceniu Aeris.

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper