HyperX stawia na bezprzewodową rozgrywkę. Firma chce zapewnić najlepszy sprzęt bez kabli

HyperX stawia na bezprzewodową rozgrywkę. Firma chce zapewnić najlepszy sprzęt bez kabli

Wojciech Gruszczyk | 27.12.2019, 20:00

Gracze już teraz wyczekują nowej generacji konsol, deweloperzy opracowują już odpowiednie gry, więc producenci przygotowują kolejne urządzenia mające zapewnić graczom jak największy komfort. HyperX jest jedną z firm, która chce przywitać next-geny i nowoczesne produkcje serią urządzeń stawiających na bezprzewodową rozgrywkę.

Bezprzewodowy sprzęt jest już oferowany przez wiele firm, jednak kolejni producenci chcą dopracowywać technologię oferując dłuższą rozgrywkę na jednym ładowaniu bez jakiejkolwiek straty w doświadczeniu. To niezwykle ważny aspekt dla samego użytkownika, ponieważ jeszcze kilka lat temu nie mogliśmy nawet pomyśleć o oferowanej obecnie swobodzie, która daje możliwość korzystania ze sprzętu w wybranych przez siebie warunkach. Od kilku miesięcy systematycznie wieczorami biegam po domu z założonymi słuchawkami, na których leci adekwatna do mojego samopoczucia nuta – gdy dzieciaki śpią jest to jedyna opcja na posłuchanie muzyki. Teraz coraz więcej firm nie tylko kładzie nacisk na zadbanie o najlepsze podzespoły, ale również coraz to istotniejszy staje się komfort – nikt nie chce męczyć się z ograniczeniami, plątając w kablach i szukając odpowiednich przejściówek. Producenci muszą myśleć przyszłościowo dbając o kolejny segment i oferując użytkownikom sprzęt spełniający ich oczekiwania.

Dalsza część tekstu pod wideo

HyperX już od 2018 roku za sprawą HyperX Cloud Flight oferuje zabawę bez przewodów – słuchawki pozwalają cieszyć się grą na jednym ładowaniu przez 30 godzin, a dzięki połączeniu bezprzewodowemu 2,4GHz gracze mogą mieć pewność, że otrzymają dopracowany, bezstratny dźwięk. Firma w swoim flagowym modelu zadbała o miękki materiał z imitacją skóry, która oplata wysokiej jakości piankę – ta zapewnia dobre odcięcie od zewnętrznych dźwięków, a jednocześnie zapamiętuje kształt głowy. W budowie znalazło się miejsce na trwały, stalowy pałąk, a wszystkie dźwięki otaczają głowę gracza dzięki dynamicznym przetwornikom. Nauszniki, które nie tylko dobrze reagują podczas rozgrywki, można dowolnie obrócić i złożyć o 90 stopni. Producent zadbał o licencję Microsoftu, więc HyperX Cloud Flight w pełni współgra z Xboksem One, Xboksem One S i Xboksem One X, a zgodnie z aktualnie przedstawionymi danymi – będzie również odpowiednio działać z Xboksem Series X. Twórcy zdecydowali się zapewnić dopracowane wrażenia, więc na lewej słuchawce znalazł się mikser czatu, który umożliwia regulację głośności gry i rozmów bez wchodzenia w menu systemu. Odrobinę inne odczucie zapewnia HyperX Cloud Stinger Wireless, który charakteryzuje się bardzo małą wagą - headset waży zaledwie 270 gramów i zapewnia łączność bezprzewodową 2,4GHz, z której możemy skorzystać podczas gry na PS4 i PC. Bateria daje możliwość zabawy na około 17 godzin. Producent zadbał o 50mm przetworniki z dobrze zaakcentowanym basem. Sprzęt można także rozłożyć o 90 stopni, a podczas projektowania zestawu wykorzystano porządne materiały - szczególnie łatwo można docenić pałąk z dodatkowym usztywnieniem i wyściółką. W nausznikach zamontowano piankę zapamiętującą kształt, a na obu nausznikach znajdziecie regulację głośności oraz port ładownia z włączeniem. Procent nie zapomniał także o mikrofonie - majk posiada tłumienie hałasu i sprawnie przechwytuje głos.

HyperX stawia na bezprzewodową rozgrywkę. Firma chce zapewnić najlepszy sprzęt bez kabli

Firma stawia nie tylko na słuchawki. Już teraz gracze mogą kupić zestaw trzech ładowarek, dzięki którym naładujecie kontrolery do PlayStation 4, Xboksa One oraz Nintendo Switcha. HyperX ChargePlay Duo dla posiadaczy konsoli Microsoftu pozwała ładować jednocześnie dwa pady (w tym Elite), zawierając dwa akumulatory 1400 mAh – przy pełnym ładowaniu trwającym zaledwie 2,5 godziny. Fani PlayStation mogą postawić na zbliżoną, równie stabilną konstrukcję, która jednak nie oferuje dodatkowych baterii (jak wiadomo, pad posiada własne akumulatory i pełne ładowanie trwa 2 godziny), jednak znalazł się tutaj trzypoziomowy wskaźnik baterii – w przypadku Xboksa tylko pojedynczy LED informuje o samym przebiegu dostarczania energii. Zupełnie inny pomysł został zastosowany w przypadku konsoli Nintendo – HyperX ChargePlay Quad pozwala na jednoczesne ładowanie aż czterech Joy-Conów, a sam sprzęt podłączamy do docka konsoli Nintendo. Producent zapewnił cztery diody LED informujące o stanie ładowania – lampki migają podczas ładowania, a świecą po zakończeniu procesu. Niezależnie od wybranego kontrolera – HyperX zapewnia wygodne, estetyczne i stabilne podstawki, w które możemy dowolnie wrzucić swój sprzęt, by przed sesją chwycić w łapy w pełni naładowane urządzenia. Nadal nie wiemy, z jakich rozwiązań w przypadku padów do nowej generacji skorzystają producenci, ale już dzisiaj możemy mieć pewność, że wszystkie kontrolery z Xboksa One będą działać na Xboksie Series X, więc gracze mogą szykować swoje pady i ładowarki na nową generację. Sony według opublikowanych informacji oraz patentów zaoferuje urządzenie zbliżone do DualShocka 4, jednak wciąż musimy zaczekać na ostateczne doniesienia dotyczące zastosowanej bryły.

Z zupełnie innego rozwiązania skorzystano jednak w HyperX ChargePlay Base – najnowsza ładowarka wspiera standard Qi i może ładować jednocześnie dwa urządzenia. Firma wykorzystuje szybkie ładowanie, które może dostarczyć moc najnowszej myszce HyperX Pulsefire Dart, jednocześnie dbając o akumulator w smartfonie, smartwatchu lub bezprzewodowych słuchawkach. Dzięki zastosowanej technologii wspomniany gryzoń przetrwa nawet 50 godzin bez ładowania – myszki w zasadzie nie można rozładować, ponieważ po zakończonej pracy lub grze sprzęt ląduje na podstawce, a jego bateria jest ładowana. Sama podstawka została rozsądnie i w sposób przemyślany przygotowana, ponieważ zapewnia dwa duże pola, na których umieszczamy sprzęt – dzięki gumom urządzenia są zabezpieczone zsunięciem, a dwie diody LED informują o ładowaniu.

To właśnie na standardzie ładowania Qi chce oprzeć swoje działanie HyperX – ta technologia jest wykorzystywana przez większość smartfonów i już teraz takie firmy jak Samsung, Google, Apple, LG, HTC, Huawei, Sony, Oppo, OnePlus oraz Xiaomi zapowiedziały korzystanie z Qi. Według danych z 2019 roku, około 90% urządzeń wspierających bezprzewodowe ładowanie korzysta z tego standardu, więc wybór HyperX wydaje się słuszny. W przyszłości spodziewajmy się między innymi słuchawek, które będziemy mogli położyć na HyperX ChargePlay Base, a po zakończonej sesji jednocześnie naładujemy myszkę oraz słuchawki – oba sprzęty będą gotowe na kolejną rozgrywkę. Podczas gry nic nie stoi również na przeszkodzie, by położyć na ładowarkę smartfon + słuchawki pchełki. Główną zaletą rozwiązania jest uniwersalność, ponieważ gracze nie będą musieli pamiętać o kablach, a otrzymają jedno miejsce, w którym naładujemy wszystkie niezbędne do rozgrywki urządzenia. Decydując się na standard Qi nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgać także po inne ładowarki, więc nie jesteśmy zmuszeni na korzystanie „z jedynej opcji”, którą proponuje producent. Firma otwiera się na graczy i wyraźnie pokazuje, że to właśnie użytkownicy stanowią centrum zainteresowania.

HyperX stawia na bezprzewodową rozgrywkę. Firma chce zapewnić najlepszy sprzęt bez kabli

Dla konsolowców idealnym rozwiązaniem byłoby zastosowanie takiego ładowania także dla kontrolerów, jednak jest to melodia przyszłości – nie wiemy, jak sytuacja zostanie rozwiązana w przypadku next-genów. HyperX ma jednak dobry plan, który przy odpowiednim wykorzystaniu może stać się standardem nie tylko w przypadku smartfonów, ale i wyborem kolejnych producentów sprzętu dla graczy. Na pewno warto obserwować sytuację i przyglądać się działaniom firmy, która może w przyszłym roku bardzo pozytywnie zaskoczyć – już wkrótce poznamy nowe urządzenia korzystające ze standardu Qi. HyperX jest jedną z firm, która przygotowuje się na nadejście nowoczesnych gier na nowe urządzenia.

Tekst powstał we współpracy z firmą HyperX.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper