Reklama
TOP 10 najdroższych edycji kolekcjonerskich na PS4

TOP 10 najdroższych edycji kolekcjonerskich na PS4

Bartosz Dawidowski | 04.01.2020, 09:00

Chyba wszyscy lubią edycje kolekcjonerskie gier. Szkoda tylko, że często są one wyceniane tak szalenie wysoko. Czasami trzeba w ich przypadkach wysupłać znacznie więcej niż tysiąc złotych...

Przyzwyczailiśmy się już do edycji kolekcjonerskich kosztujących ok. 500 zł. Co powiecie jednak na wyjątkowo drogie wydania gier, wyceniane na ponad 1500 zł? W ostatnich latach nie brakowało takich propozycji na PS4, które zaskakująco szybko znajdowały nabywców. Często nakłady wyprzedawane są w takich przypadkach już w fazie preorderowej. Wiele osób traktuje bowiem takie zakupy jak inwestycje, licząc na spieniężenie swojego zakupu z dużym zyskiem w niedalekiej przyszłości. I trzeba powiedzieć, że najczęściej są to bardzo celne kalkulacje, bo na eBayu takie wydania zwykle cieszą się wielkim zainteresowaniem wśród kolekcjonerów.

Dalsza część tekstu pod wideo


10. Titanfall 2: Edycja Kolekcjonerska Vanguard (999 zł)

EA przygotowało dla fanów serii Titanfall nie lada gratkę. Chodzi o kolekcjonerkę Vanguard, w której skład wchodziła replika hełmu pilota mecha z niebieskim podświetleniem i możliwością odtworzenia kwestii głosowych. Gadżet wypadł zaskakująco fajnie w przeciwieństwie np. do propozycji tego typu Bethesdy, związanych z marką Fallout. Oprócz hełmu w pakiecie znajdowała się latarka oraz wskaźnik laserowy (doczepiane do hełmu Pilota) i bardzo fajnie wystylizowany pendrive 8GB.


9. Mass Effect: Andromeda - Nomad Collector's Edition (999 zł)

W najdroższym wydaniu kolekcjonerki do Andromedy czekał na nas ciekawy bajer - sterowany zdalnie Nomad. Gadżet ciekawy, ale niestety jego wykonanie wg opinii osób, które skusiły się na wydanie pozostawiało sporo do życzenia. Podobnie zresztą jak gameplay w tym RPG-u Akcji.

Mimo wszystko zdalnie sterowany pojazd mógł zapewniać sporo frajdy, co wykazała redakcja Eurogamera i GameSpotu w poniższym filmiku. Z pomocą samochodziku można bowiem szpiegować np. współpracowników lub domowników. Gadżet ma wbudowaną kamerkę, z której obraz możemy wyświetlać na smartfonie!


8. Final Fantasy XV: Ultimate Collector’s Edition (1049 zł)

Za trochę ponad 1000 zł Square Enix oferowało najdroższe limitowane wydanie Final Fantasy XV, w którym główną atrakcją byłą spora figurka Noctisa, głównego bohatera tego udanego RPG-a. Figurkę dołączaną do zestawu stworzyła firma Play Arts. Oprócz steelbooka, albumu z grafikami i soundtracku w wydaniu Ultimate otrzymywaliśmy też Blu-ray z bonusowymi scenkami z Brotherhood.


7. Mortal Kombat 11 - Edycja Kolekcjonerska (1199 zł)

Trudno powiedzieć, dlaczego właściwie kolekcjonerka Mortal Kombat 11 została wyceniona tak wysoko (prawie 1200 zł). Bo czy warto wydawać tyle na zestaw z repliką maski Skorpiona w skali 1:1? Chyba niekoniecznie! Wydawca jednak zaszalał wyceniając całość (steelcase, magnes, edycja Premium gry oraz oczywiście rzeczoną maskę) na 299 dolarów.

Największą żenadą tej kolekcjonerki jest fakt, że maski nie da się założyć - przedmiot został scalony na stałe z "kapturem" i jest przeznaczony do postawienia na półkę.

6. Śródziemie: Cień Wojny - Mithril Edition (1299 zł)

Bezpośrednia kontynuacja wspaniałego Cienia Wojny doczekała się bardzo drogiej edycji kolekcjonerskiej, której ozdobą była figurka przedstawiające dwie bestie związane walką, czyli Balroga i Carnan Drake'a. Wyjątkowo dynamiczna i ładna to grupka. Oprócz tego w pudełku znalazło się miejsce na standardy kolekcjonerskie, czyli steelbook, soundtrack czy mapę na tkaninie.


5. Darksiders III - Apocalypse Edition (1499 zł)

Co powiecie na 4 figurki w jednym pudełku? Apocalypse Edition dla Darksiders III to zdecydowanie jedna z droższych edycji kolekcjonerskich ostatnich lat. W pakiecie kosztującym niecałe 1500 zł otrzymywaliśmy wielgachne pudło, aż cztery 25-centymetrowe figurki, amulet z logiem Jeźdźców Apokalipsy i kilka standardowych gadżetów dla kolekcjonerek, czyli m.in. steelbook, album z grafikami i ścieżkę dźwiękową na płycie. Jak 


4.  Borderlands: The Handsome Collection – Claptrap-in-a-Box Edition (1499 zł)

Zbiorcze wydanie Borderlands 2 i Borderlands: The Pre-Sequel doczekało się świetnej i drogiej edycji kolekcjonerskiej. Oprócz standardów w postaci steelbooka w przypadku kosztującego 399 dolarów "Claptrap-in-a-Box Edition" dorzucono zdalnie sterowanego Claptrapa. Gadżet przemyślano naprawdę dobrze, bo robotem można sterować smartfonem, z poziomu specjalnie dla tego celu opracowanej apki ClaptrApp.

3. Dark Souls III - Prestige Edition (1849 zł)

Cena tej kolecjonerki z Dark Souls III została tak napompowana, że sprawę krytykowały nawet amerykańskie branżowe serwisy (m.in. Kotaku). Bo czy edycja z 2 figurkami, albumem i materiałową mapą warta jest prawie 2000 zł? Niekoniecznie. Chociaż jak zwykle w takich przypadkach wydawca przygotował limitowaną liczbę takich zestawów, a fani wykupili preordery w ciągu pierwszych kilku godzin od uruchomienia preorderów. Sporo osób zwęszyło więc w tym z pewnością interes i... nie zawiodło się, bo ceny Prestige Edition są imponujące na eBayu (ponad 1300 dolarów). 

2. Assassin's Creed Origins  - Legendary Edition (3249 zł)

Assassin's Creed Origins doczekało się wyjątkowo efektownej kolekcjonerki, z bardzo dużą, mierzącą aż 73 centymetry figurką (statuetką?) Bayeka. Cena wyniosła ponad 3000 zł jednak nie względu na użyte materiały do wykonania przedmiotu. Chodziło przede wszystkim o limitowaną liczbę przygotowanych zestawów Legendary Edition. Cały nakład rozszedł się w pierwszych kilku dniach od uruchomienia preorderów.

1. Dying Light - My Apocalypse Edition (ok. 1,3 mln zł; 250 000 funtów)

Techland pojechał po bandzie z najdroższą kolekcjonerką Dying Light. Polska firma oferowała wraz z siecią sklepów GAME (wyłącznie w Wielkiej Brytanii) wyjątkowo drogą kolekcjonerkę, wartą około 1,3 mln zł. Skąd tak szalona cena? Chodziło przede wszystkim o umieszczone w takim pakiecie zaproszenie do zwiedzania biura Techlandu, lekcję parkoura ze specjalistami, statuę zombiaka wielkości dorosłego człowieka, chatkę stawianą przez firmę Tiger Log Cabins, oraz możliwość wykonania skanu własnej twarzy, do wykorzystana jako gęba jednego z wrogów w grze. Gdzieś pewnie w grze biega zombiak z facjatą osoby, która skusiła się na taki wydatek.

Najważniejszym elementem pakietu My Apocalypse był... domek, który stawiała dla nas w dowolnie wskazanym miejscu w UK, po wpłaceniu 250 tys. funtów, firma Tiger Log Cabins. Opis tej atrakcji był następujący:

"Chata zabezpieczona na okoliczność ataków zombie, która zostanie zbudowana we wskazanym miejscu przez brytyjską firmę Tiger Log Cabins. Domek będzie w pełni wyposażony w urządzenia sanitarne, balkon, szyb do ucieczki, magazynek na broń i oczywiście w salon z TV, Xbox One i najnowszym systemem audio, przeznaczonym do grania w Dying Light".

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper