Najbardziej spektakularne kampanie na Kickstarterze - te gry zebrały najwięcej pieniędzy
Ostatni szum jaki zrobił się wokół kampanii The Wonderful 101: Remastered przywrócił zainteresowanie tematem Kickstartera i tego, jak twórcy mogą z niego korzystać.
W naszej branży ciężko jest zaczynać z małym budżetem, bo wtedy zazwyczaj kończy się z grą, której nikt nie chce, bo nikt o niej nie słyszał. Z drugiej zaś strony ciężko jest władować miliony dolarów w niepewny projekt, bo utopić pieniądze w tym biznesie jest banalnie łatwo - sztuką bywa wyjście na prostą. Dlatego też wielu deweloperów decyduje się na otwieranie tak zwanych kampanii crowdfundingowych, w których to my fundujemy danej ekipie zajęcie na kilka najbliższych lat.
Dlatego też postanowiliśmy przypomnieć zarówno sobie jak i Wam, 10 największych tego typu zbiórek, które pozwoliły wielu twórcom spełniać marzenia!
Star Citizen - 260,000,000$+
Star Citizen nie jest może grą, która zarobiła najwięcej bezpośrednio na kickstarterze, ale jej fenomen zasługuje na miejsce na naszej liście. Gdy twórca takich klasyków jak Wing Commander ogłosił rozpoczęcie prac nad nowym przełomowym projektem, mającym pokazać prawdziwą moc grania na PC i kosmos jakiego wcześniej nie znaliśmy, z miejsca dostał od fanów 2 mln dolarów. Teraz wciąż kontynuuje prywatną zbiórkę, a jej licznik wciąż rośnie. Za 260 mln można zrobić naprawdę wybitną produkcję.
Shenmue III - 6,333,295$
Na Zachodzie Shenmue było marką owianą takim kultem, z jakim u nas mówi się co najmniej o Wiedźminie. Posiadacze Dreamcasta pokochali tę serię za jej realizm, dojrzałe podejście do opowiadania fabuły, a także jej poruszającą serca treść. Gdy podczas E3 2015 na scenie Sony Yu Suzuki zapowiedział, że chce stworzyć kontynuację swojej opowieści, o której fani marzyli od blisko 15 lat, wielu ludzi po prostu zaczęło płakać ze szczęścia. W mniej niż 24 godziny zebrano wymagane 2 miliony, a finalnie osiągnięto rekordowe 6,3 mln dolarów. Do dziś żadna inna gra nie zebrała większej kwoty.
Bloodstained: Ritual of the Night - 5,545,991$
Za czasów NES-a, SNES-a oraz pierwszego PlayStation, Castlevania była jedną z najlepiej ocenianych i najlepiej sprzedających się serii w naszej branży. Jej niesamowity klimat, złożoność rozgrywki i swoboda jaką oferowała w eksploracji każdej z map sprawiły, że miliony z nas po prostu tęsknią dziś za starą dobrą platformówką 2D, jakiej Konami nie jest w stanie nam dać od kilkunastu lat. Gdy zatem ojciec całej serii Koji Igarashi ogłosił, że samodzielnie stworzy dla nas duchowego następcę, fani zaczęli w niego rzucać pieniędzmi jak szaleni.
Torment: Tides of Numenera - 4,188,927$
Żadną tajemnicą nie jest, że dziś ciężko jest dostać drugiego takiego RPG-a, jakim swego czasu był Planescape: Torment - przygoda jaką mogliśmy tam poznać była z jednej strony dojrzała, poruszająca, zaskakująca i wprost wybitnie rozpisana, a z drugiej zaś strony potrafiła rozbawić do łez i pokazać bardzo brutalną stronę życia. Od 1999 roku nie pojawił się nikt, kto zaoferowałby nam coś podobnego, aż do dnia, w którym zapowiedziano zbiórkę na duchowego następcę kultowego klasyka - oczywiście autorstwa samego Briana Fargo.
Mighty No. 9 - 4,046,579$
Mega Man to kolejna kultowa marka, którą Capcom swego czasu dosłownie dobrowolnie porzucił i nie miał zamiaru nawet kiwnąć palcem ku temu, aby ją w jakiejkolwiek sensownej formie wskrzesić. W końcu cierpliwość stracił ojciec serii, słynny Keiji Inafune i powiedział, że skoro Capcom nie chce nic w tej sprawie zrobić, sam ruszy się do stworzenia duchowego następcy dla uwielbianej serii. Haczykiem było oczywiście to, że jego firmy nie stać było na taki projekt, więc za pomocą Kickstartera poprosił fanów o 900 tysięcy dolarów. Finalnie dostał ponad 4 miliony i nie wiedzieć czemu, stworzył takiego potworka, w którego dziś nikt nawet nie chce grać.
Pillars of Eternity - 3,986,929$
Obsidian znany jest z tworzenia absolutnie fenomenalnych gier RPG. Ich Kotor, Neverwinter 2, Fallout: New Vegas, czy South Park: Kijek prawdy pokazały wielokrotnie, że firmie tej można dać ogromny kredyt zaufania, a jeśli uwolnimy ich kreatywny talent, otrzymamy jedną z najlepszych gier RPG w historii. Fani zdecydowali się dać Obsidianowi blisko 4 miliony dolców, a w zamian dostaliśmy grę składającą hołd takim klasykom jak między innymi Baldur's Gate. Dwójka zebrała w crowdfundingu nieco więcej pieniędzy, ale za pośrednictwem innego portalu niż Kickstarter.
Broken Age - 3,336,371$
Double Fine z Timem Schaferem na pokładzie dało nam tak wybitnie unikalne gry, że nie sposób jest przejść obok nich obojętnie. Wykreowane przez niego światy, styl opowiadania historii i fantastyczne poczucie humoru, za każdym razem stanowią mieszankę dającą finalnie prawdziwe dzieło sztuki. Gdy zatem firma zapowiedziała zbiórkę na przygodówkę w stylu Point'n Click pod kodową nazwą Double Fine Adventure, wierni fani gatunku oraz samej twórczości Tima, otworzyli swoje portfele niczym dzieciaki przed budką lodziara. Zebrane pieniądze pozwoliły na pełną realizację ambitnej wizji, dzięki czemu dostaliśmy przepiękną opowieść.
Wasteland 2 - 2,933,252$
Brian Fargo jest dla miłośników klasycznych RPG-ów niczym Bóg - wszystko czego się dotknął zamienił w złoto, a jego powrót do tworzenia gier w ukochanej przez fanów formule był dla nich wydarzeniem równie niezwykłym co biblijny powrót Jezusa zza grobu. Wasteland 2 potrzebowało naprawdę sporej kwoty, aby w ogóle móc powstać - 900 tysięcy to w końcu nie jest mało. Hojni fani obdarowali mistrza blisko trzema milionami dolarów.
Battletech - 2,785,537$
W dobie sporego hype'u na gry sci-fi oraz wszelkiego rodzaju mecho-podobne twory, mało kto chce zrobić turową strategię w tym klimacie, skupiając się raczej na akcji, walce, swobodzie ruchów, eksploracji i innych tego typu bajerach. Gdy zatem autorzy kultowej serii MechCommander, MechWarrior oraz MechAssault, zapowiedzieli taktyczną turową strategię Battletech, błyskawicznie zyskali uwagę setek tysięcy graczy wygłodniałych takiej produkcji. Formuła rozgrywki szykowanej produkcji bardzo mocno wpisywała się w styl gier Paradox Interactive, co zwróciło dodatkową uwagę zarówno fanów studia jak i jego pracowników. Gracze przekazali twórcom ponad 2,7 miliona dolarów, a w 2018 roku Paradox zakupił prawa do marki oraz całe odpowiedzialne za nią studio.
Hex: Shards of Fate - 2,278,255$
Mało jest dziś na rynku karcianek, które odważnie chciałyby podejść do tematu i zaoferować w nim jakąś innowację, czy też rozgrywkę w innym stylu niż klonowany do znudzenia Hearthstone. Hex: Shards of Fate promowało się jako pierwsze MMOTCG, czyli Massively Multiplayer Online Trading Card Game - brzmi to szalenie ambitnie, nieprawdaż? Jak się okazuje twórcy naprawdę dobrze radzili sobie z realizacją swojej wizji, a o projekcie robiło się coraz głośniej. Finalnie na Kickstarterze gra zebrała aż 2,2 miliona dolarów, co pozwoliło na przygotowanie pełnoprawnej bety i dalszy rozwój gry. Niestety w 2014 roku Wizards of the Coast prawie pozwało twórców o klonowanie Magica, więc gra przeszła trochę zmian. Dziś Hex nadal żyje, ale bardziej w stanie wegetacyjnym niż jako tytuł, który kogokolwiek jeszcze interesuje. Aktualnie na Steam przy kartach bawi się niespełna 50 osób.
Przeczytaj również
Komentarze (19)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych