Reklama
Najlepsze produkcje filmowe o wirusach i epidemiach

Najlepsze produkcje filmowe o wirusach i epidemiach

Kajetan Węsierski | 08.03.2020, 10:00

Sytuacja, która ma miejsce aktualnie na świecie, mogłaby brzmieć jeszcze kilka lat temu, jak scenariusz filmu. I choć jest to rzeczywistość, warto mieć na uwadze, że epidemie zawsze inspirowały twórców kinowych. Sprawdźcie, jakie propozycje dla Was przygotowaliśmy. 

Odkąd kilka dni temu Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że w Polsce mamy pierwszy przypadek zachorowania na COVID-19, społeczeństwo zaczęło lekko wariować. Nie chodzi tu o zwykłe mycie rąk (które jest jak najbardziej zalecane i o którym, korzystając ze sposobności, chciałbym Wam przypomnieć). Wielu ludzi rozpoczęło tworzenie zapasów żywienia, jakby szykowało się na kilkuletnią apokalipsę zombie. Nie uciekajmy się do tego typu rozwiązań. 

Dalsza część tekstu pod wideo

To pisząc, warto dodać, że liczne z takich działań zaczerpnęliśmy z popkultury. Motyw apokaliptycznych epidemii jest bardzo mocno zakorzeniony we wszelkiego rodzaju przekazie science fiction i od lat nam towarzyszy. Pisarze od zawsze korzystali z bujności tego typu sytuacji i wpływali poprzez to na umysły odbiorców. Należy jednak pamiętać, że fikcja, choćby nie wiem, jak dobra, wciąż jest zaledwie fikcją. 

Światła, kamera, wirus! 

Jestem pewien, że bieżąca sytuacja, która ma miejsce na świecie, zainspiruje wielu twórców do zabrania się za pisanie filmów traktujących o epidemiach wirusowych. Tego typu tragedie same w sobie wydają się wystarczająco przerażające, aby stanowić odpowiedni scenariusz. Inspiracja nie będzie bynajmniej niczym nowym. Na przestrzeni ostatnich dekad wypłynęło całkiem sporo produkcji (zarówno tych mniej, jak i bardziej sensownych). Warto więc przypomnieć sobie ciekawsze pozycje w tej tematyce. 

I muszę zaznaczyć w tym miejscu, że zdecydowaliśmy nie zamieszczać tutaj filmów, które opowiadają o epidemiach związanych z zombie. Nieumarli i ich zalew stanowią trzon historii w całej masie świetnych produkcji, a część z nich możecie znaleźć w tekście, który pojawił się kilka tygodni temu, a który mówił o najlepszych produkcjach katastroficznych, jakie znajdziecie na platformie Netflix

Z tego więc względu odpuściliśmy tę konkretną gałąź filmów na temat wirusów i skupiliśmy się na innych produkcjach. Wybrałem siedem, które wydają mi się najciekawszymi i najbardziej różnorodnymi. Nie ma tu wyłącznie pozycji o jednym typie zachorowań, więc jestem pewien, że każdy znajdzie coś dla siebie. Chętnie przeczytam (a następnie obejrzę) również Wasze propozycje, więc koniecznie wrzućcie je w komentarzach, aby uzupełniały poniższą listę. Nie ma sensu przedłużać, przejdźmy do sedna! 

Epidemia (1995) - najlepsze filmy o wirusach

Pierwsza propozycja na liście to istny klasyk w gatunku filmów kręcących się wokół epidemii.  Wolfgang Petersen oraz para scenarzystów, Robert Roy Pool i Laurence Dworet, serwują nam historię, która ma miejsce w latach 60. ubiegłego wieku, w Stanach Zjednoczonych. Na jaw wychodzi, że mogło dojść do przedostania się tam tajemniczego wirusa z Zairu, który zabija zarażonego w niespełna kilka godzin. 

W posiadaniu szczepionki mogącej wyleczyć cierpiących jest armia amerykańska, która stanowczo odrzuca chęć pomocy poszkodowanym i nie zamierza udostępniać leku do użytku publicznego. Do zbadania wirusa w miejscu jego powstania wysłany zostaje wojskowy epidemiolog, Sam Daniels. Czy da się zapobiec tragedii? Tego musicie dowiedzieć się na własną rękę! Warto dać szansę. 

Zabójczy Wirus (2009) - najlepsze filmy o wirusach

Zdecydowanie nowsza produkcja niż poprzednia. Tu historia kręci się wokół niewielkiej grupki przyjaciół, którzy próbują uciec przed zakażeniem wywoływanym przez wirusa dziesiątkującego ludność na całym świecie. Jest to jedna z tych produkcji, które zwykło się nazywać filmem-drogą. Ogromne znaczenie odgrywa tu sama podróż- zarówno w kontekście fizycznym, jak i wewnętrznym u bohaterów. 

Film podzielił widzów i w zasadzie ciężko się temu dziwić. Bardzo trudno byłoby o nim powiedzieć jak o typowej produkcji ze schematyczną budową. Określenie, iż nie ma początku, ani końca, nie będzie nadane na wyrost. Ogromną zaletą jest to, jak dobrze uwidacznia wewnętrzne instynkty ludzi i zezwierzęcenie, które ujawnia się tylko w sytuacjach największego zagrożenia

Czarna Śmierć (2010) - najlepsze filmy o wirusach

Brakuje wam Starków po zakończeniu „Gry o Tron”? W tym obrazie nie tylko powróci jeden z nich, ale też nie byle jaki! Głównym bohaterem produkcji opowiadającej o dżumie jest Sean Bean, wcielający się w Ulricha, który zostaje wysłany przez samego biskupa, aby zbadać wioskę omijaną przez wielką epidemię, która zbiera niezwykle krwawe żniwo. 

Produkcja przedstawia Anglię w XIV wieku, które zmaga się z pierwszymi falami tej niebywale groźnej zarazy. Film w bardzo ciekawy sposób podchodzi do gatunku horroru i nie omija przy tym brudów oraz realiów średniowiecznego życia, co tylko potęguje doznania. Nie ma miejsca na upiększanie i sprawia to, że wszystko ogląda się z niezwykłą satysfakcją i poczuciem realizmu. 

28 dni później… (2002) - najlepsze filmy o wirusach

Całkiem dobrze nagrodzony, niezwykle brutalny horror z 2002 roku, rysuje nam dystopiczny obraz świata opanowanego przez zarazę. Wirus, który rozprzestrzenia się w Londynie, sprawia, że w ciągu kilkunastu sekund ludzie stają się niezwykle agresywni i tracą wszelkie moralne hamulce, które są naturalnym elementem naszego życia w społeczeństwie. Jedynym celem zarażonych staje się zabijanie

I wiem, że wielu ludzi postrzega tę produkcję, jako opisującą zjawisko apokalipsy zombie. Nie jest to jednak do końca prawdą, gdyż z definicji twierdzenie to oznacza „żywego trupa”. Zarażeni w filmie bynajmniej umarli nie są. Nie mogę zaprzeczyć jednak, iż obraz posiada wiele elementów wspólnych z produkcjami o umarlakach. Był, mimo wszystko, na tyle dobry, że pięć lat później powstała duga część, zatytułowana… 

28 tygodni później… (2007) - najlepsze filmy o wirusach

Tytuł kontynuacji świetnie oddaje czas akcji- przenosimy się bowiem w czasie i obserwujemy sytuację w Wielkiej Brytanii pół roku po wydarzeniach z pierwszej części. Tyle czasu zajmuje powolne wychodzenie zniszczonego kraju z kryzysu. I gdy wydaje się, że wszystko wraca do normy, w „sielankowej” strefie pojawia się zarażony człowiek. Historia zatacza koło, a wszystko rozpoczyna się od początku. 

I choć, osobiście, film spodobał mi się nieco mniej niż debiutancka część, to wciąż kawał ciekawego kina traktującego o epidemii. Warto wspomnieć także, iż mocno zmienia się obsada aktorska. Należy wyróżnić tu w szczególności dwóch aktorów: Idrisa Elbę oraz Jeremy’ego Rennera (który świetnie odegrał rolę Doyle’a- jednego z głównych bohaterów). Jeśli „28 dni później” przypadło Wam do gustu, warto rzucić okiem także na kontynuację. 

Miasto Ślepców (2008) - najlepsze filmy o wirusach

Najbardziej nietypowe podejście do wirusa spośród wszystkich wymienionych. W mieście, które wykreowali reżyser Fernando Meirelles wespół ze scenarzystą, Donem McKellarem, wybucha epidemia ślepoty. Obraz powstał na podstawie powieści Jose Saramago i pokazuje niezwykle brutalny świat szpitala psychiatrycznego objętego kwarantanną

Możemy przyglądać się temu, co strach robi z ludźmi i jak wygląda życie w obliczu kurczących się zapasów i sił. W placówce zaczynają tworzyć się kasty, pojawia się chęć walki o władzę i zapanowania nad małą społecznością. Wszystko to w obliczu trwającej katastrofy, która sprawia, że wszelkie hamulce znikają. Głównym elementem nie jest tu działanie wirusa, a ludzi stających się dużo większym zagrożeniem od niego. 

Contagion - Epidemia Strachu (2011) - najlepsze filmy o wirusach

Jeden z najczęściej przytaczanych przedstawicieli tego typu kina, więc nie mogło go tu zabraknąć! Dramat przedstawia nam nierówną walkę z nieznanym wirusem, który przenosi się drogą powietrzną i uśmierca zarażonych w zaledwie kilka dni. Koncerny medyczne z całego świata prześcigają się w znalezieniu lekarstwa i zapobiegnięciu wyginięciu ludzkości.

Tu także, podobnie, jak w przypadku „28 tygodni później…” mamy do czynienia z niezwykle głośną obsadą. W rolach głównych obserwujemy na ekranie Marion Cotillard, Jude Law’a, Matta Damona oraz Laurence’a Fishburne’a. Warto zobaczyć produkcję choćby dla samych nazwisk, albowiem sprawiają one, że produkcja wchodzi na zupełnie nowy poziom- a wraz z tym rośnie przyjemność z seansu. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper