Nowe karty graficzne z obsługą ray-tracingu. Potężne laptopy na rynku już w kwietniu
Wiemy, że jest tutaj wielu graczy konsolowych, ale fascynujące jest to, co dzieje się na poletku technologicznym w krainie PC. Już teraz przekazujemy Wam dokładną specyfikację nowych, mobilnych układów graficznych i nowości zmierzających do laptopów gamingowych. Zdecydowanie nadchodzi nowa era przenośnego grania w jeszcze lepszej jakości.
Materiał powstał przy współpracy z firmą NVIDIA.
NVIDIA od ponad roku bardzo skutecznie wprowadza graczy do świata ray-tracingu, czyli śledzenia promieni światła. To zdecydowanie jedna z najbardziej fascynujących technologii, jaką możemy dziś podziwiać. Pozwala nie tylko na uzyskanie oszałamiających efektów graficznych, ale przede wszystkim tworzy daną scenerię bardziej realistyczną. Odbicia liczone są w czasie rzeczywistym, co niejednokrotnie wzbudza w nas podziw, szczególnie gdy podejdziemy do źródła wody, szyb albo śliskich czy metalowych powierzchni. Chociaż ray-tracing dopiero raczkuje i jest sukcesywnie rozwijany przez deweloperów, to NVIDIA nie zamierza zasypiać gruszek w popiele i już teraz dostarcza nowatorskie rozwiązania dla użytkowników laptopów.
Na sam początek garść statystyk. NVIDIA poinformowała, że na rynku jest już (lub zapowiedziano) ponad 30 gier wspierających ray-tracing, a do tej pory sprzedano 15 mln kart graficznych z rodziny RTX. To bardzo dobry wynik, zważywszy na fakt, że karty te kupowane są zwykle tylko przez graczy i entuzjastów, którzy potrafią wykorzystać ich pełen potencjał. Śledzenie promieni wspiera DirectX, Vulkan czy najpopularniejsze silniki graficzne, jak Unreal Engine, Unity oraz Frostbite. To jednak nie koniec, bo łącznie z dobrodziejstw RTX korzysta już 45 różnych aplikacji, w tym Adobe Lightroom, DaVinci Resolve, Blender, Pixar RTP czy Redshift. Nie da się ukryć, że to robi wrażenie, tym bardziej że karty z rodziny RTX dostępne są na rynku dopiero od 20 września 2018 roku. NVIDIA skutecznie wykorzystuje algorytmy głębokiego uczenia i sztucznej inteligencji, by umożliwić generowanie jeszcze lepszych i płynniejszych efektów.
Nowe mobilne karty graficzne – nawet RTX 2080 SUPER
Do laptopów, już w kwietniu, trafią mobilne wersje najpotężniejszych układów graficznych na rynku – RTX 2080 SUPER oraz RTX 2070 SUPER (występujące też w energooszczędnych wariantach Max-Q), zastępując dotychczasowe modele bez dopisku „SUPER”. Dalej w ofercie pozostaną RTX 2070 i RTX 2060, ale odpowiednio niżej wycenione. Ta ostatnia z wymienionych kart dostępna będzie w przedziale cenowym zarezerwowanym do tej pory dla układów GTX 1660 Ti, więc daje to znaczącą różnicę przy wyborze laptopa gamingowego. RTX 2060 pozwala na skorzystanie ze wszystkich dobrodziejstw ray-tracingu, a karta jest wystarczająco mocna, by uruchomić np. Control w ponad 60 klatkach, w najwyższych ustawieniach jakości obrazu w rozdzielczości 1080p. Właśnie z obsługą ray-tracingu, przy włączonej funkcjonalności DLSS 2.0. Czym jest DLSS? Za chwilę do tego przejdziemy.
Na rynku znajdziemy blisko 100 nowych laptopów, od różnych producentów, wyposażonych w procesory Intela 10. generacji. Swoje maszyny przygotowują MSI, HP, Razer, Lenovo, ASUS, Acer czy Dream Machines. Większość z nich zachwyca wyglądem, który w żadnym wypadku nie przypomina już rozświetlonej, grubej i brzydkiej choinki. Współczesny laptop gamingowy ma być tak lekki, jak to tylko możliwe, pozbawiony ramek, wszędobylskich ledów i paskudnej, plastikowej bryły. Jak widzicie po zdjęciach – nowe laptopy mogą się podobać. Na rynek trafią też urządzenia wyposażone w układy GTX 1650 z pamięcią GDDR6 oraz GTX 1650 Ti.
Odświeżone przedziały cenowe wskazują konkretny podział wydajnościowy. W kwocie zaczynającej się od $699 znajdziemy urządzenia z kartami graficznymi GTX 1650, GTX 1660 oraz GTX 1660 Ti. Jeden z tych układów testowaliśmy na naszym portalu i wyniki wydajności były bardzo zadowalające. Chcąc posmakować śledzenia promieni światła, musimy przygotować $999, bo od tej kwoty znajdziemy RTX 2060. NVIDIA zauważa, że jeszcze w 2016 roku za te same pieniądze mogliśmy kupić sprzęt wyposażony w GTX 960M, oczywiście pozbawiony tak zaawansowanych technologii. Dziś mamy pięciokrotnie wyższą wydajność, lepszą rozdzielczość, ray-tracing, DLSS, szybszy procesor i szereg zmian, które w ciągu czterech lat znacząco poprawiły wydajność wśród gamingowych laptopów. Już wiecie, dlaczego hasło, że laptopy nie są do grania, przestaje mieć dzisiaj znaczenie?
DLSS 2.0 – co to za technologia?
DLSS, czyli Deep Learning Super Sampling, to fascynujące rozwiązanie technologiczne, korzystające z dobrodziejstw głębokiego uczenia i sztucznej inteligencji. W dużym uproszczeniu - pozwala na generowanie obrazu z ray-tracingiem w nieco niższej rozdzielczości niż natywna ekranu, by potem taki obraz skalować z wykorzystaniem odpowiednich algorytmów i zwiększyć wydajność. NVIDIA poczyniła odpowiednie modyfikacje, by wersja 2.0 generowała znacznie wyższą ostrość i szczegółowość obrazu (co możemy zobaczyć w czterech grach na ten moment). Wybór profilu ustawień tej technologii należy do nas – dostępne są trzy – tryb wydajności, jakości oraz balansu. Dzięki DLSS możemy w takim Control, przy maksymalnych detalach i ze wsparciem dla ray-tracingu wygenerować blisko 2x więcej FPS (w trybie wydajności), otrzymując dużo ostrzejszy obraz w wersji 2.0. DLSS zarezerwowane jest tylko dla kart graficznych z rodziny RTX, a jego atuty sprawdzimy w takich tytułach jak Wolfenstein: Youngblood, Mechwarrior 5, Deliver Us The Moon, Metro: Exodus, Battlefield V czy nadchodzącym Cyberpunk 2077. W przyszłości z tej technologii skorzystają dziesiątki innych tytułów.
Co nowego w laptopach? Choćby superszybkie matryce
Najnowsze laptopy skorzystają między innymi z ekranów 300 Hz (idealne do Counter-Strike’a), ale to nie koniec zaawansowanych technologii. Gracze nie będą mogli narzekać. Jednym z takich udoskonaleń jest tzw. Max-Q Dynamic Boost. Jak to działa? Laptop może dysponować określoną mocą, np. 115W. Idą za tym pewne ograniczenia związane z generowaniem ciepła i odprowadzaniem go z obudowy. Funkcja Dynamic Boost kontroluje, które zasoby są w danym momencie najbardziej potrzebne (czy CPU czy GPU) i reguluje pobór mocy tak, by nadwyżki niepotrzebne dla procesora, przekazać np. do karty graficznej. Dzięki temu, gdy w danym momencie CPU wykorzysta tylko 35W, to karta graficzna skorzysta z pozostałych 80W, zachowując ograniczenia termiczne. Pozwoli to zyskać trochę klatek i zwiększyć wydajność.
Oczywiście to nie wszystko, bo nowe laptopy będą też dłużej pracować na baterii (do 20%), zyskają jeszcze szybsze dyski twarde, wykorzystają panele 120Hz, technologię G-Sync oraz ekrany 4K z HDR. W Polsce nowe urządzenia znajdziemy m.in. w sklepie x-kom. Kilku producentów już teraz zapowiedziało konkretne modele z kartą graficzną RTX 2060 – cenowo znajdującymi się w najpopularniejszej grupie zakupowej. Wypatrujcie w sklepach oznaczeń ASUS ROG G512, Lenovo Y540, Acer Nitro 5 lub MSI GF65 Thin. Na sam koniec wrzucamy jeszcze jedną ciekawostkę – w laptopie z kartą graficzną GTX 1080 zagramy w Control na wysokich ustawieniach w ~70 klatkach na sekundę. W przypadku RTX 2080 laptop wygeneruje prawie ~170 klatek na sekundę przy tych samych detalach. To różnica zaledwie generacji, a przepaść w wydajności jest ogromna.
Przeczytaj również
Komentarze (36)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych