10 gier, które powinny doczekać się filmowych adaptacji

10 gier, które powinny doczekać się filmowych adaptacji

Kajetan Węsierski | 14.06.2020, 10:00

Gry wideo to jeden z tych elementów, za którego adaptowanie coraz częściej biorą się artyści filmowi. I choć w przeszłości bywało różnie, to zdaje się, że jest coraz lepiej!

Historię adaptacji gier wideo do filmów kinowych można przedstawić pod postacią paraboli. Ciekawe, ambitne produkcje przeplatają się z takimi, które zwyczajnie biorą schemat gry i wierzą, że reszta zrobi się sama. Niestety, nie tak to działa, a dobry scenariusz nigdy nie jest jedyną składową poprawnie zrealizowanego filmu. Wiele firm idzie jednak tą drogą, przez co powstają produkcje, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, albowiem tworzą złą prasę dobrym tytułom. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Szczęśliwie dla branży gier, w ostatnich latach wszystko się nieco ustabilizowało, a kolejne treści, które przekładane są z małych monitorów na duże ekrany kin, trzymają pewien poziom. Tak było już w przypadku filmu „Detektyw Pikachu” (który dla Was zrecenzowaliśmy), a także ostatniego "Sonic: The Hedgehog" (jego recenzję również u nas znajdziecie), który okazał się najbardziej dochodowym filmem w historii tych adaptujących dzieła gamingu. Superszybki Jeż popędził ku szczytowi list niczym błyskawica! 

Świetlana przyszłość

Oceny rzeczonych projektów pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość tej gałęzi kinematografii. Wiele osób wyczekuje filmu "Mortal Kombat", a także (przede wszystkim) adaptacji "Uncharted" z młodym Tomem Hollandem. Cóż, jeśli wszystko zostanie rozegrane z pomysłem i dobrym planem, możemy spodziewać się kina najwyższych lotów. Jak wspomniałem na początku, wystarczy prawidłowo zadbać o otoczkę scenariusza- fabularnie najwyższy poziom mamy w gratisie

Świat gier ma jednak jeszcze całe mnóstwo pozycji oraz wieloczęściowych serii, które nadają się, aby pokazać je na dużym ekranie, jeśli tylko podejdzie się do nich w odpowiedni sposób. Wybrałem dziś dla Was dziesięć marek z tego świata, które warto przenieść na kinowe sale i zrealizować w formie pełnometrażowych filmów dla szerokiego spektrum odbiorców. Jeśli macie swoje propozycje, koniecznie podrzućcie w komentarzach. Temat jest niezwykle obszerny, więc jestem pewien, że pojawi się masa ciekawych tytułów! 

God of War 

Wielki hit od Santa Monica Studio sam w sobie wypada nie gorzej niż film - oczywiście pod względem fabularnym. Przygody Kratosa oraz Atreusa zdają się idealnym materiałem na pełnometrażową produkcję, z potencjałem na podbicie kin całego świata. Mitologia nordycka przeżywa ostatnimi czasy niezły rozkwit w popkulturze, więc tego typu pozycja (może na zasadzie przedstawienia wydarzeń pomiędzy pierwszą a potencjalną drugą odsłoną) mogłaby spotkać się z ogromnym zainteresowaniem. 

Crash Bandicoot 

Byle nie film aktorski! No, chyba że na wzór ostatnich przygód Niebieskiego Jeża. Niemniej, w tym przypadku widziałbym wszystko w konwencji kreskówki dla szerokiej grupy odbiorców. Od najmłodszych, w których można wzbudzić zainteresowanie marką, aż po starszych, którzy z nostalgią w sercu i radością w oczach, oglądaliby przygody animowanego jamraja na ogromnych, kinowych ekranach. Uniwersum jest niezwykle duże, więc można pokusić się o coś niezłego. 

Days Gone

Świeża produkcja stworzona przez utalentowaną ekipę z Bend Studio jest jednym z najnowszych hitów, wydanych wyłącznie na konsolę od Sony. Charakteryzuje ją jednak świetna fabuła, która przyciągnęła całe masy graczy na świecie. Jest bardzo dosadna, bezpośrednia, a przy tym wyjątkowo przystępna. Ciężkie tematy, podane w niezwykle „przyjazny” sposób - to się zawsze sprzedaje! Ponadto typowy bad boy na motorze, fale zombie oraz pogoń za utraconą miłością… 

Mass Effect

I tu bynajmniej nie chciałbym bezpośredniego przełożenia historii z serii gier. Uniwersum jest bardzo rozbudowane, albowiem składają się na nie także przeróżne książki oraz komiksy. Można zaadaptować któreś z tych dzieł albo stworzyć coś zupełnie nowego, ale osadzonego w realiach produkcji od BioWare i ociekającego właśnie tym futurystycznym klimatem. Dawno nie dostaliśmy w kinach dobrej, kosmicznej przygody, więc… Czemu nie dać szansy? Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że genialne uniwersum jest podsuwane do rąk

Life is Strange

Odnoszę wrażenie, że z miesiąca na miesiąc poruszanie w filmach tematów trudnych i niewygodnych jest coraz modniejsze. Kolejni twórcy decydują się na tego typu zabiegi, a skorzystanie z dobrodziejstwa fabularnego Life is Strange mogłoby okazać się strzałem w dziesiątkę. Gdyby nieco rozwinąć samą formę i zatrudnić świetnych aktorów, całość mogłaby odbić się bardzo głośnym echem w środowisku filmowym. 

Red Dead Redemption 

W dzisiejszym kinie brakuje westernów, kropka. Próżno szukać produkcji, które zapełniałyby tę lukę i w zasadzie ciężko się dziwić. Moda na ten gatunek przeminęła kilka dekad temu, a dziś brakuje odważnych twórców, którzy pokusiliby się na wysokobudżetowe dzieła w tym klimacie. Najbliżej był chyba Tarantino, lecz zrobił to z dużą dozą samoświadomości i meta formułę. Filmy mogłyby przybliżyć nam historię Morgana oraz pobocznych postaci, które nie są bynajmniej mniej ciekawe od głównego bohatera. 

Fallout

Świat wykreowany przez utalentowanych twórców z Bethesda Softworks, zaprezentowany w hollywoodzkim blockbusterze to moje niespełnione (jak dotąd) marzenie. Uwielbiam postapokaliptyczne klimaty i bardzo chciałbym, aby zaprezentowano coś ciekawego właśnie z uniwersum Fallout. Jasne, ogromnym plusem produkcji była decyzyjność oddana w ręce graczy, ale przy dobrze napisanym scenariuszu, sam główny wątek pierwszych odsłon mógłby przyciągnąć nowe rzesze fanów do serii. 

Alan Wake

Tu, podobnie, jak w przypadku God of War gra sama zdaje się bardzo mocno romansować z kinematografią. Historia Alana Wake’a to ten typ produkcji, który niekoniecznie przyciągnąłby do kin tabuny (chyba że zostałby zrealizowany w formie mocnego horroru), ale bez wątpienia mógłby liczyć, w pozytywnym scenariuszu, na mocne nominacje. Przygody tytułowego pisarza do dziś imponują sposobem ich prowadzenia oraz wątkami fabularnymi, które poruszono. Jestem przekonany, że w kinie niejednokrotnie podskoczylibyśmy ze strachu. 

Half Life

Gra-fenomen, kultowa seria, ikoniczny przedstawiciel gatunku i jedna z ważniejszych produkcji w historii całej branży. Nie rozumiem, dlaczego jedyne aktorskie rzeczy, jakie pojawiły się w genialnym świecie od Valve, to seriale robione na pół gwizdka i traktowane bardzo po macoszemu. Marzy mi się pełnometrażowy film (alb nawet cały cykl) z tą brutalnością i wciągającą historią przedstawionego uniwersum.

Dishonored 

Ileż ja bym dał, aby zobaczyć Dunwall na dużym ekranie… Ten obślizgły klimat, wszechobecna zgnilizna, bród i smród. Wszystko to mogłoby w połączeniu sprawić, że widz czułby się nieswojo, nawet w kinie. Przygody Corvo porwały niejedną osobę i nie bez przyczyny. Historia rozpisana przez scenarzystów to najwyższa półka, a cały świat przedstawiony potrafi rozłożyć na łopatki i doskonale zobrazować, jak wygląda marność

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper