PS5 The Future of Gaming. Gry, których zabrakło na konferencji Sony

Choć ostatni pokaz traktujący w dużej mierze o PlayStation 5 pokazał nam całkiem sporo mocnych tytułów, to bez wątpienia kilku wyczekiwanych zabrakło.

Od niezwykle wyczekiwanej konferencji The Future of Gaming minął ponad tydzień. Było to wydarzenie ogromne, albowiem wreszcie odpowiedziano na wiele pytań. Poznaliśmy długą listę tytułów, w które przyjdzie nam zagrać na PlayStation 5, a także, co najważniejsze, nareszcie zobaczyliśmy, jak będzie wyglądał sprzęt, na którą tak wielu ludzi od dawna czeka. 

Zdania są podzielone i choć w Internecie cały czas można natrafić na spory, memy oraz różnego rodzaju dyskusje na temat samej konsoli, to emocje zaczynają powoli opadać. Wydaje mi się, że każdy podczas transmisji od Sony znalazł coś dla siebie. Jeśli sprzęt nie był zadowalający, to musiała być to któraś z gier. Dostaliśmy bowiem cały, ogromny przekrój gatunkowy (w tym nowe marki oraz kontynuacje tych ikonicznych) i wyjątkowo ciężko, aby nikt nie znalazł tam nic ciekawego. 

PS5. Czego zabrakło?

I mimo tego, że opinie o samym wydarzeniu są raczej pozytywne, to nie mogę wyzbyć się wrażenia, iż czegoś tam zabrakło. Jeszcze w przeddzień konferencji pojawiały się długie (z perspektywy czasu wiemy już, że fałszywe) listy gier, które doczekają się prezentacji. Część się oczywiście sprawdziła, ale były też takie, na które sam liczyłem od dawna, a które niestety pominięto. 

Przedstawię Wam więc tytuły, które moim zdaniem można uznać za wielkich nieobecnych konferencji Sony. Jestem pewien, że przynajmniej większość z nich wywołałaby emocje nie mniejsze, niż miało to miejsce w przypadku oraz Horizon Forbidden West. Wiem też, że nie będą to wszystkie, które mogły się tu pojawić. Dajcie znać w komentarzach, jakich Wam najbardziej brakowało na minionym pokazie i czemu właśnie tych! Tymczasem przejdźmy do sedna!

Call of Duty 2020

O tym, że pozycja powstaje, można pisać z ogromną pewnością. Już od ubiegłego miesiąca zalewają nas stale nowe informacje na ten temat. Zdążyliśmy poznać podtytuł gry (Black Ops Cold War), obejrzeć nagranie z wczesnej wersji alfa, a także przekonać się, iż projekt znajduje się już w bazie PSN. Wielu graczy liczyło, że ostatnia konferencja będzie idealnym momentem na prezentację kolejnej odsłony największej strzelaniny na rynku. Tak się niestety nie stało. 

BioShock 4

Od ostatniego BioShocka minęło ponad siedem lat. Część o podtytule „Infinite” do dziś cieszy się bardzo dobrymi opiniami, ale ciężko uznać, by w jakiś sposób zamykała drzwi dla ewentualnych kontynuacji. I choć Take-Two jeszcze w tym roku mówiło, że „produkcja kolejnej odsłony to kwestia nawet kilku lat”, wiele osób liczyło, że dostaniemy choćby krótką zajawkę, jak jakiś czas temu przy TES VI.

God of War II

Dla lwiej części fanów PlayStation był to największy nieobecny całej transmisji. Gracze bardzo mocno liczyli na zapowiedź kontynuacji wędrówek Kratosa (szczególnie biorąc pod uwagę to, jak świetna była odsłona z 2018 roku). Atmosferę podgrzał sam twórca, Cory Barlog, który zdawał się nieco bawić z obserwującymi na Twitterze. Niestety na zapowiedź kolejnej odsłony przyjdzie nam zapewne nieco poczekać. Nawet pomimo tego, God of War II wydaje się „pewniakiem” na następną generację.