Nie tylko Joker. Mniej znani wrogowie Batmana, którzy mogliby pojawić się w nowej grze

Nastał oczekiwany od mniej więcej pięciu lat moment. Lada dzień ujrzymy oficjalną zapowiedź nowej produkcji traktującej o krucjacie Mrocznego Rycerza w obronie Gotham. Czy Bruce Wayne stoczy nierówną walkę z Trybunałem Sów, czyli elitą rządzącą miastem? Trylogia od Rocksteady czy nawet Origins zasłynęły przede wszystkim sposobem ukazywania dobrze znanych wrogów Batmana. Tzw. "superprzestępcy" w kolejnych grach uniwersum stawali się bardziej wyraziści. 

Na kartach historii komiksów o legendarnym obrońcy pojawiło się jednak kilku mniej znanych lecz dość interesujących negatywnych postaci. Warto przyjrzeć się ich sylwetkom i profilom psychologicznym, zwłaszcza że twórcy nowej gry wciąż mają szerokie pole do popisu. Zaczynamy.

Grace Balin (Orka)

Jednym z budzących grozę przeciwników w Batman: Arkham Asylum (2009, Rocksteady) okazał się Killer Croc (Zabójczy Kroko). Plejada złoczyńców urzędujących w Gotham ma w zanadrzu jeszcze jednego przedstawiciela w zakresie potężnych drapieżników. Grace Balin pracowała w miejskim akwarium oraz pasjonowała się badaniem morskich form życia. Z powodu braku funduszy, zarząd Gotham zlikwidował Gotham Aquarium, natomiast kobieta miała poważny wypadek którego następstwem był uraz kręgosłupa. Wbrew wszystkiemu, Grace nie poddała się. Eksperymentując z rdzeniem kręgowym orki, udało jej się odzyskać możliwość poruszania się o własnych siłach. Efektem ubocznym stała się czasowa transformacja w humanoidalną orkę. W przestępczych realiach Gotham jawiła się jako złodziejka, kradnąc cenne klejnoty. Zdobyty łup chciała przeznaczyć na pomoc ludziom z upośledzeniem. Jej dalsza historia kończy się tragicznie a stoi za tym prawdopodobnie wspomniany Killer Croc. Sam motyw tej postaci mógłby posłużyć jako historia z przesłaniem, że nie każde przestępstwo rodzi się z niecnych pobudek. W sam raz na jedną z ciekawych misji pobocznych.

Arnold Wesker (Scarface)

Jeśli nie znacie tego złoczyńcy z komiksów DC, wpis na jego temat pojawia się również w Batman: Arkham Asylum. Skazany za ośmiokrotne dokonanie morderstwa, ten niepozorny dżentelmen o wielkopańskich manierach skrywa pod sobą obraz zabójcy z pewnym stopniem obłąkania. Według jego zeznań, za wszystkimi zbrodniami stoi jego kukiełka, Scarface stylizowana na gangstera z lat 20. minionego stulecia. Pomimo faktu, że specjalizujący się w brzuchomóstwie i posiadajacy kilka alternatywnych osobowości za pośrednictwem lalki gangster został pojmany przez Mrocznego Rycerza, tak problem związany z samą kukiełką nie ustał. Wkrótce drewniana lalka Scarface'a stała się przedmiotem kultu ze strony nasladowców Wesker'a co zapewniło Batmanowi jedynie więcej roboty na ulicach Gotham. Według mnie to bohater warty szerszej ekspozycji w nowej grze.

Człowiek Kalendarz

Niedostatecznie znany lecz bardzo niebezpieczny i psychopatyczny element przestępczej społeczności Gotham City. W sposób manipulacyjny przekonuje do siebie potencjalne ofiary podając się za pełną życzliwości osobę. W praktyce dokonuje kanibalistycznych zbrodni. Jego chora psychika wmówiła, że aby przeżyć musi żywić się ludzkimi sercami. Tuż przed dokonaniem sadystycznego aktu zbrodni doprowadza ofiarę do skraju wytrzymałości psychicznej. Wierzy, że dzięki temu serce smakuje i działa lepiej z uwagi na dostarczane substancje wskutek psychozy. W świecie Batmana to absolutnie bezprecedensowy złoczyńca. Chcielibyście takie mocne starcie w krwawej scenerii Stirka? Seria Arkham z reguły stroni od tego typu makabrycznych ujęć ale zawsze to coś nowego.

KGbeast

Zmilitaryzowani wrogowie to dla Nietoperza żadna nowość. Rycerz Arkham czy Deathstroke okazali się godnymi rywalami legendarnego superbohatera. W przypadku KGBeast mówimy o pierwszym złoczyńcy, którego Batman pozbawił życia. Ten walczący w stylu charakterystycznym dla sił KGB, specjalizujący się w cybernetyce i broni komandos potrafi przewidywac ruchy Bruce'a Wayne'a w bezpośrednim starciu. Posługuje się także protezą zmodyfikowaną w sposób przypominający broń konwencjalną. Gdyby producentom zabrakło wojskowej kasty w ciuchach złoczyńcy, to mamy chętnego i niebezpiecznego pretendenta.

Anarky

Przed nami postać dość niejednoznaczna w swoich poczynaniach. Zdarzało się bowiem, że momentami pomagał Batmanowi w komiksach. Spotkaliśmy go już w Batman: Arkham Origins (2013, WB Games Montreal) jako jednego z przestępców do zneutralizowania w ramach aktywności pobocznej. Chciałbym jednak odnieść się do niego w kwestii jednego z głównych przeciwników w nowej grze. Zwłaszcza, że robi ją studio odpowiedzialne za Origins, więc mocny powrót Anarky'ego na scenę byłby ciekawym posunięciem. Ten aktywista ma na celu całkowite obalenie skorumpowanej biurokracji Gotham. Jego działania często jednak wykraczają poza zdrowy rozsądek. Wyznając kult anarchistyczny ma zamiar doprowadzić do totalnego chaosu na ulicach. Zamieszki, rewolucja w tle. Trzeba przyznać, że obserwując dzisiejsze wydarzenia w co niektórych regionach świata, twórcy wpasowaliby się w obecne realia polityczne decydując się na umieszczenie Anarky'ego jako jednego z głównych złych.

Trybunał Sów

Docieramy do genezy prawdziwej konspiracji w politycznym oraz przestępczym świecie Gotham. Tajne stowarzyszenie zrzeszające najstarsze i wpływowe rodziny jakie przewinęły się w długiej historii miasta. Ich członkowie to często wysoko postawione w hierarchii społecznej jednostki. Zebrania odbywają się pod osłoną nocy, a uczestniczący noszą maski na kształt sowich oczu. Decydują o polityczno - ekonomicznym układzie sił w mieście, wyznaczają tereny inwestycyjne i posługują się bardzo dobrze wyszkolonymi zabójcami, Talosami. W trakcie wielopokoleniowego istnienia zdołało wynaleźć sposób na wskrzeszanie poległych podopiecznych (co może mieć niejako związek z Jamą Łazarza, której korzystał sam Ra'a al Ghul). Dużo mówi się o wykorzystaniu Trybunału Sów jako elementarnego podłoża fabularnego nadchodzącej gry z Batmanem. Dzięki temu scenarzyści mogą zafundować graczom najbardziej złożoną i intrygującą historię w wirtualnym uniwersum Mrocznego Rycerza.

Postanowiłem wyselekcjonować najciekawszych mniej znanych antagonistów jacy przewinęli się w ciągu tych wszystkich lat. Batman to nadal kopalnia wielu nieodkrytych postaci i wątków. Rocksteady te jedenaście lat temu zapewniło marce pozycję lidera na konsolowym rynku superbohaterów. WB Games Montreal dzięki bardzo dobremu Arkham Origins udowodnili, że stać ich na realizację godnego następcy Arkhamverse. W końcu nie bez powodu uważa się, że wspomniany prequela trylogii oferuje najciekawsze doświadczenie podczas walk z bossami. Ja również jestem tego zdania. Kogo jeszcze dorzucilibyście do tej listy życzeń? Zapraszamy do dyskusji.