Hyde Park - światłowód, kablówka, radiowy? Jakie łącze internetowe posiadacie i jakie polecacie

Hyde Park - światłowód, kablówka, radiowy? Jakie łącze internetowe posiadacie i jakie polecacie

Roger Żochowski | 11.10.2020, 09:00

Czasy gdy nie było internetu wspominam z nostalgią chociaż dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez sieci choćby ze względów zawodowych. W dużych miastach dobre łącze zazwyczaj nie jest problemem, ale w mniejszych miejscowościach nie zawsze jest już tak kolorowo. 

Hyde Park - światłowód, kablówka, radiowy? Jakie łącze internetowe posiadacie i jakie polecacie

Roger: Zacznę od tego, że o wiele większe problemy z Internetem niż w Polsce miałem przebywając na wyjazdach służbowych jak choćby na gamescomie, gdzie w niektórych hotelach prędkość sieci wołała o pomstę do nieba. Jeszcze gorzej było w USA, gdzie nawet w dużych miastach czasami ciężko było przesłać większe pliki bez zrywania połączenia, co na końcówkach w trakcie E3 bywało strasznie uciążliwe. 

Przez wiele lat najlepszy internet miałem w domu korzystając z kablówki UPC. Naprawdę na palcach jednej ręki mogę policzyć jakieś awarie, a i prędkość była zazwyczaj satysfakcjonująca. Doszło do tego, że jeżdżąc do redakcji do dzielnicy Wawer w Warszawie, gdzie niestety nie było ani kablówki ani światłowodów, cierpiałem. W redakcji była radiówka, do rozwiązania którego mocno się zraziłem. Grafik pliki do drukarni wolał więc czasami puszczać z domu, bo w redakcji szło jak krew z nosa. A jak jeszcze zdarzyło się, że zamykaliśmy numer równocześnie z redakcją Teraz Rocka to gdy jedna osoba wysyłała jakiś duży artwork u reszty sieć zwalniała tak, że można było iść i zrobić sobie herbatę. 

Niedługo przeprowadzam się do nowego mieszkania gdzie kablówki również na razie nie podciągnięto, ale będzie za to światłowód. Z tego co czytałem to dobre rozwiązanie, ale czas pokaże, czy nie będę jeździł do starego mieszkania, by wysyłać piki :) 


Hyde Park - światłowód, kablówka, radiowy? Jakie łącze internetowe posiadacie i jakie polecacie
Alexy: Życie bez internetu – kto pamięta? Kiedyś coś niepotrzebnego, potem coś dla uprzywilejowanych, w końcu dostępny dla wielu i wreszcie – element obowiązkowy, by odnaleźć się w obecnym świecie. Z czasem technologia „doceniona” także przez rożne instytucje, niekoniecznie bezinteresowne w kwestii tego jak myślimy, ale i co jemy, kupujemy, lubimy. Obecny etap jest bardzo ciekawy z racji faktu, że telewizja schodzi na drugi plan (albo już dawno temu zeszła), a i wiele jej elementów właśnie w sieci i tak się znajduje. Biorąc pod uwagę nasze hobby – korzystanie z sieci stało się czymś nieodzownym nie tylko dla nas, ale i dla wydawców – no bo niby jak wydawano by „day one patch”? Jakkolwiek jednak o wymianie danych z całym światem nie rozmawiać – korzystanie z tych nieograniczonych zasobów powinno być dla każdego dostępne i możliwie komfortowe. Dlatego mówiąc krótko – im szybszy transfer danych tym lepiej. 

Mam światłowód od ponad dwóch lat, jeszcze mnie nie zawiódł – pobieranie gier, oglądanie filmów czy potyczki online przebiegają bezproblemowo i z minimalnym pingiem. Każdemu, kto ma taką możliwość takie właśnie rozwiązanie polecam. Internet w domu stał się niemalże równie ważny jak prąd, a kiedy go braknie, podobnie jak z prądem i tak usilnie próbujemy z czymś się połączyć zapominając, że dostęp do sieci nie działa. Coś jak chodzić po domu i odruchowo włączać światło po wejściu do pokoju, kiedy prądu i tak nie ma. Wcześniej miałem rozwiązanie radiowe, antenkę na dachu itp. Niestety umiarkowanie z usługi byłem zadowolony, nie tyle w temacie szybkości, ale i stabilności połączenia. Bywa, że inaczej się nie da i wówczas jest to akceptowalne rozwiązanie także. Z czasem dostęp do sieci 5G będzie coraz bardziej powszechny, a nasze uzależnienie od sieci jeszcze wzrośnie. Czy to dobrze, to już temat na inną dyskusję. Szybkiego i nieprzerwanego łączą już teraz jednak wszystkim życzę, aby ping nie przyczynił się to utraty ani jednego fraga.

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper