Death Stranding - czy jest szansa na kontynuację? Kojima rusza z nowym projektem
Minął już prawie rok od premiery Death Stranding, jednej z najciekawszych i nowatorskich gier ostatnich lat. Niezależnie czy lubimy produkcje sygnowane nazwiskiem Hideo Kojimy czy nie, ciężko odmówić mu kreatywnego myślenia w zakresie projektowania swoich dzieł.
W przypadku "Wdarcia Śmierci" można zauważyć nie tylko bardzo ciekawą historię i realia wręcz irracjonalnej rzeczywistości ale także założenia samej rozgrywki. Oto mamy tytuł z segmentu AAA preferujący koncepcyjny szlak produkcji niezależnych, niecodziennych. Kojima Productions oficjalnie rozpoczęło rekrutację nowych członków zespołu w Tokio. Czy zatem istnieje choćby cień szansy na kontynuację lub całkowicie nowy rozdział w mistycznym pejzażu Death Stranding?
Druga szansa
Po tym jak Hideo i większość członków Kojima Productions trafiła pod skrzydło wydawnicze Sony, ekipa otrzymała coś w rodzaju drugiej szansy. Osobiście nie spodziewałem się z rąk japońskiego producenta czegoś więcej niż kolejnej wariacji Metal Gear. Jednak pierwsze zapowiedzi całkowicie nowej gry studia od razu zwróciły moją uwagę. Praktycznie, do samej premiery nie byłem do końca pewien, czym w istocie będzie Death Stranding. W końcu obecność znanych nazwisk ze świata filmu czy naszej branży nie sprawią, że dany tytuł wciągnie na wiele godzin. Tak właśnie było w moim przypadku. Hideo i spółka bardzo pozytywnie zaskoczyli. I chociaż Metal Gear Solid V: the Phantom Pain (2015, Konami) uważam za nadal bardzo dobry i grywalny tytuł tak Death Stranding oferuje szereg nowych doświadczeń. Sama podjęta tematyka, konstrukcja świata i ostatecznie, uzależniająca rozgrywka.
Dzięki przejściu na układ wydawniczy z Sony, Kojima Productions otrzymało prawie nieograniczone możliwości w zakresie twórczej swobody. Temat kontrowersyjnych nieścisłości z poprzednim pracodawcą jest nadal przedmiotem wciąż niepotwierdzonych plotek i doniesień. Obecnie studio poszukuje nowych pracowników do tworzenia kolejnych projektów. Tym razem w samym Tokio. Czego konkretnie może dotyczyć rozpoczęta rekrutacja? Wiele mówi się o nowym horrorze z ręki studia, o czym wspominaliśmy już jakiś czas temu. Z jednej strony, całkiem przemyślany zabieg. Wiemy już, że Xbox Series X otrzyma na wyłączność krakowskie The Medium od Bloober Team. W przypadku oferty ekskluzywnych gier na PlayStation 5 zapowiedź dedykowanego horroru byłaby jakimś rodzajem konkurencji. Skorzystaliby gracze. Mimo wszystko, historia i intrygujące uniwersum wykreowane na potrzeby Death Stranding aż proszą się o kolejne fragmenty.
Wdarcie za Wdarciem
To irracjonalne zjawisko opisywane w grze stanowi istotę rdzenia całokształtu opowieści. Jeśli należycie do grona osób mających styczność z Death Stranding, to wiecie, że lore gry zawiera wpisy dotyczące następstwa co najmniej kilku takich anomalii. Wprawdzie finał gry sugeruje, że nic takiego nie powinno już mieć miejsca, tak fabularnie może poprowadzić dodatkowe wątki. Bardzo podobał mi się naukowy tok myślenia ze strony twórców. Zarówno obecność chiralium jak i Wynurzonych lub zachodzących przekształceń atmosferycznych miała swoje logiczne i racjonalne wyjaśnienie, przynajmniej do pewnego stopnia. Mariaż niecodziennych i zjawiskowych postaci także bardzo wpływa na odbiór całości. Jestem pewien, że niejedno z nas ponownie wcieliłoby się w postać kuriera, szerzej znanego jako Sam Porter Bridges (Norman Reedus).
Skupmy się jeszcze na daniu głównym, czyli rozgrywce. Dostarczania coraz większej ilości przesyłek, zdobywanie nowego sprzętu i możliwości transportu powodowały tzw. "syndrom jeszcze jednej paczki". Sama koncepcja gry na papierze brzmiała dość groteskowo lecz w praktyce nie zawiodła. Gdyby Kojima Productions zdecydowało o powstaniu sequela, zmiany musiałaby być widoczne gołym okiem. Jeśli studio skupiłoby się wyłącznie na dodatkowych usprawnieniach, wielu graczy zarzuciłoby Death Stranding II odtwórczość. Bo takie głosy pojawiają się nawet teraz w kontekście Wdarcia Śmierci. To jak zawsze kwestia indywidualna. Bardzo dużą rolę w kontynuacji odebrałby świat, historia i nowe zagrożenia. Gameplay ciężko będzie tak naprawdę znacznie usprawnić bo ten przyjęty model sprawdza się nad wyraz dobrze. Przynajmniej dla mnie.
Początek nowej serii?
Death Stranding zasługuje na rozbudowanie swojego mistycznego uniwersum. Ciężko wprawdzie przewidzieć co aktualnie siedzi w głowie Hideo Kojimy, lecz z przyjemnością dostarczałbym przesyłki w kontynuacji. Ale kto powiedział, że tym razem może chodzić o kurierską powinność? Sam tytuł w końcu w żadnym stopniu nie odnosi się do podejmowanych w grze działań w zakresie rozgrywki. Dla jednych to zamknięta historia. Pozostaje jeszcze drugi, znacznie bardziej ścisły elektorat, czyli entuzjaści kojimowskich zagrywkę. Ci wciąż doszukują się wskazówek dotyczących dalszego ciągu. W Sieci możecie znaleźć pełno tego typu analiz.
Od momentu pojawienia się pierwszego zwiastuna do premiery gry minęły ponad trzy lata. Ile przyjdzie czekać na zapowiedź nowej gry studia? Czym ów projekt w istocie jest? Możliwość szybkiego wczytywania obszarów pozwoliłyby w sequelu Death Stranding na jeszcze bardziej rozległy świat niż teraz. Responsywności kontrolera Dual Sense mogłaby zaoferować jeszcze lepsze doświadczenie w zakresie pokonywania najdrobniejszych terenowych przeszkód. Możliwości jest bardzo dużo. Wszystko zależy jednak wiadomo od kogo i czego. Czy chcielibyście zagrać w drugą część Death Stranding czy może jednak zupełnie nowy projekt studia?
Przeczytaj również
Komentarze (63)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych