Co oglądać w weekend - Netflix, HBO, Amazon Prime

Co oglądać w weekend - Netflix, HBO, Amazon Prime

Dawid Ilnicki | 19.11.2020, 22:30

Zbliżający się weekend nadaje się idealnie na nadrabianie klasyki lub inne czynności, niezwiązane z oglądaniem produkcji na serwisach streamingowych. Wśród nowości na nich serwowanych próżno bowiem tym razem szukać interesujących propozycji, a kina niestety są nadal zamknięte.

W tym tygodniu przyglądamy się ofercie Netflixa, HBO i Amazon Prime.

Dalsza część tekstu pod wideo

Netflix

Już za tydzień czeka nas niezwykle interesująca polska premiera Netflixa, o której przyjdzie napisać za kilka dni. Tymczasem w tym tygodniu można obejrzeć inne rodzime filmy. Pierwszym z nich są głośne “Legiony” Dariusza Gajewskiego, których fabuła została osadzona w czasach I wojny światowej i walki o polską niepodległość. W filmie zagrali m.in. Jan Frycz, Mirosław Baka, Borys Szyc, Sebastian Fabijański oraz Wiktoria Wolańska i miał stanowić on zapewne próbę stworzenia nowoczesnego, historycznego widowiska, które ponad fabułę stawia efektowne bitwy (pokazywana w produkcji szarża pod Rokitną), wyrazistych bohaterów i prostą historię, która potrafi wciągnąć zwyczajnego widza. Produkcja obrazu kosztowała 27 milionów złotych i zebrał on mieszane oceny. Ci, którzy filmu jeszcze nie widzieli będą mogli wyrobić sobie własną już od piątku.

Zupełnie inną, znów rodzimą propozycją są “Piksele” z 2009 roku. Film Jacka Lusińskiego z Anną Cieślak w roli głównej to mocno specyficzna komedia o fotoreporterce, która czyhającej na okazję, by zrobić kompromitujące zdjęcie jakiemuś celebrycie. W wyniku zbiegu okoliczności jej telefon wpada w ręce pracowników izby wytrzeźwień co rozpoczyna ciąg niespodziewanych zdarzeń. Produkcja jest przeznaczona przede wszystkim dla miłośników polskiej komedii, mamy tu bowiem interesujące role drugoplanowe m.in. Andrzeja Grabowskiego, Zofii Merle czy Mariana Opani i momentami dość oryginalny humor. Szkoda tylko, że obraz potrafi zaskoczyć tylko od czasu do czasu.

Od poniedziałku można będzie oglądać również nowy horror “Andhagaaram”, który sprawdzać ma się nie tylko jako ćwiczenie wymowy. Kolejna po “Betaal” hinduska propozycja Netflixa może jednak stanowić nie lada wyzwanie dla potencjalnego widza. Film trwa prawie trzy godziny i trudno sobie wyobrazić jak w tym czasie twórcy chcą utrzymywać napięcie widza. Patrząc zresztą na to w jaki sposób reklamowany jest ten film w Internecie można dojść do przekonania, że jest on przeznaczony przede wszystkim dla fanów produkcji pochodzących z Indii. Odważni kinomani mogą spróbować, a reszta z pewnością poczeka na następny weekend, w którym pojawią się już dużo bardziej interesujące propozycje.

HBO

Kolejnym filmem, który niedawno można było zobaczyć w kinach studyjnych, a właśnie trafia na HBO GO jest “Cóż za piękny dzień”, wyreżyserowany przez Marielle Heller, z Tomem Hanksem w jednej z głównych ról. Jest to produkcja mocno specyficzna, nie tylko dlatego, że jest oparta na faktach. Jej podstawą był artykuł opublikowany w magazynie “Esquire”. Znany choćby z seriali “Perry Mason” czy “The Americans” Matthew Rhys gra tu dziennikarza Lloyda Vogela, który poznaje Freda Rogersa, prezentera programów dla dzieci, nazywanego ulubionym sąsiadem Amerykanów, który diametralnie zmienia jego postrzeganie rzeczywistości. Obraz z 2019 roku niewątpliwie jest mocno staroświecki, jednocześnie stara się wskrzesić ducha filmów Franka Capry, które dziś nadal ogląda się bardzo dobrze głównie dlatego, że mocno kontrastują one ze współczesnymi produkcjami. Kolejną znakomitą kreację stworzył tu Tom Hanks i choćby dla niego warto dać temu nietypowemu filmowi szansę.

Kolejną nietypową propozycję filmową może być “London” z 2005 roku, w którym jedną z głównych ról zagrał Jason Statham. Niektórzy pewnie szykują się już na kolejny film sensacyjny, ale tym razem nic z tych rzeczy. Obraz Huntera Richardsa, który swoją drogą, zrobił tylko dwa filmy, to bowiem dość kameralny dramat, którego akcja sprowadza się właściwie do brania narkotyków i rozmów. Te dotyczą w dużej mierze rozpadającego się związku Syda (Chris Evans) z London (Jessica Biel) i potrafią zaskoczyć swoją niebanalnością, jak to zwykle bywa po użyciu środków psychoaktywnych. Formuła przypomina nieco pamiętny film Marka Koterskiego “Baby są jakieś inne”, dziś wydaje się być przeznaczony głównie dla tych, którzy chcą obejrzeć dobrze znanych aktorów w mocno nietypowych rolach.

Kolejną oryginalną produkcją jest węgierski kryminał “Valan - dolina aniołów”. Od czasu “Kontrolerów” Nimroda Antala można było nieco zapomnieć o kinie Madziarów, a tymczasem w XXI wieku powstało kilka interesujących produkcji, jak choćby “Viszkis” czy też “Księżyc Jowisza” w całkiem ciekawy sposób podchodzących do gatunkowych schematów. Podobnie może być w przypadku filmu Beli Bagoty, który koncentruje się wokół zniknięcia 13-letniej dziewczyny, które może być powiązane z procederem handlu ludźmi,  rozpracowywanym przez lokalnego detektywa. Zimowa aura dobrze współgra z tego typu fabułą, o czym dobrze wiedzą amatorzy skandynawskich produkcji. Sam chętnie sprawdzę ten film.

Amazon Prime

Interesująco wygląda pięcioodcinkowa mini-seria Amazona “Small Axe”, której twórcą jest Steve McQueen. Reżyser ten znany jest z niepokojących filmów, takich jak “Głód”, “Wstyd” czy też “Zniewolony”. Tym razem jest to swoista antologia filmowa, która ma opowiedzieć o społeczności Indii Zachodnich, która wyemigrowała do Wielkiej Brytanii. Poszczególne odcinki nie będą powiązane bohaterami czy też nawet jednym wspólnym tematem, przedstawią różne historie, rozgrywające się w dekadach 60-80 XXI wieku.

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper