Rynek handheldów najlepsze lata ma już za sobą. Sony nie planuje na razie inwestować zw następcę PS Vity, Nintendo ma doskonałą hybrydę w postaci Switcha, a przenośne granie stało się w ostatnich latach domeną smartfonów. Dziś wracamy jednak do czasów świetności małych sprzętów do grania, by zapytać Was, z którym spędziliście najwięcej czasu?
Roger: U mnie o miano handhelda, z którym spędziłem najwięcej czasu zawalczyłyby Nintendo DS i PSP. Na tym drugim ograłem ponownie lub pierwszy raz wiele klasyków z pierwszego PlayStation jak choćby Chrono Cross, Final Fantasy V. Ale zwycięzcą będzie chyba jednak DS - zabierany swego czasu praktycznie w każdą podróż, na której ogrywanych była cała masa produkcji z różnych gatunków. Oczywiście również takie na wiele godzin jak seria Inazuma Eleven, kolejne odsłony Final Fantasy i Dragon Quest, Shin Megami Tensei, The World Ends With You, Golden Sun, Radiant Historia, wszelkie Pokemony, przenośne Zeldy, Mario 64 DS, GTA: Chinatown Wars, serie z Laytonen i Phoenixem, 999 i wiele, wiele innych hitów.
Jako że jestem osobą, która kolekcjonuje sprzęty mam praktycznie wszystkie handheldy w szufladzie. I to właśnie do DS-a wracam z największą nostalgią, bo kojarzy mi się on również z wieloma, ważnymi momentami życia, przy których mi towarzyszył.
Kajetan: Ohoho - tu mam niemały problem. Początkowo bez zastanowienia chciałem wspomnieć o PlayStation Portable, bo to spora część mojego dzieciństwa, masa wspomnień i setki godzin w znakomitych tytułach. Po chwili zreflektowałem się jednak wewnętrznie, że przecież jest też Nintendo Switch. Ów, jakkolwiek hybrydowy by nie był, jest przecież w dużej mierze handheldem. I przyznam szczerze, że bardzo trudno jest mi stwierdzić, z którym z nich spędziłem więcej czasu. Wspomnienia mają to do siebie, że są często przekłamane i choć w mojej głowie siedziałem 24/7 przy PSP, to wiem, że w rzeczywistości tak przecież nie było. Jestem przy tym pewien, że gdy tylko "Pstryk" dokona żywota, to on będzie sprzętem, z którym spędziłem najwięcej czasu. Ma dopiero kilka lat, a już teraz licznik godzin pewnie przekracza grube kilkaset.
Pozwolę sobie więc nieco oszukać w odpowiedzi na pytanie i podam oba wspomniane sprzęty. Najwięcej czasu spędziłem przy PSP (w tak znakomitych tytułach, jak Patapony, Loco Roco, God of War czy przeróżnych produkcjach na licencjach Dragon Balla i Naruto) oraz przy Nintendo Switch (gdzie z uporem maniaka bawię się przy wszelakich iteracjach Mario, przygodach Linka oraz mniejszych i większych portach z innych konsol). Nie mam wątpliwości, że obie konsole mają szczególnie miejsce w moim serduchu.