Unity traci wpływy. Dlaczego coraz więcej deweloperów niezależnych wybiera Unreal Engine 4
Rynek gier niezależnych zdominowany został swego czasu przez silnik Unity i do dziś jego włodarze zajmują bardzo silną pozycję w tym segmencie, choć powoli zaczynają tracić wpływy na rzecz Unreal Engine 4. Dziś porozmawiamy sobie o tym dlaczego tak się dzieje.
Gdy Unity wchodziło na rynek większość poważnych silników do tworzenia gier była płatna, a darmowe programy pokroju RPG-Makera oferowały tylko część swojej funkcjonalności, skrywając resztę za płaszczykiem opłat. Dlatego też gdy na świecie pojawiła się pełnoprawna i darmowa alternatywa dla takich narzędzi, masa ludzi postanowiła przełamać strach i zająć się game devem. Lata mijały, a Unity rozwijało się w swoim tempie oferując coraz ciekawsze rozwiązania zarówno dla robienia gier 3D jak i 2D.
Dziś największym rywalem Unity jest Unreal Engine, który z pozycji ekskluzywnego silnika dla wybranych bogaczy, przeistacza się w kolejne darmowe i niesamowicie przyjazne deweloperom środowisko pracy i nauki. Ostatnio jednak można zauważyć, że wielu deweloperów mających na koncie jedynie małe lub co najwyżej średnie projekty zrobione w Unity, zaczyna przerzucać się na dzieło Epic Games. Ba, nawet niektórzy próbują zrobić swoje pierwsze pełnoprawne gry właśnie w Unreal Engine 4. Dlaczego zaczęło się tak dziać?
Świetny efekt, mało pracy
W dzisiejszej pogoni za coraz lepszą grafiką w grach poczuliśmy się mocno rozpieszczeni przez producentów AAA i ich świetne tytuły, przez co każda produkcja z małym budżetem i bez artystów z 20-letnim doświadczeniem, będzie wyglądać co najmniej miernie, jeśli tylko będzie chciała pójść w realizm. Najlepszym przykładem na to są tytuły survivalowe, które co prawda wyglądają całkiem spoko, ale nie jest to tak wysoka jakość jaką oferuje na przykład Gears of War, God of War czy Days Gone. Zaczynając więc tworzyć grę wiele osób myśli teraz o tym jak najłatwiej osiągnąć fajne efekty i tutaj zdecydowanie wygrywa Unreal Engine 4, który już z marszu po pierwszym odpaleniu robi przysłowiowy efekt "wow" - pokazując piękne oświetlenie, ładne modele podstawowych przedmiotów i zaawansowane narzędzia do modyfikacji grafiki.
Startując z Unity jedyne co widzimy to dość surowy, przestarzały i ekstremalnie nudno prezentującą się scenę oraz całą oprawę silnika. Aby osiągnąć tu naprawdę dobry efekt, mniej więcej taki jaki UE4 serwuje nam na start, trzeba się trochę napracować, zmienić system renderowania ze zwykłego na HDRP, podmienić światło i skybox na jakiś ładniejszy. Jednakże być może nawet i wtedy, jak nie znamy się na takich rzeczach, nie osiągniemy tak przyjemnego rezultatu. Wynika to przede wszystkim z tego, że Epic jako twórca silników od lat 90. nabrał ogromnego doświadczenia i za każdym razem tworzył coś przełomowego i to reszta konkurencji tak naprawdę musiała gonić ich dokonania, a nie na odwrót. Zespół Unity jest zaś bardziej skupiony na małych projektach robionych głównie w 2D i na urządzenia mobilne, więc nigdy nie pompowali dużego budżetu w narzędzia dla twórców AAA.
Prostota i intuicyjność
Kolejną bardzo ważną zaletą Unreal Engine 4 jest duża intuicyjność jaką może poszczycić się silnik. Gdy chcesz dokonać czegoś dzięki zabawkom od Epic Games, zawsze masz pod ręką bardzo dobre rozwiązania, które domyślnie działają kompleksowo i nie musimy martwić się o jakieś dodatkowe rzeczy, które musimy ściągnąć lub przepisać ręcznie, aby działały w prawidłowy sposób. Niestety w samym Unity to wciąż jest dość niejasne i czasami ciężko jest dokopać się do odpowiednich narzędzi, a co za tym idzie stworzenie tu tego samego co Unreal daje domyślnie, wymaga więcej programistycznej pracy, a więc czasu i pieniędzy.
Nie jest żadną tajemnicą to, że w tworzeniu gier najwięcej kasy kosztuje 1 godzina pracy dobrego programisty, więc jeśli mamy ograniczony budżet, chcemy móc zrobić jak najwięcej bez potrzeby angażowania go do każdej najmniejszej pierdoły. Unity nie ma wielu naprawdę przydatnych opcji, więc przygotowanie prototypu grywalnej sceny przez projektanta ograniczane jest czasem właśnie przez to, że nie mamy odpowiednich rzeczy i musimy poczekać aż ktoś je nam napisze. W Unreal Engine 4 wystarczy poznać drobne zasady działania skryptowania wizualnego i samodzielnie możesz zrobić tu praktycznie wszystko czego zapragniesz.
Za przykład weźmy sobie dwie proste rzeczy - animację drzwi i cut-scenkę. Aby w Unity zrobić interaktywną animację otwierania drzwi musisz wiedzieć jak odpowiednio zaprogramować taką mechanikę w C#, podpiąć detekcję kolizji i przygotować samą sekwencję animacji - są to trzy różne okienka oraz wymóg znajomości języka programowania. W samym Unreal Engine 4 zaś wystarczy utworzyć odpowiedni Blueprint, w którym od razu możesz dodać kolizję, sekwencję animacji oraz za pomocą kilku prostych połączeń przygotować działającą mechanikę. Proces jest zatem dość podobny, ale znacznie prostszy do wykonania w silniku Epic Games.
Drugim przykładem są cut-scenki, które mają znaczenie na rozgrywkę. W Unity musisz zapoznać się z narzędziem Cinemachine, którego ogarnięcie od podstaw może trochę zająć i wymaga sporego kombinowania z wartościami, aby osiągnąć pożądany efekt. W UE4 wystarczy zaś, że utworzymy nową sekwencję typu Cinematic, ręcznie ustawimy kamerę i jednym kliknięciem oddzielimy ją od całej reszty gry, zaczniemy nagrywać zmiany jakie chcemy pokazać i ponownie prostym kliknięciem zapiszemy to co powstało podczas cut-scenki do świata gry. W dosłownie 5 minut możemy takim sposobem pokazać rozwijający się most, rosnące drzewa, czy przemieszczające się obiekty i wykorzystać je do dalszej rozgrywki.
Wsparcie i wygoda
Sporą różnicę moim zdaniem robi też sposób w jaki Epic Games i Unity podchodzą do wsparcia swoich silników. Gdy tworzymy coś w Unreal Engine 4, wystarczy że wybierzemy jego jedną konkretną wersję, na przykład 4.26 i nie musimy martwić się o to, że całość będzie co tydzień aktualizowana o jakieś duperele i szybko znajdziemy się na nieaktualnej wersji. W przypadku Unity zaś musimy nieco się zastanowić na jakiej wersji chcemy pracować, bo nie każda otrzyma długoterminowe wsparcie ze strony firmy. Jeśli już tak się stanie, tych łatek jest nawet i po kilkanaście, a przejście na przykład z Unity 2020.1.2 na Unity 2020.1.12 wiąże się z masą problemów technicznych, jakie trzeba rozwiązać. Gdy UE4 dostaje łatkę w ramach jednej edycji, przejście jest praktycznie bezproblemowe nawet przy większych rzeczach.
Epic ponadto stara się dbać o każdego klienta jak o tego najważniejszego i zapewnia pełne wsparcie i pomoc przy każdym nawet najmniejszym problemie oraz oferuje szalenie wręcz dokładną dokumentację swoich narzędzi. Przy Unity jest to nieco trudniejsze i niekiedy szybciej jest znaleźć rozwiązanie dzięki społeczności, niż dostanie się je od samej firmy. Dodatkowo dokumentacja i samouczki od Unity bywają dość skomplikowane i mało czytelne, podczas gdy Epic Games nawet samo finansuje firmy, które tworzą bardzo fajne samouczki dla społeczności Unreal Engine.
Jak zatem widzicie, wszystko zależy od tego jakie projekty chcą robić dane studia. Jeśli jest to mobilna gra 2D lub 2,5D, raczej wybiorą Unity i ich dobre narzędzia do tworzenia tego typu produkcji. Jeśli zaś robisz bijatykę, wyścigi, platformówkę, poważną grę FPP czy TPP, raczej wybierasz Unreal Engine 4, z którego znacznie łatwiej się korzysta i dzięki któremu szybko uzyskasz bardzo dobre efekty.
Przeczytaj również
Komentarze (43)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych