Co oglądać w weekend – Netflix, HBO

W tym tygodniu czeka nas kilka interesujących premier na stronach streamingowych. Szczególnie ciekawie wygląda polska nowość, która trafia do biblioteki Netflixa. Z kolei HBO GO zaserwuje znany amerykański serial i bardzo nietypową produkcję rozrywkową, z którą warto się zapoznać.

W tym tygodniu przyglądamy się ofercie Netflixa i HBO GO.

Netflix

Już w środę na stronę Netflixa trafi nowy polski film “Prime Time” w reżyserii Jakuba Piątka, dla którego jest to pełnometrażowy debiut. Czytając krótkie streszczenie fabuły łatwo dojść do przekonania, że mamy tu do czynienia z rasowym thrillerem. Oto bowiem do do studia telewizyjnego wedrze się młody człowiek, który zażąda wejścia na wizję w czasie największej oglądalności. Głównego bohatera gra znany choćby z “Bożego Ciała” Bartosz Bielenia. Co interesujące scenariusz jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, które mogą pamiętać wszyscy, którzy w 2003 roku oglądali telewizję, epizod ten był bowiem w tym czasie szeroko komentowany. Obraz zapowiada się więc niezwykle interesująco i warto go obejrzeć.

Tego samego dnia na stronę Netflixa trafia ostatni, bardzo udany film Quentina Tarantino “Pewnego razu w… Hollywood”, w którym znakomity amerykański reżyser przygląda się czasom świetności Fabryki Marzeń, mając za przewodników z jednej strony dwójkę przyjaciół: aktora i kaskadera Ricka Daltona i Cliffa Bootha, a z drugiej graną przez Margot Robbie, Sharon Tate. Niemal trzygodzinną produkcję ogląda się bardzo dobrze, niezależnie od tego czy całkowicie kupujemy dość specyficzną wizję tego twórcy, czy też jesteśmy wobec niej bardziej krytyczni. Z pewnością warto do niej wrócić.

Thrillery sądowe to dość specyficzny podgatunek filmowy, który ma swoich zwolenników. Jednych rażą one schematyzmem, ale z drugiej strony potrafią być poruszające, zwłaszcza jeśli są oparte na prawdziwych wydarzeniach. A z takim mamy do czynienia w przypadku “Chrztu ogniem”, który dotyczy skazania na śmierć mężczyzny, oskarżonego o podpalenie domu, w którym zginęły jego trzy córki. W rolę obrończyni głównego bohatera wciela się Laura Dern co powinno wystarczyć za rekomendację. Na stronie od soboty. 

Miłośnicy komediowego podejścia do tematu apokalipsy, podobnego do znanego “Zombieland” powinni zwrócić uwagę na film “Miłość i potwory” z 2020 roku, w którym główny bohater, grany przez Dylana O’Briena, przemierza zniszczone przez potwory tereny ucząc się przetrwania u boku (a jakże!) dużo bardziej doświadczonego łowcy, którego gra Michael Rooker. Od wtorku na stronie również druga, zdecydowanie mniej udana, część horroru “It” na podstawie szacownej cegły Stephena Kinga, która kusi głównie dobrą obsadą. Interesująco wygląda nowy dokument kryminalny “Dlaczego mnie zabiliście?”, a także dwie propozycje azjatyckie: tajwański thriller “The Soul” i koreański serial science-fiction “Sisyphus: The Myth”.

HBO GO

Na najciekawszą premierę ostatnich dni na HBO GO będzie trzeba poczekać do poniedziałku, a więc wspomnę o niej za tydzień. Od 15 kwietnia na serwisy streamingowe trafia klasyczny amerykański serial komediowy “Przyjaciele”, który swego czasu był dostępny na Netflixie, a jego premiera tam była sporym wydarzeniem. Mimo upływu kilkunastu lat produkcja ta ma bowiem nadal ogromną rzeszę fanów, którzy z pewnością teraz z prawdziwą przyjemnością wykupią dostęp do usługi HBO Go.

Interesującą pozycją, którą będzie można zaliczyć w trakcie najbliższego tygodnia jest “Gundala” w reżyserii znanego indonezyjskiego twórcy Joko Anwara. Jest to autor znany przede wszystkim z oryginalnych horrorów, mający jednak na tyle ugruntowaną pozycję, że może sobie pozwolić na filmowe eksperymenty. Tak należy nazwać obraz z 2019 roku, który jest próbą stworzenia filmu o lokalnym superbohaterze. Produkcja ta powstała na bazie znanego lokalnie komiksu z 1969 roku i na tle współczesnego kina superbohaterskiego spod znaku Marvela wypada dość blado. Uroku dodaje jej jednak lokalny koloryt. Odważni mogą ją sprawdzić od niedzieli.