W jak morderstwo (2021) – recenzja filmu (Next Film). P jak pomieszanie z poplątaniem
Czerwiec to chyba miesiąc polskich filmów w kinach. Wkrótce na wielkim ekranie można będzie oglądać – jak wynika z tego, co pisze Piotrek – bardzo dobre Miasto, od jakiegoś czasu wyświetlane są Śniegu już nigdy nie będzie oraz Magnezja. Dopiero co premierę miała też komedia kryminalna – W jak morderstwo (2021).
Magda mieszka w podwarszawskiej Podkowie Leśnej, mieścinie zielonej i spokojnej. Nie jest do końca szczęśliwa, zwłaszcza małżeństwo nie spełnia jej oczekiwań. Pewnego dnia, w trakcie spaceru z psem, znajduje w parku zwłoki młodej dziewczyny. Ma ona na szyi taki sam wisiorek, jak zaginiona przed laty najlepsza przyjaciółka Magdy. Kochająca kryminały kobieta postanawia, wraz z przyjacielem, komisarzem Jackiem Sikorą, przeprowadzić śledztwo.
W jak morderstwo (2021) – recenzja filmu (Next Film). Brak spójności szkodzi
Długo trzeba było czekać na kolejny film w reżyserii Piotra Mularuka. To znaczy, o ile ktoś czekał, bo ja na przykład nie jestem specjalnym fanem zrealizowanej dziewięć lat temu Yumy. Choć to i tak produkcja lepsza niż W jak morderstwo.
Z tym ostatnim jest ten problem, że nie bardzo wiadomo, czym ten film ma być. W tym barszczu jest zdecydowanie za dużo grzybów. Mularuk wrzuca do niego wszystko, co przyjdzie mu do głowy – komedię, kryminał, dramat obyczajowy, satyrę, romans, komentarz na temat szemranych interesów biznesowych oraz ich powiązań ze światem polityki, odwołania do całej masy innych dzieł, głównie mało subtelnych – dość wspomnieć, że w pewnym momencie jedna z postaci wprost mówi coś w stylu „to zupełnie jak u Agaty Christie” (dla wielu sam tytuł filmu będzie budzić oczywiste skojarzenie). A raczej byłoby, jak u Christie, gdyby było jednak nieco bardziej zagmatwane i jakkolwiek zaskakujące. Tymczasem twórcy serwują nam w sumie historię klasy B, ze wszystkimi zwrotami akcji boleśnie oczywistymi i przewidywalnymi. W jak morderstwo nie sprawdza się jako kryminał, nie działa również jako komedia, bowiem większość żartów jest po prostu mdła, a niektóre – czasem trwające całą scenę – sprawiają, że człowiek ma ochotę zapaść się pod fotel z zażenowania.
To, co w filmie najciekawsze zostało potraktowane po macoszemu. Gdzieś pod tym wszystkim jest opowieść o odzyskiwaniu samej siebie przez główną bohaterkę, odbudowywaniu pewności siebie i sprawczości, wychodzeniu z wyraźnie unieszczęśliwiającego ją małżeństwa, w którym dusi się i nie może być sobą, robić tego, co rzeczywiście sprawiałoby jej przyjemność. Niby łączy się to również ze śledztwem w sprawie zaginionej przed laty przyjaciółki, co wywarło na Magdzie ogromny wpływ, ale całość sprawia raczej wrażenie niewykorzystanej szansy. Głównie przez to, że Mularuk chce złapać zbyt wiele srok za ogon.
W jak morderstwo (2021) – recenzja filmu (Next Film). Świetna główna bohaterka
Jednego jednak nie można odmówić W jak morderstwo – ma znakomitą główną bohaterkę. Grająca Magdę Anna Smołowik ma w sobie coś wprost niesamowicie magnetycznego. Z jednej strony jest sympatyczna, rezolutna, potrafi być przebojowa (z czasem jeszcze się rozkręca), z drugiej widać, że w głębi jest mocno nieszczęśliwa i to z wielu różnych powodów, a do tego brakuje jej odwagi, by coś z tym zrobić. Oglądanie transformacji, którą przechodzi na przestrzeni nieco ponad półtorej godziny jest wciągające i dzięki Smołowik nie uważam czasu spędzonego w kinie za całkowicie stracony.
Szkoda, że nie można tego powiedzieć o reszcie obsady. O ile jeszcze Paweł Domagała (którego bardzo lubię, więc to może też dlatego) jako raczej nieporadny, ale mający zdecydowanie dobre serce komisarz Jacek Sikora jest w porządku, o tyle pozostali albo rozczarowują (Szymon Bobrowski, Dorota Segda, Rafał Królikowski), albo są koszmarnie kiczowaci i trudno się na nich patrzy (Piotr Adamczyk). Nie do końca wiem, jak to jest z Przemysławem Stippą, który gra męża Magdy – jeśli chodziło o to, by miało się ochotę przyłożyć jego bohaterowi w zęby po każdej wypowiedzianej kwestii, to wywiązał się ze swojego zadania perfekcyjnie.
W jak morderstwo jest zatem niestety filmem słabym, przestrzelonym, ze zdecydowanie zbyt wielkimi ambicjami, z którymi mógłby sobie nie poradzić nawet znacznie bardziej utalentowany reżyser. Gdzieś w tym wszystkim był potencjał, ale nie został wykorzystany. I tak zostajemy z Anną Smołowik (ponownie: to świetne towarzystwo) oraz wspaniałą scenerią Podkowy Leśnej. Naciągam za nią odrobinę ocenę, bowiem chodziłem tam do gimnazjum i znam w zasadzie każde miejsce pokazane w filmie. Ba, w niedzielę jadę tam na spacer, więc pewnie kilka z nich odwiedzę.
Atuty
- Anna Smołowik w głównej roli;
- Kilka niezłych scen;
- Sceneria Podkowy Leśnej
Wady
- Zupełnie niespójny scenariusz – pełen absurdów, niepotrzebnych odniesień i żonglowania gatunkami;
- Sporo nudy;
- W większości dość słabe aktorstwo;
- Dużo słabych żartów
W jak morderstwo (2021) miało zadatki na sympatyczną komedię kryminalną. Niestety twórcy nie byli w stanie spełnić swojej obietnicy.
Przeczytaj również
Komentarze (25)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych